Błagam wszystkie dziewczyny które siedzą na kafeterii odpiszcie!!!

ja bym zabrala swoje rzeczy, przynajmniej z tydzień by mnie nie widzial i niechby się pomartwił może następnym razem już by przemyślał, a teraz dalaś mu zielone światło i on będzie tak robił bo wie ze mu wszytsko przebaczysz i ciul z tego że był pijany, moze poznał jakaś lafirynde która mu sie spodobala i przy niej chcial zaszpanować że cię rzuca albo sama go namówila

o matko. mnie by tam juz dawno nie bylo. naiwna jestes.

aż twój "misio" zacznie ci spuszczać wpierdol, a potem udawać że nic nie pamięta:O Żenujące. Pasujecie do siebie

nie krytykujcie autorki,ciesze sie razem z nia i sama bym tez to samo zrobila co ona.Wzadnym zwiazku nie ma idealnie,kazdy popelnia bledy

hmm ja nie wiem czy po takim czyms bym potrafila puscic to nie w niepamiec i nadal z nim byc. to co zrobil jednak o czyms swiadczy.... chyba bym zaproponowala przerwe i zobaczyla jak on sie zachowa- bedzie pił i balował, czy staral sie Cie odzyskac.....

COS NA TEN TEMAT!!!masz swieta racje zrobila bym tak samo przetrzymala gp kilka dni i zobaczyla jak sie zachowa.....ale tez z drugiej strony rozumiem ją byla zdenerwowana,bala sie ze sie rozstaną wiec jak tylko on zaczął tłumaczyc ze nic nie pamieta i ją kocha to pewnie jej ulżyło od razu i chciala miec juz spokoj i dalej byc szczesliwa z mysla ze jest ze swoim ukochanym...

No tak, kocha Go wiec chcialaby zeby szybko wszystko wrocilo do normy... ale takiego zachowania nie mozna puscic mimo uszu!!!!!!!!!! Ja nie przyjelabym do wiadomosci ze on nie pamieta:O Ludzie, cos jednak musialo nim kierowac ze powiedzial jej takie slowa! Co to za wytlumaczenie, ze byl pijany :O wlasnie po pijaku mowi ze szczerze do bólu :O biedna.,,,

choc napewno z mojej strony nie zabraklo by ciągłego wypominania tego co mi powiedzial......

... i wtedy na pewno by się skończyło. :P

wypominanie czegokolwiek w związku jest drogą ku końcowi. Jeżeli się o coś człek kłóci to wyjaśnia sprawę RAZ i KONIEC. Nie wraca się do błędów po to, żeby je bezczelnie wykorzystywać w kłótni jako licytacja kto gorszy. Już lepiej dać sobie spokój i się rozejść.

no własnie moim zdaniem upił sie i wkoncu wydusił z siebie to co o niej myslał

Niekoniecznie. Ja tam zalany nie dostaję małpiego rozumu, ale zna takich co to im się o 180 stopni przestawia.

No i wyszlo szydło z worka! No i co z tego.. Przeciez dla Ciebie nie ma roznicy czy jest dobry czy nie..byle byscie mogli byc razem.. szkoda gadac..i pisac...

MEZATKO....mi nie chodzi o wypominanie tego w klotni i licytowania kto jest gorszy........napewno wracala bym do tego tematu po to by dowiedziec sie wkoncu dlaczego tak domnie powiedzial i napewno zwracalabym uwage jak zachowuje sie przy kolejnych okazjach kiedy wypije......

jesli ktos wie ze po alkoholu nie potrafi sie zachowac to powinien pic mleko!!!!!!!!

Moje drogie, oczywiście, że w głębi duszy martwie się tym zachowaniem, ale naprawdę w sytuacji gdyby się to powtórzyło on już wie co go czeka, ja mu powiedziałam że przyjechałam po swoje rzeczy i przestraszył się. Nawet jeśli pamięta, to teraz bardziej się stara, w tym tygodniu jest jeszcze lepiej między nami niż było wcześniej, widujemy się prawie codziennie i zazwyczaj jak pije, to pije ze mną. Wcześniej nie zdarzały mu się takie wypady. Powiedział mi że mu już starczy na spory czas wyjśc z kolegami i w to wierzę bo jest naprawde typowym domownikiem. Kocha mnie, jeśli by nie chcial byc ze mna odczuwalabym to, takie rzeczy zdradza spojrzenie, zachowanie i inne a tu jest wrecz przeciwnie. To on zabiega o kontakt, dotyk, przytulanie. Tego dnia dostal opierdziel, ale dla dobra naszego zwiazku i mojego samopoczucia nie bede meczyc go ciaglym powtarzaniem, wywnetrznianiem sie. to nic nie da. o zwiazek dba sie w inny sposob. Napisalam na forum bo zdziwilo mnie jego zachowanie. nie robil nigdy czegos takiego i nie bylam przygotowana na takie traktowanie. Wogóle nie zaluje ze do niego pojechalam.