Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DoDoświadczonych

czy jeżeli na studiach nie spotka się tego jedynego.......

Polecane posty

Gość zdecydowanie złe podejście
może Was zaprowadzić na manowce życia bo jeśli chodzi o słowo PARTNER to nie ważne ilu, kiedy -ważne JAKI.... Powodzenia znajdzie Cię :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoretycznie najlatwiej jest poznac kogos na studiach bo sie wtedy najwiecej wychodzi na rozne spotkania i imprezy studenckie. Ludzie w wiekszosci jeszcze nie sa na dobre zwiazani w powazne zwiazki. Jednak jak pisalam to tylko teoretycznie tak jest bo wiele ludzi poznaje tez swoje drugie polowki w pracy. Ja mojego meza poznalam niby na studiach ale zupelnie poza gronem studenckim. Takze nie sadze ze liczyl sie fakt ze studiowalam ale to ze akurat bylam w tym miejscu i o tej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też 24
DoDoświadczonych --> no ja właściwie już kończę. I myslę o następnej uczelni tylko zaocznie, bo załapałem super-pracę ostatnio... może jak się czymś zajmę to mniej będę myslał o byciu z kims...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vytz
to nie trzeba bylo konczyc 2 kierunkow, tylko sie bawic :o ale jak woleliscie siedziec z nosem w ksiazkach, to Wasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem po dwóch :) Na studiach nie bardzo miałam czas i chęci na szukanie, bo i nauka i złe doświadczenia... Gdy się przełamałam, okazało się że znalezienie życiowego partnera nie jest łatwe. Miałam duże wymagania a wokół sami nieudacznicy. Ale po burzliwych poszukiwaniach odnalazłam swoją połówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoDoświadczonych
dzięki mrozynka:* :) za otuchę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka..... Osobom, ktore w wieku 23 lat wpakowaly sie w pieluchy mozna co najwyzej wspolczuc. ja sie wpakowalam w pieluchy 9 lat temu :) czyli jak mialam 19 :) teraz mam 28...i niczego nie zaluje.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy. ciesze sie jesli cie podnioslam na duchu. prawda jest taka ze wszystko jest kwestia szczescia i przypadku. moja znajoma poznala swego mena 3 dni po obronie. inna moja kolezanka przez cale studia byla z jednym chlopakiem a na 5 roku on ja rzucil bo nie czul sie gotowy do powaznego zwiazku. po studiach marzyly mu sie podroze. jakis czas potem jak sie rozstali ona poznala innego faceta i teraz sa razem. takze to wszystko to przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliaaaaaaaaaana
ja mam ponad 25, nikogo wczesniej w sumie, zamknieta w sobie, domatorka, czy mam szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale qtas glupi
z tego Jarka_84, ze tez cos takiego sie odzywa i obnosi swoj debilizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma szanse, nigdzie nie jest powiedziane że wszyscy wchodzą w związki w wieku 20lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też 24
poliaaaaaaaaaana ---> hehe, skąd ja to znam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliaaaaaaaaaana
ja zakochuje sie w zonatych kurde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliaaaaaaaaaana
same pary wokol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zmien otoczenie, jakies kursy, podroze gdzie jest mozliwosc poznania innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliaaaaaaaaaana
wlasnie nie umiem podtzrymywac kontaktow, a jak kogos poznam np. w necie to sie od razu zakochuje, przez net mi latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie złe podejście
dziewczyny!!! nie szukajcie na siłę partnera bo nic dobrego z tego nie wyjdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagogikaaa
Taaaa....na studiach.... U mnie na roku to byl jeden facet na 99 bab! Super, nie ma co! :P Mozna se meza znalezc w piec minut :P:P A zreszta...ja tam chrzanie mężów! Nie te bajki w dziecinstwie nam opowiadali co trzeba! Wsadzili nas w gówno po uszy z tym ksieciem z bajki :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarek, nie chce mi się z Tobą dyskutować, bo nie lubię, jak mnie ktoś ciągnie za szyję w dół:O Nie czytam żadnych książek o samotnych kobietach, raczej w ogóle o kobietach nie czytam. To są roczniki statystyczne, spisy ludności i badania socjologiczne:O Wiesz, co to jest badanie?:O I nie odróżniasz przyczyny od skutku. Kobiety nie są dlatego ambitne i majętne, bo są samotne, ale sa samotne, bo zarabiają więcej niż potencjalni kandydaci na partnera i dlatego, że nie mają czasu na związek, albo nie znajdują wystarczająco dobranego partnera. Kobiecie, która zarabia powyżej 10 tys zł., która jest ładna i skończyła bardzo dobre studia nie zaimponujesz tylko kutasem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj na pedagogice to prawie same kobietki, coś wiem o tym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo jak możesz bez trudu policzyć, ile dzieci przypada na jedną rodzinę, tak samo jak wiadomo, ile jest w Polsce emerytów, ile osób w którym roku skończyło studia, tak samo wiadomo, ile jest osób stanu wolnego, gdzie mieszkają i jakie mają wykształcenie. Zresztą pojedź na dowolną wieś. Znajdziesz tam na pewno samotnych, starszych facetów. A samotną kobietę trudno znaleźć, bo chłopowi ze wsi baba się zawsze przyda:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bt_borys
po pierwsze to kto powiedzial ze na jakich kolwiek studiach trzeba znalezc jedynego (jedyna), bo pierwsze slysze o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie można określać sie kiedy się i kogo pozna. To przychodzi niezależnie od czasu studiów czy wykonywanej pracy. A przede wszystkim nie trzeba panikować że się nie poznało tego- jak niektórzy tutaj określają \"ksiecia\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym ty tez jesteś sam, co najlepiej o Tobie nie świadczy, bo albo za wysoko nosisz dupę, albo po prostu jesteś robotnikiem fizycznym ze średnim wykształceniem, a do tego masz ciężki charakter. Nie ma czegoś takiego, jak za wysokie wymagania. Ktoś, z kim jesteśmy ma nam odpowiadać. I tyle. Inaczej oszukujemy te osobę, siebie, uważam, że znajdowanie sobie kogokolwiek jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×