Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aldrich

Żoną miałam byc, miał być ślub i wesele też...

Polecane posty

Gość 360 stopni
moj slub ma sie odbyc we wrzesniu, ale juz sama nie wiem co robic. jestesmy razem 5 lat i bylo dobrze. fakt faktem - pewnego dnia odeszlam bo bylo mi z nim zle ale po paru dniach wrocilam bo go kocham. teraz jest wszystko inaczej. on strasznie sie zmienil i nie jestem juz przy nim szczesliwa. z dnia na dzien jest gorzej a ja czuje ze dopada mnie straszna depresja. oboje pracujemy tylko jest mala roznica. ja po pracy biegne do domu zeby ugotowac obiad posprzatac i czekac na niego a on zjawia sie nad ranem bo samochod mu nawala. sama nawet nie potafie wyrazic wiecej slowami. czuje sie strasznie samotna. dodatkowo mieszkamy za granica i nie mamy tu zbyt wielu znajomych wiec gdy jest mi zle nie mam nawet do kogo sie odezwac. i tak wlasnie jest przez ostatnie 2 tygodnie. dzien w dzien. strasznie cierpie :(:(:(:( kocham go ale widze ze to chyba za malo. mysle ze moim problemem jest to ze za bardzo sie otworzylam i pokazalam jak bardzo mi zalezy i dlatego on mysli ze nie musi sie juz starac skoro i tak z nim zostane. prosze poradzcie mi cos, odpiszcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodów jego zachowania może być kilka. Zostawiłaś go, zawiódł się na Tobie, pozwolił Ci wrócić, ale jednak coś w nim pękło i nie potrafi sobie z tym poradzić. Teraz może chcieć Cie za to w jakiś sposób ukarać. Niektórzy faceci tak się zachowują. W związku zawsze są dobre chwile i złe. Nie wiem dlaczego wtedy odeszłaś, jaka była konkretna przyczyna ? Wina leży po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 360 stopni
Powodów jego zachowania może być kilka. Zostawiłaś go, zawiódł się na Tobie, pozwolił Ci wrócić, ale jednak coś w nim pękło i nie potrafi sobie z tym poradzić. Teraz może chcieć Cie za to w jakiś sposób ukarać. Niektórzy faceci tak się zachowują. W związku zawsze są dobre chwile i złe. Nie wiem dlaczego wtedy odeszłaś, jaka była konkretna przyczyna ? Wina leży po obu stronach. wtedy bylo zle z tych samych powodow. dla niego praca byla najwazniejsza, a ja sama cale tygodnie zostawalam w domu nie majac nikogo do kogo moglabym sie odezwac. a wrocilam bo on mnie prosil obiecywal ze bedzie lepiej ze wie ze popelnil blad i ze przeprasza. wiec wrocilam wciaz zakochana, bo jak wiadomo trudno sie odkochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaaaa nanananan12
ja mam siostre cioteczna ,odwołali ślub miesiąc przed ,też mieli wątpliwości , zerwali na kilka miesięcy ,potem jednak wzieli ślub i teraz mają dom ,miłość i cudownego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margitkan
mi narzeczony (teraz juz byly) odwolal slub przez sms-a trzy tygodnie przed slubem, bo mamusia i tatus mu odpwoednio przetluamcyzli wszytko i tak sie wpieprzali ze zwrocilam narzeczonemu uwage. Wiele razy byl po mojej stronie, mowil ze kocha ze nic nas nei rozdzieli az taki numer mi wywinal. Ja wiem jedno jak ktos slucha rodzicow nie powinien nigdy zakladac rodziny a jak tesciowie wtracaja sie przed slubem to potem juz tylk bedzie gorzej. Teraz jest mi cholernie ciezko, byloby latwiej gdyby to byl od poczatku cham, ale wieel mu zawdzieczam, ja dla neigo wiele poswiecilam rowniez. Widac w zyciu to za malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę Wam tylko tyle, że lepiej przed ślubem się rozstać lub też dać sobie więcej czasu, nawet dzień przed ślubem, niż potem brać rozwód. Wiem to z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaja117
U mnie jest taka sytuacja, że ślub mamy zaplanowany na październik, dzidzia nam się urodzi w sierpniu... Większość spraw jest już załatwiona,a mnie od jakiegoś czasu męczą wątpliwości i zastanawiam się co robić, czy to stan ciąży na mnie wplywa tak, że mam zwątpienia czy nie ma to nic do rzeczy ? nie wiem :( Jesteśmy z sobą od roku, na początku było wspaniale wiadomo jak w każdym nowym związku,ale teraz tak sobie myślę, czy to jest TEN NA CaŁe Życie ??? często się kłócimy i drażnią mnie jego niektóre zachowania, a kiedyś wydawało mi się że mamy tyle wspólnego ! te same zainteresowania, które teraz owszem może i są te same ale jak się okazało to tylko te związane z pracą, bo pracujemy w jednej firmie, reszta to zupełnie nie to. Czasami mam ochotę odwołać ten cały ślub i po prostu odejść... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finlandia
takaja117 to nie jest najlatwiejszy temat do porad ale powiem ci tak: kiedy brat mojego chlopaka poznal swoja dziewczyne byli razem 3 miesiace i ona zaszla w ciaze a po nastepnych kilku miesiacach wzieli slub cywilny . po 2 latach zdecydowali sie na slub koscielny. jak sami mowia kochali sie ale to wszystko bylo za szybko i mimo ze byli ze soba szczesliwi bali sie co sie moze stac za pare lat. teraz znaja sie duzo lepiej i kochaja straszecznie w dodatku nie zaluja ze slub biora dopiero teraz po tych latach. moze ty tez powinnas sie nad tym zastanowic. :) dodam ze nasza mloda para ma po 23 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość focia87
gofr ala pojechales az sie dziewczyne przestaszyly i nic nie pisza wiecej. a kyyyysz niedobry ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość focia87
to ja wam powiem tak slub mojej szwagierki mialbysie odbyc w przyszlym tygodniu no ale nic z tego . pan mlody poczol ze nie jest pewien wiec aga kazala sie mu wali...c. wszystko juz bylo zamowione a ten chce wszystko na przyszly rok przenosic. jakby tego bylo malo ona mu wszystkie zaliczki oddala bo wkrecil jej ze to niby ona slub odwoluje i to jest jej decyzja. ostatnio do wyjasnienia zostala sprawa kamerzysty i wyobrazcie sobie ze ona do niego zadzwonila odwolac jego uslugi w tym dniu a kamerzysta powiedzial ze dzien wczesniej rozmawial z mlodym i kazal mu normalnie przyjsc w sobote. jak to uslyszlam nie moglam uwierzyc. najgorsze ze to nie pierwszy raz sie jej stalo ale juz 2. hmmmm. szkoda mi jej. taka fajna laseczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość say...no
Wątek jest mi bardzo bliski. Mój ślub miał być w tym miesiąca, ale go odwołałam dwa miesiące temu. On zawiódł... Niestety chodzi o odpowiedzialność... w sprawach materialnych. Zadłużył się po uszy, nie oszczędzał na niepotrzebnych wydatkach itp (dłuuuga historia), nawet ode mnie pożyczył i ciach! do ślubu parę tygodni, a tu nawet złamanego grosza nie ma na wesele, jedynie kilkadziesiąt tysięcy długu!!! :( A ja od kilku miesięcy odkładałam z moich niewielkich dochodów. Najgorsze jest to,że w sferze uczuciowej było między nami O.K., ale bardzo mnie zawiódł, zniszczył nasze plany, wesele, marzenia. Teraz błaga o szansę, a ja... po prostu nie wiem. Serce mówi jedno, rozum drugie. Ale mam w rodzinie przykład, kiedy kobieta jednak wybrała serce i bardzo dziś tego żałuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość say...no
Jeszcze jedno: Aldrich, jeśli jeszcze wejdziesz kiedyś na ten watek, to napisz, jaki Ci się sprawy poukładały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do focia 87
czyli, że Pan Młody zamówił kamerzystę na swój ślub z inną dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość focia87
wlasnie ze na slub ktory mala sie odbyc z moja szfagierka. a powiedzial tak tylko dlatego bo nie chcial brac zadnej odpowiedzialnosci zwiazanej z pieniedzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirażka99
do focia87 - to szwagierka po dwoch takich zwiazkach ciezko bedzie miala zebyznaleźc kogos kto zasluzy na to zeby byl jej mezem ja bym nie zaufala na jej miejscu juz nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość focia87
no tak za latwo to jej teraz nie bedzie :( a ja po wzlotach i upadkach wyszlam za maz 2 tygodnie temu i jestem baaaardzo szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×