Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nieistniejaca29

Sama mama grudniowego synka w wielkim mieście bez koleżanek

Polecane posty

Witajcie, Nie wiem czy to jest dobre miejsce ...ale samotność i brak możliwości porozmawiania w ciągu dnia z kimkolwiek spowodowała, że tutaj sie pojawiłam... Mieszkam na Bielanach, mam synka z grudnia 2007 i czy są tez tutaj mamusie, które siedzą same w domku, nie mają w tym wielikim miescie przyjaciółek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale masz na myśli Wrocław czy Wawe? Jeśli Wawę to możemy pogadać - ja mieszkam na Mokotowie a córcię mam z paźdzernika :) a teraz lecę robić śniadanko, bom głodna jak wilk :) Al wrócę tu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem z wawy i sama :( tylko z zachodniej strony . w lecie na podwórku jest u nas full młodych mam. A teraz.... cisza...smutno... Mam córe z pazdziernika tak jak platynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, to jest przygnębiające..dwa miesiace juz siedze w domu i ostatnio powiedziałam do męża ze dostanę "fioła" hehe...no bo ile mozna milczeć..jedyna moja rozrywka to rozmowa przez skype z przyjaciółką z Gdyni..no ale na spacer z nią nie mogę wyjść ani kawki sie napic heheh.. Czyli Wasze corki mają juz 4 miesiace..napiscie jakie są..co już robią..bo mój synek ładnie trzyma główkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w domku z listopadowym chłopczykiem. Siedzimy sami, trochę nam się nudzi, nie mamy z kim pogadać. Jak rozwijają się wasze pociechy, jakie macie z nimi radości, a jakie zmartwienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam tydzień temu z synkiem na szczepieniu, pani doktor go badała i położyła go na brzuszek. A on nic. Położył główkę na płasko i leży. Doktor powiedziała, że dzidziuś nie ma siły i że to bardzo źle, że nie podnosi główki. Ja się trochę zdenerwowałam, bo w sumie w domku też słabo mu szło z tą główką. Dostał skierowanie do neurologa. Następnego dnia trochę zestresowana położyłam go na brzuszku, a on jakby nie ten sam chłopczyk, głowa wysoko zadarta, podparty na rączkach. Marzenie. Patrzcie nawet jeden dzień dla takiego małego dzieciaczka to duży krok do przodu. Teraz bawimy się na macie edukacyjnej, a w kuchni gotuje się zupka dla karmiącej mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ada a gdzie mieszkasz? ja w sumie mam tylko radosci, bo na szczescie smyk mi spi, je i nie choruje :) zastanawiam sie nad zabawami z dwumiesiecznym dzieckiem..jak Wy sie bawiłyście? Klade go na macie, pokazuje grzechotki trochę z nim "gaworze" no ale ile mozna prowadzic monolog;) hehe aaa i mam jeszcze psa, który również ciagle śpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj michalek tez jest leniwy z tą główka ale jak biorę go na ręce to ładnie trzyma.. taa...mata fajna sprawa...mysle ze za godzinkę wybiorę sie na spacer.. A dzis w moim menu jest halibut z folii a do tego marchewka gotowana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pycha, pycha. Mieszkasz w bloku? Dajesz radę sama znieść wózek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mieszkam na 8 pietrze wiec mam winde ale wczoraj kupiliśmy nowy wózek -tylko 8 kilogramowy, do tego śpiworek i kończę z głebokim, bo ten który mam jest okropny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senna rodzinka. Fajnie. Mieszkam koło Warszawy. No właśnie, te zabawy z niemowlaczkami. Mój synuś potrafi się już trochę sobą zająć, ale jak mu się znudzi to głośno daje mi to do zrozumienia. Wtedy trochę pogadamy, pochodzimy, trochę na brzuszek i jak się zmęczy - spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ponownie, ja już po sniadanku. czesc bziczek, rzadko wpadasz na październik.... mogłybysmy sie z dziecmi wybrac na spacerek jak sie zrobi ciepło, tylko gdzie?ja mam blisko łazienki, a moze do zoo?? :D mała spi mi na ramieniu więc nie moge dużo pisać - piszę jedną ręką :D a na obiad mam pyzy - autorstwa mojego chłopa...mniam. Gdzie rodziłyście? Bziczek to wiem - w Dzieciątku Jezus prawda? A Wy dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może i ja zrezygnuję z tej gondoli. Ja mieszkam w bloku i ze znoszeniem wózka trochę kłopot, także co dzień nie wychodzimy. Zostaje balkon. Jutro do lekarza na badanie stawów biodrowych. Twoje dzidzi samo usypia wieczorem w łóżeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam w Bielańskim.. A jeżeli chodzi o spanie to sam zasypia, ale leżąc obok nas - potem przenosze go do łózeczka a w nocy jak sie zbudzi to karmienie i do łózeczka spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się już tak bardzo nie pilnuję, chyba że pojadę do rodziców to muszę, bo mama krzyczy. Mój synek skończył już trzy miesiące. Zaczęłam jeść biały ser, serki waniliowe, nawet ogórka kiszonego w sałatce. I nic. Ale jak raz wypiłam szklankę gotowanego mleka to jakby koszmar powrócił. Krzyk, płacz, wrzask. I to u rodziców. Oczywiście się nie przyznałam.Ale mleka zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to sie boje ze go zgniote bo kocham spac ;) to co wymieniłas to ja jem , tylko generalnie na obiad albo cielecina - gulasz albo pulpety z piersi albo ryba z folii..nic smazonego, zadnych cytrusów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synuś zasypia sam w łóżeczku około 21. Jak jesteśmy w dużym pokoju, to kręci się, marudzi, popłakuje. Wtedy niosę go do łóżeczka i nawet minuta nie minie-śpi jak aniołek. Rano koło szóstej po karmieniu, kładę go na sobie i śpimy jeszcze z godzinkę, dwie-jak się małemu zachce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrusów też nie jem. A obiadki są lightowe, na chyba ze kotleciki mielone z indyka. Są smażone, ale płaczu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieistniejąca ja tez siedze w domku z małą, urodziła się w październiku, jak dzieciaczki Bziczka i Platynki:) ma na imię Maja. ja na obiad mam lajtowy gulasz z wołowiny z marchweka i ogórkiem kiszonym:) Marzy mi sie wielka, ostra nasączona czosnkiem pizza:D co do cytrusów to cytryna w herbacie:) z owoców to jabłka jem. I mnóstwo czekolady, delicji i innych takich:) miałam isc na spacer ale Maja zasneła więc poczekam az się obudzi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się przyzwyczaiłam do tego jedzonka, i jak na razie nie tęsknię za pizzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja juz po spacerku - ładnie jest :) ja to tęsknie za...kebebem z sosem czosnkowym i duzym zimnym piwkiem..ehh..oby do czerwca:) A czekolady wogóle nie jem bo podobno kolki dziecko moze miec wiec omijam te rzeczy |:( Niestety dziewczyny to nie jest juz moj wiek..jestem o 2 lata starsza niz mówi to nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mojego maluszka czekolada nie działa. Opycham się słodyczami strasznie. Właśnie pochłaniam tiramisu. I wybieramy się do rodziców, więc będzie mały spacerek, a i ja trochę odetchnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×