Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona jestem

tak bardzo się boję

Polecane posty

teraz mam ochote napisac " Wrzucilam Cie na chwile na liste gg,zeby zobaczyc jak jestes szczesliwy ze swojej nowej milosci ... A tu zawiedzenie mnie spotkalo ... " Ja szaleje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem,ze nie moge napisac i nie napisze !! ale w glowie mi sie tworza coraz to nowe teksty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
oderwij się od kompa, wyłącz go, może to Ci pomoże? Ja słucham muzy, a powinnam czytać ustawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
cioci ić może spać...weź długą kąpiel.. uspokój sie troche. bo wariacji dzisiaj dostaejsz... wiem..ze jest ci cięzko... uwierz ze rozumei.. wiem jak przez tego dupka.. ciepisz..i co czujes.z..bo wiem jak my potrafimy ranić:O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
weź kapiel..posluchaj muzy pogap sie w telewizor poczytaj nie wiem ale wylacz kompa.. bo cos czuje ze zaraz nie wytrzymasz...i bedziesz potme tego dugo zalowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żegnać na zawsze kogoś kogo naprawdę się kocha nie jest łatwo! I gdy wiesz ,że wcale nie wyjeżdża tylko jest blisko, że nie umarł tylko żyje tuż obok Ciebie, że ma chwile czasu wolnego tylko już nie dla Ciebie... Żegnać tylko w myślach i wiedzieć ,że już nigdy nie wróci Kropla miłości to o wiele więcej niż ocean rozsądku... Żegnać kogoś...żegnać w myślach kogoś kogo się kocha... Żegnać kogoś kto nie wróci...już nigdy... Żegnać wspomnieniem każde jego spojrzenie, które teraz jest już tylko moją łzą. Żegnać westchnieniem każde jego słowo które jest zagryzaną moją wargą Każdy jego pocałunek który jest już tylko kroplą krwi na moich ustach Każdy jego uśmiech który jest....którego już nigdy nie zobaczę... Uśmiech już nie dla mnie… Jego śmiech , jego głos...jego oddech na mojej szyi... Jest już tylko moim bezdźwięcznym krzykiem, wspomnieniem Ostatni jego krok gdy wysiadał z autobusu Myśląc ,że jeszcze go zobaczę tam siedziałam i buzi dałam... To jak przytulał teraz jest tylko skurczem żołądka Wspomnieniem to „kocham Cię” które...którego już nie ma nie ma w rozdartym sercu...które ostatkiem sił pompuje krew do żył... Wspomnieniem tego styczniowego spotkania jest już tylko mój głuchy wrzask Wspomnieniem pewnej nocy...której już nie ma.... Zapomnieniem....i wspomnieniem kąpieli w morzu... kąpieli w basenie i wannie... Wspomnieniem pierwszego i ostatniego pocałunku którego już nie ma Żegnać kogoś....kto już odszedł na zawsze... Żegnać kogoś myślą o nim... To zasypiać na wilgotnej poduszce która tak bardzo nim pachnie To nie móc jeść...nie wiedząc co on dziś jadł... Żegnać go to daremnie wstrzymywać 4 i pół łzy gdy się patrzy na nasze zdjęcie Nie móc go pożegnać to, TO wszystko...i to by wstać do ramki ze zdjęciem z czterema i połową łzy na policzku i nie móc wyjąć zdjęcia z ramki wylewając dodatkowe sześć łez... Nie płakać po nim już nigdy ,ani zasypiając ,ani w dzień gdy nie mogę jeść Żegnać go to usiąść przy fortepianie gdy się rok już nie grało... i zagrać tą całą miłość spontanicznie w tysiącu lecz dobranych zgrabnie nutach Żegnać kogoś kogo naprawdę się kocha To napisać to wszystko... I teraz gdy drżą mi ręce Gdy myśl o nim nie ustaje... I drżą mi dłonie bo nigdy nie dotkną już jego twarzy Żegnać go to drapać ścianę i usiąść wreszcie zapłakana i odpocząć od tego na sekundę i kochać go jeszcze póki resztki serca bić nie przestaną póki jeszcze łzy z oczu lecą póki jeszcze oddech złapać potrafię Jak obrzuciłam go śniegiem....a on się uśmiechnął I bardziej go wtedy pokochałam Odszedł Odszedł na zawsze I wiem ,że tak kocham i ,że chciałabym by był przy mnie... Wiem ,że to już niemożliwe....że on już nie istnieje... Nigdy się z tym nie pogodzę Bo nie da się pożegnać na zawsze kogoś kogo się kocha tak naprawdę ... Przepraszam za to jaka byłam.... Przepraszam – nie byłam warta! Skoro nie umiesz mnie już kochać to uszanuj chociaż to ,że ja tak szaleńczo Cię kocham... Rycze po przeczytaniu tego .... Jakby moje mysli 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
piękne i zwłaszcza te dane o żegnaniu i końcówka do mnie pasuje :P Tu macie wytłumaczenie mego pożegnania, a teraz uważam że to mógł być cios dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz mi lepiej ... Wyryczalam sie :( Chyba wszystkie emocje ze mnie wyszly ...Dawno tak nie plakalam :( Chcialabym mu to napisac ... Przeciez to by chyba kazdego ruszylo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
nie wiem coci, za wcześnie na pisanie mu czegoś wprost, może opis - ale gdy już nie dajesz rady, ja ostatnio mam prowokacyjne ale on albo się nie odzywa albo nie korzysta z netu, co jest dziwne bo przecież sesja niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda,ze dziewczyny do tego podchodza inaczej niz faceci ... Nie wiem czy on tez ma takie mysli,ze juz nigdy nie zobaczy mojego usmiechu, ktory mu sie tak podobal,ze juz nigdy mnie nie przytuli :( Przeciez ja wiem,ze on tego nie chce :( Nigdy nie chcial,zeby to bylo nasze ostatnie spotkanie :( Ja tez tego nie chce !! Nie zobacze go juz nigdy :( Nigdy mnie nie przytuli, nie obudzi sie kolo mnie z usmiechem, nie zasne kolo niego .... :( :( Nie daje rady :( Bylam taka silna przez te ostatnie dni, a teraz to chyba dopiero zaczyna do mnie docierac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
emocje musiały wyjść cioci ... widzisz nie da sie byc zimna ryba jak salamndra, to jest oszukiwanie samego siebie... nie mozna dusić emocji bo potem czlowiek wybucha:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz sobie zaprze melise i ide spac :( ja chce zeby to minelo :( Wiem ze nie da sie tak dusic emocji, to w pewnym momencie wychodzi pod wplywem roznych impulsow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
ja nie mam emocji ale jestem bardzo bardzo zmęczona totalnie bez życia... czuje ze mu jets źle, że ma problemy...czuje jego zapach znow kolo siebie.. odbieram jego emocje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
a ja powoli wracam do życia - mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowat
wyhaczył mnie na na skype akurat weszłam jakiegos durnego linka mi przysłął a niby taki zaprcowany :/ musial widziec ze jestem bo wiadomosc doszla mimo ze od razu sie wylaczylam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowat
nigdy nic nie puszczał na skype jak byłam niewidoczna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
taki niby zaporacowany a filmiki na smogu oglada ;) ciekawe czy to jaks aluzja filmik nosi tytuł najgłupsi z najgłupszych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
dobra wylazlam na dostepny ciekawe czy sie odezwie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deskowata
no i nie pogadalismy akurat ja sie pojawilam to on sie zrobil niedostepny znacyz polazl na odbior:( ale wie ze byłam... dluzej nie moge siedziec bo w koncu powinnam juz spac wg amerykanskiego czasu :O ech szkoda :( ..a tak juz stęskniłam sie za naszymi rozmowami..ale nie moge sie teraz wkopac.. jeszcze z tydzien musze go potrzymac w opcji wyjazdowej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja musze sie odciac od Was na jakis czas :( Robicie mi za duza nadzieje, a ja jej nie chce miec ... Nie moge wchodzic przez kilka dni na kafe, bo to chyba pogarsza sytuacje juz teraz :O Nie chce sie zastanawiac nad kazdym jego ruchem i ponownie analizowac kazde jego slowo :O Mam dosc :O Jego wyrzucam z listy gg i daje sobie prawo do ogladania jego opisu raz na dzien !! Musze z tego wyjsc !! Jakby sie odezwal to napewno Was poinformuje ;) Trzymajcie za mnie kciuki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
ja się też coci nad tym zastanawiałam, ale musiałam gdzieś zal Z siebie wyrzucić, więc pisałam tu, raniąśc się wspomnieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
wszystko przeanalizowałam, wiele zrozumiałam, teraz tylko zabrać się za siebie i iść na terapię!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytac pewnie bede od czasu do czasu, bo juz od dawna bylam na kafe, nawet jak jego jeszcze nie znalam :P Wiec jakby P sie do Ciebie odezwal to zawsze doradze, ale nie chce juz o sobie pisac i analizowac kazdego jego ruchu :O Tylko jak czytam ten temat,ze zostawil mnie facet, a one byly wszystkie zazdrosne zborcze, nawet czasami ich bily, kontrolowaly :O to troche mi zal,ze mnie zostawil mimo,ze bylam idealna :O No ale coz ... Takie ejst zycie teraz trzeba sie z tym pogodzic i bedzie juz z gorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak annelko terapia :) Dalej mam andzieje,ze kiedys tu napiszesz jak Ci jest duzo lepiej w trakcie albo po terapi :) Nawet jak nie ebdziemy tu piac regularnie tzn tak duzo jak teraz to zwsze mozesz to napisac i przeczytamy i bedziemy sie cieszyc z Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annelka
trzymam kciuki! ja też staram się zapomnieć, ale na przykład na disco nie umiałam :( \ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostawil mnie facet ktory myslalam przez dlugi czas ze bedzie tym jedynym to wpadlam w katatonie, nie robilam nic, czulam sie jak zero bo doszlam do wniosku ze to wszystko moja wina ze ja jestem tak beznadziejna, nie potrafilam sie wzaizc do zycia tylko siedzialam i myslalam, wspominalam, rozpamietywalam. w miedzyczasie on sobie znalazl inna, to byl prawdziwy koniec swiata. jako ze tez bylam i jestem dzieckiem DDA to znalazlam wine tylko w sobie, nie potrafilam patrzec obiektywnie,po jakims czasie bylo ze mna tak zle ze matka wyslala mnie do psychologa, chodzilam chodzilam, bylo coraz lepiej, choc na poczatku tylko udawalam ze jeste lepiej i usmiechalam sie na pokaz a w duszy wszystko plakalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po jakis 9 miesiacach moglam powiedziec ze z tego wyszlam ale okupilam to wszystko strasznie, zniklam prawie zupelnie bo nie bylam w stanie jesc a jak juz jadlam to z tycch nerwow wszystko spalam. a potem to juz najtrudniej bylo uwierzyc w siebie w to ze jestem cos warta. na tym polegala moje terapia, na uporaniu sie z przeszloscia.poczatki to byl tylko on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja pierwszy raz w zyciu po rozstaniu z facetem nie obwiniam sie,ze to moja wina :) Wiem,ze w tym nie bylo zadnej mojej winy to byla decyzja jego w ogole nie zwiazana z moja osoba :O Za to on sie obwinia i ma racje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×