Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tesciowa102

poobgadujmy nasze synowe

Polecane posty

Gość Tesciowa102

powstal juz topik o tesciowych jakie to okropne rady im dajemy teraz na nas kolej, posmiejmy sie z naszych coreczek jak wychowuja dzieci- nasze wnuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ze mnie to napewno są śmichy bo ja to na nic nie pozwalam teściowej! poprostu wole ja troche dalej ale ja też wiem że i ja mam swoje wady z których ona napewno sie smieje i mi tonie przeszkadza! to nawet dobrze bo chyba byloby cos nie tak gdybym wszystko robila cacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babkaa
super temat moja to sie uparla na danonki, ja twierdze ze za zdrowe to one nie sa bo zawieaja cukier, a jka widomo nie jest on dobry.. nie da se wytlumaczyc za duzo chyba reklam sie naogladala mowie jej kup jogurt naturalny i dodaj owoc np. jablko ale ona wie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafddf
Pysznosci, jogurt naturalny z jabłkiem. Jedno kwaśne i drugie kwaśne. Jak jogurt naturalny, to z bananem, brzoskwinią, ananasem, bo z jabłkiem to świństwo na świństwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hah, chyba więcej na forumie synowych niż teściowych.. na topiku o teściowych pierwsza krytyka pojawiła się gdzieś na trzeciej stronie, a tu już w trzecim poście:D:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafddf
na pewno sa synowe, które daja czadu, ale cos słabe macie przykłady, chyba z samej chęci odwetu na obych synowych, które obgadują swoje tesciowe, założyłaś , autorko, ten temat przykłady tamtych synowych są naprawdę mocne jak znajdziecie takie o swoich synowych, to może się tu zrobic zabawnie, ale na razie - hmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparat
"posmiejmy sie z naszych coreczek jak wychowuja dzieci- nasze wnuki" przeciez to sa ich dzieci a nie wasze wiec dlaczego macie sie smiac z tego jak je wychowują?Rozumiem z róznych innych powodów ale z wychowania.....chyba to nie wasza sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem eszcze poobgadywac swoe córki- ale obce wam osoby- którym powinnyscie byc przychylne:O wredne z was baby - moa była teściowa też na początku się usmiechała a za plecami mi tyłek obrabiała- a że sobie wybrała złych słuchaczy- bo moą własną rodzinę- o dostała nauczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizona synowa
tylko wtym obgadywaniu szanowne tesciowe, pomyslcie czasem, czy synowe potrzebuja waszych rad , czy o nie proszą. jak proszą i nie stosuja sie - to ok! ale jak nie proszą, to nie narzucajcie im swoich porad, bo to jest punkt zapalny:-o ja mam ze swoją na pieńku, bo ona ciągle mnie atakuje, podsuwa rady wychowawcze sprzed 30 lat (np. jedzenie cytrusów, zeberek w kapuscie przy karmieniu piersią,), widzi, ze ja robie i tak po swojemu, to jeszcze bardziej narzuca mi. Wszystkiech lekarzy i mamy mające dzieci starsze od mojego, z ktorymi rozmawiam ma za idiotów. Babcia wie najlepiej, a synowa jest niewdzieczna za porady. Babcie - dajcie nam wychowywac dzieci po swojemu. Swoje wychowalyscie i dosć, cieszcie sie byciem babcia i tyle, wychowanie i jego trudy zostawcie rodzicom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tej chwili mam naprawdę super teściową- owszem udziela mi rad- ale nie na zasadzie , że muszę brac je pod uwagę. jest bardzo życzliwą wspaniałą kobietą- sama czesto pytam ją o rady- bo wychowała 3 synów dzięki takim durnowatym topicom - można się tylko zniechecic -cóż same jesteście sobie winne potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam mam fajna tesciowa poki co bo jeszcze wnuk w brzuchu;)ale na pewno nie dam soba pomiatac i nie pozwole wychowywac mojego dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantodea, to tez moze sie nie spodobac synowym, bo rozpieszczanie to nie metoda wychowawcza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buszmenka - oczywiscie ze masz racje ale tak to sie juz przyjelo ze rodzice sa od wychowywania a dziadkowie od rozpieszczania co szczerze mowiac tez mnie czasem wnerwia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle, ze jest troche inaczej. Synowe chcialyby, aby tesciowa byla niewidoczna. Zeby pojawiala sie bezglosnie, posprzatala, ugotowala i nie daj Boze slowem sie odezwala. Z wdziecznosci synowa da czasami popilnowac wnuka, ale z nakazami, ze tego nie wolno, tego nie dawac, tego nie mowic itd. Tesciowa zas chcialaby wpadac o kazdej porze dnia i nocy, gotowac i sprzatac po swojemu, doradzac (bo przeciez ma doswiadczenie), ustawiac meble, wychowywac na raz trzy osoby: syna, synowa i wnuka. Ale tak sie nie da. Tu potrzebny kompromis. Ja z tesciowa zyje super, bo wlasnie zastosowalysmy kompromis i nigdy nie bylo zgrzytow i nieporozumien. Zycie z tesciowa to jak polityka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich teściowych
nie wpierdalajcie się nie do swoich dzieci, bo się modrujecie jak się da a czasami gówno wiecie!!!! nie każde dziecko jest takie jak wasze było a matka jakby nie było wie najlepiej i najlepiej chce dla swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem tesciowa, ale powiem tak: Jesli tesciowa zle by wychowala swojego syna, to zadna by go nie zechciala, a jednak znalazl chetna, wiec z tym wychowanie nie bylo tak zle :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizona synowa
buszmenka - ujełas wszystko co chciałabym powiedziec - to o tym, ze tesciowe niby za zasloną dobrych intencji chca wychowywac syna, synową i ich dziecko :-o najgorsze jest to, ze da sie zauwazyc, ze głownie to ze najwiecej spiec jest na linmiach tesciowa-synowa, a nie tesciowa -ziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam teściowe. Wasze synowe przesiadują na tym głupim forum zamiast sprzątać, gotować i prać skarpety. Tym należy się zająć w pierwszej kolejności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizona synowa
i na pewno nie chce, zeby mi sprzatała, gotowała i tp. Co to to nie !!! Ona ma swoj dom, ja swoj. Ona prowadzi swoj po swojemu, a to jak ja prowadze swoj to moja rzecz, a ona mi narzuca ze powinnam tak, czy siak i obraza jak mam inne zdanie. A w imie czego mam miec identyczne jak ona? Ludzie sie róznią i nalezy tolerowac odmiennosc, a nie ją ponizac :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seasona
Moja teściowa myślała, że ja się pobierzemy to ona nadal będzie na pozycji głównodowodzącego. I jak zobaczyła, że ja sobą rządzić nie daję, że robię wbrew jej widzimisię to podniosła larum na całą rodzinę. Męża mojego buntowała, płakała, groziła, próbowała wzbudzac wyrzuty sumienia swoją wyimaginowaną chorobą... :O Ale od początku. Zaraz po slubie okazało się, że jestem w ciąży. Więc teściowa odrazu chciała nas przeprowadzać do moich rodziców (bo mają duży dom a my wynajmujemy mieszkanko i miesięcznie płacimy 700zł)... mimo, ża ani my nie wyraziliśmy najmniejszej chęci na przeprowadzkę ani rodzice nam tego nie zaproponowali... Oczywiście jak powiedziałam NIE to był wisk, placz i lament, że jesteśmy (cytuję) "idiotami, debilami itp" Jak urodziało się dziecko to moja teściowa obdzwoniła całą rodzinę swoją i MOJĄ, że syn sie urodził... mimo, że chciałam wszytkich zawiadomic sama, że już synuś jest z nami i PROSIŁAM JĄ WCZEŚNIEJ BY NIE DZWONIŁA DO SZPITALA SIE DOWIADYWAĆ BO CHCE SAMA PRZEKAZAĆ RADOSNĄ NOWINĘ... Ale do niej jak do słupa... Nie zdążyli mnie przywieźć na sale poporodową a cała moja rodzina dzwoniła pytac jak sie czuje bo teściowa zadzwoniła, że już urodziłam... :O Jak my z męzem siedzieliśmy jeszcze w szpitalu to teściwa oprosiłam, by mi kilka rzeczy przywiozła. Owszem przywiozła i przemeblowała mi chatę "pod dzidziusia"... Łącznie z wyrzuceniem na śmietnik klatki z chomikiem (podobno go wypuściła :O ) bo (cytuję) "dziecko sie przy szczurze wychowywac nie bedzie!" I jak ją zwrzeszczlismy to nie widziała za co? Poryczała sie i zrobiała z sebie mega ofiare. Teraz jest obrazona bo śmieliśmy zarezerować dom na jeziorem na lato. A Ona sobie wymyśliała, ze mamy jechac nad morze bo jod i takie tam... I jak sie dowiedziała, że już wszytko mamy porezerowane to taką jazde zrobiła, że głowa mała... :O A na moje pytanie dlaczego tak sie tym ekscytuje bo przeciez to nasz urlop a nie jej to odszczekała, ze skoro my dbamy tylko o swoje dupy to ona musi zadbac o wnusia i jego zdrowie... bo jemu morze i jod potrzebny a nie jakies zakichane Mazury. Aaaa... i robi nam jazdy za każdym razm jak Mały ma katar. Każe nam wzywac plekarza na prywatne wizyty i płacić po 100 zł... jakby pediatra w przychodni nie mógł zwykłego przeziębienia zdiagnozować. A jak nie wezwiemy prywatneg lekarza tylko do przychodni pójdziemy to jestesmy wyrodni rodzcie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponizona synowa
i to o wpadaniu o kazdej porze - normalnie jakbym o swojej pisała :-o tyle ze moja nie kuma, ze my czasem potrzebujemy odpoczynku i chcemy pobyc sami, we 3, a nie nadskakiwac jej po 3-4 razy na dobe (bo nieraz bywa i taka czestotliwość wizytacji pod byle pretekstem) :-o swojej mamy nie widuje tak czesto jak tesciową , bo moja mama jakos sama z siebie "kuma", ze nie mozna tak nachodzic dzieci, ze maja swoje zycie i sprawy i ze zbyt czeste wizyty rodziców moga zwyczajnie meczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogie tesciowe
rano wstałam poprałam, posprzątałam, obiad ugotowałam i dopiero teraz zasiadam do forum wiec nie pieprz kobieto ze nic nie robimy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa ludzie i ludziska i nic na to nie poradzimy. Ja z moja tesciowa sie super dogaduje :). Tak jak wczesniej pisalam, odrobina zrozumienia z oby stron i KOMPROMIS, bo bez tego zycia nie ma, a nie kazdy lubi i umie zyc w ciaglej klotni i napietej atmosferze..........ja nie umiem :classic_cool: ps. super tesciowe bywaja i ja taka kiedys bede :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale
to o tesciowuch sa kawaly a nie o synowych, wiec cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×