Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafeteriusz_80

Zdrada za zgodą i wiedza męża

Polecane posty

Gość kafeteriusz_80

Mam pytanie do wszystkich kobiet na tym forum. Czy gdyby wasi faceci pozwalali byli tak tolerancyjni, że pozwalaliby wam na seks z innymi mężczyznami robiłybyście to czy nie? Załóżmy, że wasz facet mówi wam, że możecie sobie uprawiać seks na boku, mieć romanse byle tylko nie przerodziło się to w coś powaznego. Facet mówi jednocześnie, że naprawde mu to nie przeszkadza, nie cierpi z tego powodu i jest szczęsliwy kiedy wy jesteście szczęśliwe. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne, ze piszesz o tym w dziale \"Zycie uczuciowe\". W odpowiedzi na pytanie: nie zwyklam sie dzielic. Po takiej propozycji spierdalalby w podskokach i tyle mam do powiedzenia w tym calym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beccaa
Gdyby mi cos takiego zaproponował to pokazałabym mu drzwi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki mąż ma w dupie żonę
i sam łajdaczy się na prawo i lewo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaden normalny facet o zdrowych instynktach nie będzie sie dzielił kobietą, którą kocha z innym nie byłabym z takim gościem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriusz_80
Chyba źle mnie zrozumiałyście. Nie chodzi o to, że facet pozwala żonie na zdrady bo sam ma ochotę na skok w bok. Nie chodzi tym bardziej o to, że on ją do czegoś zmusza czy namawia. Sytuacja wygląda w ten sposób, że facet jest wierny kobiecie, nie zamierza jej zdradzać ale skoro ona ma ochotę, ma takie potrzeby to on nie widzi problemu. W końcu to tylko seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu jesli facet swiadomie robi miejsce dla trzeciego w zwiazku, to nie jest to zwiazek. Tylko seks. Zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kiedys myslalam, ze sex to tylko sex. skoro zadajesz takie pytanie to znaczy, ze nigdy nie bylas w prawdziwym zwiazku. bo wtedy okazjue sie, ze sex to nie tylko dupczenie tylko cos wecej. bliskosc cial, uczuc, chec zadowolenia partnera, wlasna pryjemnosc z jego przyjemnosci. gdyby moj partner mi zaproponowal, ze moge sie dupczyc na boku to dla mnie by to bylo roznoznaczne z koncem zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczę blade nosz ty
jak to tylko sex a uczucia, co za bęcwał mówiłby coś takiego swojej żonie chyba, że nie mógłby sam się z jakiejś przyczyny z nią kochać i gotów byłby na znoszenie innych mężczyzn byleby od niego nie odeszła za to to nawet order:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafeteriusz_80 ---> tak właśnie Cię zrozumiałam i podtrzymuję mój wczesniejszy wpis :) gdyby facet mi coś takiego powiedział, od razu zaczęłabym się zastanawiać, co jest nie tak w związku, bo normalne to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriusz_80
To znaczy, że rzuciłabys go od razu gdyby cos takiego powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfewerw
znałam kiedys takiego faceta mówił że gdyby jego żona potrzebowała seksu z obcym mężczyzną, to by jej nie zabronił, gdyż ponad wszystko chciałby aby była szczęśliwa, chciałby spełniać jej marzenia .... :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli facet proponuje kobiecie cos takiego to sam sie łąjdaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfewerw
nie dodałam - tak, dla mnie to byłby koniec związku, nie umiałabym wybaczyc tego, że on juz nie chce mnie na własnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfewerw
myszka - jestes strasznie podobna do Britney Spears :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriusz_80
Myszka nie zrozumiałaś. Niczego jej nie proponuje a ni do niczego nie namawia tylko stwierdza, ze gdyby ona chciała seksu z innym to on by sie zgodził i mimo tego nadal ją kochał. dla niego nie byłaby to zdrada. Zauważ, ze nie ma to nic wspolnego z proponowaniem jej czegos czy namawianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriusz_80
Ale jeżeli facet mówi, że gdyby jego żona potrzebowała seksu z obcym mężczyzną, to by jej nie zabronił, gdyż ponad wszystko chciałby aby była szczęśliwa, chciałby spełniać jej marzenia to czy jest to cos złego? Przecież on nie robiłby tego dla siebie tylko dla niej żeby była szczęsliwa. Co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfewerw
ponieważ każda kobieta lubi zazdrosnych mężczyzn, a nie takich którym wisi to czy ona użyczy cipy innemu czy nie Magdalena Samozwaniec mówila - nie ma miłości bez zazdrosci i nie ma jak facetowi jest obojętne czy będę miala obcą spermę na twarzy, bede robic lody komu popadnie itd to po pierwsze: - dla mnie to dewiant, ktry chyba podnieca się tym że inni mnie grzmocą albo po prostu mnie juz nie kocha i nie obchodzi go co sie ze mna dzieje jeszcze - powiedzmy W MIARĘ bym to zrozumiala... gdyby to byl jaskis kaleka, niezdolny do seksu, i pozwolilby swojej zonie kochac sie z innymi... chociaz to tez byloby dziwne (lepiej powinien odejsc od niej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garżka_b
"gdyby ona chciała seksu z innym to on by sie zgodził i mimo tego nadal ją kochał. dla niego nie byłaby to zdrada." Nie bądź autorze śmieszny. Wyobraź sobie, że gdyby ta kobieta spełniła jego "oczekiwania", z całą pewnością z nim by nie była. :) Cóż po takiej pseudo- miłości, jeśli tak łatwo wpycha się ją w ramiona innych mężczyzn ? Mam także wątpliwości, czy taki facet w ogóle pojmuje słowo: "kochać" :D Dla mnie ma raczej predyspozycje alfonsa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skaza
kafeteriusz nie uwazasz ze kobiety sa inteligentne!!??? po 1.gdyby cos takiego zaproponowal czy nie zabronil, to ma argument, ze gdyby on chcial sprobowac fikac na boku , to kobieta nie mogalyb mu zabronic...no bo skoro ona moze to on tez po 2. kobieta musi czuc ze do kogos nalezy ....nie po to powiedzimy jakis kolo ja "zdobywal" zeby teraz ja jakiemus oddac..... po 3. dla zdecydowanie wiekszosc kobiet sex rowny jest uczuciu...w przypadku mezczyzn jest to odwrotnie proporcjonalne;) ... a sosobiscie, gdyby mi moj mlody na cos takiego pozwolil ..albo zaproponowal...to bym go najpierw ze schodow zrzucila;)...a potem odeszla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafeteriusz, wydaje mi się, że gubi Cię nieco stwierdzenie "żeby tylko była szczęśliwa". Takie coś nie uszczęśliwi kobiety, to tylko pozornie wygląda tak, że to "dla jej szczęścia" ja na przykład muszę wiedzieć, że facet, z którym jestem kocha mnie w taki spsób, że nigdy nie podzieli się mną dobrowolnie z innym, że zależy mu tak bardzo, że w pewych sprawach odzywa sie wręcz zaborczość - właśnie jeśli chodzi o oddanie mnie innemu factowi (nawet jeśli to miałby być tylko seks). Są rzeczy, których mężczyzna powinien bronić jak lew i nie wyobrażam sobie innej opcji bez względu na to, co się tli w kobiecej głowie, czy pojawiają się jakieś fantazje i dziewne chęci, powinna mieć świadomoś, że jej facet nie akceptuje pewnych rzeczy i już. Brzmi to dość paradoksalnie, ale tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriusz_80
Jedno mnie zaszokowało przyznam w tym co piszecie a mianowicie kobieta musi czuc ze do kogos nalezy, musi byc własnościa męzczyzny, musi należec do niego itp. Załóże się, ze jesteście normalnymi nowoczesnymi kobietami ale wciąz tkwi w was potrzeba należenia do kogoś i jest ona wazniejsza niż potrzeba wolności seksulanej. Przeciez jeżeli facet się na cos zgadza, aprobuje to to naprawde nie wiem gdzie problem. rozumiem gdyby namawiał, gdyby zmuszał, gdyby proponował ale on nic takiego nie robi tylko mówi, że nie przeszkadzałoby mu to. Jestem styrasznie ciekawy dlaczego wam kobietom aż tak zalezy żeby facet był o was zazdrosny? to jest dla mnie naprawde intrygujące. Przecież to, ze pozwala seksić się z innymi jeśli żona ma ochotę nie musi wcale oznaczać, ze mu na was nie zależy. To może oznaczać nawet cxos innego a mianowicie, ze bardzo mu na was zależy, zalezy mu na waszym szczęsciu i nie traktuje was jak swoja własność tylko autonomiczna wolną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriusz_80
Klaudka to wygląda mniej więcej tak jakbyście chciały być w pewnym sensie dziećmi a faceci waszymi tatusiami, który na pewne rzeczy nie pozwala nawet jesli tego chcecie a w ostateczności ma was klapsem doprowadzić do posłuszeństwa. Troche to dla mnie nowe i szokujące stwiwerdzenia ale wielkie dzieki za nie. Lepiej chyba teraz rozumiem kobiety. Czyli w sumie pomimo całego równouprawnienia płci nadal chcecie być własnoiścia waszych męzczyzn czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym tego absolutnie nie porównała do relacji "tatuś - córeczka", reszta natomiast właściwie się zgadza ;) zastanawia mnie natomiast czy faceci podchodzą do tego podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy nie uważasz, że w takim wypadku żona mu do niczego niepotrzebna. W małżeństwie czy nie nikt nie jest niczyją własnością. To oczywiste bo nie jest przedmiotem, tylko żywą i myślącą istotą . Natomiast uważam, że podobne twierdzenia, jakie czytam wieją PROWOKACJĄ i wątpię, czy jest jakaś kobieta, która by się na takie słowa nabrała🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vffsfsdsdf
To jest taka ładna ideologia dopisana do zwykłej męskiej chuci - podniecaniem się tym że z jej cipki korzystają inni mężczyzni (jakoś się nazywa ta dewiacja, ale wyleciało mi z głowy). Dewiację zasłaniasz jakąś baśniową teorią o jej szczęściu, o miłości itd. Kiedyś jeden pedofil pisał że tak naprawdę on kocha dzieci, a przecież nie ma nic złego w miłości i skoro zabraniają mu uprawiać seks z dziećmi to przecież stają na drodze miłości. A nekrofil mógłby powiedzieć "w koncu robię to dla dobra trupa, żeby miał miłe wspomnienia w trumnie". Ty piszesz mniej wiecej w ten sam sposób. Tak więc nie mów, że potrzeba wierności i wyłączności jest głupia, zakłamana i zacofana, bo przecież nowoczesne i bardziej cool jest rzokładanie nóg przed każdym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nazwalabym tego własnośćią, czy nalezeniem. Co ma związek z wolnością seksualną?? Powiem z mojego punktu widzenia: wg mnie w związku jest miejsce dla dwojga osób i nie mają do niego dostepu osoby trzecie. I nic do tego nie ma wolnośc seksualna. Wolność sobie moge uprawiać w swoim łozku ze swoim facetem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×