Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helppp

tesciowa/ech

Polecane posty

Gość helppp

Oto moja historia: Na początku znajomości z partnerem tesciowa była złotem,niedługo po slubie tez..Ale kiedy wprowadzilismy sie do nowego domu katastrofa:(Zaczeła sugerowac mezowi co ja mam robic w domu,choc ja bdb o tym wiem!Np.ze mam umyc okna itp.Milczałam..Ale nie za długo!Zdobyłam sie na to zeby do niej jechac i pogadac-obiecała sie nie wtracac:) Zaszłam w ciaze:)Przyszły dzieci-blizniaki,teraz przezywam oblezenie!W ciagu poprzedniego tyg.była u mnie 5x a my w tym 1x byslimy na obiedzie.Sugerowałam jej,ze moja mam przyjezdza rzadziej-nie dotarło:/Obawiam sie co dalej meczy mnie sobą:(Kiedy ona jest praktycznie nic nie moge zrobic w domu-tylko siedzimy przy dzieciach i kawie:/Wrrr..Sugerowałam mezowi zeby jej cos powiedzial,twierdzi ze wszystko sie ustabilizuje..Dodam,ze tesciowa nie pracuje i chyba sie nudzi..Co dalej?Mam jej dobitnie powiedziec,ze troche mi przeszkadza czy mezowi zeby z nia pogadał???HELP:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nec
skoro już tak często przychodzi, to po prostu dawaj teściowej zajęcie, w końcu przy dwójce maluchów jest co robić, zlecaj jej prace, których nie cierpisz np. prasowanie, niech wam coś ugotuje, posprząta, zajmie się maluchami a ty w tym czasie możesz np. wyjść SAMA na zakupy. Ja bym ją wykorzystała, po jakimś czasie zaczęłaby unikać częstych odwiedzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nec
wykorzystaj ją z korzyścią dla waszego związku, np. w soboty wieczorem niech posiedzi przy dzieciach, a wy w nogi do kina, znajomych, na kolację, do pubu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha a mi co poradzicie. mieszkamy u tesciowej tyle ze na górze mamy wszystko odzielne i wejscie tez, przerabiamy nawet tak mieszkanie zeby miec wejcie z drogiej str domu i odzielne podorko. Tescowa jakies 3 lata temu w awanturze zabronila przychodzic mojej mamie do nas(mam zwrocila uwage jej wnuczkowi od siostry meza ze trzeba mowic ,,dzien dobry,, jak sie do kogos przychodzi) powiedziala ze zadna baba nie bedzie wychowywala jej wnuczkow...itd. napisze tez ze wtedy maz caly tydzien byl w delegacji a ja mialam ilku miesieczne dziecko i zero pomocy. tak naprawde to chodzilo jej o to ze jej nie prosze o pomoc tylko jak nie moja mama to ktores z rodzenstwa mi zakupy robi albo zupy przynosi, no a tamto to tylko pretekst. teraz jestem w ciazy i za miesiac rodze, maz jest w domu teraz codziennie ale ze pracuje na noce a jest kierowca to musi swoje odespac, daje sobie rade bo maly ma 3 lata wiec jest spoko, ale co bedzie jak przyjdzie na swiat 2 malenstwo , przeciez moja mama nie bedzie tu mogla nawet normalnie przyjsc i zobaczyc bobaska. maz z kolei nie przepada za moja mama chociaz jest w miare dobrym zieciem a moja mam go uwielbia, ale to sie czuje- i mysle ze na reke mu jest ze nie przychodzi. nie widzi zbytnio problemu ta awantura byla jakies 3 lata temu w czasie gdy byl w delegacji i wie tyle co odemnie i druga wersje od tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białe kozaki sa ogólnie do dup
Babeczka, ja nie rozumiem dlaczego Twoja mama nie może do Was normalnie przyjść, przecież jak macie oddzielne wszystko łącznie z wejściem to chyba po to żebyście się odrębnie czuli jak u siebie, ja bym chyba z siebie wyszła żeby mi ktoś zabronił się z mamą spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
jeśli Twoja mama normalnie nie może do Ciebie przychodzic to znaczy że nie jesteście u siebie - przynajmniej nie Ty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmm
babeczka zapros swoja mame do siebie, a jak tesciowa zacznie smecic, to wyprowadz sie na troche do rodzicow! ;) w koncu pomoc przy dziecku musi byc! a od tesciwej tego nie dostaniesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej macie racje. zaraz po tej awanturze wyprowadzilam sie na 2 dni tzn do momentu kiedy nie wrocil maz, wtedy tesciowa powiedziala ze jak przepisze na Jarka(meza) dom to bedzie mogl sobie spraszac kogo bedzie chcial ale na gadaniu sie skonczylo bo we wszystko wtracila sie z kolei jej matka(90lat) ktora jak przepisywala na swoja corke dom to wpisala sie ze moze trzymac swoje kochane kury wiec jest w zmiance u notariusza wiec i ona jest potrzebna do przepisania na meza ale ona ma czasem fisia i na gadaniu sie konczy. Moj maz to naprawde zloty chlop, mielismy plany nawet kupic albo zaczac sie budowac ale wtedy wymyslilismy ze zrobimy wejscie i podworko calkiem z drugiej str. i tak co miesiac cos kupujemy zostaly nam jeszcze schody i juz. A mam od tamtej draki byla raz u mnie oni jej nie widzieli(tesciowa i jej matka) tylko jak wychodzila to potraktowali ja jak psa myslalam ze mi serce peknie. I tak chyba zrobie ze jak sie urodzi 2 malenswo to sie na pare tygodni wyniose do rodzicow, mam nadzieje ze maż to zrozumie. Bo mało ktory rozumie ze i dziecko i ja musze cos cieplego zjesc a od tesciowej sie nie posile. Zreszta nie ma wyjcia, on sam klnie swoja rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowaBE
współczuje!!!!! ale szczerze to KAŻDA teściowa jest taka......szkoda pisać jaka. przed ślubem jesteś cacy cacy a po jesteś BE NA CAŁEJ LINI!!! a wszystko dlatego że zabrałaś mamusi synusia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smiesznajesteswiesz
babaeczka 24 a macie wpsolna kuchnie?,tak to jest wesele sluby a potem mieszkanie u odzicow przypominacie mi moich rodzicow:tez zamieszkali zz mojego taty rodzicami i mieszkali tam 12 lat oczywiscie dziadek umarl ,babce zaczelo odbijac i zaczela sie czepiac mojej mamy o wszystko o to ze zle dzieci karmi (nas) o to ze zle psrzata i inne, oczywiscie moi rodzice naiwni wkladlai w ten dom pieniadze bo obiecane bylo ze zapisza na mojego ojca no i jak to sie ksonczylo??? ze nikt nic nie zpaisal i dom nalezal sie wszystkim calemu rodzenstwu kochana babcia zyje do dzis ..... a my zamiast polowy domu dostalismy 15 tys:D:D:D:D:D:D a co do ciebie ,dziewczyno ja mam 22 lata urodzilam majac 20 i jakso sobie poradzilam ,zadna babcia ani z jednej ani z drugiej strony kompletnie nic na nie pomogla wszystko musialam sama po cesarce ugotowac ,dzieckiem sie zajac ,domem i jakossobie poradzilam-wydaje mi sie ze ludzie ktorzy mieszkaja na sowim sa bardziej saodzielni niz tacy co na garnuszku u rodzicow :mama wez zajmij sie malym ,przebierz,wykap ,nakarm... a potem takie sierotki rosna i nie moga sobie w zyciu poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×