Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość highihihihihih

Największa wpadka na egzaminie na prawo jazdy

Polecane posty

Gość fffffffbbbbbbbbbb
acha,zdalam za pierwszym razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypawkaaa
ja też;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rady od doswiadczonej
"potem kobiety dziwia się, że egzaminatorzy wyczuleni na na kobiety....nie słyszałem by takie akcje mieli faceci.' taa, jasne, faceci sie nie przyznaja :O po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeddd
Nie powiem kto jestem, ale zdałam za 5 razem za pomocą loda :P Ale to było jak jeszcze kamer nie było i można było za lodzika nawet zdać bez problemu.Stare dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypawkaaa
a, i powiem jedno -najlepiej nie zdawać razem z kimś z rodzeństwa, przyjaciółką/ koleżanką, partnerem/ką. Ja tak miałam i to, że moja siostra nie zdała, nie pozwoliło mi w pełni cieszyć się moim szczęściem :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rady od doswiadczonej
"zdalam za pomoca loda" rzygam :O dziwka i tyle, moja kolezanka opowiadziala co zorbila jej kolezanka, mianowicie pomylila gaz z hamulcem :D chciala dodac gazu i wdepnela hamulec, egzaminator wyladowal na szybie, biedaczek, of kors oblala , ale moze to i lepiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwinna i cholernie gibka
Podczas wyjazdu na miasto, po zaliczonym pl.manewrowym: Egzaminator: jak będzie pani jeździć? ja: dobrze E: czyli jak? ja: tak jak pan egzaminator będzie kazał. E: a jak nic nie będę mówił, to? ja: no,to prosto (przez 30h na kursie instruktor mi tłukł do łba, że jak egz. nie będzie mówił, że mam gdzieś skręcić, tzn., że mam jechać na wprost) E: (już mocno zirytowany, podniesionym tonem) -a znaki??!! Jak będzie nakaz jazdy w prawo, to pojedzie pani prosto, bo ja nic nie mówiłem?! ja: nie, to wtedy skręce. E: a jak nie będzie znaków pionowych, to jak będzie pani jechać? ja: no to już mówiłam -tak, jak pan bedzie kazał, albo na wprost E: słyszała pani o znakach poziomych i tablicach informacyjnych? ja: yhm E: yhm tak, czy yhm nie? ja: yhm, tak! E: wyjeżdżamy przyjrzeć się z bliska "yhom" :-O Cały czas był gburowaty i szorstki podczas dialogu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwinna i cholernie gibka
a ja niby wszystko o czym mówił i o co pytał, wiedziałam, ale na egz. gadał ze mną, jak niepełnosprawną umysłowo -taka byłam zestresowana:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwinna i cholernie gibka
a w ogóle, po ok. 30 minutach jazdy gdzie cały czas mi całkiem dobrze szło, kiedy zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle, to jakos tak spojrzałam sobie w lewo, a tam siedziało w busie kilku mężczyzn, którzy się uśmiechali i pokazywali kciuk do góry i do dołu (w sensie pytania, jak idzie?) Ja podekscytowana zaczęłam im machać i wyraźnie uniosłam kciuk do góry, a egzaminator zauważywszy to rzekł: za brak zainteresowania i kontroli nad tym, co się dzieje przed panią i za puszczenie rąk z kierownicy, po mału może się pani przekręca kciuk w dół :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwinna i cholernie gibka
*pomału może pani przekręcać kciuk w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belmondo
Ale zdalas w koncu czy nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacha...
zwinna i cholernie gibka-----kciuk jest po prostu the best... i nie wierzcie w brednie ze faceci nie robia glupot...jak ja zdawalam to z jedynym facetem w grupie egzaminator wrocil za kolkiem samochodu po 3 !!! minutach, nie zdazyli nawet wyjechac z placu za brame a zdajacy skosil dwie osoby na dzien dobry (innych egzaminatorow idacych na plac)...byl pierwszy w kolejce, zalatwil tak egzaminatora ze myslalam ze ten z nerwow rozszarpie nas na strzepy...na szczescie umiejetnosci kolejnych kobiet uspokoily go i egzamin przebiegl w bardzo sympatycznej atmosferze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwinna i cholernie gibka
zdałam, zdałam :D później to nam się tak gadka rozkręciła, że hej. Po pierwszych słowach, dialogu i jego tonie, w głowie już sobie układałam harmonogram zajęć, żeby znalazło się w nim dużo godziny doszkalających z jazdy na następny egzamin;) Dzięki Bogu, obeszło się.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o takich głupawych tekstów
to ja miałam podczas jazdy kilka i wszystkie wynikały ze nerwów. Odpowiedzi na pytania egzaminatora były po prostu niedorzeczne,hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdawałam prawko jakieś 10 lat temu ale smiechu było... pierwszy raz nie zdałam za drugim razem zdawałam egzamin 2 stycznia!!!! Wsiadłam do samochodu z sylwestrowa fryzurą, z brokatem na głowie i wielką butlą coca coli bo miałam strasznego kaca.robie \"fajke\" zrobiłam wszystko pieknie ładnie podjezdzam do linii a egzaminator prosze pomyslec co pani zrobiła źle i pojechac jeszcze raz...no i myslałam, że w tym momencie umre.mysle mysle o co mu chodzi. na szczęście żołnierze zdawali obok mnie kategorie C i zaczeli sie drzeć żebym zapieła pasy no więc juz wiedziałam o co chodzi. Podchodze do drugiegozadania czyli parkowanie prostopadłe . Tor jazdy był bardzo oblodzony a mi z nerwów zaczeła skakac noga na gazie i w pewnym momencie tak mi podskoczyła że z całej siły wcisnełam pedał gazu tak że auto wpadło w poślizg, ja spanikowana zaciągnęłam ręczny auto zrobiło kółko wokól własnej osi i nie uwierzycie, ale idealnie wjechało w wyznaczone miejsce :D. egzaminator do mnie podchodzi i pyta \" a pani zdaje kategorie A czy licencje kierowcy rajdowego???\" na koniec jak powiedział że zdałam rzuciałm mu sie na szyje i wykrzyczałam zamiast dziękuje\" SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!\" ale obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppppppppppp
dobre to dawajcie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaaa
czytam to i ryczę ze śmiechu :D! kurcze robię prawko, mam egzamin 10 grudnia i kompletnie nie czuję się na siłach a tu juz kurs mi się skończył. ale po tych opowieściach wyluzowałam, nawet jak nie zdam i za piątym razem to nie będę jedyna :)). a opowieści niesamowitych to skręcanie nie w tą stronę i wymuszenie pierwszeństwa to norma u mnie :/... ale mojego instruktora nikt nie przebije, jest the best!! 1: wrzucam dwójkę, a tu dwójka już jak się okazuje jest (zapominam jaki mam bieeg tak jakoś...) więc sybciutko z tego luzu czy co to się namieszało pcham na dwójkę. Instruktor: to trzeba na zmianę!! takie ruchy posuwisto- zwrotne toprzy innej okazji! (ja nie zajarzyłam, potem myślę hmm hmm przód tył przód tył... sex? o fuck :D) i ryczę ze śmiechu. jadę a tu ktoś świruje na drodze pytam co on robi?? a instruktor: jakie ty mi trudne pytania zadajesz..... ( że on za idiotów nie odpowiada). ogólnie UWIELBIAM GO!! jest najlepszy na świecie :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezłe te wasze wpadki heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pjure
"a pani zdaje kategorie A czy licencje kierowcy rajdowego???"" kat. A. jest na motor , B. na osobowki , nie mogl Ci tak powiedziec , wymyslilas to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pjure
znaki tez tak czytasz na drodze ? :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszla kierownica
najgorszą wpadką bylo tak jak mnie udupił po 40 minutach jazdy i gdy powiedzial ze oblalam tylko dlatego ze jechałam za WOLNO ... a stosowałam sie do przepisow ruchu drogowego , co za stary grzyb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratara
Ja jakis znaczacych wpadek nie mialam podczas egzaminu, ale widzialam pewna pania ktora staranowala wszystkie slupki robiac rekaw, po czym wjechala na sasiedni rekaw i rowniez staranowala co bylo mozna. W dodatku chyba z tych nerwow pomyslila gaz z hamulcem i jechala dalej na oslep po tym placu, a egzaminator z przerazenia biegal za autem i darl sie zeby sie wreszcie zatrzymala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie moglam podniesc maski bo nie moglam znalesc po maska tych ''raczek'' stalam 15 min i wszyscy sie na minie gapili jak na uloma hehe ale na szczescie nie oblali mnie za to (zdalam za 7 razem i dalej nie umiem jezdzic) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a moj kumpel z nerwow , jak egzaminator kazal na rondzie jechac prosto to on sluchajac sie grzecznie pojechal prosto przez rado ... :D hehe a kolezanka pojechala w lewo na radzie zamiast w prawo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecjaaaaaaaaa
ja po skonczonym egzaminie krzyczalam,,kocham pana jest pan cudowny!!!,,oczywiscie po zdanym egzaminie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecjaaaaaaaaa
a wczesniej jak robila obsluge i chcialam otworzyc maske to egzaminator mowi,,tylko niech pani nie wyrwie zderzaka...,,jak sie okazalo zlapalam za zderzak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda spod lasku
ja tez sie silowałam z maską:D na kursie szło mi bez zarzutu, a na egz. nie moglam jej otworzyc, a potem nie moglam zlokalizować dziury (tego otworu), zeby włożyc pręta i zahaczyć tę machę o niego, az w koncu egzaminator złapał za niego i sam włożył :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pjure jak sama
napisala zdawala 10 lat temu moglo sie jej A z B pomylic...nie mowiac juz kiedy to sie uczylo abecadla..kazdy moze zapomniec ;)jesli to tylko prawda to rispekt ;) kolezanka ktora chciala wyrwac zderzak oraz ta ktora "do precika szukala dziurki" ubawily mnie do lez DZIEKI wam za to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegramotna rybka A.
ja wzięlam sobie wygodne buty na zmianę. Na egzaminie bylam tak zestresowana, ze jak wyczytali moje nazwisko i podszedł do mnie egzaminator, to nie wiedziałam co robić:D złapałam za reklamówe z butami i jeszcze podczas ogladania przez egzaminatora mojego dowodu osobistego, zaczelam sie szarpać i przebierać, a on popatrzył i mówi--- to,czy buty na zmianę będą pani potrzebne, to się okaże po zaliczeniu pierwszej części egzaminu (maska /światła itd) :D a ja do niego--- wiem, wiem tak sobie tylko zakładam:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×