Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość telefonistka

Czy zaglądacie do telefonów swojego faceta?

Polecane posty

paranoje widze w tym ze on jezdzi do tamtej i spotyka sie z moja koleznka. PARAOJE widze w tym ze to ni ejest normalny wziaek, ni emoralniam jej nie zabraniam ale z mojego punku widzenia to paranoja! i brak szacunku do samej siebie. a zaufanie hehe to powiedz mi lepiej zaufac w 100 % i cierpiec pozniej w razie zdarady czy ufac w jakims stopniu i dopuszczac do siebie mysl ze nie zawsze moze byc tak kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąż ta idiotyczna alternatywa: nie ufać w ogóle albo ufać absolutnie jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania którą należy stosować w oparciu o SUWERENNOŚĆ własnej osoby w stosunku do partnerki, partnera, żony, męża... Gdy drugi człowiek nie jest caaaaaaaałym światem ale istotną, najważniejszą jego częścią, zachowujemy pewną suwerenność, jesteśmy blisko ALE nie stanowimy jednorodnej całości bo to jest NIEMOŻLIWE. Wówczas nie jesteśmy ani podejrzliwi, ani łatwowierni dzięki czemu nie mamy zaburzonego obrazu najbliższej nam osoby. Z łatwością wychwytujemy najdrobniejsze zmiany w zachowaniu, tonu głosu. Taka postawa nie wyklucza zawodu, ale czyni nas na odporniejszymi bo nie całą naszą emocjonalność, osobę wlaliśmy do wspólnego pucharu związku ;) (ale kicz :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joyyyce
Figaa - ok, Ty widzisz, ona widocznie nie widzi. "to powiedz mi lepiej zaufac w 100 % i cierpiec pozniej w razie zdarady czy ufac w jakims stopniu i dopuszczac do siebie mysl ze nie zawsze moze byc tak kolorowo." Ok, przypuscmy, ze sprawdzajac telefon, natkniesz sie na 'dowody' zdrady. Rozumiem, ze wtedy cierpiec nie bedziesz? Tego, ze zdrada moze sie zdarzyc, trzeba byc swiadomym zawsze - wszyscy jestesmy tylko ludzmi - ale to nie znaczy, ze trzeba, ze mozna ukochana (!!!) osobe w perfidny sposob odzierac z prywatnosci i sprawdzac na kazdym kroku! Ktos tu juz pisal o tym, zeby po prostu miec oczy otwarte. Tylko tyle i az tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to powiedz mi lepiej zaufac w 100 % i cierpiec pozniej w razie zdarady czy ufac w jakims stopniu i dopuszczac do siebie mysl ze nie zawsze moze byc tak kolorowo." :D rozbawiłaś mnie. Dopuszczać myśl? PRZECIEŻ TO JEST OCZYWISTE, ŻE NIE BĘDZIE CAŁY CZAS TAK KOLOROWO. To trzeba wiedzieć! Zdaję sobie sprawę, ze takie podejście, jest do przyjęcia tylko dla osób zdolnych do elementarnej refleksji i stosunkowo pewnych siebie. Pozostali będą szukać sztucznych zapewnień o miłosci do grobowej deski i absolutnej niemożności zdrady ALBO będą sprawdzać i sprawdzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ale jesnak nie wszyscy wiedza o tym ze bedzie kiedys zle, zyja zludzeniami. o sprawie przagladania prywatnych rzeczy do mnie nie pisz bo ja tego nie praktykuje. napisalam wyraznie ze obserwuje i jesli zachowanie sie zmieni to bede widziala ze cos jest nie tak. nigdy nie zatrace sie az tak w milosci zeby miec klapki na oczach. a myslisz ze moja kolezanka myslala ze kiedys spotka ja cos takiego ? nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frk, masz identyczne poglady jak ja:) Zawsze byłam zdania że jak co to mi dowody same wpadna w ręce. I miałam rację:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia18212
no cóź ja zajrzalam 2 razy do tel swojego faceta a tam co?? "cześć jak się spotkamy to sobie dogodzimy jak chcesz to ci zapłace"a rok poźniej umawiał się z jakąś kurwą i pisał ze jak wypije to ona bedzie musiala z nim spać bo on jej nie odpuści(chodziło o seks) a wiec wybaczyłam 2 razy powiedział że to takie zboczenie miałam 2 razy przeczucie i dwa razy nakryłam go ? czy dobrze zrobiłam że wybaczylam? sama nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet na godziny
Witam wszystkie Panie ! Jestem przystojnym , wysokim inteligentnym i wysportowanym 32 letnim facetem. Mogę towarzyszyć Ci w przyjęciu biznesowym , mogę towarzyszyć na imprezie i urodzinach znajomych. Nie będziesz się na pewno wstydzić. Możesz mnie wynająć na godziny... Będę towarzyszył Ci w podróży służbowej i dbał o Twoje samopoczucie oferując miłą rozmowę , masaż relaksacyjny , wspólnie porozmawiamy i znajdziemy wspólnie odskocznie i relax... Czekam na informacje od zainteresowanych Pań z woj. Śląskiego. mój mail: marcinn@spoko.pl Jestem dla kobiety : samotnej , spragnionej mężczyzny , rozrywki , spokoju , masażu , wspólnych szczerych rozmów, możesz wynająć mnie na imprezę , urodziny znajomych , wyjazd służbowy. Mogę do Ciebie wpaść i porozmawiamy o ważnych dla Ciebie sprawach przy masażu... mój mail: marcinn@spoko.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia ekonomistka;p
Nie zaglądam do telefonu mojego chłopaka i tego robić nie będę, bo to jest jego osobista rzecz. Musi mieć jakąś przestrzeń..Jak można kogoś aż tak kontrolować. Mam do niego zaufanie, wiem, że mnie kocha i nie znalazłby lepszej kobiety ode mnie.. A nawet jeśli "by", to wtedy ja takiego faceta już bym nie chciała. Proste. To działa również w drugą stronę- ja nie chciałabym, żeby on przeglądał moje sms-y, mimo tego, że nie mam w nich nic do ukrycia. Jednak to są moje prywatne sprawy, które dotyczą również obce dla niego osoby. Pamiętam nawet jak kiedyś zalogował się na moim laptopie na gmailu i zapomniał się wylogować. Zobaczyłam to wtedy, jak już poszedł do siebie do domu. I mimo tego, że miałam możliwość- nie zaczęłam mu czytać wiadomości... Ech, Kocham Go..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do facet na godziny
Kijem od miotly bym cie nie tknela smieciu... ty poluczyno , tfuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×