Polacy nie gęsi,swoje imiona mają!!!

z dziennika polskiego nauczyciela historii... Osobliwa,dwudziestoparolatka staje przed biurkiem jako nauczycielka.Jakie przeszkody ją napotkają?Z czym będzie musiała walczyC?czy dzieci ją polubią? Przygładziła nerwowo włosy i otworzyła dziennik...Dzieci pilnie śłedziły jej ruchy wyczekując na jakiś ciekawy szczegół.Wogóle to miłe były,30miłych 10latków. Jedna Z nich już nerwowo szarpała spódniczkę.Ponieważ za chwilę miała byc odczytana jako pierwsza z dziennika...nosił nazwisko Adamiak. Nauczycielka odczytała więc małą Adamiakównę potykając się na imieniu DAJANA.Sąsiadką małej Dajany Była Dzesika Róża.Jej pretensjonalny strój rózowej falbanki i bluzeczki podkreślaly włosy zrobione karbownicą.Z całą pewnością Dzesika Róża nie była symbolem zwiewnej nimfy,przypominała snopek siana,albo rozrosłą w polu rzepe.Więc imię to nie sprawdziło się,tak jak i plecak z plastikowa Barbi. Zeby nie było koniec maskarady pojawiło się 7Wiktorii,4oliwie,Julie,Z chłopców 5oskarów,Brajan,Kevin,Denis,Jeden Kubuś. Nauczycielka zamknęłą dziennik.NIe wiedziała,że czeka ją za parę lat 15Amelii i tyleż samo Wiktorii... Ludzie lepiej psy nazywają niż dzieci,pomyslała idąc do domu...

dobrze , dobrze ale... naucz sie najpierw pisac po polsku ( skladnia, interpunkcja i deklinacja pozostawiaja wiele do zyczenia, nawet jesli sa to tylko literowki ...)

a tak swoja droga wyobraz sobie imiona staropolskie : Zdzieslaw, Dobroslawa, Bozydar, Gniewosz, Dobrogost toz to sedno polskosci :P

A ja nie czaje własnie tego. Każdy nazywa jak mu sie podoba! I co innym wszystkim do tego! Gdyby nie takie fora gdzie wciąż sie naskakuje na jakieś imione, świat byłby piękniejszy:) Bo nawet by sie nie wiedziało, które imiona sa oklepane, które "wieśniackie" a które jeszczesze jakieś inne....Każdy ma prawo nawać dziecko jak chce! I przestańcie w końcu sie nad tym spuszczać!!! Wryyyyyyyyyy!!!

Przyszłam swego razu do miejscowej biblioteki.Prowadzila ja miła kobieta,o bardzo ładnej powierzchowności.Biblioteka ta ,to było 50ksiązek,we większości romansideł,przywiezionych z okolicznej dużej biblioteki.Z braku czasu mieszkanki rozczytywały się w romansach,które przywoziła im pani Lilka... Na samym wstępie przywitały mnie 4szczekające psy...wrrrr.Bałam sie,jednak zaraz wyskoczył umorusany malec i złapał psa na śieść. -NIech wchodzi,mama w kuchni!-odpowiedział i podskokachzniknął za stodoła Zaraz też napotkałam jakieś dwie dziewczynki,któe bawiły się pod jabłonią.Moze nie były czystrze,ale można było rozróżnić ze były kobietami. -Laura gdzie jest Klemens?-zakrzyknęła hoża kobieta ze schodów Starsza dziewczynka przeganiając kury odkrzyknęłą -Bawi się z Alanem od Brysków!Mamo.U ariela kraski potem mieli grac w NIszczącą Smierc 4! -A Dajanka gdzie?-zawróciła i krzyknęła z kuchni -No toc u mnie.NIe widzisz? Więc Laura,Klemens,Dajana,i także mała wiktoria,która z braku sprawności wiekowej(5mies)spoczywała w Izbie miłe dzieci to były.ALe mi sie te imiona nie podobały wcale.Potknełam sie takze w ogrodku o Nikę Bryskę i NIkolę Kraskę;/

ludzie...moja interpunkcja i brak składni?okja to pospiechem klekoce.tu choci o ironię!nie o to,zeby komuś było przykro.:(

kulturka :D ugodziłaś niektórych głęboko :P dla mnie takie imiona kojarzą się z patologią nie wiedzieć czemu...

Każdy czepia się Julki, że jest zbyt popularna, a jak 20-30 lat temu co druga dziewczynka nosiła imię Anna, to nikt się nie czepiał.

ja tu niestety tej ironi nie widze... imiona jak imiona. kazdy nazywa jak mu sie podoba.

Mam nadzieję,że liczba przy twoim niku ...kutlurka.... to liczba twoich lat. Nic innego nie usprawiedliwi twojej niewiedzy w kwestii porzekadeł. Zapewne chciałaś się tu odnieść do powiedzenia :" Polacy nie gęsi, swój język mają " i chciałaś zrobić błyskotliwy pastisz ...ale ci nie wyszło. Bo to powiedzenie trzeba jeszcze rozumieć. Nie chodzi o to w nim, że Polacy nie są gęśmi i mają swój język ( polski ). To często spotykane, błędne rozumienie staropolskiego zwrotu. Chodzi o to, że Polacy mają w ogóle odrębny, logiczny i normalny język, a nie mówią po gęsiemu. Inne zastosowanie tej składni mogłoby brzmieć tak: " Polacy nie hiszpański, lecz swój własny język mają " W takim razie twój pastisz brzmiałby: " Polacy nie hiszpański, swoje imiona mają" - sama widzisz, totalnie bez sensu. Co do reszty twojej wypowiedzi. Co cię obchodzi jak ludzie dają dzieciom na imię? Nazwij swoje Stanisław, będziesz zadowolona. Zważywszy na tempo naszej emigracji być może wielu rodziców założyło, że ich pociechy niebawem wyemigrują za granicę i tam Dżesiki i Andżeliki nikogo nie będą razić :D Mnie się też takie imiona nie podobają, ale nic mi do tego, jak ktoś swoje własne dziecko nazwie.

wszystko rozumiem, ale \"CZYSTRZE\"?! :D :D Czyżby nauczycielka zdobyła wykształcenie drogą korespondencyjną w ramach jakiegos kursu doszkalającego?

Zawsze się znajdzie ktoś kto się uczepi, ale ironia świetna! PS Pracowałam w przedszkolu. :D

mnie tez nic do tego:D a rozbiorem gramatycznym zdań nie zajmuję się. widze ze parę osob jakby...zdenerwowanych od razu.prosze o wybaczenie!ja takie obrazki widzialam dawno temu.a swoja drogą jakie były modne seriale w 94?bo ten rocznik nadużywa Dajany i Arielki?

a co imienia Wiktoria- moja prababcia miala tak na imie. mieszkala na wsi w której prócz niej bylo jeszcze duzo malych Witek... Druga prababcia miala na imie Julianna i wolali na nia Julka :) Nie rozumiem czego tu sie czepiac ze patologia, ze nowomodne... to nie prawda!

->Spinola Abraxax corp. -> chyba Ci sie nudzi, urzeklo mnie Twoje madrowanie sie

Rozbiorem gramatycznym???? Dziewczyno, rzecz w tym, ze ty nie rozumiesz, co piszesz :) To nie ma nic wspólnego z rozbiorem gramatycznym. Zdaje się, ze nawet nie wiesz czym on jest skoro użyłaś go jako argumentu.... wracaj do szkoły. Dużo pracy przed tobą.

Zdzieslaw, Dobroslawa, Bozydar, Gniewosz, Dobrogost staropolskie i pasuje do " Polacy nie gesi " ... ;)

mvnbc - do usług :) Ty też czegoś nie rozumiesz? :D

Spinola, jeżeli już to: \"Niech narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.\"

p.s. i to nie jest staropolski zwrot tylko słowa Mikołaja Reja :o

Po pierwsze nie Andżelika, a Angelika; nie Dżessika, a Jessica; nie Dajana, a Diana. Nie trzeba nazwać córki Andżelika, żeby móc ją zarejestrować. Moja kuzynka jest Angelika (oryginalna pisownia) i nikt problemów nie robił. Nie ma Kevina- jest Kewin, nie ma Brajana- jest Brian. Imiona nie muszą się dostosowywać do kraju, w którym mieszkamy, to raczej my powinniśmy nauczyć się je poprawnie pisać i wymawiać.

Nie rozumiem, dlaczego sie tak madrujesz...

a mi sie b ardzo ppodobaja imiona Jessica, brian etc. ladne. moj synek ma na imie benjamin alex, mieszkam od zawsze za granica ale uwazam sie za polke , co nie znaczy ze moj syn ma miec na imie zbigniew :)

ze dawanie dzieciom,, modnych,, imon to jakies zakompleksienie,chec wyroznienia sie,zeby sie wyrozniac wole zalozyc czerwony ciuch niz imie dziecku,ktore zawsze bedzie musialo je literowac gdy ktos bedzie je chcial zrozumiec czy zapisac

a ja mam wrazenie ---> najtrafniejszy post na tym topicu :)

A już najładniejsze jest Jessika Śliwka i Brian Ogórek

aa imie angelika tez nie ejst znane od wczoraj. mam kilka kolezanek duzo odemnie starszych o tym imieniu :) Kiedys byl juz boom na Angele i Angeliki

no co wy dziewczeta, jakie zakompleksienie, przeciez od dawna te imiona sa w polsce w obiegu, a za 5 lat kazdy bedzie umial je literowac, bez obaw. a wstydza sie swych imion tylko te maluszki, ktorych rodzice innycgh dzieci ucza by te imiona wysmiewac. Glupota. polacy drodzy nauczcie sie tolerancji

o wlasnie.... ;)

ja tez nie rozumiec tego po polskiemu za bardzo... a po imieniu mi Mscislawa :P