Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

inkainka

dieta białkowa START 1luty kto sie dołącza??

Polecane posty

Witam wsztstkie odchudzaczki!:) jestem 22letnia kobietka, studentka:) mam do zrzucenia jakies 5 kiloskow, nie czuje sie gruba, ale ociezala:/ pewnie to wina zimowego lenistwa i mojego niepohanowanego apetytu na slodycze:/ czas zaczac rozsadna dietke, bez katowania sie i liczenia kalorii, bo tego nie cierpie, od jutra zaczynamy na bialku. Fajnie by bylo jakby co tydz mniej waga pokazywala:) A co do jedzonka to w menu beda: jajka, miesko, jablka, czylo owocki, warzywka-ale tu trzeba uwazac na wegolodany, serek wiejski, jak najmniej weglowodanow, 0 slodyczy + cwiczonka i niejedzenie po 18, no i przydaloby sie ustalic w miare stale pory posilkow, bo z tym to u mnie straszny bajzelek:/ bylo:45 obecnie:51 cel:45-46 wzrost:155 lat:22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestes malutka hmmm...zreszta ja tez ,bo mam 1,58cm a waze 44, chce znow wazyc 40 albo 38. mysle ze przy tym wzroscie co masz to powinnas chociaz z 5kg zrzucic jak nie wiecej. no to powodzenia w odchudzaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zaloze ze dobrze
wyladasz to wcale nie duzo to co terazx wazysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to tak szczerze nie chodzi o te kg ale o lepsze samopoczucie i zeby zwiekszyc przemiane materii:) a slyszlam, ze taka dietka oparta na bialku bardzo wielu osobom pomogla, wiec dlaczego nie sprobowac?? wiem, ze najwaznijesze to jak najwiecej sie ruszac, do tego ograniczanie do 0 slodkosci i takich tam pustych kalorii, obecnie na sesji przytylam 2 kg, przed waga mi sie utrzymywala na poziomie 48-49 a teraz 50. A co najbardzije mi sie nie podoba to moja slaba silna wola:/ 1 dzien dzis ale juz nie jest latwo:/ trzeba naprawde wielu wyrzeczen zeby dojsc do upragnionego celu, ale mam nadzieje, ze z Wasza pomoca i radami uda sie:) do wiosny mam czas:) a i zaznaczam, ze niziutkim osobom, takim jak ja, trudno jest zrzucic kazdy kg, tym bardziej, ze wg wskaznikow to mieszcze sie w normach, ale jestem drobnokoscistej budowy, wiec moze dlatego widac ten tluszczyk:/ zapraszam wszystkie chetne do odchudzania ze mna!:) razem dojdziemy do celu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kota a ile masz lat?? jesli jestes w okresie dojrzewania to normalne, ze waga idzie troszke do gory, cialo przybiera kobiecych ksztaltow i to dlatego:) wiem po sobie, kazda kobietka przez to przechodzila:) 40 kg to strasznie malutko, ale waga to indywidualna sprawa kazdego z nas:) dziekuje za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe okres dojrzewania to ja juz mam za soba, a co do moich lat to starsza jestem od ciebie troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to co innego:) jak zamierzasz dojsc do upragnionej wagi?? dieta, cwieczenia?? ja od dzis zaczelam swoja bialkowa: a moje menu dzisiejsze przedstawialo sie nastepujaco: rano kawka bez cukru i maly kubek salatki z tunczykiem, na obiad 2 jajka na twardo, po drodze 1 rolmopsa sledzika, 5 fistaszkow:P, kawka, ok. 18 planuje kolacyjke serek wiejski i jabluszko:) do tego zielona i zwykla herbatka no i woda:) dlugo bede siedziec wiec bez kolacji sie nie obejdzie, zreszta narazie chce sobie wyznaczyc 3 pory w ciagu dnia, w ktorych jem, bo jak jem chaotycznie to zazwyczaj byle co i bardzo niezdrowo. 1 cel to 47kg, dzis sie zwazylam i 50kg waga pokazala, no wiec 2-3kg w ciagu 2 tyg na poczatek chce zrzucic, wierze ze powolutku dojde do celu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej 50kg i raczej nie zapowiada sie na spadek wagi, moze po srodzie dopiero, w weekend mialam prawdziwe ostatki a co za tym mnostwo jedzenia, no i nie dalo sie odchudzac, dzis i jeszcze jutro nie ma diety, ale od srody ruszam pelna para:) sesja nie jest dobrym sprzymierzecem dietkowania, no ale miejmy nadzieje ze wkrotce sie skonczy:)tak to jest zaczynac w piatek i to jeszcze w ostatki, no ale teraz od srody naprawde juz koniec z podjadaniem! przez weekend jedyne czego udalo mi sie trzymac to niejadanie po 18 i skusilam sie na 3 czy 4 kostki ciasta takie nieduze w ciagu tych 2dni, ale salatek zaprawianych majonezem i obiadow nie opuszczalam, no i sa efekty, waga taka jaka byla i do tego brzuszek heeh a zawsze taki plaski byl, ale ja sie poprawie obiecuje:) a na post mam 2 wyrzeczenia: 0 slodyczy i alkoholu, zobaczymy czy wytrwam do Swiat:) no i oczywiscie spadek wagi jakis 4-5kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to juz prawie koniec pierwszego dnia postu! od dzis zaczelam na nowo:) przerazilam sie jak stanelam dzis rano na wadze! pokazala 51,5kg:/ no ale mam czas do Swiat zeby zrzucic zbedne kgy:) mam nadzieje, ze pomozecie:) przez caly dzien wypilam 2 kawy z malym dodatkiem mleka i 1 czarna, no i wode + herbatki zwykle i zielone:) ok. 14ej pol kubka owsianki, a na obiad ok 16.30 kotleta rybnego, z surowka z marchwii i kapusty kiszonej i troche ziemniaczkow, w miedzyczasie kilka plasterkow cytryny:) nie czulam sie glodna, tylko troche glowa mnie bolala, ale to chyba od pogody:/ no i nauki:/ zamierzam przejsc ten post bez slodyczy:) ciekawe czy uda mi sie wytrwac w tym postanowieniu:) bardzo bym chciala!:) od jutra zaczne juz taka bardziej zblizona do bialowej diete:) no a w piatek to pewnie znow rybka albo sledzik bedzie:) jesli ktoras jest chetna potowarzyc mi w dietkowaniu to goraco zapraszam!!!! razem razniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAłam Inka
na samym poczatku witam Cie :) Chce Ci powiedziec,że bardzo mi przypominasz mnie.Tak sie zdziwiłam Twoim Nickiem,bo sama jeszcze niedawno podpisywałam sie Inka na Kafeterii i tak sie zastanawiałam czy to przypadkiem nie moj TEMAT.Bo jak by niebyło jestem tego samego wzrostu co Ty 155 i waze 50 czasami tez te 51:(. Kurcze przez tą zime też mi sie przybrało na wadze,jeszcze latem pamietam,ze tez chudłam i wazyłam 45kg,wtedy najlepiej sie czułam,ale niewiedząc kiedy waga wskazuje na dzien dzisiejszy 50kg. Chcę schudnąc,ale nie drastycznymi dietami,poprostu chce zdrowo jesc i pokładac sobie wszystko od samego poczatku:)...chociaz codziennie sie do tego zabierałam,jakos brakowało mi silnej woliii i wytrwałości...,ale wiem,ze jezeli bede sie stosowac do moich dawniejszych nawyków,powinnam wyjsc na swoje. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to wprowadzilam maly zamecik tym nickiem:/ ale mam nadzieje, ze nie masz za zle ten zbieg okolicznosci:) na kafeterii jestem od niedawna, ale mysle, ze zostane tu juz:) milutko tutaj hehe fajnie ze podobnie wazymy i mamy podobny wzrost:) bedzie nam razniej razem cos zdzialac:) a co do nicku to tak jakos na szybko wymyslilam, inka dlatego, ze lubie inke i ogolnie kawke;P to co wspieramy sie?:) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
heheh widze,zee mamy wiecej wspolnych rzeczy..ja tez lubie inke...i nawet dzieki niej przestałam pic prawdziwą,a jak juz pijee mała czarną to tylko rozpuszczalną:) Masz jakies zaplanowane menu:)na jutro??? Ja na sniadanie sałatke owocową z owsianką:) Na drógie moze surówke z WaSa na obiad NIE wIEM podwieczorektarte jabłka na kolacje twaróg chudy z pomidorem,ogórkiem korniszonym i szypiorkiem i chyba zakoncze na tym,przynajmniej mam taką nadzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
szkoda,ze nic sie nie odzywasz, bo miałam nadzieje,ze tu nie bedzie tak jak na reszcie temacików...:(no ale pewnie padnie tak jak reszta:( POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Mala Inka, ale dopiero co wrocilam do domku, mialam dzis straszny dzien na uczelni! najpierw egzamin a potem czekanie na wyniki....nio ale musze sie pochwalic:) zaliczylam na 3+ :D a to straszny egzam byl, ale sie udalo:) przez niego niejako zapomnialam dzisiaj o jedzonku, przez te stresy, rano wypilam 2 kawki i herbatke owocowa, no i teraz niedawno jak wrocilam obiadek, udko z kurczaczka i troszke bigosu, troche to niezbyt zdrowe szczegolnie na noc, ale mam specjalnie zrobila dla mnie, wiec nie moglam odmowic:) no i do tego 1.5l wody gazowanej no i jakies herbatki jeszcze beda:) a nie martw sie o smierc topiku, bo ja juz sie postaram, zeby do tego nie doszlo:) pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis waga sie nade mna ulitowala i pokazala 50kg:) to stacone kilo to pewnie woda, ale ja i tak sie ciesze, ze wreszcie zaczelam:)dzis bylo jeszcze kilka ok 10 orzeszkow laskowych:) a to za to, ze nie skusialam sie na slodycze:D ktore tak kocham! zaierzam malymi kroczkami dojsc do 45kgjeszcze tak niedawno blo 47kg przed 2 miesiacami zaledwie:/ no ale swieta i rozleniwienie dalo sobie znac... teraz zawzielam sie w sobie:) wiem, ze schudne, bo chce, a nie musze:) robie to wylacznie dla siebie:)jutro piatek, wiec pewnie jakis sledzik bedzie na obiadek, na sniadanko kawusia, na kolacje jajecznica z 2 jajek a moze na sniadanko, no i jabluszko i nie wiem co jeszcze:) cos wymysle:) no i oczywiscie zero slodyczy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
no a juz myślałam,ze zwiałas!!;P Kurde ja od jakiegos miesiaca sie nie waze i boje sie stanąc na wage bo po ubraniach czuje ze nie schudłam,a wrecz przeciwnie:(:( Ja to jestem łakomczuch:(:( nie umiem zjesc garsci słonecznika tylko odrazu z 5:(ahhh to jest moj najwiekszy problem,że jak sobie zrobie jakies danie to jeszcze mi mało:(nie umiem jesc małych porcji:(,a jeszcze jak sie zdenerwuje to łłłłooo matko.Moze i jem zdrowe jedzonko,ale za duzo,a to tez nie za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
cos malo ludzi tu zaglada...ale my bedziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio jasne:) bedziemy sie wspierac i ani obejrzymy jak waga poleci w dol:) ja tez sie do poniedzialku nie waze, bo dostalam okres, no i wiadomo, dzis byla kawusia i orzechy laskowe i ziemne, taka mieszanke sobie zrobilam, na obiadek bedzie sledzik i troszke ziemniaczkow, wiem ze powinnam ograniczac je ale stopniowo wszystko:) nbialego pieczywa nie jem juz od wrzesnia, no czasem zdarza mi sie jakas slodka buleczke czy kajzerke, ale b.rzadko:) no a ziemniaczki ograniczam:) dzis 3 dzionek bez slodyczy i jak narazie mnie nie ciagnie:D byle tak do Swiat:) fajnie, ze juz we dwie jestesmy:) zapraszam kolejne dietowiczki!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jabluszko jeszcze bylo, troszke serka topionego ok 20g no i kilka platow papryki konserwowej, a tych orzeszkow to troszke bylo:) ale co tam nie zadreczam sie tymi kcal:) nie jem po 18ej i nieduze porcyjki:D a to juz cos:) no i bez slodyczy juz 3dzien, a wczesniej to nie moglam nawet 1 dnia wytrzymac, wiec teraz dam rade:) szkoda, ze pisze sama do siebie:/ moze ktos tu jeszcze zajrzy:)goraco zapraszam!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
czesc inkainka :) jestem obecna...czytałam przed tem,aleposzłam sie kąpac:) i teraz cos napisze od siebie;) U mnie dzisiaj jak najbardziej OK:) od rana zjadłam tak o:) tuńczyka w sosie własnym z ogórkiem konserwowym+jajko na miekko+surówka II sniadanko owsianka+wafelek ryżowy,obiad-spaghetti mojego wykonania:)podaje skład: makaron taki biały to jest chiński zalewa sie go tylko gorącą ugotowną wodą i na 3min.odstawamy,az bedzie miekki,sos dietetyczny całkiem zdrowy(pół puszki pomidorów,łyżeczka koncentratu,1 mała cebulka,1 czosnek i to wszystko poddusiłam z przyprawami..pychaaaaa. podwieczorek- 2 wafle ryzoweno i na kolacje-pół makreli+surówka ... no i teraz pije herbatke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
Widze,ze Ty tez uwielbiasz orzeszki:D:D...ja sie przyznam ,ze wpadłam w nałóg,ale powiedziałam koniec,bo moje zeby nie sa tak silne,na takie wyzwania.Z orzeszkami to naprawde był kłopot bo mogłam je jesc na okrągło..dzien bez orzeszków był dniem straconym;p heheh,ale juz sie ograniczam,a jak juz to je miele,chociaz to juz nie to samo:(no ale mielone orzechy ziemne mająs uper zapach...mmmmmmm...pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
jezeli chodzi o rzeczy które ograniczyłam to są to ziemniaki,a jezeli je jem to tylko ugotowane w mundurkach z warzywami. Cukru wogóle nie potrzebuje,tak samo jak soli. Słodyczy od wczoraj nie jem i naraziemnie nie ciagnie:) A propos słyszałas o jedzeniu rozdzielnym,albo diecie niełaczenia:)??? Ja własnie sie stosuje do tego i nie łacze weglowodanów z białkami. Jak dlamnie rewelka,pół roku temu własnie schudłam 5 kgna niełaczeniu produktów,ale sie zaniedbałam bo wyjechałam za granice i popusciłam:(,no,ale teraz zaczyna od nowa i juz drugi dzien trzymam sie ...to kwestia przyzwyczajenia. Aha jezeli chodzi o chleb to jakos nie szczegulnie jest mi potrzebny,no i mieso to jem od swieta,wędlin i kiełbas wogóle już nie jem.Przezrzuciłam sie na ryby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 dzien (na dietce i bez slodyczow) uwazam za rozpoczety:)!!!no to super, ze trwamy w dietce nadal we dwie:) co do orzeszkow to tez jestem strasznym nalogowcem:D ale pociesz mnie mysl, ze sa zdrowe, i nie sa pustymi kaloriami jak np slodycze:D troszke codziennie nie powinno zaszkodzic, a jesli bedzie to z nich zrezygnuje:) a o rozdzielnej slyszalam, ale nie stosowalam jeszcze nigdy. Ale na logike to chyba fajna dietka i racjonalna:) moze sprobuje, ale poki co moja dietka polega bardziej na wyeliminowaniu ziemniakow, bialego pieczywa, slodyczy, alkoholu tez staram sie uniakac:D choc ciezko bedzie po zdanej sesji:] do tego wiecej bialka, orzeszkow:P zielonej herbatki, kawki czarnej, ogolnie plynow, solic tez nie sole, bo sol zatrzymuje wode w organizmie, no i staram sie unikac konserwantow:) to by bylo tyle, pewnie cos pominelam, a;e jak sie przypomni to zareczam, iz dopisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do mieska, to najczesciej drob, no i rzadziej mielone, ale rybki tez uwielbiam, dzis juz na sniadanko wszamalam puszke szprotek w sosie pomidorowym:P no i kilka orzeszkow, zaznaczam, ze wstalam cos ok. 11:D taki spioch ze mnie jak szkolki nie ma, no i dlatego tak pozne sniadanie, ale ma to tez swoje plusy, ze sie jesc nie chce:) no i kawka byla:D teraz ide troszke sie poruszac przy sprzataniu, intensywne sprzatanie daje naprawde super efekty:D a w dodatku w moim przypadku zapominam o jedzeniu:D do zobaczonka wieczorkiem:) 3maj sie dzielnie Mala INKO:) a tak wogole ile masz latek?? pracujesz czy sie uczysz? pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
czesc inka:) ja mam 24 lata i pracuje,no i jestem z opolszczyzny.A Ty? bede wieczorkiem bo teraz jade do babci..no mam nadziejezemnie nie skusi na nic co bym pozniej załowała:( moje zarełko dzisiejsze to: S: sre chudy z jogurtem natur. i miodem,wasa o: spaghetti mojego wykonania,i nie potrzebnie,ale zjadłam jeszcze 2 krązki ryzowe z pastą z jajka i śledzia w pomidorach z puszki,no i duzą garść słonecznika:( no i na kolacje zjem potarte jabłka -bo sie troche na obiedzie zapomniałam:(i pprzegiełam,azmnie brzuch rozbolał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis tez sobie troszke pofolgowalam:/ troszke za duzo orzeszkow zjadlam, no i rodzynek, na obiad zrobilam sobie zupke cebulowa:) mniam, 2 kubki zjadlam, i troszke serka topionego tam bylo:P no i jeszcze jajecznice z 2 jajek, na suchej patelnii, no i rano te szprotki w pomidorowym sosiku, gdyby nie te nadprogramowe rodzynki i orzechy to byloby oki, no a brzuszek i tak mam teraz wypukly, bo okres mam :( waga narazie stoi w miejscu, nadal 50kg, wiem ze do pon mialam sie nie wazyc, ale zapomnialo mi sie, po okresie powinna waga troszke zaczac isc w dol, zobaczymy jak to bedzie;) a ja pisze ze slaska, a pracuje tylko w wakacje, bo dziennie studiuje:) no to jestes 2 latka ode mnie starsza:) a ile wazysz obecnie?? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała INKA
hejka:) szczerze...nie wazyłam sie do tej pory i nie chce-cykam sie troche bo czuje po sobie ze tez ok.50kg...az mi sie odechciewa. Byłam u mojej babiczki no i u niej jadłam chrupki kukurydziane i jabłka, no i jeszcze jak przyjechałam do domu to twaróg chudy z jogurtem,zarodkami pszennymi ,słonecznikiem zmielonym i miodem,kurde troche tego byłó:(:(:(. Koniec.Jutro Niedziela i juz sie przestawiam na niełaczenieeee oraz 5 posiłków góra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) no ja tez sie narazie nie waze, bo wiem, ze pewnie bedzie te 50 nieszczesne:/ no ale dzis tez na nowo zaczynam:) wlasnie kawusie pije, bez cukru, kiedys juz chyba 8 lat temu przestalam slodzic herbate, a teraz kawa bez cukru mi smakuje;D wiec mozna do wszystkiego sie przyzwyczaic, choc osobiscie lubie z mleczkiem, no albo smietanka ale na dietce to staram sie unikac tych dodatkow:) na popoludnie umowilam sie z kolezankami, mam nadzieje, ze nie skusza mnie na cos slodkiego, nie wiedza jeszcze, ze przez caly post planuje nie jesc slodyczy, a ta kolezanka co zapraszala to na ciasto:/ ale nie mam jakos ochoty wiec mysle, ze dam rade:D a bardzo dawno sie z nimi nie widzialam juz przez ta sesje, wiec nie moge odmowic spotkania;) to bedzie taka mala proba mojej silnej woli:D dzis orzeszkow bede unikac, bo przez ostatnie dni glownie je wcinalam:/ jutro wybieram sie pozalatwiac urzedowe sprawy, a potem na zakupki, bo w lodowce same niezdrowe rzeczy zostaly;/ jakies serki, jogurty, owocki, rybki zakupie:D zeby mnie nie ciagnelo do tych orzechow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania12345
moge sie dołaczyc? wiek 23 mam 156cm waze 54kg chce 50kg uprawiam fitness i mam troche miesnia az wstyd wpisywac ile waze przy was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj ania12345 :):) miło ,ze chcesz do nas dołaczyc:) a u Ciebie jak wyglada MENU:)?? masz jakies zasady,albo zrezygnowałas z pewnych produktów:)?? inkainka jak tam u kolezanek??jak tam Twoja silna wola?? ja po śniadanku zjadłam makrele wedzoną z surówką i 2 garsci słonecznika,obiadek juz gotowałam,ale jeszcze nie jadłam,a bedzie to indyk duszony+brokuły i surówka,na podwieczorek sałatka owocowa a na kolacje ser chudy z jabłkiem tartym:) A jak tam wam mija dzionek???? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×