tak bardzo się boję

annelka ttzn ?>

NIE WIERZę, że on chce się z Tobą tylko przyjaźnić

uważasz ze przez przuyjaźń chce sobie utorować drogę do powrotu..zebym mu wybaczyła w ten pewien sposób no bo skoro z nim, gadam jest ok ..to ze on tak mysli w ten sposób?

możliwe

tylk odlaczego skoro miało by tak by.ć nic wiecej nie robi tylko doprowadza mnie do sząłu tymi gierkami ktorych wie z enie znosze bo ja lubie miec jak krowa na meidyz czarne to czarne biale to biale :O

prawde mówiąc to ja też nigdy nei wierzyłam w te całe przyjaźnie z ex .. ze to tylko takie gadanie pa pa i bla bla zostaniemy przyjaciolmi :o

a co On miałby desko robić na tak dużą odległość?

Jak Wam zazdroszcze ze Wy jeszcze macie jakies szanse na odezwanie sie ich ... Deska Twoj sie odzywa, a annelka Twoj powinien sie doezwac jak dostanie smsa ... A moj sie nie odezwie :( Ide spac, bo sie znowu zdolowalam :( A bylo juz dobrze :O

nie wiem co miałby robić ale ta odległość sie nie zmniejszy :O..

jeśli było uczucie miłości, nie będzie przyjaźni! Przyjaźń to duże uczucie ale nie związane z pociągiem fizycznym, więc jeśli było przyciąganie to nie ma przyjaźni. Miłość stworzona na podstawie przyjaźni jest najpiękniejsza ale do przyjaźni nie można się cofnąć.

hm rany annelka ależeś teraz mądrze napisała aż trzy razy czytałam zeby skumać:P ..była przyjaźń potem miłość.. wróciliśmy do przyjaźni więc teraz znów pora na miłość :O?

coci, przestań, ja się boję tego ewentualnego odezwania się jak dostanie smsa z pytaniem po co ma te numery! bo przecież się z nim już pożegnałam, a jak przeczyta ebooka - jeśli przeczyta :( to znowu to uzna za grę :( wątpię, by pomyślał, że ten sms miał dojść jako pierwszy!

:P był etap przyjaźni ale oszukiwanej, bo i Ty liczyłaś w sercu na coś więcej i sądzę, że on też!

desko, potrafię i tu namieszać :)

no namieszalas nei wiem o co ci chodiz z ta osuzkiwana przyjaźnia :O

oszukiwana przyjaźń - nie chciałaś go przytulić, pocałować nie po przyjacielsku? ale Ty desko w tym momencie nie piszesz tylko o kontakcie internetowym ?

ale keidy annelka?

po zakończeniu związku?

chyba się nie rozumiemy teraz:(

po to nie miałąm okazji bo wyjechał znaczy uioekł do niej a potem wyjechał za granice ...

acha, a dla mnie przyjaźń nie istnieje na odległość! :(

annelka czemu?

bo muszę czuć wsparcie, a czujesz to na odległość? Rozmowa w cztery oczy jest bardzo cenna, wtedy widzisz bezpośrednią reakcję na Twe słowa, czyny.

czasem nie ma takiej mozlwiosci takie czasy:(

ale wierzysz w przyjaźnie zawierane przez net i tylko w ten sposób utrzymywane?

tak mam takie przyjaźnie..ktore sie terz przeniosły na real choć neiczęsto ze względu na odległosci..

mam przyjaciela od 1,5 roku sie znamy ... byl przy mnie przez caly czas gdy K. odszedł.. byłam u niego tydzien po rozstaniu z K. bardzo mi pomógł i nadal pomaga po prsotu jest ..

nie jestem pewna, czy to jest przyjaźń w moim rozumieniu, choć to nie neguję. sama miałam kolegę z którym utrzymywałam taką przyjaźń, ale gdy opowiedziałam mu, że P opowiedziałam mi o tym uczuciu i że ja walczyłam o niego, to kontakt się urwał i to z jego strony. Zawsze mądrze mi radził, myślałam, że i mnie lubi, ale nagle przestał się odzywać.

a ja wolę takie przyjaźnie.. chociaż na odległość.. są trwalsze i częstsze niż na żywo...czasem..

i więcje możesz opowiedzieć..wiecej sie otwierasz i mowisz o swoich problemach mnie to bardzo pomogło p orozstaniu z K..