kobiety noście spódniczki !!!

sisi ciebie to chyab chłopak zostawił wśłasnie dla kobiety w spódniczce bo taka zawzieta jestes. ja nosze spódniczke dla siebie samej a nie dla kogoś .

klaudka dobrze gadasz:)

ja nosze i to krotkie !!!! jak bede stara babcinka to bede chodzić w spodniach...

Ja nie mam czego pokazywać, więc nie pokazuje. Poza tym w lato nawet nie mogę. Tyle.

"ale zdecydowanie przesadzacie z tym, że wręcz "niemal cały samczy świat" szaleje, kiedy Wy maszerujecie w spódnicy" trzeba mieć zjawiskowe nogi, sexapeal godny boginii i na dodatek odpowienio się poruszać.... jesli do tego doda sie odpowienie miejsce, to moze ze 20-30 % facetów faktycznie bedzie sie oglądać... kobiety strasznie demonizuja podniecenie facetów wywołane jakimis tam ich demonstracjami swojej seksualności - do jakich nalezy spódnica

"klaudka dobrze gadasz" bo nosze spódniczki ciągle i wciąż, więc jestem specem w temacie :) :D

Trzeba dodać, że gdyby większość dziewczyn włożyła spónice widok wcale nie byłby piękny. Nie każdy może to robić po prostu. Szczególnie, jeżeli chodzi o mini. Lepiej zakryć swoje wady niż je eksponować. Nie ma nic gorszego niż brzydkie nogi w ładnej spónicy:o Niestety, ale powinno być odwrotnie. A jak ktoś jest atrakcyjny to będą się za nim oglądać bez względu na to w czym jest. Twarzy workiem nie zakryje...

"zgodzę sę, że te tzw. żule potrafią reagować chamsko, ale zdecydowana większosć mężczyzn, których się mija na ulicy jest w miarę normalna" podejrzewam ze mowsz o facetach okolo 30letnich, studenciaki, chocby nie wiem jak wychowane reaguja zupelnie inaczej, ogolnie, faceci do 25 r.z to jeszcze inna liga - dlatego ja nie nosze spodniczek w roku akademickim :O

"bo nosze spódniczki ciągle i wciąż, więc jestem specem w temacie" zresztą masz ku temu warunki, delikatnie mówiąc :)

MARTYNKA !!! Nawe jak ma się nieciekawe nogi to mozesz wybrać spódniczke dla siebie choćby za kolanka a są takie rózne fasony sexi a więc głowa do góry :-)

Właśnie, warunki. Ważne słowo. Nie każdy je ma. Tak jak nie każda kobieta powinna wkładać rurki:o... Ale to już inna kwestia.

komiczne ---> a skąd wiesz??? Zawód - jasnowidz??? ;)

Ja nie muszę mieć głowy do góry, bo mi to lata. Nie lubię spódnic za kolano. Dobrze mi tylko w mini. Ale mini nie mogę nosić i się z tym pogodziłam lata temu. Chodzę w spodniach i spodenkach i jest mi z tym dobrze. Po co mam się na siłę szpecić?

"Trzeba dodać, że gdyby większość dziewczyn włożyła spónice widok wcale nie byłby piękny." zgadza się, wyczucie taktu w sposobie ubierania to podstawa - tak samo jak nie idzie się w dóry w szpilkach (znam takie gwiazdy), tak i nie nosi się krótkich spódniczek, jesli akurat nogi nie są naszą mocną storną. Trzeba się wtedy skupić na czyms innym, np. piersiach, pupie itp. ;)

"komiczne ---> a skąd wiesz??? Zawód - jasnowidz???" a mam takie wizje i domniemania na podstawie których wnioskuje jak powyżej :D:D

* góry :)

A ja zimą kiecek nosić nie będę, bo mi "jajka" zamarzną i odpadną :P nie ma szans! sami se noście!

martyna19 . jezeli masz cos z nogami to zakładaj grubsze rajstopy i mozesz chodzic wiosna , jesien ;-)

to ja, JAJECZKO pisałam!

Ja nie mam mocnych stron:D. Ale to już inna kwestia. Przynajmniej nie eksponuje słabych.

Martyna19 ---> każdy ma jakieś mocne strony :)

kiedys taka jedna wybrała sie ze mną na Mazury w sandałkach na chyba 8 cm szpili do tego mini.... wyglądała ogolnie super... tylko, że na impreze a nie na wypad nad jezioro... w połowie dnia spytałem sie jej czy nie lepiej byłoby ząłożyc bojówek i japonek... a ona mi na to "zastanawiałam sie własnie, czy którykolwiek facet powie mi, że ubrałam sie jak debilka" :D:D

Co to za przyjemność? Żadna:). Wkładam jak muszę. Tak mam. Nogi nawet jak nogi. Długie, szczupłe. A mam na kolanie coś, czego opalać nie mogę, ani też piękne nie jest. Na drugim kolanie blizna po wypadku. Żyję z tym od lat. Wolę obcisłe spodnie, do tego obcasy i też nie mam problemu z adoratorami. W lato noszę jasne spodenki 3/4, albo rybaczki. Czasem zwiewne, lniane spodnie. I czuję się z tym dobrze. Przede wszystkim pewnie. Tam mam i tego nie zmienię. Nie dla każdego są spódnice i dobrze jest o tym wiedzieć i znać swoje ograniczenia. Źle dobrane ciuchy mogą tylko jeszcze bardziej oszpecić.

Nie ja:D. Czasem były to włosy, ale jak mnie opitoliła fryzjerka zostałam z niczym:D

komiczne ---> tez miałam włąśnie podobną sytuację, tyle że w górach. Jedna koleżanka z paczki chciała być "piękna" podczas chodzenia po górach i ubrała buty na obcasie - to była porażka :)

moja przynajmniej sie zorientowała i przyjęła pozycje samokrytyczną

moja kolezanka po jakimś czasie tez już przyjeła taką pozycję, tyle tylko, że jej już nogi odpadały ;)

Moja pozniej okazala sie naprawde fajna babką, ktora walnęła gafe... Czasem tak bywa po prostu...