Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Kaczucha nie motywuję synka on sam tak zaczął najpierw na kolanach stawał przy czymś póxniej zaczął się podpierać łokciami o przedmioty i stawac na proste nogi a teraz jak tylko wstaje to chwile leży na brzuszku i zaraz wstaje na proste nogi już nie poleży raczkować raczkuje ale doleci do pierwszego lepszego obiektu i wstaje. Już tyle razy się w główkę uderzył bo nie da rady go upilnować :( A co do \"męża\" straszne jak mógł tak Was potraktować ;/ Nóż w kieszeni sam się otwiera jak słyszę takie historie :( Magmall ja czyszczę jak widzę że coś w nosku jest inaczej można za bardzo podraznić i co najgorsze nosek w przyszłości może sam się nie oczyszczać tylko będzie czekać na \"pomoc\". Tyle chyba miałam do napisania u nas jak narazie nic się nie zmianiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie wiem co z tym duphanstonem ale tak jej powiedzieli lekarze w szpitalu, zresztą bardzo dobrzy specjliści. Nie wiem... może jest inna przyczyna, może jakaś toksoplazmoza lbo coś bo badań w tym kierunku jeszcze nie robiła. No ale w sumie jak teraz przemyślała wszystko to żałuje, bo być może mogłaby zapobiec poronieniu, bo zaraz jak zaczęła brać duphanston to zaczęła odrobinkę plamić (lekarka jej powiedziała, że tak może być) a to już najwidoczniej się poronienie zaczynało i gdyby od razu tego dni poszła do szpitala, to może by się udało utrzymać tą ciążę. Kaczucha skarż drania, niech płaci. Tak to będziesz w nieskończoność czekać aż książę Ci raczy dać jakąś jałmużnę, bo z tego co piszesz to do obowiązku wcale się nie poczuwa. Beatko moja rada jest nadal ta sama WELIMINUJ ZUPKI na dwa dni i zobaczysz, a jeśli to nie ich wina to pewno problem będzie po stronie mleka i trzeba będzie tak jak dziewczyny piszą zmienić na hypoalergiczne. Karolinko myślę że Natan wnet załapie, że znów ma spać w łóżeczku, po prostu teraz spodobało mu się spanie z Wami i nie umie się tak szybko odbaleźć w \"nowej sytuacji. Magmall, jeśli widzę gile to czyszczę, a jeśli nie to odpuszczam, bo Marika też już nie lubi czyszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingusia ja jak zaczynałam się starać o dziecko to dostałam duphaston żeby wyregulować cykl czyliu zacząć normalnie krwawić i wywołać owulację.. Na szczęście byłam już w ciązy i nie zaczęłam go brać... Jednak później jak pojawiły się u mnie plamienia podczas ciąży lekarz powiedział że jezeli plamienia będą nadal mam zacząć brać duphaston. On działa w dwie strony więc na 100% nie mógłby byc przyczyna poronienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatko jak Aleks miał zaparcia to do każdego mleka dodawałam mu kleik kukurydziany- bo o n rozluźnia. i dodawałam suszone śliwki do zupki i zaraz mu przeszło- choć myślałam że to przez mleko! może spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam ze to nie przed duphaston...kolezanka poronila juz 3 raz...(za pierwszym razem urodzila ale po godzinie zmarly-trojaczki) potem 2 razy na poczatku ciazy a przy czwartej ciazy brala te tabletki i jej pomogly ale dziecko i tak sie na koncu spieszylo bo urodzila 2 mies przed terminem a mala ma sie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, proszę powiedzcie jakiego koloru są kupki Waszych maluszków, i jeszcze jak czesto robia. Mam obsesje na tym punkcie, cały czas mi sie wydaje, że a to jest zbyt zielona, a to znowu konsystencja nie ta.... Mój maluch baardzo dużo je, waży ponad 10 kg, siedzi, ale o raczkowaniu nie ma co mówic. Sam zbytnio nie może nawet usiąśc.Zasiedziałam się dzis, jutro do pracy chyba nie wstanę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonzz kochana Ja też mam obsesje jeśli chodzi o kupkę małego!!i też cały czas a to za rzadka a to za kleista a to trochę śluzo, to znowu zielona i tak non stop i tylko przeżywałam jak mały zrobił kupę!i tylko pytałam dziewczyn jakie ich maluchy robią kupy większości dziewczyn były żółte przyjechała do mnie koleżanka z 4m dziewczynką też na nutramigenie i miała tak śliczną żółciutką kupkę i w ogóle nie śmierdzącą że się poprostu załamałam!! od 2 tyg. miał żółtą ale jeszcze nie całkowicie!zależy co zje nieraz jest różno kolorowa:)lekarz powiedział że tak poprostu trawi i takie kupy będzie miał!Ja podaję cały czas dicoflor i po tym naprawdę kupki są o niebo lepsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba muszę coś zrobić z tymi kupkami bo tak być nie może. Najpierw zrezygnuję z zupek na dwa dni.i zobaczę. Agnieszko ja kupię dziś ten dicoflor tylko napisz jak mam go podawać? A te suszone sliwki to jak mam dawać? No muszę stwierdzić że mój lekarz jest głupi. Najpierw przy pierwszym szczepieniu mówi mi że mu się rozwój Zuzi nie podoba bo jest leniwa i skierował do neurologa a teraz ma zaparcia i nic nie robi. Bo na mleku modyfikowanym mała musi zrobić chodź raz dziennie kupe a wczoraj nie zrobiła i kiedyś też nie. Przecież to tak byc nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o czyszczenie nosa to ja fride używam wtedy jak mała ma katar a tak to rano i po kąpieli czyszczę patyczkiem do nosa z solą morską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o kolor kupki to moja robi teraz kilku kolorowe i bardzo śmierdzące :-( i twarde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej:) Mała mi zrobiła pobudkę o 5, teraz zasnęła dopiero w kojcu, bo wyniosłyśmy się do salonu, żeby M sobie pospał:P Wczoraj późnym wieczorem zrobiła akcję podobną do Kacpra Mother - okropny krzyk i płacz i nie dała się dobudzić, nie wiem, jak długo to trwało bo mi czas stanął w miejscu:O picie, zmiana pieluszki, mocne światło, chlapanie wodą, nic nie pomagało:O jak jej przeszło położyliśmy ją spać z nami, i był spokój, koło 3 ją przeniosłam do łóżeczka to co chwilę popłakiwała przez sen, siedziałam nad łóżeczkiem i ją głaskałam cały czas, padam na twarz:O I rano podobna akcja, tylko o wiele bardziej \'spokojniejsza\', bo już nie krzyk a popłakiwanie, ale też się dobudzić nie mogła:O Wczoraj pół dnia mnie nie było, więc siedziała z M i moją mamą, ale podobno grzeczna była, więc już nie wiem, czy tak odreagowuje moją nieobecność przy niej? zwykle zostawiałam ją na 3-4 godziny, wczoraj prawie 7, no ale bez przesady... A z dobrych nowinek, to przedwczoraj sama usiadła pierwszy raz:D A dziś rano, jak już się rozbudziła, to jeszcze ją położyłam na mojej poduszce i skuliłam się w nogach, żeby oddalić moment ostatecznego wstania z łóżka jak najdalej:P I w pewnym momencie otwieram oczy, a ten mały zbój siedzi nade mną i się cieszy:D więc siadanie z prawie płaskiego (mała poduszka) ma opanowany:D W sprawie kupek nie pomogę za bardzo, ja obsesji na tym punkcie nie mam, jedyne co mnie interesuje to jak najszybciej zwinąć śmierdzącą pieluszkę:P A tak serio, to zielona, żółta, pomarańczowa czy czerwonawa nie są powodem do zmartwień, normalna reakcja na to co je.Nawet czarna, pojagodowa:P I co najmniej jedna dziennie, a zdarzają się 4 czy nawet 5:) Kaczucha, skoro przekroczyłaś magiczny krok nienawiści, i nie czujesz do niego niczego pozytywnego, to nie wierz mu w zapewnienia, że \'niedługo jakieś tam pieniążki Ci przeleje\', tylko zgłaszaj sprawę o alimenty, i to jak najszybciej. Sąd wymusi na nim regularne płacenie, a nie będziesz czekać jak łoś na jego widzimisię, bo akurat mu zostały jakieś resztki wypłaty i łaskawie mógłby je przesłać dla Daniela... Traktuj go już bez żadnych skrupułów, tak, jak on was potraktował. Magmall, ja małej nosa nie ruszam żadną fridą jak nie ma konieczności. Szkoda noska, bo gdy nie ma katarku łatwo uszkodzić śluzówkę. Moja też wczoraj prawie zasnęła podczas obiadku, już jej tak głowa bezwładnie opadała, że poszła spać na głodniaka:P Beata, a czy wy nie macie w przychodni innego lekarza niż ten niekompetentniak? Może jest inny pediatra, a to, że jesteś do tego przypisana, nie znaczy, że innego nie możesz odwiedzić. A jeśli nie ma pediatry, to może idź po prostu do lekarza ogólnego, w tych godzinach, w których pediatry nie ma, żeby Cię nie odesłali. Agatko, masz rację - Twoj dom, Twoja twierdza:) \'I żeby więc mi się tu nie pokazywać!\':D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajtoch gdyby był inny lekarz od małych dzieci to bym od razu poszła a tu dura i jest tylko jeden :-(. Mnie nie będzie szkoda wydać 50 zł za wizytę i pójdę z małą do innego prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! widzę że nie tylko ja miałam \"super\" noc :( mały obudził się przed północą, potem kręcil się do 3 i o 3 obudzil się na dobre. gadał, śmiał sie, bawiliśmy się no i padl o 6. my jeszcze pospaliśmy ale R musiał iść do pracy. chyba na rzęsach będzie chodził! nie mogłam wziać malego do drugiego pokioju bo siostra R tam spała no i niestety musieliśmy sie z nim razem bawić. ale z dobrych rzeczy to to że o tej 6 usnął sam w łózeczku, bez chwili płaczu czy narzekań :) teraz też śpi :) bonizz jeśli o kupkę chodzi to mi już obsesja przeszła. odkad je kleik i zupki to kolor zależy od tego co zje, raz jest bardzo czerwona - po marchewce, raz taka ziemniaczana - po dyni, raz bardziej gęsta, papkowata jak zje więcej kleiku, a czasem rzadka, jak zje tylko raz dziennie kleik. jak ma problem ze zrobieniem to odstawam kleik i na śniadanie pierś dostaje i daję więcej jabłuszka. zwykle robi ok 3 (czasem 2 czasem 5) kupek dziennie. ale zwykle jest to jedna duża i reszta takich malutkich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat o kupkach widze na tapecie:P u nas zatwardzenia rzadko i jak już to wtedy kiedy dodam za dużo marchewki do króliczka albo przesadzę z dokarmianiem ilościowo kaszką ryżową lub kleikiem ryzowym a tak kupki nie dość śmierdzące tragiczne:D:D:D:D to w konsystencji i kolorze zróżnicowane co do jedzonka jakie mu zapodam:) wczoraj np. za późno było jak się zorientowałam na gotowanie królika to podałam mu 1raz jagnięcina z warzywami i kaszką jaglaną-zjadł cały słoiczek tak mu smakowało bardzo ale tak się po tym zasrał:D że do samego pępka i wyszło nogawką aż do pleców,nie widziałam jeszcze nigdy u niego czegoś takiego aż nie wiedziałłam jak się zabrać do tego:P:D ja dziś pojechałam do rosmana standardowo po pieluchy i mleko i z nadzieją po te kaszki o których tu któraś z Was pisała nowość że regulujące itd z nestle ale niestety nie było niczego takiego:( w aucie mało się nie rozpłynełam mimo że była 10rano a niestety mój golfik klimy nie posiada a teraz idzie niezła jakaś burzyca,grzmi mocno już,ciemno a chmury i wszystko przyszło moment dosłownie nagle słonko niebo błękitne a tu w parę chwil taka zmiana:O a wołałam mame ze 30min temu żebysmy poszły do lasu bo i chłodniej raz a dwa za grzybkami by się porozglądała a ja z wózkiem ale mama że strach bo może coś przyjść i nim byśmy w lesie dojrzały że coś idzie do tego z małym to by nie zdążył wrócić i miała rację!!!! bo już bym się zesrała za przeproszeniem ze strachu gdybyśmy poszły faktycznie:O:P ja burze lubię tylko w domu jak jestem i to teraz nie bo boję się o małego żeby sie grzmotów nie wystraszył i jak już są to śpiewać musze na całe gardło jak głupia żeby zagłuszać:O:D tak apropo lasku dziewczyny czy Wy idac z maluszkami macie jakies odpowiednie w tym wieku dla nich spraye itd od owadów i kleszczy????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kupek, to Julek też robi różnokolorowe, ale zielone to tylko po szpinaku. Ja też daję Julkowi Dicoflor30 (co drugi dzień na wszelki wypadek), bo on alergik jest. Robi mi 1-2 kupki dziennie, ale ja mu nie podaję prawie wcale kaszek ryżowych, bo jak w nocy ściągam mleczko, to potem w dzień mnie piersi bolą i zastoje się robią, a mlecznych podać mu nie mogę. Zaczęłam mu dawać obiadki mięsne - na razie tylko indyk z warzywami z Hippa. Nie dość, że go jeść nie chciał, to jeszcze go wysypało. :( No, ale nic to... wracamy na razie do papek warzywnych dla dzieci 4-ro miesięcznych :( Widać na mięsko jeszcze było za wcześnie, mimo, że on ma już prawie 7 miesięcy... Niestety, teraz Julek prawie nic mi jeść nie chce :( Daję mu tylko 80 ml sinlaku i 60 ml owocu na śniadanie, a potem tylko pół małego słoiczka obiadku, a i tego nie chce zjeść. Do tego oczywiście cycuś w nieograniczonej ilości i 60-80 ml soczku. Czasem mi już nerwy puszczają przy karmieniu, jak mi zaczyna pluć jedzeniem... :( Już nie wiem, co mam robić :( ...ale marudzę... może jak się pogoda poprawi, to może i mój nastrój też, bo od paru dni to na spacerze nie byliśmy, bo leje i leje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dziś u nas piękna pogoda!!! aż mi się tyłek spocił jak na trawkę wyszłam z malutkim :P on co prawda jeszcze ma krostki z tej trzydniówki, ale dzwonilam do lekarki i powiedziała że zgrzeszylabym strasznie nie wychodząc z nim choćby na 3 godzinki :) więc wyszłam! a on, normalnie zmiana o 360 stopni, uśmiechnięty, radosny, cieszył się jakby nigdy w życiu na dworze nie był i kwiatków nie widział :) a teraz padł mi jak kawka :) nawet obiadku nie dokończył bo płakusiać zaczął, więc go szybko rozebrałam do pieluchy i hop do łózia, zasnął od razu tylko podusię poczuł :) malgosiu ja jakoś sobie radzę z tym ścąganiem mleka na kleik. ścągam w dzień ok 15 i później po kolacji małego czyli ok 21. i to wystarcza :) a mleczka mam dużo. no ale mój potworek w nocy je sporo. a mięsko jemy od 3 dni. na razie kurczaczka. a moze to nie indyk Julka uczulił tylko kukurydza? bo to chyba ten słoik z ziemniakami i kukurydzą jest? jak się mylę to przepraszam! a może spróbuj dać króliczka, on podobno najlepszy dla alergików na początek jest. co do preparatow na kleszcze to chyba musimy w coś zainwestować bo w tym roku to jakaś masakra! wczoraj teściowa miala na szyi, dziś chłopaki mają. tragedia normalnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy któras już to czytała ale przeczytajcie sobie o 16 letnim niemowlu Wykop.pl - To niemowlę ma 16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Agnieszko - napisałaś nie dawno, ze pamiętasz jak ja pisałam, że chciałabym aby mój mały pomarudził, bo ogólnie wzorowe dziecko itp... :o Dziś dał mi do wiwatu za cały okres swojego krótkiego życia :D ręce mi opadały, nerwy gigantyczne tak moje jak i męża... Jak mu przejechałam palcem po dolnych dziąsłach to czuć \"górkę\" na jedynce... taka wyraźna gula, ale NIC kompletnie nie widać, wiec nie wiem o co już mu dziś chodziło :( ? Teraz zasnął... do rana powinien być spokój.. oby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że u nas wielkie pustki :-). U nas jak na razie poprawy ze stolcem nie ma. Wczoraj mała zupy nie dostała i dziś tak samo będzie i zobaczymy. Kupiłam Dicoflor30 i od wczoraj Zuzia bierze po jednej kapsułce. Mała nauczyła się jednego. Że jak jest na brzuchu to się cofa :-). Zamiast do przodu iść. Teraz już śpi półtorej godziny a ja posprzątałam w kuchni i w pokoju. A jak będzie mi się chcieć to umyje później okno :-). Karolinko ja wiem jak to jest jak marudzą takie maluchy, bo moja ostatnio miała taki okres i nawet jak ją nosiłam to marudziła a mi nerwy powoli puszczały. Tylko u ciebie jest ten plus, że jest mąż a ja sama tak ją nosiłam. Mnie bardzo denerwuje to, że jak teściowa jest z Małą to tylko potrafi jej powiedzieć \"zrób im bach\". Ja nie wiem czy ona jest z kosmosu czy jak. Albo ostatnio Zuzie położyła na panele i ona głową zarobiła a ja bym nigdy na panele nie położyła tylko jeszcze koc czy coś. Dlatego powiedziałam sobie, że ona się moją córką zajmować nie będzie bo też bardzo dużo przy niej przeklina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! dziś już lepsza noc była :) nadal się budzi szybko, bo przed 24 już marudzi, ale później spał a nie marudził jak wczoraj czy przedwczoraj, czy....ogólnie od soboty. dziś zostawiliśmy okno otwarte na noc i pewnie dlatego spal. było chlodniej i nie tak duszno. co prawda zasnąć przy tych pędzących tirach jest trudno, ale co tam. chyba nauka samodzielnego zasypiania zakończona! od wczoraj synek zasypia bez płaczów, lamentów czy złości! kładę go dostaje smoka i śpi :) :) :) a i znaleźliśmy herbatkę która mu smakuje - koperkowa z hippa! kiedyś już ją pił jak był maleńki ale mial po niej kolki, więc odstawiłam. teraz podałam znów, brzuszek nie boli, krosty nie wyszły a dziecko pije duuuużo! wczoraj wypił na raz 100 ml, a później jeszcze 3 razy po 50 :) normalnie w szoku jestem bo do tej pory jak mi 30 wypijal to byłam zadowolona :) beatko oj te teściowe :( coś wiem na ten temat! karolinko to fakt takie marudzenie może wyprowadzić z równowagi. ewelka - szczerze to masakra. nie wyobrażam sobie mieć takiego niemowlaka całe 16 lat! jest fajnie ale chcialoby się żeby jednak dziecko postępy robilo, a nie ciagle takie samo było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze miałam malucha pochwalić, bo dziś ładnie wspiął się na rączkach i kolankach, tak bardzo wysoko :) ale niestety cos mu nie poslzo i spadł na boczek :P troszkę sie wystraszyl ale zaraz znów próbował wstać :) kiedyś już tak robił ale potem przestał na rzecz prób siadania. siadać nadal nie umie, ale próbuje dzielnie i od dziś znów próbuje ustawiać sie do raczkowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Agatko trochę mnie pocieszyłaś pisząc że Twój mały jeszcze też nie siada samodzielnie bo mój dzień młodszy aż:P i też mu widzę daleko do siadania a właśnie babcia mi ciągle truje że to dlatego bo on słaby i kręgosłup,że wszystko później dlatego że ja piersią nie karmiłam praktycznie bo króciutko a Ty ciągle cycem i też nie siada więc niech mi nie chrzani,że to jednak wina karmienia:O każde dziecko jak widać rozwija się inaczej i nie ma na to żadnej reguły :O u mnie w nocy taka burza szła że grzmoty,huki i błyski okropne z każdej strony jakby koniec świata jakiś się robił:O wstałam małego zabrałam z łóżeczka do nas żeby się nie obudził sam i nie wystraszył,od razu dałam mu butle na śpiocha BEBIKO SMACZNY SEN :) i zasnął jeszcze głębiej,że burzycy nie słyszał nawet:) ja aby latałam okna zamykać wszystkie po domu,po balkonach zabierałam wszystko z jednego i drugiego a i tak to co myślałam że nie zamoknie to wszystko przemoczone:O dziś też burze mają być,dusznawo ale przynajmniej mocny silny wiatr i nie czuję się tak bardzo duchoty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duniu spokojnie nasze maluchy mają jeszcze czas!!! lekarka stanowczo zdementowała to co ja słyszłam, ze do 6 mies dziecko siedzieć powinno. a guzik prawda powiedziała, spokojnie do 8 a nawet 10 miesiąca mają czas na siadanie! także nic się nie martw! usiądzie usiądzie, jak przyjdzie jego czas to sam siupnie i już :D mały siada, ale jak się czegoś przytrzyma, np rano tak z kołdrą się siłuje, albo chwyta moje rękawy, czy ogólnie koszulkę i się pociąga :) nie zabraniam mu :) jak mu sie uda usiąść to posiedzi chwilkę i pac, leci na boczki albo do przodu i jest głęboko nieszczęśliwy z tego powodu. ale rozpacz nie trwa dlugo bo przecież nadal leży ta kołdra i można znów usiaść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, nie sądzę, żeby to była kukurydza, bo już od dawna Julek dostaje chrupki kukurydziane, a ja jem płatki kukurydziane i popcorn. Co do królika, to w tym słoiczku jest cebula i coś tam jeszcze i z tego powodu bałam się podać jako pierwszy. No nic, zrobimy przerwę w mięsku i spróbujemy kurczaka z BoboVity lub królika z Hippa. Ewelka, ja też bym wolała, żeby dziecko postępy robiło, bo bym się na śmierć zamartwiła. Dunia, mój też nie siada, ani nie raczkuje, ani nawet porządnie nie pełza, tylko się turla z upodobaniem po całym pokoju po panelach, bo ja dywanów nie mam, a kocyk tylko na środku leży. Nic się nie przejmuj tym gadaniem. Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju. Dziś Julek już trochę lepiej jadł, ale jeszcze nie za bardzo. Za to widać już górną jedynkę - to już 5-ty ząbek! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko jak tu puściutko dziś :P jejciu malgosiu 5 ząbek!!! u nas na razie zębolków ani widu ani słychu, ale mamy czas, nie spieszy się :) zdążą wyjść :) tak tylko o kukurydzy pomyślałam, choć może słoiki pomyliłam:P dzięki bardzo że mnie uświadomiłaś, bo nie pomyślałam, dopiero jak przeczytalam...a o co chodzi o tą kukurydzę i chrupki kukurydziane. ja mam sloiczek z indykiem, ziemniakiem, i kukurydzą i bałam się dać bo nie dostal jeszcze indyka i kukurydzy, a przecież chrupki je! więc kukurydzę już jadł! więc spokojnie moge podać i jak coś bedzie nie tak to będę wiedziala że mięsko :) a Franio już praktycznie nie ma wysypki :) w końcu zdrowy :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mięsko to mi pediatra króliczka poleciła :) tylko nie ma w słoiczkach z takim zestawem jarzyn, który by mi odpowiadał, bo ciągle a to cebula, a to mleko, a to koper (choć to już nie problem bo alergia już przeszła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no puściutko tutaj :-). Moja dopiero od pół godz śpi a to jak na nią to późno zasnęła. I tak. Za namową Pingusi zrezygnowałam z zupek przez dwa dni. Mała dostawała tylko mleko i owoc rozluźniający a do tego jej syrop na rozluźnienie masy kałowej i dicoflor i co? Dziś kupki nie zrobiła :-(. A jeszcze specjalnie kupiłam suszone śliwki i dodałam do brzoskwini. A do tego chyba od tych śliwek krostki dostała :-(. W poniedziałek idziemy do lekarza bo jak nigdy jej się picie i mleczko cofnęło :-(. A i jeszcze cały czas dostaje rumianek. Teraz jestem pewna że to od mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o ząbki to moja też nie ma ani jednego mimo że ma 7 i pół miesiąca. Nie siada sama i nawet nie chce. Nie raczkuje tylko się kula po całym łóżku i przesuwa się do tyłu na brzuchu :-). Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju. A każda matka zauważyłaby że coś jest nie tak. Pogoda jest do niczego. Bardzo duży wiatr dziś wiał i niby ciepło było ale też padało. Mam dość takiej pogody. Ja mam dość mieszkania z teściami. Bo wogóle spokoju nie ma. Bo teść dziś z roboty wrócił troszkę wstawiony to teściowa przeklinała przy małej i do niej mówiła zrób bach bach dziadkowi alkoholikowi. Do niej nic nie dociera. Ja już jej powiedziałam że to co oni mają miedzy sobą to niech nie wkręcają w to małej Teraz właśnie wiertarką teściu wierci. Oni w ogóle nie biorą pod uwagę że jest małe dziecko :-(. Ale mi przyszło żyć :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×