madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 Jestem z facetem prawie 4 lata. Z nikim nie byłam tak długo i strasznie Go kocham. Nie wiem czy na prawdę zachowuję się jak wariatka( tak On sądzi) czy to da się zakwalifikować do jakichś norm, ale strasznie jestem zazdrosna o Niego. Teraz już i tak się uspokoiłam, ale wiem że okłamał mnie kilka razy...tylko, że to z mojej winy, bo bał się mi powiedzieć prawdę. Ma koleżankę, z którą pisze dużo smsów. Na początku myślałam, że mnie zdradza ale teraz wiem, że tak nie jest. Mimo wszystko jestem zazdrosna. Tej mojej zazdrości jest zdecydowanie za dużo. Często miałam do Niego bezsensowne pretensje. Zdarzają nam się kłótnie, ale dzisiaj już tak się wkurzył, że chciał zerwać i nigdy wcześniej nie był tak zdecydowany i uparty. Pogadaliśmy i poprosiłam o jeszcze jedną szansę. Pewnie niektórzy powiedzą, że się poniżam ale kocham Go niesamowicie mocno i jest dla mnie tym jedynym dlatego zrobię wszystko, żeby Go zatrzymać przy sobie. Powiedział, że wystarczy jedna wpadka i nie będzie się zastanawiał już, bo nie chce sobie życia zmarnować przeze mnie i że nie jest niewolnikiem i takie tam. Szczerze powiem, że Go rozumiem ale nie wiem już co robić, żeby zdecydował się na ślub i jakąś stabilizację. Bo mówi, że przez moje zachowanie nie może się na to zdecydować. Więc moje pytanie brzmi: co zrobić, żeby chciał być ze mną... albo musiał...oprócz tego, że przestać zachowywać się jak wcześniej? Dodam, że jesteśmy zaręczeni ale do ślubu jakoś te zaręczyny nie zmierzają... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grażka_b 0 Napisano Luty 20, 2008 No wiesz, ja to bym go przykuła łańcuchami do kaloryfera ;) inaczej, trudno stwierdzić na pewno, czy nie zwieje sprzed ołtarza mając do czynienia z taką kobietą :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 Najlepiej to Ty go zostaw i szukaj faceta, który będzie Cie szczerze kochał. Skoro już teraz tak jest to i zostanie : będziesz całe życie mu się narzucać, latać za nim a on będzie wykorzystywał Twoją miłość i straszył odejściem. Zmarnujesz sobie życie. Odejdź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 właśnie wiem, już tak jest... tylko, że ja Go strasznie mocno kocham. Ze znalezieniem faceta nie mialabym problemu, bo jestem dosyć atrakcyjna (to nieskromne ale pisze jak jest), ale ja nie pokocham nikogo innego. On jest tym jednym, jedynym, na cale życie i ja to wiem. Sama wszystko chrzanie i dlatego on boi się związku na zawsze z taką osobą. Kurcze ale ja mam paskudny charakter... :( Kocham Go i nie potrafiłabym odejść, więc nie piszcie mi o takim rozwiązaniu, chociaż sama wiem, że to byłoby rozsądne. Widocznie słucham serca... a nie rozsądku... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 Szczerze mówiąc myślałam nawet o dziecku, ale to okropna myśl i do końca życia bym sobie tego nie wybaczyła, gdybym wrobiła go w dzidziusia... chcemy mieć dzieci ale przyjdzie na to czas- jeśli wcześniej się nie rozstaniemy, co byłoby dla mnie katastrofą i pewnie bym się zabiła jakbym została sama, bez Niego :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 Teraz Ci się wydaje, żebyś oszalała bez niego. Jakby przyszło co do czego poradziłabyś sobie świetnie ! Spróbuj na początek troche odpuścić.. mniej się nim interesować, więcej wychodzić sama, mieć swoje życie, swoje sprawy. Zaplanuj coś i na tym się skupiaj. Niech całe Twoje życie nie kręci się tylko wokół niego !!! Z czasem będziesz mogła odejść. Sama będziesz chciała się uwolnić. Poznasz kogoś kto Cie pokocha bardziej niż ten. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 ja swój 3 letni związek zabiłam zazdrością ...byłam bluszczem wiszącym na nim ... odszedł 5 miesięcy temu na pół roku przed ślubem ... czekam tylko na śmierć nic więcej .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 Daj spokój z tą śmiercią. Nie warto dla żadnego drania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 dla mnie nie ma życia bez niego a każdy dzień to cierpienie zasypiam tylko z płaczu i fizycznego bólu powoli odchodzę.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 To nie przez niego tylko brak znajomych, adoratorów, kasy czy czegokolwiek innego tzn krótko mówiąc z powodu nie udanego życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 nie ma życia bez niego był jedyną miłościa mojego życia i moją drugą połówką .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 doskonale Cię rozumiem zazdrosnico, ja tez bym o tym myslala Dzisiaj jak sie klocilam z nim to juz wariowalam... dlatego chce zrobic wszystko aby ta milosc przetrwala, chociaz pewnie maja racje Ci, ktorzy pisza, ze powinnam odejsc... Nie rob tylko niczego sobie, bo to jest najgorsze co moze byc, ale naprawde Cie rozumiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 piszesz jak ja... starsznie sie boje, ze stwierdzi ze nie mozemy byc razem... a tego nie przezyje On jest dla mnie wszystkim, moim calym zyciem, nic procz Niego sie nie liczy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 Co za chora obsesja. Ile macie lat ..? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 polecma ci lekture książki dlaczego faceci kochają zołzy gdybym ją przeczytała wcześniej ... wiem, że byłoby inaczej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 to jest choroba, obsesja, jakkolwiek chcecie to nazywac... moze milosc? ja mam 22 lata Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 ja mam prawie 30-ści .... raczej się nie doczekasz, mój uciekł bez słowa... bał się nawet rozmowy żebym od razu z miejsca nie zrobiła coś głupiego .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 Jesteście takie młode :) Pewnie siedzicie zamknięte w domu i rozpamiętujecie głupoty zamiast żyć !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 madzialenka ratuj póki możesz .. dla mnie jest już za późno ale wierz mi byłam jak ty ... to nie przetrwa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 ja nie jestem młoda .. poza nim nie ma i nie będzie już nic... wierzę tylko w to że wróci i daje czas do lipca... bo wtedy wróci na urlop do kraju .. jeśl i nie moje życie już nie będize miało żadnego najmniejszego sensu .. jak kolwiek to brzmi ... kocham go z każdym dniem mocniej i bardziej tęsknie... to nigdy nie przeminie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 nie wiem jak mam to okreslic, tego nie da sie wyjasnic ani opisac ale nikt nie przekona mnie do tego ze powinnam odejsc... chyba ze on sam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 zazdrośnicao - A gdyby pojawił się fajny facet ? ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 nie chce żadnego innego poza nim może być fajny, bogaty jak szejk arabski i przystojny jak brad pitt , żadnego nigdy innego nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 zazdrośnicao - Gdyby był taki wyciągnął z domu, odciągnął uwage z czasem byś zapomniała :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 nigdy .. w moim sercu tylko ten jeden na zawsze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzialenka_m 0 Napisano Luty 20, 2008 jezeli chodzi o facetow, watek nie do mnie ale napisze, nawet probowalam sie spotykac z innym, super chlopak, rok starszy ode mnie, ma swoja firme, mieszkanie, samochod, a ja i tak wole mojego mezczyzne, nie potrafie wyobrazic sobie siebie z innym, nie potrafilabym go pokochac. Bede robila wszystko co w mojej mocy zeby naprawic, to co zepsulam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 madzialenka oby tobie się udało ... nie zmarnuj tego ... trzymam mocno kciuki .. żebyś nie musiała cierpiec tka jak gdy zasypiasz z bólu tęsknoty i płaczu ... gdy wstajesz rano i dalej płaczesz a każda myśl o nim sprawia że wyjesz z bólu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 rosalinda ja nie chcę zpaomnieć ... dlaczego mam zapomnieć... wymazać z pamięci coś co chcę... coś co jest dla mnie wszystkim coś co kocham.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rosalinda Paczeko 0 Napisano Luty 20, 2008 Sama piszesz, że płaczesz, że myślisz o śmierci. Chociażby dlatego powinnaś zapomnieć i ułożyć sobie życie z kimś innym :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnicao Napisano Luty 20, 2008 tak i będę aż wróci .. jeśli nie wróci odejdę .. neichcę zwariować z cierpienia i bólu .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach