Samotne po 30-stce...czy szukacie i gdzie szukacie???

I jak wam opowiadałam o G który zdawał mi sie chory psychicznie? teraz was czytam ..i widze że nie pomogły moje ostrzeżenia... Ja do rhyme nic nie mam ..a wiecie dlaczego? bo nie dałam sie wciagnac w żadne gierki,czy próbował czy nie ..nie ebde oceniac..nie szukałąm miłośi na necie wiec sie co do niego nie przejechałam....

pisze o topiku na którym sie poznałyśmy......

Next - nie czytałam tego . Ja nie brałam Rhyma pod wzgledem ewentualnej osoby ktorą mogłabym poznać realnie , pokochać , być w związku ... Poprostu był kolegą.Przejechać sie nie przejechałam - ale rozczarował mnie i to bardzo . Jako człowiek .. .

co nie czytałas? ja na gg z wami o tym pisałam....ostrzegałam....

Next - chyba do mnie nie doszło ... albo synek siedział i poprostu wyłaczył wiadomosć od Ciebie i zamknął ...Zaraz sprawdzę .

Next - przepraszam , juz przejżałam cała naszą rozmowę . wiem juz o czym była mowa . Strasznie zakręcona jestem :O

no własnie ....ja po G mam nauczke ...i na prawde jestem bardzo ostrozna....

Za dużo ich sie kręci w necie :O Trzeba na prawdę bardzo uważać ....

dziweczyny ja was tutaj poczytuje bo ciekawy topik i nie rozumiem co sie podzialo z tym rhyme przeciez on sie wydawal taki w porzadku ot normalny inteligentny czlowiek a tu cos takiego:/

Wiecie co....ja wywalilam i Rhyme i Tatuśka z gg..i postanowilam, ze wiecej czasu poswiece na inne sprawy zamiast netu, bo to wszystko tylko iluzja jakas....wezme sie za bieganie :)

ehhh widze że wszytkim został jakiś niesmak po całej sprawie

Pozwolę sie wtrącić, mimo że nie było mnie jak to sie wszystko wydarzyło to jednak i dla mnie jakaś nauczka. Takie ostrzeżenie. Każdy w necie może podszyć sie nie wiadomo pod kogo i udawać kogoś kim się nie jest. Ja tez sie już tak dałam przerobić. Tylko u mnie\\\"koleżanka\\\" wciągnęła mnie w niby wróżenie z kart. To był głupi żart ale pociągnęło to jakieś konsekwencje. Nie jest już moją koleżanka, bo tak sie nie robi. Nie można bawić sie cudzym kosztem.

racja- siedzenie w necie nie wychodzi na dobre:D trza sie zabrac za taniec, basen, aquaerobic i inne takie:) Pomorzanka - horoskop gotowy:)

do saneczkowej- mam pytanie czym różni sie ten horoskop, który zrobiłaś dla pomorzanki od tych zwykłych co czytamy?

Lojka 5- horoskopy, ktore czytamy w gazetach maja sie do nas najczesciej jak piesc do oka- bo przeciez nie ma 2 takich samych ludzi na ziemi, prawda? wiec trudno, zeby kazda osoba spod znaku koziorozca byla identyczna z druga. a horoskop natalny bierze pod uwage dokladna godzine i miejsce urodzin, co pozwala wyliczyc ascendent-czyli gwiazde wchodzaca na niebie w momencie narodzin (wg wielu astrologow asc jest wazniejszy od znaku zodiaku); no a potem kwestia interpretacji domow astralnych, znakow, planet i aspektow planet:) horoskop natalny nie jest zadna wrozba podkreslam, pokazuje jedynie nasze cechy chatakteru, rowniez to nad czym mozemy popracowac w sobie, a czego np sobie nieuswiadamiamy no i pokazuje tendencje do pewnych zachowan w roznych sytuacjach:)

do niedawna bylam anty nastawiona do gwiazd, ale pewne fakty to odmienily i postanowilam sie zajac tym troszke w ramach nowej pasji:)

bardzo interesujące

i dziękuję za wyjaśnienie :)

bardzo prosze:)

saneczkowa czy ja moglabym cie poprosic o wrozbe czy jest to mozliwe?

aaa - przykro mi, ale to zadna wrozba nie jest, jak juz mowilam

Hej Saneczkowa moja koleżanka też zajmuje się robieniem takiego horoskopu jak TY. Na podstawie daty urodzenia, miejsca, godziny. Czasami mi go stawia i częśc rzeczy mi się sprawdziło. Nie zawsze w sumie, ale z tego co wiem jest to trudne do interpretacji.

Samotna- taki horoskop na przyszlosc ze tak powiem, to uwzglednia tranzyty planet; a ja tutaj Pomorzance zrobilam natalny:)

Nie znam się na tym aż tak dokadnie. pamietam tylko że niektóre planety jak "wkraczają na nasz teren" (że nazwę to tak trywialnie jako laik ;) ) potrafią nieźle namieszać ;) Właśnie muszę poprosić koleżanke o zrobienie horoskopu na ten rok :)

Samotna wlasnie mowisz o tranzytach planet do naszych planet natalnych:) a namieszac potrafia- mnie teraz pluton miesza...:)

Zrobiło się tutaj bardzo interesująco. Właśnie zaczęłam w necie czytać coś o tych horoskopach natalnych? nie jestem pewna czy nie przekręciłam nazwy. Zawsze można sie czegoś o sobie dowiedzieć.

saneczkowa hmm właśnie jak czytałam w jednym "gazetowym" horoskopie, tez mi dużo piszą o plutonie, dlatego chcę żeby mi ta koleżanka zrobiła horoskop. żebym wiedziała co mi tam namiesza i w jakiej dziedzinie ;)

Samotna - dla nas znaczenie maja tranzyty tych planet: saturn, neptun, pluton glownie, rowniez jowisz. potem tylko kwestia w jakim aspekcie wystepuje dana planeta do naszych planet urodzeniowych i na jaki dom pada. mnie sie wszystko doslownie sprawdza i jestem sobie w ciezkim szoku:D tranzyty plutona zawsze przynosza bardzo duze transformacje, co wcale nie musi byc zle....

zapomnialam o uranie:)

saneczkowa mam nadzieję ze nie tylko złe. Ech, chciałabym żeby w końcu zaczęło mi się układać. I w pracy, i w życiu osobistym.