Samotne po 30-stce...czy szukacie i gdzie szukacie???

haha pomorzanka:) nie jesteś sama:) mnie tez:)

Lady - mam dokładnie to samo podejście jak Ty:) ....Poboli , poboli i przestanie ... Trzeba próbować ,aż w końcu się trafi ;)

Venerko kochanie - może to się kiedys zmieni nie mówię że nie... ale ile czasu to zajmie to nie wiem... a moje uczucia są takie a nie inne w tej chwili...

Rhyme - czyli dentysta nas czeka :D Szczęsliwaaaa - dokładnie jest tak jak piszesz . W którymś momencie trzeba sie otrząsnać i isć dalej ....najpierw pod wiatr a potem żeby znowu nabrać wiatru w żagle :)

rhyme alez ja to świetnie rozumiem i trzeba przejść przez ten okres, który psychologowie nazywają "żałobą " ale nie wolno zamykać się na nowe a czy lepsze cy gorsze to się okaże ;) dokładnie tak jak powiedziała pomorzanka - poboli i przestanie. kiedyś musi. nawroty będą ale coraz słabsze - wiem z własnego doswiadczenia. no i trzeba wyciągnąć wnioski, żeby z kimś innym było jeszcze lepiej :)

Rhyme - myslę że wszyscy tutaj to doskonale rozumiemy :) .Ale za długo też nie wolno być w "żałobie".

szczęśliwaaaaaa - podpisuję się nogami też pod tym co piszesz ;)

Lady - dzisiaj idziemy tym samym tokiem myslenia ;) .Tylko ja w skrócie bo mi myśli skupiły sie bólu zęba :D

Pomorzanko gdyby nie mieć tej wiary i optymizmu to już tylko ręce złożyć, obrazek i do trumny ;) ;) może jakis przeciwbólowy doraźnie na tego kła zastosujcie, co?

pomorzanko - niestety tak:) a co do "żałoby" to u kazdego trwa troche inny okres czasu... ja nie umiem tak na półgwizdka... a z drugiej strony jak mam tak samo zaufać i to samo ma wyjśc? jak sie raz sparzysz to potem na zimne dmuchasz...

rhyme jeszcze pół roku temu też przyżekałam, że nikomu , że nigdy... potrzeba czasu.

Venerko - obiecuję Ci że za pół roku z chęcią wrócę do tego tematu i niewykluczone ze z innym nastawieniem... a teraz wysiłku wymaga aby się zmusić do zwykłego wyjścia z domu... zniknęła gdzieś wszelka chęć do robienia czegokolwiek, starań... moze z czasem wróci ale na razie nie ma tego co było

Lady właśnie wziełam czekam teraz na efekty ;) Rhyme - miesiąc czasu to na prawdę niedługo .Ale oby w lata sie to nie przerodziło . Zaufanie - jest na pewno ciężej .Też mam z tym duży problem ale nie można od razu zakładać że kolejny związek znowu w którymś momencie się skończy . Wtedy to nie ma w ogóle racji bytu . Tym bardziej że wszyscy jesteśmy w tym wieku ,że myślimy o stabilizacji do końca życia . Ja nie mam obaw związanych z tym że związek się rozpadnie , bardziej boję sie tego ze znowu zwiąże sie z osobą która w rzeczywistosci okaże się kimś innym niż przez np. pierwsze lata mi sie wydawało . Bo , kiedyś coś musiałam przeoczyć ... Ale już widzę ,że moje zaufanie do mężczyzn rośnie .. no i wzrok jakby mi się wyostrzył ;)

Wszystkim:)

No właśnie Rhyme - takim optimum wydaje mi sie pół roku .

Saneczkowa No i czas do domku .... odezwę się jak się obrobię :D Ależ się dzisiaj napracowałam :D:D:D Tylko dlaczego palce tak mnie bolą a nie nogi :D ?

do usłyszeni adrogie damy wieczorem :) albo jutro - kto wie :)

ja tez znikam na pląsy:)

dziś pląsy?

wiem wiem sroda popielcowa:) ale to taki niewinny kurs tanca...:)

ja nie z potępienia tylko z ciekawości pytam ;) a jakich tańcow się uczysz? ja na taniec brzucha bym poszła ...

ja na taniec b. tez bym poszla:) :) a chodze na latino:) :)

łoł!!!!!!!!! latino jest super!!!! uwielbiam ;) i jak Ci idzie, odstresowujesz się przy tym ?

Dzień dobry :)

Witam Tatku :D ... i uciekam bo znowu coś spalę ;)

o wiecie polubiłem ostatnio tą piosenkę \"tam na dnie został Twój ślad głęboko tak Twoja muzyka we mnie gra Tam na dnie został Twój slad i moja łza bo świat się pomylił\"...

Witaj Pomorzanko

"powiedz ze kiedyś uda sie uwolnic duszę mą z uścisku Twoich rąk"...

Tatusiek witaj rhyme - slowa jeszcze ujdą ale ta pani, która to śpiewa wyje jak potępieniec....

Venerko - chodzi właśnie o te słowa..