jestem winna ze on odszedł

szmata zamilkła, wzięłabyś się dziecko do jakiejś roboty bo ci głupoty się we łbie lęgną, tamta dziwka jak ją nazywasz przynajmniej pracuje.

27 lat a zachowujesz się jak niezrównoważona 15 latka.

a on chce tej szansy, czy sobie i jemu to wmawiasz? żałośnie go tłumaczysz: zdradził cię z inną, a ty jesteś gotowa chodzić z nim do łóżka i być jego żoną... :O

to nie zmienia fakt, że nadal go ze wszystkiego wybielasz: "bo sie pogubił przed ślubem" i od razu musiał lecieć do innej? Zajebiście dobrze to o nim świadczy: pojawiają się problemy, które on MUSIAŁ rozwiązywać w objęciach tamtej. To ona go wykorzystała, bo jest suką - materialistką, a on biedny i bezwolny... :O

"żebyśmy potem oboje żałowali że nie walczyliśmy że starcilismy coś" kobieto to TY walczysz a nie WY. pieprzy inną a ty chcesz go z powrotem? kobieto gdzie twoja godność???

musisz mieć bardzo niskie poczucie własnej wartości. Szkoda mi ciebie, naprawdę :(

on nie odwzajemni twojej milosci, dopoki nie zaczniesz sie szanowac. widzisz, tak to juz jest na tym swiecie, ze ufac mozna tylko sobie i tylko na sobie polegac, wiec przelej ta milosc na siebie, bo jak bedziesz na niego zostanie tylko zmarnowana...

Ona tego i tak nie zrozumie, ona nie widzi ze to chore, ze on wcale nie mysli o niej. Poza tym jaki z niego bedzie maz? jesli znowu pojawia sie jakies watpliwosci po slubie, to tez ucieknie do innej?

Bo sie pieprzyl tudziez pieprzy z inna, z tad wiem. A co zrobisz jak on po slubie znowu bedzie mial watpliwosci? i znowu jakas pani ze statku mu zawroci w glowie?

dopoki nie nauczysz sie zyc bez niego, nie zrozumiesz, co to znaczy szacunek do samej siebie. jesli rzeczywiscie masz sie tak nisko, to nie przestanie ci sie wydawac, ze na lepszego nie zaslugujesz...

Sama miałam romans, nadal cierpię i wiele rzeczy potrafię zrozumieć w takiej sytuacji. Ale NIGDY nie tłumaczyłam ani siebie, ani faceta. Zdrada to zdrada. Oboje wiedzieliśmy, co robimy, mimo podłoża tego związku między nim a żoną, które jest chore do granic możliwości. No ale nie dziwię się, że zdradzacze mają gdzie wracać - gołym okiem widać.

Kurde, a ja myślałam, że to ja jestem psychiczna i że gorzej już być ze mną nie mogło, niż rok temu. Pocieszyłaś mnie: może :) A ja przy tobie jestem okazem zdrowia psychicznego i całkowitego braku problemów z facetem.

Nieeee... nie masz 27 lat, bo ja nie sadze by jaka kolwiek 27 letnia kobieta byla az tak pozbawiona jakiej kolwiek inteligencji, chcialam Cie przyrownac do konia z klapkami na oczach, ale to by obrażało konia.

Ona nie ma probemow z facetem, tylko ze soba, ba.. ten focet nawet nie wie ze ona ma jakis problem, ten facet nie ma problemu. Tylko ona z nudow wymyslila sobie "jak zdobyc popularnosc na kafeterii"

albo klapki hehe, ja też mam 27 lat :D

Nie chcę Cię obrażać i nie przeczytałam wszystkich Twoich postów, ale JESTEŚ GŁUPIA! Facet cię zostawił dla kurwy, bo to kurwiarz był! A widocznie nie dawałaś mu w sexie tego co chciał!Powinnaś się cieszyć,że zrobił to teraz, a nie będzie miał okazji zdradzać Cię po ślubie, nie załamuj się po nim, przyjdzie następny, nie bądź głupia!

I klapki ;) I nie rozumiem dlaczego wyzywasz jego nową kobietę?! Skoro ją wybrał, to widocznie jest w niej coś, co go pociągało. Ona go tobie nie odbiła, on odszedł sam. Jedyną osobą do której powinnaś mieć pretensje, to on. W sumie to pretensie powinnaś mieć do siebie. A laskę zostaw w spokoju, bo ona tu nie zawiniła wcale.

Zosia, ja jestem w stanie zrozumieć złość dziewczyny do tamtej, bo sama tak mam (hm, nie wnikajmy w to). Jednak jakby facet nie chciał, to by nie zdradził albo odszedł i wtedy puszczał się na lewo i prawo. Ok, wiem, że to TAMTA DAJE DUPY, a on jest aniołkiem, który się pogubił :D

Tak... klapki przede wszystkim ;] Generalnie wg szmaty to on mial przeciez chwilowe zalamanie, przeciez to normalne zeby przed slubem sie zalamac i troche podupczyc na boczku (albo w innej pozycji ). Tylko ja sie pytam : co bedzie jak znowu bedzie mial chwilowe zalamanie po slubie? hm...

yyyyyyy, to będzie miał je dwie? Ciekawe pytanie :)

Echh, ja wiem, że wina leży po kadej stronie. Ale prawda jest taka,że to on powinien sie przejmować, bo nową pannę stara raczej interesowała nie będzie ;) Gdyby on nie chcial, to tamta moglaby normalnie na rzęsach stawać :) Niestety podejrzewam, że dośc miał swojej zaborczej starej panny. Ot, i tyle.

Nową pannę może stara zainteresować, jak im życie ewentualnie uprzykrzy.

Kazdy dba o swoje szczescie :)

Zagadka: Ona od dawna ma 27 lat to znaczy ile?

Juz od 50 lat ma 27.. wiecznie mloda, wiecznie glupia.

:D hyhyhy

Dziewczyno, ślepa jesteś, przecież ci napisałam, że moja historia jest bardzo podobna do twojej. Ja też walczyłam i różne takie. Zostałam sama, on podobno z żoną nie mieszka, bo wywaliła go za ten romans z domu, jak jej o nas powiedział. Ale do mnie już nie wrócił. Myślisz, że mi wesoło??? Leczę się znowu u psychologa i końca tego nie widać.

moze np dlatego ze myslimy i wiemy ze jezeli jest zdrada to nie jest prawdziwa milosc? Albo moze dlatego ze sie szanujemy? nie ... nie jestesmy potworami droga szmato: kochamy, szanujemy, zyjemy, myslimy.

no mów do słupa, a słup jak dupa wybrałaś rodzaj samobójstwa?

Patrz... a to nas tez szpiegujesz ze wiesz czy , o co i ile walczymy? jak i ile kochamy? Ty faktycznie jestes szalona.