Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

hej :) najpierw poodpisuję troszkę: Tabletki bralam feminatal - i przez cały okres karmienie piersią też będę brala Majtki - w poprzedniej ciąży kupiłam te siatkowe- ale po rozpakowaniu stwierdziłam że są beznadziejne i wywalilam jeszcze przed porodem a kupiłam zwykłe bawełniane figi - takie luźne, teraz też takie mialam i uważam że najlepsze takie naturalne też polecam Tantium rosa Ja się bałam drugiego porodu bardziej, może nie bólu ale tego że się coś stanie dziecku lub mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o torbę. To ja jestem tego zdania że jeśli nawet by się zdarzyło że nadszedłby poród to ja zdarzę się spakować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BEata jasne że jak człowiek chce schudnąć to musi się poświęcać nie ma nic za darmo. Co zaczniecie brać te leki schudniecie odstawicie i kg wrócą podwójnie!!! Kasika ja tak samo już spakowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wole mieć wszystko przygotowane, zawsze taka byłam:) Zreszta jak sie zaCZNIE to będziemy musieli zawieść małego do babci, więc na inne rzeczy może braknąc czasu. Rodzicie z mężami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po Kacpim się długo odchudzałam, ale dopiero jak do diety dodałam aerobik i basen to zaczęłam chudnąc. Teraz też zamierzam tak zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dziewczyny to Wy już nie bierzecie witamin ??? Przecież pamiętam jak wszystkie brałyście... Ja biorę nadal Prenatal i lekarz mówi, że do końca brać no i po porodzie w czasie karmienia piersią też ... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Kasika ... ja chcę rodzić z mężem :) Nie wiem czy nie będę załowała ... hehehe Tylko nie wiem co w związku z tym? Trzeba to zgłosić czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też planujemy razem być, jakos myślę, że z nim ędzie mi razniej. Ja biorę prenatal, magnes i urosept.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w szpitalu mąz musi sobie kupic takie ubranie jednorazowe, to wszystko, nie trzeba kończyć szkoły rodzenia, ale w każdym szpitalu jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biorę cały czas witaminy. I nie będę rodzić z mężem :-). Bo u nas trzeba mieć szkołe rodzenia zaliczoną jak chce się mieć poród rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w każdym szpitalu trzeba taki uniform mieć on chyba ok 10 zł w automacie kosztuje. Ale warto zawsze jest ktoś kto będzie nas wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie biore zadnych witamin bo tutaj powiedzieli mi ze mam naturlane witaminy dostaraczac do organizmu ;D z owocow i warzyw i innych produktow spozywczych hehe ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
...a ja mimo brania witamin wtabletkach jem codziennie bardzo dużo owoców... bo Uwielbiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się dziwne poczułam czy też tak czasem macie? Ścisk w gardle, ciężko oddychać, ciemno przed oczami, ból żołądka.... Muszę się położyć na lewym boczku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest ważne żeby oprócz witamin jeść owoce, mnie lekarz powiedział że jeżeli mam dobrą morfologie, mocz i inne wyniki są na 5 to nie ma potrzeby brania dodatkowo witamin. Podobno dzieci duże się rodzą jak całą ciąże się bierze witaminy :D nie wiem czy to prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o majtki to też podzielam zdanie, że siatkowe najlepsze..te jednorazowe ponoć są bardzo sztywne i nie trzymają dobrze podpaski.. Ja do szpitala kpilam tez jednorazowe podkłady na łóżko..żeby nie brudzić prześcieradła... Do dzewczyn, które się odchudzają..może macie problem z tarczycą..to bardzo powszechne w dzisiejszych czasach...a niewydolność tarczycy bardzo zle wpływa na metabolizm.. Co do tabletek to ja biorę cały czas feminatal i jak będe karmić to też będę brać..teraz dodatkowo MgB6 na skurcze łydek.. Ja też będę rodzić z mężem. Wiem, że w niektórych szpitalach do porodu rodzinnego wymagają ukończenia szkoły rodzenia Dzęki za przepis na siemie lniane..msze sprawdzić bo zgaga męcz straszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poniedzialek skręciłam nogę, napuchła mi - nie wiem czy nie od tego skręcenia się zaczeło. W środę wieczorem zobaczyłam na majtkach 2 kropeczki mokre - dosłownie 2 kropeczki - nie mialam wcześniej upławów, to mnie zastanowiło, w czwaretk rano ok 5 obudziłam się i poczułam że mam mokro między nogami, może 1/5szklanki wody , ubralam się i pojechałam od razu do szpitala, na miejscu okazało się że to wody (ale wody są odnawialne itd więc jeszcze nic strasznego)ktg nic nie wykazało, zbadali mnie, zero skurczy, bez rozwarcia, szyjka długa, na usg wyszło że kieszonki z wodami są ok, mogło tak być że dziecko zmianiło pozycję główką i stąd trochę wód. Stwierdzili że nic się nie dzieje ale mam zostać na obserwacji. Podjechałam do domu spakowałam torbę w 15minut, okąpałam się itd i do szpitala. Położyli mnie na normalną salę, to już była godz. ok 15, pobrali krew do badań, dali kroplowkę na powstrzymanie - tak w razie czego. Do godz gdzieś 18 pojawiły się 2 skurcze (wg mnie bo wg lekarza to nie były skurcze porodowe), później kolejne tak 1-2 na godzinę (po zbadaniu nadal bez zmian, szyjka dluga itd) Dali nową kroplówkę, po której skurcze co 30minut i od kręgosłupa - lekarz stwierdził że to nie skurcze tylko mam coś z nerkami. ok 3 zdecydował że dostanę inną kroplówkę, (po zbadaniu bez zmian), po podłączeniu tej kroplówki skurcze od kręgosłupa ustały, pojawiały się tylko na brzuchu, o godzinie 4:30 przyszedł lekarz i stwierdził że rozwarcie na jeden palec, szyjka długa, mówiłam że mam skurcze na co on twierdził że to nie są skurcze porodowe ale kazał mnie przewieźć na porodowkę i tam chciał mi zrobić ktg (aha co jakieś czas przychodziła położna i sprawdzała puls dziecka) o godzinie 5 położna kazała mi siąść na wózku i na porodówkę, jak siadałam to jej powiedziałam że nie wiem czy dojedziemy bo mi się chce kupę ( a pamiętam że takie same uczucie mialam przy pierwszym porodzie zaraz przed skurczami partymi) położna szybko mnie na porodowkę - nawet mi wody nie zabrała ;) Na porodóce weszłam na łóżko porodowe i położna stwierdziła że rozwarcie na 10cm, glówkę widać i rodzimy. Przy 2 skurczu urodziłam - na porodówce byłam niecałe 15minut :) Lekarz w szoku był, normalnie go zatkało ;) Położna też w szoku bo mówiłam że będzie dziewczynka (nawet mnie pocieszała że dziewczynki wcześnieki są silniejsze i da sobie radę a chłopcy od początku delikatniejsi) Ja też w szoku bylam :) ale oczywiście bardzo szczęśliwa. Tomuś dostał 8pkt i zabrali go do inkubatora. Jak wyszło łożysko to wg położnej było widać że jest brzydkie - czyli infekcja :( W sumie to nie wiedomo jak to było bo mogło być tak że najpierw zlapałam jakąś infekcję i przez nią wody zaczeły się sączyć a mogłobyć tak że od sączących się wód zrobiła się infekcja. Dobrze że tak się stało, jak się stało tzn. że pchał się na świat, gdyby został w brzuchu a infekcja by się rozwijała to mogłoby się żle skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marsjanka a jak teraz się Tomuś czuje?? I kiedy będziecie mogli zabrać go do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku...WOW szybciutko i niespodziewanie poszło... też bym chciała zeby moj porod tak wyglądał...WIELKIE GRATULACJE!! ZDRÓWKA DLA TOMUSIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomuś ma się dobrze :) Dostał 2 antybiotyki (ja też) na tą infekcję. Wyniki ma lepsze a to oznacza że antybiotyk pomaga :) Czekamy jeszcze na badania krwi, czy nie ma tam bakteri i infekcji ale jesteśmy dobrej myśli, trzeba czekać conajmniej 7 dni Jest w inkubatorze ale tylko dlatego że ma fototerapię na żółtaczkę, może jutro już go wyjmą, oddycha od początku samodzielnie. Jest śliczny, ładnie je, przybiera na wadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale szybciutko poszlo z tym porodem ;) ale teraz sie boje o ta infekcje :( z tymi wodami plodowymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×