tak bardzo się boję

tu masz rację salamandro, jeśli sobie jesteśmy pisani, to i tak kiedyś będziemy mieć okazję, by być ze sobą. Ale życia nie można tracić czekając na tego, który w tej chwili nie wykazuje zainteresowania nami, nie zabiega o nas.

do mnie już to dotarło :) i wierzę, że pomogła mi ta wiadomość wysłana do niego na gg.

dokladnie annelka. zycie jest zbyt krotkie. jestem pewna, ze znow bedziemy sie nim wkotce cieszyc w pelni. kto wie, moze bedziemy sie jeszcze z naszych przeszlych milosc smialy...

może :) tylko mam nadzieję, że to zaufanie, które miałam do P nie było jednorazowe :P i że komuś zdołam tak psychicznie zaufać. Teraz to jeszcze wydaje mi się niemożliwe :(

wierze, ze zycie ci sie ulozy i bedziesz szczesliwa z kims, kto zasluguje na twoja uwage

najważniejsze jest psychiczne nastawienie. Bez dobrego nastawienia, nawet serce ma pecha, tylko że ja jeszcze czuję się troszkę winna :( ale to minie, musi :)

a mi jest zle :( pewnie bedzie lepiej, ale nie chce tego przezywac :( chce wiedziec kim ona jest !!!!!

wiem, bedziesz miala teraz male wzloty i upadki, ale bedzie dobrze. ja tez przez to przechodze, ale z kazdym dniem jest coraz lepiej. trzeba tylko wyjsc do ludzi zamiast zamykac sie w czterech scianach

skoro jestesmy przyjaciolmi to czemu byloby to nie wporzadku gdyby sie ze mna spotkal ???? z drugiej strony ja chyba sama bym nie chciala tego spotkania jak on ma kogos bo by bolalao,ze nie mozemy sie przytulic :( tak czekalam az sie spotkamy :( a teraz juz pewnie nigdy sie nie spotkamy

cocinelka, rozumiem cie. ale nie lepiej odpuscic? dla wlasnego swietego spokoju?

wlasnie dla spokoju chce wiedziec od kiedy ja ma ... ile to rpzede mna ukrywal :(

bo znasz jego znajome :( u Ciebie to jeszcze świeżutka informacja Musisz to przeżyć, wiem że boli. Walczyłaś o niego, a on "związał się " z inną, płaczesz albo wkurzona jesteś. Nie ma chyba sposobu byś zmniejszyła swój ból :(- ja nie znam :( jak ja od mojego dowiedziałam się o tym, to czułam ulgę a później po tym co inni mi mówili poprostu zgłupiałam :(

ale widzisz, tak sie zawsze mowi 'zostanmy przyjaciolmi'. tylko w niewielu przypadkach to sie sprawdza, niestety

ja tez z jednej strony czuje ulge a z drugiej tez mi wlasnie wszyscy mowia,ze to jest sciema :O

salamandro ale u nas byla ta przyjazn przez ostatnie miesiace .... to nie bylo od poczatku po rozstaniu, on nigdy mi czegos takiego nie powiedzial zebysmy zostali przyjaciolmi ... on mi mowil,ze wszystko zalezy ode mnie czy chce z nim rozmawiac czy nie

hmmm

ja sie odsune i on tez sie nie odezwie :( wiem o tym :( ostatnio jak sie widzielismy to powtorzyl ze to zalezy ode mnie czy chce utrzymywac kontakt czy nie :(

co hmmm ?? powiedzial,ze byloby mu przykro gdybysmy przestali gadac, ale liczy sie moje zdanie :( tak samo co do spotkania,ze on chce ale liczy sie to czy ja chce :(

ja mojemu który zerwał zaproponowałam przyjaźń, a teraz gdy się odezwał, zachowałam się tak jAK sie zachowałam :( a teraz wiele bym dała za zwykłą ludzką przyjaźń bez uczucia większego, więc chyba i mi mija :) Coci, te twierdzenia ludzi są najgorsze, bo wzbudzają nadzieję :( ale spójrz ile podobieństw w naszych byłych związkach było/ jest.

ale pomysl- to facet powinien biegac za dziewczyna, nie dziewczyna za facetem

annelko ja wiem,ze p jest strasznie do Ciebie podobany ... tylko,ze to jest facet i on sie czasami kieruje tym na dole zamiast glowa i dlatego wiem,ze to jest dziewczyna tylko do tego :( a poza tym to on reagje identycznie jak Ty :(

salamandro ale co uwazasz za bieganie ?? byl zawsze wtedy kiedy go potrzebowalam teraz nawet po rozstaniu ... zawsze pomogl, zawsze pocieszyl ... byl mega czuly jak sie widzielismy i wiem,ze to co mowil,ze jestem dla niego idealna bylo prawda, bo nie mial po co tego mowic, napewno nie po to,zeby mnie zaciagnac do lozka :P

ja widzę wiele podobieństw Twego do mnie i do mojego P z osobna.

no dobrze, ale nie musisz na mnie napadac

najwidoczniej jednak nie zalezy mu juz na tobie tak, jak myslalas

albo uciekł salamandro, ja uważam to za bardzo możliwe :(

nie napadam na Ciebie .... czy mu nie zalezy to raczej w to nie wueirze nigdy :( wiem jak jest i mam nadzieje,ze kiedys on mi sam powie ta prqawde ktora annelka wreszcie sie zdecydowala powiedziec swojemu ... bo nie lubie takich niedokonczonych spraw :(

uciekl bo sie wystraszyl? skad ja to znam... tym bardziej trzeba teraz odpuscic

ja mysle ze to nie wazne dlaczego to zrobil to w niczym nie pomoze wazne ze to zrobil i teraz trzeba to zaakceptowac

a coci teraz cierpi, mimo że nie byli już ze sobą, Ona go kocha, walczyła, zniosła bardzo wiele.