Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakoachanabezpamieci

jak mam postepowac z facetem ktory mam 33 lata ..

Polecane posty

Gość Halinka66
" Oferma " jesteś bardzo inteligentny... myślę, że niezależnie od Twojego wyglądu mógłbyś poderwać jakomś prostą wiejską dziewczynę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakoachanabezpamieci
oferma a jak jest to "cos" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka66
one dają się łatwo uwieść na slówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
ale ja niestety nie umiem rozmawiać z dziewczynami. prosta czy krzywa na jedno wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
faceci którzy mają "to coś" mają swoją pierwszą dziewczynę przed trzydziestką :D w twoim konkretnym wypadku nie jestem w stanie zabrać głosu bo go nie znam, ale moim zdaniem coś ci się po prostu wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oferma
ale nie piszesz jak prawiczek, chyba jakies poderwales na seks co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to wszystko pięknie wyjaśnia, prawda? Nie zmusza do refleksji i zastanowienia się nad sobą, bo przecież nie ma się "tego czegoś". Jest się usprawiedliwionym, można już utyskiwać na wszystkich (tylko nie na siebie), a rączki ma się czyste. Czyż nie? Posłuchaj, to "coś" ot nie mityczny jednorożec do licha. Idziesz po linii najmniejszego oporu i dziwisz się, że Ci nie wychodzi. Siądź sobie i na spokojnie odpowiedz na te pytania. Żebyś wiedział o co chodzi podam przykład odpowiedzi na pt.3: - niewiary w siebie - gnuśności i lenistwa - obwiniania o bieżący stan rzeczy innych - bezczynności i bierności - życzeniowego myślenia -itp. Uważasz, że to trzon Twojego charakteru? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
a jak powinien pisać prawiczek? może się jakoś dostosuje. odpowiedzi do punktu "czego bym się musiał wyrzec": - niewiary w siebie biorąc pod uwagę że dożyłem wieku lat 33 z zerowym powodzeniem to trudno mi się tego wyrzec. - gnuśności i lenistwa nie bardzo wiem co to ma do rzeczy ale nie wydaje mi się abym był bardziej leniwy od facetów którzy mają dziewczyny i żony. to raczej wyglądało tak że na szkolnych dyskotekach oni obściskiwali się z koleżankami a ja byłem częstowany spojrzeniem typu "bujaj się" (wersja delikatna). - obwiniania o bieżący stan rzeczy innych a to już nieprawda. myślę że chcesz na siłę dopasować mnie do swojego o mnie wyobrażenia. zawsze byłem przekonany, że jak jedna osoba mówi ci że jesteś koniem to możesz się popukać w głowę, jak druga to trzeba by się zastanowić. ale jak to samo mówi ci trzecia to czas rozglądać się za wygodną uprzężą. to samo ze mną. gdyby jedna dziewczyna mnie nie chciała to bym mógł twierdzić że nie wie co traci. jednak skoro nie chciała mnie żadna to wina leży po mojej i tylko po mojej stronie. - bezczynności i bierności analogicznie do tego lenistwa. - życzeniowego myślenia to znaczy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakoachanabezpamieci
oferma ty mi lepiej powiedz co jaj mam zrobic dodam ze ja jestem bardzo ladna kobieta .... w sumie to ja zawsze mialalm pecha w milosci ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
co do tego że nie piszę jak prawiczek. to jest bardziej znamienne niż by się mogło z pozoru wydawać. większości ludzi (kobiet?) sądzi, że jak ja się nie podobam dziewczynom, to już powinienem być przynajmniej jak quasimodo. ślepy, garbaty i ledwo potrafiący wydukać "yhy yhy" a jedyne moje zainteresowanie to sznur od dzwonnicy. jak się okazuje że nie dam sobie na głowę wejść, strofować i pouczać to "łyżka na to, niemożliwe". a tak nie jest. brak powodzenia nie musi oznaczać głupoty. ja się wcale nie uważam za gorszego od tych rozmaitego sortu amantów, któych celem jest zaliczenie kolejnej panienki. i to jest też powód dla jakiego nie uważam abym musiał się do tego typu upodabniać. nawet pomimo jego atrakcyjności i powodzenia wśród kobeit. oczywiście, niewątpliwe jest że w bezpośrednim kontakcie wypadam znacznie bardziej quasimodowato niż tutaj choćby z tego powodu że nie mówię sobie swobodnie o tym, że 33 letni chłop nie ma żadnych doświadczeń z kobietami. tu sobie mogę pozwolić. ale nawet pomimo tego nie da się mnie zapędzić do kąta tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypisałam wady do wyeliminowania, a Ty je potraktowałeś jako niezależne od siebie cechy, o których decydują INNI! Nie uważasz, że to podejście nie ułatwia Ci życia? "- niewiary w siebie biorąc pod uwagę że dożyłem wieku lat 33 z zerowym powodzeniem to trudno mi się tego wyrzec." - czyli o wierze w siebie decydują inni? "- gnuśności i lenistwa nie bardzo wiem co to ma do rzeczy ale nie wydaje mi się abym był bardziej leniwy od facetów którzy mają dziewczyny i żony. to raczej wyglądało tak że na szkolnych dyskotekach oni obściskiwali się z koleżankami a ja byłem częstowany spojrzeniem typu "bujaj się" (wersja delikatna)." - lenistwo i gnuśność dotyczące pracy nad sobą. "- obwiniania o bieżący stan rzeczy innych a to już nieprawda.(...)jednak skoro nie chciała mnie żadna to wina leży po mojej i tylko po mojej stronie." - ale kto w końcu decyduje o tym, że jesteś koniem albo nie? "- bezczynności i bierności analogicznie do tego lenistwa." -masz rację. Analogicznie do tego lenistwa. Wymyśliłeś sobie zgrabną teorię dlaczego jesteś sam i teraz wielkim problemem jest dla Ciebie wyjście samemu na miasto. "- życzeniowego myślenia to znaczy co?" - tzn. sam tłumaczysz prawidła świata. Np upierasz się, że prawo ciążenia to ściema, albo, że kobiety pociąga to coś, którego mieć nie będziesz nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
a skąd ja mam wiedzieć co ty masz zrobić. no to w końcu ty jesteś kobietą a ja ofermą. powinnaś wiedzieć jak zainteresować sobą faceta. jeżeli jesteś ładna to z pewnością to ci się nie jeden raz udało. teraz będzie po prostu 10 razy trudniej bo mamy do czynienia z osobnikiem który zamiast korzystać z okazii najpierw będzie się zastanawiał "czego ona ode mnie chce" a potem "a po cholerę mi to". naprawdę nie wiem czy warto. ja uważam się za normalnego, ale to nie koniecznie musi być opinia podzielana przez innych ani prawdziwa. dlatego możesz się wpakować w idiotyczny jakiś układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oferma wiesz.... chyba brakuje Ci jednego: solidnego kopa w tyłek. Po prostu nie oglądaj się za siebie i ryzykuj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powinnaś wiedzieć jak zainteresować sobą faceta. jeżeli jesteś ładna to z pewnością to ci się nie jeden raz udało." Bzdura. Wg Twojej teorii tak samo Ty jako facet "powinieneś" wiedzieć jak poderwać kobietę. A prawda jest taka, że tego się człowiek UCZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakoachanabezpamieci
no ale jak go do siebie przekonac ?co robic zeby mi zaufal? on z gory zaklada ze i tak nam sie nie uda i ze jedno z nas bedzie cierpiec ... przekreslil mnie nie dajac mi zadnej szansy czy mam walczyc czy odpuscic ? jak mysllicie wiem ze z jego storny jest jakies uczucie ale on sam nie wie co czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakoachanabezpamieci
oferma ja wiem ze mu sie podobam ale on mi nie ufa !! jest niezdecydowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
- czyli o wierze w siebie decydują inni? a masz co do tego jakieś wątpliwości? wiarę lub jej brak każdy buduje na podstawie bodźców które otrzymuje od otaczającego go środowiska. oczywiście jest to część charakteru ale charakter też jest kształtowany przez otoczenie. - lenistwo i gnuśność dotyczące pracy nad sobą. to zawsze mnie bardzo bawiło. rozglądam się wokół i jakoś cholera nie widzę tych wszystkich "zapracowanych nad sobą" i samodoskonalących się osobników. no po prostu jakby mi kto oczy przewiązał. a już szczególnie w kontekście seksu i atrakcyjności. te wszystkie zaćpane małolaty na dyskotekach, nieletnie matki i tatusiowie jakoś nie stanowią dla mnie przykładu "dotyczącego pracy nad sobą" jak piszesz. weź mi jakoś to dokładniej objaśnij bo ni chuja nie panimaju, jak mówią rosjanie. - ale kto w końcu decyduje o tym, że jesteś koniem albo nie? no żyjemy jakby nie było w społeczeństwie i o naszym statusie w nim decyduje społeczeństwo, przecież to oczywiste. oczywiście upraszczam ale nie będę pisał referatów uwzględniających wszystkie elementy procesu, nie miejsce ani czas. -masz rację. Analogicznie do tego lenistwa. Wymyśliłeś sobie zgrabną teorię dlaczego jesteś sam i teraz wielkim problemem jest dla Ciebie wyjście samemu na miasto. nie jest problemem, ja po prostu tego nie lubię. - tzn. sam tłumaczysz prawidła świata. Np upierasz się, że prawo ciążenia to ściema, albo, że kobiety pociąga to coś, którego mieć nie będziesz nigdy. no już naprawdę przesadzasz. ja nie jestem żadnym prorokiem i nie wiem co ja będę a czego nie będę miał. faktem natomiast dowiedzionym jest to, że w dotychczasowym życiu tego nie miałem i nie mam. tyle co mogę stwierdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
"Po prostu nie oglądaj się za siebie i ryzykuj." a po co? kiedyś ryzykowałem i każda próba wybuchała mi w twarz. przez lata porażek nagroda stała się tak odległą iluzją że mi nie zależy. to w imię czego mam się narażać na kolejne wybuchy? do tego znacznie bardziej prawdopodobne niż zdobycie nagrody. myślę że w podobny sposób myśli ten "twój".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest coś takiego jak wewnątrz- i zewnątrzsterowność. Jeśli społeczeństwu/rodzicom/kobietom/innym przekażesz władzę nad Twoimi uczuciami, obciążysz odpowiedzialnością za swoje życie/niepowodzenie/charakter to jesteś zewnąrzsterowny. Jeśli bierzesz odpowiedzialność za swoje decyzje/część uczuć na które masz wpływ/postrzeganie siebie to jesteś wewnątrzsterowny. Na kształtowanie się charakteru mają wpływ: -rodzice -środowisko -SAMOWYCHOWANIE (od ok. 18 roku życia) Masz zalety, ale neutralizujesz je w swoich oczach brakiem doświadczenia. Niesłusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
no dobra, fajnie się pisze ale jeszcze muszę wstać do pracy. czas więc spać. co do ostatniego tekstu to niewątpliwie mam zalety. nie należy jednak do nich fizyczna, seksualna atrakcyjność. się po prostu nie podobam. dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobie się nie podobasz. Kobiety się zmieniają, ich wymagania itp. Pojawiają się nowe. Nie przekreślaj wszystkich. A może warto poznać siebie, swoje wymagania, to co możesz zaoferować kobiecie i to na czym Ci zależy? Dobrej nocy. Też sie zbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadają
Oferma - mam nadzieję, że to przeczytasz jeszcze ;) Otóż ja byłam w związku, nawet 4 lata, ale wtedy miałam 22-26 lat. Przez następne 8 lat żyłam zupełnie sama, w sensie - bez faceta. Na palcach jednej ręki mogę policzyć na ilu randkach wówczas byłam i jakim wielkim niewypałem się okazały. Teraz właściwie też nie wiem, co z tego będzie, ale czas pokaże. Jesteś inteligentnym facetem, można z Tobą podyskutować, a jak dla mnie to najważniejsza cecha u faceta i pewnie nie jestem jedyną kobietą na tym świecie lecącą na mózg ;) Powodzenia życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się wciąż zastanawiam
hmm,,ciekawe jest to co piszecie, ale zastanawiam się na własnym przykładzie....jak nie byc calkowicie wewnątrzsterownym, skoro wszystko dookoła mówi Ci-nie chcemy cię, nie podobasz nam się, jesteś gruba, nie chcemy miec z toba dzieci, nie pożądamy cię. hmm,.,,,no JAK???przecież konstruujemy siebie także według ifnromacji z otoczenia, a jesli te się powtarzają i zlewają w jeden ciąg- na NIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochanabezpamieci
zadzwon do niego, umowcie sie, powiedz mu, ze Tobie na nim zalezy i ze warto sprobowac, moze akurat jestescie sobie przeznaczeni, ale mozecie to tylko sprawdzic jak sprobujecie... powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakoachanabezpamieci
ludzie bede do niego dzwonic ! trzymajcie kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochanabezpamieci
trzymam kciuki, powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
skoro tyle was leci na mózg no to ja muszę być skończonym kretynem jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×