Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 89h8y5re4443

mam głupią matkę

Polecane posty

Gość gość
Moja mam nawet jak nie mamy nic do pisania mnie nie puści do kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbujcie się dogadać. Wyjedźcie razem na weekend. Noclegi znajdziecie na www.edom.pl i będziecie miały czas i atmosferę żeby porozmawiać od serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze swojej matki bo jest idiotka! Przez nią wszystko tracę i nie mam wiary w siebie. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Bo każde nasze zachowanie ma wydźwięk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Już 24 wiosny za mną, a wciąż prześladuje mnie to, co spotkało mnie za młodu. Dzieciństwo miałam ciężkie, jedyne na co nie mogłam narzekać to pieniądze, których nigdy nie było może dużo, ale zazwyczaj mieliśmy co włożyć do garnka. Reszta to istny dramat. Wychowałam się praktycznie sama. W moim życiu nigdy nie było miejsca na miłość rodzicielską. Była tylko kara, poniżenie i krytyka. Nigdy nie usłyszałam zwykłego "kocham cię", "jestem z ciebie dumna/y" itp. Pomimo średniej powyżej 4,0 zawsze było za mało, źle, mogłam się bardziej postarać, spójrz na koleżanki, bla bla bla. Parę razy dostałam po głowie za "gówniarskie zagrywki" czyli praktycznie za brak odpowiedzi na agresję z ich strony. O wiecznych awanturach nie będę nawet wspominać, bo to była praktycznie codzienność. Obrywało mi się nawet za to, że źle posprzątałam łazienkę, bo dywanik był ułożony wzdłuż wanny, zamiast w poprzek. Kiedyś dostałam za krytykę ojca, bo chodził wiecznie narąbany, wyzywając matkę od szmat i kur*w. Rozumiecie to? Broniłam mamy, a ona mnie za to ukarała! Raz dostałam od niej z liścia, mając ok. 8 lat. Zawsze byłam gorsza od starszego brata. Na każdym kroku mi to wytykała. Bo ON by tego tak nie zrobił. Bo ON jest lepszy w tym i w tym. Bo ON ma wspaniałych przyjaciół. Oczywiście zapominała, jak wracał nawalony do domu mając 15 lat, i inne typowe nastoletnie wybryki, których ja nigdy nie popełniłam. Okres nastoletni wspominam jeszcze gorzej niż dzieciństwo. Wieczne manipulacje ze strony matki, niedorzeczne pretensje i kontrola na każdym kroku. Nawet jak miałam 19 lat potrafiła przeszukiwać moje rzeczy, torebkę pokój, szafki, dosłownie wszystko. Uważała że coś ukrywam, i że nie mam się dziwić, że nie ma do mnie zaufania. Nigdy w życiu nie wróciłam pijana do domu, tym bardziej nie tykałam żadnych mocniejszych używek, co ciągle starała mi się wcisnąć. 5-minutowe spóźnienia "nagradzała" godzinnymi awanturami, ale nigdy nie pomyślała, że to niedorzeczne, żeby mając już te 19 lat mieć limit do godziny 21. Czułam się jak na smyczy. Każda próba rozmowy kończyła się wiecznymi kłótniami, że jestem gówniarą i mam zamknąć pysk, bo zobaczę, co mi zrobi. Nigdy nie poczułam ciepła z jej strony. Nigdy mnie nie przytuliła. Nigdy nie powiedziała, że ma wspaniałą córkę. Że jestem ładna. Zawsze było wręcz przeciwnie: Mogłaś się bardziej postarać, jak ty wyglądasz, spójrz na brata, itp. I teraz apel do tych wszystkich, którzy uważają, że matkę powinno się szanować bez względu na wszystko: JESTEŚCIE W WIELKIM BŁĘDZIE. Moje dzieciństwo odbija się na mnie do tej pory. Mam bardzo niską samoocenę, problemy z akceptację tego, kim jestem. Osiągnęłam już nieco-wykształcenie, praca- ale wciąż czuję, że to za mało. Nie potrafię powiedzieć kocham cię, okazywać emocji. To dla mnie ogromny problem. Nie wierzę w komplementy, mam ogromne kompleksy. Do tego doszła nerwica. Czasami w nocy śnią mi się awantury. Wieczne telefony co robię, z kim jestem i gdzie. Mam wrażenie, że muszę się ze wszystkiego wszystkim spowiadać, choć już dawno jestem dorosła. Gdzieś w głowie brzmi mi ten głos "co by matka na to powiedziała".. Na szacunek TRZEBA SOBIE ZASŁUŻYĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filtti
Moja matka jest tak głupia że bierze mojego młodszego brata o 22:00 do weterynarza z kotem a ja nie moge iść z nią bo mówi że ja sie rozplacze jak mu zastrzyk zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale obsmarowalas tu swoich rodziców. Zaczelas od matki że wyzywa ojca a potem pisałaś że i do ojca nie masz szacunku bo cię molestował. Wszyscy zli tylko ty dobra?! To się na Tobie w przyszłości źle odbije. Pamiętaj ze przysłowia są mądrością narodu i z nie z palca są wyssane. Zemsta i zło zawsze do nadawcy wraca i jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Kiedyś twoje dziecko opłaci ci tym samym i wtedy wspomnisz moje słowa a kto rodziców nie szanuje sam szanowanym nigdy nie będzie Wstydź się wymyślać na własnego ojca tak potworne rzeczy a tylko dlatego żeby popisać na głupiej kafeteri Jesteś potworem i twoją przyszłość widzę czarną Zobaczysz że to się na Tobie zemści Los ci sam da kontaktów w tylek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość z 13 :22. Odpisałaś wszystko z twojego punktu widzenia a żeby to sprawiedliwie ocenić trzeba by było i twojej matki stronę wysłuchać. Myślę że coś jednak musiałaś nie tak robić skoro straciła do ciebie zaufanie i zaczęła cie kontrolować i przeszukiwać twoje rzeczy a to świadczy dobrze o twojej matce że jak kontroluje to znaczy że się jednak martwi i że jednak interesuje się tobą. Poza tym myślę że ty jesteś zazdrosna o swojego brata i tu tkwi twój wielki problem Nie możesz się pogodzić z tym że może to ty wiecznie robisz rodzicom problemy a twój brat nie ale swoich błędów to ty nie widzisz ciągle podkreślasz że jesteś we wszystkim lepsza od brata a matka twoja tego nie widzi. To ty nie widzisz swoich błędów i jesteś obsesyjnie zazdrosna o brata. Radzę rozmowę z psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×