Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .malenka.

jak to wyglada z zewnatrz??

Polecane posty

Gość .malenka.

chodzi mi o mojego chlopaka, jestesmy ze soba niecale 3 lata, wczoraj mielismy przez pewna sytuacje cichy wieczor, a ja jestem osoba ktora nie umie zapominac o roznych rzeczach, chociazby blachostkach no wiec tak, troche glupio mi o tym pisac bo problem dotyczy sprawy intymnej, otoz wczoraj mialam dni nieplodne i moj chlopak chcial sie "kochac" ze mna bez gumki, tzn nie do konca, hmmm mam nadzieje ze wiecie o co chodzi, no i ja do niego: -a jak wpadniemy? on: - a jak nie? ja: -no a jak;)? on: - to dobrze, to bedzie biegal tu maly dzidzius;) ja: - tu czyli u mnie w domu tak? czyli bede panna z dzieckiem? on: - powtorz powtorzylam, on sie zerwal z lozka, usiadl przy biurku, ja sie wkurzylam, poplakalam, probowalismy rozmawiac, uslyszalam, ze jest mu bardzo przykro, pytal czy mam go za chama, mowil ze to co powiedzialam to pasowaloby gdybym poszla z pierwszym lepszym do lozka i mu tak powiedziala, ze czemu takie pytania zadaje, ze przeciez powinnam wiedziec takie rzeczy, mowil ze to co powiedzialam bylo nieprzyjemne i przykre, ze zle sie z tym czuje itd mowilam ze wcale tak nie mysle, ze to byla taka glupia gadka, ze nie pomyslalam ze tak zareaguje, ze mialam nadzieje ze odpowie mi cos w stylu "pobierzemy sie, zamieszkamy razem i bedziemy sie malenstwem opiekowali" zle sie teraz z tym wszystkim czuje, on mowi: "zapomnijmy o wszystkim, nie wracajmy juz do tego" ale to nie takie proste, bo w ten sposob daje mi do zrozumienia ze go zawiodlam, to troche tak jakby kazal mie sie teraz przez to zadreczac, niby mowi "juz ok" ale ja wiem swoje co Wy o tym wszystkim myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria_pia
wedlug mnie wyglada to tak: facet mowiac ze bedzie biegal tu dzidzius nie mial nic konkretnego na mysli. Po prostu tak mu sie powiedzialo i tyle. Za to ty chyba chcialas od niego juz powaznych wyznan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zewnątrz kiedy ja patrzę na to swoim okiem to mężczyzna to co mówi a robi to są dwie kolosalnie różnie rzeczy... i to trzeba mieć na uwadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze bym dodała żę większość z nich sprytnie potrafi odwrócić kotka ogonkiem i sprawić że wina będzie tylko po jednej , czyli w tym przypadku po Twojej stronie. ale cóż nie znam go więc nie mogę oceniać. ale... nie uważam żeby to było poważne wyznanie. gdyby był poważny to nie obraziłby się na fakt, że Ty się boisz że zostaniesz sama. bo masz prawo się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffgjoweirowqij
ja mysle ze macie problemy niczym 15-latki i uwazam, ze najlepiej wstrzymajcie sie z seksem az oboje dorosniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda to tak, że Ty mocno przesadzasz, a chłopakowi się nie dziwię, że tak zareagował. Słuchaj, jak doskonale wiesz, co chcesz od niego słyszeć, to nie zadawaj durnych pytań tylko powiedz mu wprost \"masz powiedzieć, że się ze mną ożenisz\". Swoją drogą przecież w jakiś zawoalowany sposób chłopak powiedział, że tragedii nie będzie, i zajmie się wami, a Ty z niego jakiegoś chama i prostaka robisz.. Pograłaś po bandzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
wiem ze nie mial nic zlego na mysli mowiac o tym niegajacym dzidziusiu, wiem ze ja "walnelam" z ta panna z dzieckiem, ale czemu on tak to do siebie wzial rozmaiwamy czasami o naszym slubie, o tym gdzie bedziemy mieszkac, jak urzadzimy mieszkanie i o takich codziennych sprawach, nie jestesmy co prawda zareczeni ale np planujemy wyjechac w wakacje za garnice i odkladac pieniazki na urzadzenie domu, wiec nie byloby to jakies nowe wyznanie z jego strony i boli mnie to jak zareagowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
wiem ze duzo winy po mojej stronie, ale czy on nie mogl tego w zart obrocic, mam troche wrazenie ze chce zebym sie teraz zadreczala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko :O Skoro rozmawiacie o wspólnym zamieszkaniu, to po jaką cholerę Ty z niego robisz kolesia, który stuknie dziewczynę i ucieknie? Dziwisz mu się? Ja nie.. I to raczej on ma powód do bycia zranionym. Nie Ty, Ty masz jakieś urojenia jak POWINNO to wyglądać wg CIEBIE, ale, kochana, związek to nie marzenia "jak powinien był powiedzieć". :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wprost -- pierdoły opowiadasz i wmawiasz sobie. Skoro powiedział, że zapomnieć, to podejrzewałabym, że tak myśli ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
nie wiem czemu tak powiedzialam, nie mysle w taki sposob, to bylo po prostu takie trzepniecie, raczej po to zeby zaprzeczyl albo obrocil to w zart... nigdy nie pomyslalam ze zostawilby mnie na lodzie, ehhh, nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
teraz juz czasu nie odwroce, a zadreczac bede sie jeszcze dlugo Kici-kici jestes kobieta czy mezczyzna? powinnam juz nie wracac do tematu tak jak mowil, czy porozmawiac? wolalabym porozmawiac, wytlumaczyc, ale ja juz mu tlumaczylam kocham go...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to wygląda z zewnątrz: że ten facet jest drażliwy i jego poczucie humoru skończyło się w miejscu gdzie uderzyłaś w jego męską dumę i zasugerowałaś że nie masz jeszcze do niego pełnego zaufania zdarza się, mojemu też się takie akcje zdarzały na początku, gdy dopiero poznawaliśmy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast prowadzić głupią dyskusję pt. co by było gdyby musi się zdecydowanym glosem: \"załóż gumę\" i uprawia sie ten sex :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insert123
no, noja droga, troszkę popłynęłaś z tą "panną z dzieckiem". ALE, jeżeli on mówi, żeby nie wracać to nie wracaj do tego. Zostaw to, nie tłumacz mu tysiąc razy. Uspokoi się i będzie dobrze. Ale staraj się nie okazywać mu braku zaufania, nawet "żarcikiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
tylko ze ja nie umiem tak tego zostawic, bo wiem ze ma oc do mnie zal, i ze moze to do nas kiedys wrocic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys powiedzialam ze \"bekarta nie chce miec\" ...do tej pory nie moge zapomniec jego reakcji...masakra byla...oni w gruncie rzeczy sa wrazliwsi niz nam sie wydaje... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
zapytalam: "boli Cie to prawda?" on: "troszeczke" ja: " wiem ze nie moglbys mnie zostawic" on: "moglbym....ale nie zostawilem" ja: "dlaczego?" on "sama powinnas wiedziec" ja: "bo mnie kochasz?" on: "tak, ale nie tak jak przedwczoraj i wczesniej... ale tak" ;( nienawidze siebie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zamartwiaj sie...przejdzie mu...przeciez wie ze glupoty same z ust wychodza i czlowiek nie zawsze mysli to co mowi...moj mi powiedzial ze nikt nie ma prawa jego dziecka bekartem nazywac bo by zabil...a po mnie sie tego nie spodziewal...:( to juz dawno bylo, przeszlo mu :) a ja nie wiem do tej pory dlaczego tak wtedy palnelam...o swoim wlasnym ewentualnym dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam,ze mowiliscie do siebie na tym samym poziomie wiec jego histeryzowanie w tamtym czasie (zerwal sie z lozka i usiadl przy....) bylo zupelnie nie na miejscu. Ja bym mu wbila wieksza szpile a ten nawet nie powinien pierdnąc (za przeproszeniem). Skoro uprawiacie seks to chyba zdajecie sobie sprawe,ze wpadki sie zdarzaja. Powinniscie o tym porozmawiac by juz nie bylo takich dziwnych akcji z jego str. A Ty dziewczyna nie zadreczaj sie bo nie masz czym. Zmien nastawienie - niech teraz on zacznie uwazac na slowa. Radze byc bardziej obojetna na jego slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
w marcu mina 3 lata jak ze soba jestesmy nigdy wczesniej tak nie zareagowal, fakt ja nigdy wczesniej nie powiedzialam czegos takiego, czasem rozmawiamy ze fajnie bylo juz miec dzidziusia, on bardzo lubi dzieci i kiedys mi powiedzial ze w sumie cieszylby sie gdybysmy wpadli, ale nie mozemy sobie na zadna wpadke pozwolic bo ja studiuje dziennie na kierunku ktorego nie ma w trybie zaocznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska__
moim zdaniem zostaw, nie wracaj do tego, nie przypominaj mu, że cos takiego miało miejsce...najgorzej jest strzelic gafę, a potem ją naprawiać...zawsze wychodzi jeszcze bardziej niezręcznie... widać, że masz do czynienia z męzczyzną, który nie lubi mówic zbyt wiele, wyciąganie zeznań jest dla takich nieprzyjemne...w gruncie rzeczy sama sobie odpowiadałas na pytania, które zadawałas jemu... bedzie dobrze, tylko nie dopytuj sie codziennie czy juz znów cie kocha tak jak wczesniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .malenka.
dziekuje bardzo, moze masz racje nie bede drazyc tego tematu, jutro sie zobaczymy i tak bardzo chce sie do niego przytulic ze nie macie pojecia, tylko boje sie ze jak sie do niego przytule to sie rozplacze, bo niestety ja tak umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×