co we mnie lubisz?-jak odpowiedziec na takie pytanie

chlopakowi, na ktorym mi zalezy, a miedzy nami "iskrzy"? jakos takie dziwne mi sie wydaje.... az sama nie wiem, co w nim lubie, ale wiem, ze lubie go bardzo :P pomozcie sklecic cos madrego

brakmisloooow....-mi również

heehe a skad my mamy wiedziec jaki on jest? chcesz go zbajerowac?

nie, nie, wiem, ze go nie znacie... chyba:P ale jak na takie cos mam odpowiedziec? dziwne to dla mnie.. "lubie twoj charakter?" " lubie jak sie smiejesz"? "lubie twoje oczy"?ech:(

im bardziej niebanalnie tym lepiej :P

a co cie do niego przyciaga wyglad a moze ten blysk w oku a moze jego pocvzucie humoru musisz wiedziec co ci sie w nim podoba:)

w życiu nie zadał bym nikomu takiego pytania :O jakieś jak dla mnie głupie i niestosowne :D on nie ma przypadkiem problemów z poczuciem wartości?

"sposob w jaki marszczysz brwi" to jest slodkie:P wygralem zycie - myslisz, ze ma niskie poczucie wartosci?

sposób w jaki opowiadasz, serduszko nad ustami , spokój, to, że wynosisz mi smieci i gotujesz ze mną obiady, to ze nie musze martwić sie o rezerwacje do kina, to ze dbasz zeby nie było mi zimno, sposób w jaki sie do mnie zwracasz, to ze gubisz samochód na parkingu (mój chyba jest wyjątkiem pod tym wzgledem- bo to baby gubia auta podobno ;) ) , lubie Cie za to, że mnie sluchasz, za to ze dasz mi sie wygadać, za sposób w jaki na mnie patrzysz za to, ze PRZY TOBIE CZUJE SIE SOBA za otwierane drzwi do samochodu za to, ze paietasz jaką pije wode za sposób w jaki do mnie mówisz za to,że nie odwracasz sie do mnie plecami gdy śpisz za sposób w jaki sie czuje przy Tobie za to, że jesteś troche roztrzepany ze jesteś inteligentny, konsekwentny, ze nie boje się z Tobą nocą chodzić po miescie za te zabawne maile

z tym poczuciemm niskiej wartosci to moze być prawda (ale niekoniecznie) Kiedyś z takim sie spotykalam kilka mies, pytał co we mnie lubisz, za co cenisz a potem polazł w siną dal Albo nie może uwierzyć co widzi w nim taka laska jak Ty (czyli wracamy do poczucia niskiej wartości) Jak koleś jest rozsądny i normalny to nie bedzie chciał sie Tobą dowartościować, ale jeżeli nie...to... Ty sama wiesz jaki on jest :) powodzenia :)

ja ja ja ja ja102, Tys to na poczekaniu wymyslila?:P miazdzysz;)

z tym serduszkiem nad ustami.... -- to mój powiedzmy...fetysz :P

za to uwielbiam mojego supermena :)

jajaja ale moj na poczatku tez zapytal co sadzisz o mnie? ale ja go musialam podniesc na duchu bo on ma niskie poczucie wartosci ale wiem ze zalezy mu na mnie jest kochany i dobry

no właśnie - bo dobry i porzadny koleś nie wykorzysta tego przeciwko Tobie (po prostu nie może uwierzyć ze chcesz sie z nim spotykać ) :)

OK, dzięki za rady, coś napisze od siebie i zobaczymy :)

w stwierdzniu"Tobą dowartościować" - chodziło mi raczej o to ze chce tylko "zaliczyć" ehhh te sktóry myślowe :)

Lubie jak się smiejesz Lubie kiedy mi mowisz o najważniejszych rzeczach Lubie bo mi pomagasz Lubie jak mnie przytulasz

-Lubię Cię bo jesteś zboczony:P -lubie Cie bo jestes wyrozumialy..... - lubie cie, bo dzieki tobie ciesnienie mi skacze;]

jjajaa ale do zblizenia tak czy owak kiedys dojdzie wiec skad wiecdziec czy on chce sie dowartosciowac czy nie?

pewnie dojdzie, ale moze chce sie upewnic, co do niego czuje, co jej sie podoba, a co nie, co ma robic, by bylo ok, a czego unikac?

Prawdę.

lubię cie za perwersje ;p

wiec nie wiem czy to ze mnie zaliczyl to trakotowal jako dowartosciowanie sie czy jak

cc- my tez nie wiemy, bo go nie znamy. trudno powiedziec co nim kierowalo

lubie cie za ironiczny prowokujacy humor i inteligencje... itd pisz co w sercu

ccc..- to jest właśnie ryzyko :) czlowieka pozaje sie chyba całe życie, czem po kilku latach sie okazuje ze to burak (sorry) ale jak nie zaryzykujesz to możesz załować... bo to może być dobry człowiek ps. ja sie bałam ryzykować - tzn tego ze ktoś mnie zrani i odpychałam od siebie ludzi, teraz jak widze, że chlopak mi sie podoba i jest w porządku to pozwalam sie nam poznać bliżej :)

głupie pytanie

jajaja no wlasnie u mnie z tym jest problem on wydaje sie naprawde madrym i dobrym czlowiekiem ale wyniosl z domu niskie poczucie wlasnej wartosci i teraz jest mu ciezko uwietrzyc a przeciez to taki madry czlowiek . ale jednak nigdy nie znamy do konca czlowieka i czasem sie boje czy on nie chce mnie zaciagnac do lozka i pozniej zostawic bo wiem ze na niego dzialam ale z drugiej strony cos mi mowi ze on jest dobry i nie zrobi mi krzywdy

robisz??