Samotne po 30-stce...czy szukacie i gdzie szukacie???

Tak miał ważną sprawę ;) Czy nie mogę pożyczyć mu pięciu dych do jutra ;)

moze i mial;) a Ty jaki masz pomysl na znalezienie faceta nie kretacza przyswajalnego optycznie? :D a moze gdzies znalazlas takie indywiduum?

to bardzo ważna sprawa:) o strategicznym znaczeniu Stary:)

co to znaczy przyswajalny optycznie:)?

:D w zasadzie przyswajalny optycznie znaczy pewnie dla kazdego co innego:D ale zeby po prostu miescil sie w jakis normach wygladowych:)

;) Przyswajalny optycznie, to ciekawe określenie. Szukaj Saneczkowa raczej kogoś rozumnego i dobrze wychowanego a nie przyswajalnego optycznie bo taki może się okazać bardzo przyswajalny dla innych kobiet i być łatwym kąskiem i żeby nie było znów problemów typu: znów mnie facet zdradził ;)

no tak... to trudno określic...

oj Tatusiek, moj ex byl zupelnie przecietnym facetem, a przez przyswajalny optycznie nie rozumiem przyslowiowego brada pitta, tylko kogos nazwijmy to normalnego, kto nie straszy wygladem

Cholera ;) dla mnie Brad Pitt jest bardzo przeciętny ;) Nie masz jednak wygórowanych wymagań co do wyglądu jednak ;)

ta normalnosc to tez subiektywne okreslenie. Ja np na gruncie zawodowym jestem bardzo "przyswajalny optycznie" a prywatnie czasem jestem abnegatem:) chyba lepiej zwracac uwage na charakter...

mowie Tatusiek o przyslowiowym bradzie picie:) a co do roznych wcielen to jednak rysow twarzy zmienic sie nie da bez skalpela:)

Właśnie :) Każdy wygląda tak jak wygląda i tego się nie zmieni ;) Na szczęście człowiekowi praca nad własnym charakterem pozostaje w kwestii możliwych zmian :)

tak , zawsze mowie "chciec to moc":)

z tą zmianą charakteru to róznie... Kobiety czesto myslą ze faceta zmienią. Ale rzadko sie to udaje niestety...

cześć rhyme :) jak samopoczucie? główka nie boli? bo ja rano czułam się lekko nietęgo po wczorajszej nocy ostatkowej ... :) z moich doświadczeń wynika, że przyswajalność optyczna zmienia się wraz ze zwiększaniem przyswajalności charakterologicznej :) czyli to co mówi tatusiek - facet okazuje się być w porządku to się podobać zaczyna :)

hm, też bym zapukała do sąsiada bo źródełko puste... ale sąsiedzi nieznani mi jeszcze ... :(

przebiśnieg - nawet nie:) DObrze sie czuje:) Ale pospałem dzisiaj hihi:) na szczeście urodziny minęły i dzis jest o niebo lepiej:)

z moich zas doswiadczen wynika, ze jesli ktos nie ma tego czegos, to nie pomoze nawet najlepszy charakter; co sadzicie?

czasem facet ma to coś ale jest padalcem...

saneczkowa - tak. musi zaiskrzyc

a istnieja tez padalce bez tego czegos- to najgorszy wariant chyba:D

dobrze ze ryhme sie zgadza ze mna; musi byc chocby mala iskra, zeby byla motywacja do poznania drugiej osoby

miałeś wczoraj urodziny ?? no to sto lat i wszystkiego naj naj naj :) padalec nie może mieć tego czegoś - jeżeli okazuje się być padalcem to to coś po prostu znika ciekawe czy izabelita226 zagląda tutaj jeszcze, hm

najlepsze opcja: to coś + dobry charakter, gorsza-ale do przemyślenia: brak iskrzenia ale cholernie fajny i przyzwoity gość

związek z rozsądku w moim przypadku nie działa niestety w takim przypadku obie strony muszą być świadome sytuacji inaczej to zwykła ściema jak dla mnie

padalec nie może mieć tego czegoś - jeżeli okazuje się być padalcem to to coś po prostu znika----> czasem problem w tym, że jakoś tak sie koduje to coś, że pózniej mimo oczywistych dowodów padalstwa ciężko usunąć wspomnienie i wyobrażenie pozytwne o nim...

przebiśnieg - nie moje. Mojej eks. I miałem z tym lekki problem

grunt to zrobić dobre pierwsze wrażenie....póżniej buduje się na nim i to co do niego nie pasuje, jakoś uchodzi uwadze i jest wykluczane ze świadomości...

sprawa kluczowa jest charakter na pewno, ale aby poznac charakter musi cos czlowieka sklaniac do spotkan z druga osoba; a jesli nie ma iskier to motywacja do wyjscia z domu spada do zera...:( byc moze mam jakis problem i musze sie polozyc na kozetke...

a co do związku z rozsądku--czasem bym chciała potrafić w takim być ale jakoś wszystko sie we mnie buntuje...