Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

U nas tak sobie. Jasiek marudzi całymi dniami. Ząbki nie chcą mu wyjść i strasznie się męczy. Wczoraj znów oblałam egzamin na prawko. Nie wiem co mnie pokusiło, żeby pójść do Lublina. W życiu ni zdam :/ A między mną i A kiepsko, już od jakiegoś czasu nam się nie układa. Nie wiem, czy jest sens dalej to ciągnąć. Ciągle ma do mnie o wszystko pretensje, ciągle mówi, że u niego w domu jest lepiej, że jego rodzina jest najlepsza, a u mnie wszyscy są źli i w ogóle. Ciągle wszystko jest moją winą, ostatnio powiedział mi, że nikt mnie nie szanuje i wszyscy mają mnie gdzieś. Ach, już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Zero czegokolwiek z jego strony, żadnego porozumienia, tylko to ciągłe czepianie się. Nawet nie wiecie dziewczyny jak ja chciałabym się wreszcie wyrwać z tego domu, pójść do pracy i żyć jak inni ludzie. Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko pochwal się jeszcze rzeczami co kupujesz na ten roczek. Może coś też kupię :-). Może byśmy właśnie jakieś przepisy na ten dzień napisały. Co można zrobić. Ja jestem za :-D. Anabelko ja rozumiem Cię doskonale. Ja też tak mam. Może nie teraz ale miałam. Zawsze ja byłam zła a teście ok. Musisz to przemyśleć bo jak masz się tak męczyć z mężem to może na chwile spróbujcie osobno. Może on w końcu zrozumie kim jest dla Ciebie i kim ty jesteś dla niego. Bo to ty masz być najważniejsza i ty masz być najlepsza a nie jego rodzina i jego dom rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Kazałam mu się wyprowadzić, to zaczął się śmiać, powiedział, że w porządku, mam spakować i jego i Janka, a wtedy on się wyprowadzi. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! przepraszam kochane ale jakoś czasu brak na pisanie. R przyjechał bo bardzo się stęsknił za mną i za syniem. jejciu dziewczyny nawet nie wiecie jak mi przykro że nie układa sie Wam z mężami! kurcze jak czytam o tym to widzę jakie ja mam szczęście! nie zawsze jest kolorowo, czasem też mam ochotę trzasnąc drzwiami i odejśc, ale mimo to wiem że R jest wspaniałym człowiekiem i kocha mnie i maluszka ponad wszystko. i ja też go strasznie kocham :) może jutro coś więcej wyskrobię, jak nie to w poniedziałek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anabelko a nie myślicie o wynajmie?? Musisz też postawić się na miejscu swojego męża, bo jemu u Ciebie napewno też nie jest łatwo, napewno czuje się obco. Mój też mieszka u mnie razem z moimi rodzicami i tak to na nic się nie skarży, bo on już taki jest, ale jak kiedyś wypił to to dużo mówił o tym, że się czuje obco i takie tam. Jednak samemu mieszka się inaczej. Beatko ja mam przepis na motylka kiedyś był w Przyślij przepis, jest dobry i ładnie wygląda. Jak będę mieć więcej czasu to napiszę. Aga a świeczka superowa, też ją chyba zamówię:) Marika dziś zjadła kawałek kabanosa, M się z nią drażnił, podtykał jej, aż końcu odgryzła dość spory kawał i moment połknęła. Tatuś spanikował straszliwie a ona zaraz dam do niego bo jej zasmakował:D Yella jeśli nas jeszcze czytasz to napisz, co u Gabrysi. A i mam pytanie, byłaś dziś na placu zabaw z malutką? Bo zdawało mi się, że to ty, ale nie chciałam sie wygłupić. Zresztą już kilka razy Was chyba widziałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pingusiu A nie może mieć powodów do narzekania. U mnie naprawdę ma dobrze, wszyscy są dla niego mili i bardzo dobrze go traktują, tylko on niczego nie docenia. Kiedyś taki nie był, ale teraz wychodzi szydło z worka. Ostatnio przy mojej mamie powiedział: "U mnie w domu jest zupełnie inaczej niż u Was, lepiej". Ni wiem nawet dlaczego, ja przynajmniej mam w domu jakąś prywatność, a u niego tego nie ma. Mojej mamie aż się przykro zrobiło i nie dziwię się jej, bo każdy naprawdę stara się, żeby on czuł się u mnie w domu dobrze. Co do wynajęcia mieszkania to nie wchodzi w grę na dzień dzisiejszy ze względów finansowych, a nigdy nie wiadomo jak będzie z pracą. Moja szkoła pochłania miesięcznie 400 zł plus prawko około 200 zł, a inne rachunki. Do tego ja nie mam możliwości powrotu do pracy, więc nie ma mowy. Z resztą od razu po ślubie próbowałam namówić A na to, żebyśmy się wyprowadzili, ale on uparł się i nie chciał. To teraz ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Przepraszam, że tak rzadko piszę, choć czytam i myślę o Was na bieżąco. Od 1 września wróciłam do pracy i już w ogóle nie mam czasu. Jest ciężko, jak wiecie pracuje teraz jako nauczyciel-terapeuta i "moje" dzieci potrzebują dużo uwagi. Mam pod opieką chłopca z autyzmem, chłopca z porażeniem mózgowym, innego z niedowidzeniem i innymi zaburzeniami, dziewczynkę z niepełnosprawnością ruchową oraz ucznia zzaburzeniem zachowania z dysfunkcjami intelektualnymi. Ciężko mi na razie wszystko pogodzić i jak wracam z pracy padam na pysk, a tu Jeremi domaga się Mamy, dom ogarnięcia, ja sama obrządku wyglądowego:) no i codziennego przygotowania się merytorycznego do pracy. Ale dziś pierwszy raz od dawna byłam w kinie, na Janosiku. Polecam ten film, to nie jest żadny przygodowy filmik a'la Perepeczko w roli głównej, ale glęboka, plastyczna opowieść o tym co dzieje się w psychice człowieka uwikłanego w życie-zbójnika. Agnieszka Holland odwaliła kawał dobrej roboty. Jeremi ma siódmego zęba, ale mamy problem z jedzeniem. Kiedyś nie było problemu z zupkami, owocami...a teraz odmawia jedzenia i tylko mleko by pił....ewentualnie pewnie chlebek z czymś, ale tylko dwa razy mu dałam, jak nie było wyjścia, bo boję się jeszcze podawać chleb. A co Wy o tym myślicie? Agniesza- fajnie że jesteś. Anabelka- nie daj się stłamsić, nie wierz w to co mówi Twój mąż o szacunku..... Beatko ja też poproszę dietę. Waże 59 kg przy 164 cm wzrostu i źle się czuję z tą wagą. Iskierki dla Pingusi, Małej Agatki, Myszy, Agnieszy, Duni, Ewelki....Beatki, kaczuchy i pozostałych dziewczyn.....przepraszam jeśli kogoś nie wymieniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokasto dieta jest na naszej poczcie ogólnodostępna :-). Ostatnio moja też coś strajkuje i jadła chleb z danonkiem :-). No bo jak nie chciała a już 6 godz nie jadła to musiałam coś dać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że ja zakończyłam wpisem dzień i zaczynam następny :-). Moja śpi więc mogę coś napisać. U nas na dworze bardzo zimno i straszny wiatr jest. Dziś są dożynki, ale nie pójdziemy bo moja jeszcze do końca nie zdrowa i mogłaby się ponownie przeziębić. Nocka taka sobie bo Zuzia się budziła często. Nie wiem dlaczego. Może dziąsełko ją bolało. A mnie coś brzuch boli i znów okres dostałam :-(. Jednak ginekolog konieczny jest a tak mi się iść nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki Jakasta milo ze wpadłas... ja wczoraj wyprawialam imieniny z mezem i musze powiedziec ze sie udalo...ze stolu prawie wszystko zniknęło...co mnie cieszy i swiadczy o tym ze smakowalo...Musze sie pochwalic ze Wiki ma juz 7 zębolów...Milej niedzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata ja tez powinnam isc do gina mialam isc w czerwcu ale jakos mnie nie ciagnie tam...a mialam miec robiona cytologie bo ostatnio mialam w kwietniu 2008 ale do konca roku sie wybiore tylko nie moge sie zebrac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja już miałam jedno podejście i byłam w ośrodku zdrowia ale akurat był na urlopie i nie potrzebnie tylko paliwo straciłam ale teraz to we wrześniu koniecznie. Ja nigdy nie miałam cytologii robionej. Ewelko super że imprezka się udała :-). Ja nie lubię przyjęć jak jest drętwo a tak było ostatnio na urodzinach teściowej. Od teścia kuzynka w trakcie imprezy powiedziała że jedzie do domu bo ją głowa boli a pojechała na festyn do pobliskiej wsi. Tak było ciekawie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
becia to ja sie dziwie ze ci gin nie zrobil cytologii...mi w ciazy robil...A ja u gina nigdy w zyciu przed ciaza nie bylam bo nie potrzebowalam bo @ mialam regul.i nic mnie nie bolalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane 🌻 Jokasto mój Olaf ma również kryzys jedzeniowy zupy zjada ok 5-7 łyzeczek i basta:(również tylko by jadł mleko i gruszkę!ale myslę że to przez górne jedynki bo prawa już się przebiła a lewa jest okropnie spuchnięta więc również sie wyżyna!ale tfu tfu nie chorujemy:) Ja do gin. chodze regularnie co 4miesiace czy mnie coś boli czy nie dla mnie to bardzo ważne a cytologia obowiązkowo raz do roku musi być + badanie piersi z usg! Dunka ,kaczuchaa kiedyś musimy się spotkać na piwku w Lublinie:):):P Ewelka fajnie że imprezka się udała!Ja uwielbiam imprezki i powiem szczerze sama lubię je organizować, pichcić w kuchni itp. itd.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesza ten brak apetytu to musi byc przez te wyzynajace sie gorne zeby.U nas bylo identycznie,mala tez nie chciala jesc nawet z butelki a o lyzeczce czy widelcu nie wspomne zla bylam jak cholera jak mi ona nie chciala jesc. A teraz to ona jak widzi cos do jedzenia to ma taki odruch wymiotny i tak samo jest przy mleku :o.Nieweim czemu tak robi ale jak jedna lyzeczke dam jej do zjedzenia to potem zje i nie ma tego odruchu wymiotnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! R pojechał rano. za tydzień my też wyjeżdżamy :( eh a tak mi tu dobrze u mamy, choc strasznie męża mi brakuje.....tam źle bo czuję się jak piąte koło u wozu, teściowa jest okropna od czasu śmierci syna jeszcze gorsza, a tu źle bo R nie ma przy nas...........ale tak to już jest! beatko to faktycznie dziwne że cyto nie miałaś nigdy! mi też lekarka w ciąży pobierała (choc miałam 5 miesięcy wcześniej pobierane, ale chciała sie upewnic)teraz po porodzie też miałam przed założeniem wkladki. jutro muszę zadzwonic sie umówic. ja na jedzenie małego nie narzekam. je pieknie! nawet jak teraz chory jest to zjada wszystko i ciągle mu mało :) jokasto fajnie ze piszesz:) strasznie ciezko musi ci byc to wszystko pogodzic, ja sama sobie na razie nie wyobrażam pójścia do pracy... u nas mały całkiem ładnie sypia już :) dwa dni pod rząd budził sie dopiero przed 6 także super. wczoraj i dziś budził sie o 3 i 6. ale dzis to dlatego że pupa go bolała :( wychodziliśmy na dwór, pieluszki wielorazowe mokre miałam, więc załozyłam dade i co? i cała pupka mocno czerwona :O :O :O przy odbycie aż mała ranka sie zrobiła!!!! a był w niej godzinę!!!!! nawet siusiu nie zrobił!!! eh głupia ja trzeba mi było dziecko bez pieluchy wziąc, ale zimno było i bałam sie że jak mi sie zsiusia to sie znów przeziebi. a juz po malu zdrowieje. kaszle jeszcze ale coraz więcej mu sie odrywa, katar ma, ale coraz mniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga,Dunia-ja chętnie-jestem na miejscu ;) ale ja póki co tylko soczek :p a ta świeczka to fajowa-chyba też sobie zamówię :p Dunia-hehe-dzięki-wszyscy się dziwią wielkiej dyni :p a to mój tato się nimi zainteresował i je sadzi-są ooooogroooomne :D a czy tatuś widział małego?tak-gdzieś na początku lipca-przyjechał łaskawie w odwiedziny-mały jak go zobaczył to w ryk i uciekał do mnie...ale cóż się dziwić-w końcu to dla niego obcy człowiek :/ Anabelkaaa-mojego brata ciotecznego żona zdawała tu u nas w lublinie egzamin już chyba ze 7x i ciągle coś...w końcu przeniosła się do chełma i wszyscy mają nadzieję,że w końcu tam zda.Nasłuchałam się o tych egzaminatorach tutejszych,że masakra.Ten,który ze mną jechał też chciał mnie oblać,ale się nie dałam ;) powodzenia-obyś trafiła na jakiegoś normalnego i będzie dobrze,w końcu wszędzie jeździ się tak samo ;) (pomijam miasta z tramwajami bo sama nie wiedziałabym co i jak :p ) miłego wieczorku.Zmykam do mojego diabełka wcielonego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam listopadówki po dłuugiej nieobecności Do Pingusi-rzeczywiście spotkałyśmy się na odk-u :) a ze mieszkamy obok siebie więc też Cię czasami widuje z wózeczkiem i juz nie raz miałam zagadac noo ale jakos tak wyszło ... Następnym razem się przywitam ;) Ostatnio bardzo rzadko tu zaglądam, choć przyznam ze podczytuje Was dziewczyny od czasu do czasu i ciesze sie ze trzymacie się tak razem tyle czasu, a sama się nie odzywam bo wydaje mi się jakoś tak ze u mnie nic ciekawego, całkiem normalnie, gabrysia zdrowa (odpukać), poza tym leci, noo nuuda ;) Jutro moze jednak napisze cos więcej, bo mam kilka pytań do Was. Pozdrawiam , dobrej nocy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga,Kaczucha jestem za ale żeby piwko w Lublinie to musiałabym menia zabrać żeby potem wracał bo jak wsiąde po alkoholu?:P ale spotkano chętnie;)Anabelka też ma blisko prawda????:P mojemu małemu rodzice moi kupili lowelek takie coś podobne też ufo ale ludzik jest zamiast tego czegoś:D http://www.allegro.pl/item730817045_rowerek_ufo_kolyska_baldachim_melodyjki.html frajdę ma niesamowitą:P troszkę byłam niezadowolona bo pojechali nic nie mówili w ogóle i sami kupili a ja kupiłabym troszkę co innego bo na allegro większy wybór przeróżniastych a w naszej mieścinie nie ma za dużego wybory no ale przepadło tylko mogli dać znać czy się zapytać... Czy dajecie swoim maluchom DANONKI????? bo ja już jakiś czas zaczynałam od malutkich i waniliowych a teraz kupuję już te duże w czteropaku mega i o różnych smakach i to mu taki duży nie wystarcza:O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu ja daję Danonki: waniliowe, jagodowe i brzoskwiniowe. Do Lublina niestety mam około 100 km :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Duniu - chrzestna Natan też ostatnio kupiła mu taki rowerek jak ten, który wkleiłaś... tyle, że z kaczorem zamiast ludzika :) wydaje wiele dzwięków... tylko ma inne siedzonko. Takie bardziej dla małeństwa... z materiału - takie jak są w chodzikach... też natan ma ogromną frajdę... mogę tym kierować, można zmienić na bujak. Fajna sprawa - polecam :D Dziś mam jakiś taki dzień, że łapię doły :o ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
aha Duniu - ja podaję małemu danonki, n arazie jadł te małe, ale nie jako posiłek tylko raczej między posiłkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja danonków nie daję, bo skaza....a poza tym to też chyba nie podawałabym. wolałabym jogurt naturalny dac. ja brałam tabletki anty. przed ciażą przez 6 lat i teraz po porodzie 3 miesiące. po odstawieniu (przed ciążą) miałam ciągłe mdłości, wypadąły mi włosy, pogorszyła się cera, ciągle bolał mnie brzuch, okres przesunął się i był w 37 dniu cyklu. kolejnego doczekałam się teraz w sierpniu :P :P :P b zaszłam w ciążę :D teraz po odstawieniu nie czułam nic. kompletnie. zero jakichkolwiek zmian :) a u nas śliczna pogoda! młody się obudzi i na ogród idziemy wypoczywac :D mały jeszcze trochę kaszle i smarcze ale jest lepiej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eluś ja nie kupowałam chodzika. wolę zeby młody raczkował, a jak będzie gotowy żeby pójśc to sam niech pójdzie a nie w chodziku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dunia mam taki zielony rowerek:)wysłałam kiedyś na naszą pocztę fotki:) mały go uwielbia:) Mam pytanko gotowała może któraś z Was kompocik swoim maluchom??? Ja planuję właśnie ugotować i tak się zastanawiam czy lekko go dosłodzić jak myślicie jeśli mały nie będzie chciał takiego cierpkiego to można by ciut dosłodzić czy nie za bardzo???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie mała poszła spać po wielu trudach, ech mam problem bo nie chce zasnąć w łóżeczku tylko przy cycu (jeszcze karmie piersią), normalnie masakra-płacz, no ale musze być konsekwentna, narazie nie pracuje ale za jakies 3 miesiące chcę wrócić do pracy i nie wyobrażam sobie w jaki sposób ona bedzie zasypiać. Gdzies kiedyś podawałyscie tą metode -odkładanie do łóżeczka, zamykanie drzwi itd jeżeli któras z Was ją pamięta to poprosze :) Najpierw zastosuje to w ciągu dnia, później na noc, bo oczywiście Gabryśka spi ze mną :/ Może wszystko prościej pójdzie gdy odstawie ją od piersi- za ok 2 miesiące planuje, poza tym ona jest bardzo do mnie przywiązana, praktycznie 24 h razem, tylko troche tatuś i troche babcia, ale widzę ze będzie problem. Danonki te małe moja je juz jaies 2 miesiące, tez jako przekąska między posiłkami, ale chyba nie jest szczegolnie zachwycona nimi, chociaż nie odmawia :) Dzewczyny co myslicie o podawaniu mleka krowiego dziecku-tego zwykłego sklepowego z kartonu, woreczka? Ja mam plan zacząć podawać Gabrysi jak skończy 10-11 miesięcy (teraz ma 9) Co Wy na to? Czy któras z Was tak stosuje lub czy spotkała sięz tym? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×