Czy ktoś pracował Jysk-u?

A ja mam prośbę do wszystkich co nie chcą się zapisać do związków, zwolnijcie się z tej firmy. Wtedy związkowców będzie 100% i mamy strajk murowany Haha A tak na poważnie to macie 3 opcje: - pracować, a po pracy wyżalać się na forum - zwolnić się i poszukać sobie nowej roboty - albo zapisać się do związków. Ja wybrałem 3 opcje. I czekam. Jestem cierpliwy. Zrozumcie. Siła jest w masie. Gdy zrzeszonych będzie dużo nie wiem np 51% to MY będziemy dyktować warunki. A oni będą musieli nas wysłuchać. Co wy myślicie, ze nagle ich oświeci i powiedzą: Dobra damy im zarobić kokosy i zatrudnimy mnóstwo pracowników. LUDZIE LITOŚCI. Zejdźcie na ziemię. Co się boicie, że jak się zapiszecie to kierownik Was zwolni. Za co? ZA JAJCO. Za wszystko tylko nie to!!!! I zgodzę się z 007007007 prezesa można wybrać innego. Zapiszcie się i startujcie na prezesa, jak jesteście tacy mądrzy. Jestem ciekawy który miałby tak dużo odwagi w sobie!!!!!!!! I tutaj Przemku należy Ci się szacunek, za odwagę. Życzę samych sukcesów, nie damy się. A co do składki to jest 0,82% od kwoty brutto Waszych dochodów. Czyli około 15 zł. Normalnie KASA GIGANT. Pozdro

Witam...poczytajcie sobie pierwsze wpisy na tym forum z 2008 roku...chyba było lepiej. Pracuje w firmie od dobrych paru lat i uważam, że czas najwyższy zmienić pracodawce. Zawsze uważałam, że "jysk" to taka "biedronka" meblowa (dyskont) ale teraz się pogubiłam... ceny z kosmosu, nad jakością już nikt nie panuje, 2 pracowników na zmianie ma dopilnować 1000 mkw... Z tego co wiem to w biedronce w tej chwili są lepsze warunki pracy niż w jysk-u! Trzeba się ludzie zacząć szanować zanim firma tak się zeszmaci( daję maksymalnie 2 lata takiego zarządzania zanim wybuchnie parę aferek min. w mediach) , że będziemy się musieli wstydzić tego gdzie pracujemy! Dodatkowo w tej chwili firma nie zapewnia niczego-ani stabilności zatrudnienia (pewnie 20 % ostatnio straciło pracę albo przeszło na niepełne etaty), premii(dobrze, że niektórym sklepom nie odejmują od podstawy, bo tak nieraz wychodzi) , podwyżek( choćby wyrównujących inflację), ani jakiegokolwiek komfortu pracy(często brakuje czasu na rozmowę z klientem, albo na nieprzerwaną niczym przerwę).Firma powinna nas trochę bardziej szanować za Ciągłe wciskanie kitów klientom odnośnie korzyści wynikających z zakupu naszych marnej jakości towarów(przecież wszyscy wiemy jak z dostawy na dostawę obniża się jakość, rosną ceny i na co i ile jest reklamacji) Góra powinna też poczytać fora, na których wypowiadają się klienci-żenada! powodzenia!

DO oscar11..ja mam jeszcze jedną opcję:pracować i szukać innej pracy.Nie sztuką jest rzucić pracę i szukać w nieskończoność.....ale też nie jest rozwiązaniem godzenie się na takie warunki pracy więc może zapiszemy się do związków,wybierzemy nowego przewodniczącego(od czegoś trzeba zacząć ;) ) a potem weźmiemy się za całą resztę :))

ja też mówię stanowcze NIE redukcjom etatów...tylko co z tego ? to odnośnie pewnego maila

Mnie 2 dni temu ucięli 1/2 etat:/ oficjalnie zapowiedzialem, że sie zwolnie bo za takie pieniadze pracować sie nieda... jeszcze 6 miesiacy temu bylo fajnie przynajmniej tak mnie sie wydawalo;/ chwalilem sobie płacę i atmosfere, lecz z miesiaca na miesiac bylo gorzej:/ straszne jak firma z takimi priorytetami traktuje pracowników. Ja juz szukam innego pracodawcy bo za takie pieniądze jakie oferuje JYSK to jest upokorzenie pracowac:/

Stanowcze NIE! przeciwko redukcjom! NSZZ Solidarność Dzisiaj ktoś odpisał na maila związkowego. W zasadzie zgadzam sie z kolesiem, że ten mail od zwiazków był pod publikę i nic z niego nie wynikało. Związki powinny walczyć (nawet posuwając się do nawoływania do strajku). Wydaje mi sie że gdyby w odpowiednim czasie była stanowcza reakcja związków, nawet pod groźbą strajku. Mogło by to przynajmniej zmniejszyć skalę zwolnień. A tak sobie myśle że ta osoba która dzisiaj pisała tego maila powinna się właśnie zapisać do związków i wykorzystać swój gniew w walce o lepszy byt nas murzynków Dżyskowych :p

I niby kto miał strajkować te kilka osób, które już są w związkach? Na kim by to zrobiło wrażenie? No normalnie śmiech na sali. Jak nic się nie działo to nikt się do związków nie zapisywał a jak zaczęły się masowe cięcia etatów, to nagle się wymaga Bóg wie czego. Żenada

Nie żenada tylko właśnie w takich sytuacja związki są potrzebne. Żeby walczyć o godne warunki pracy. Przecież jeżeli jest ok to nikt nie wymaga żeby szukać dziury w całym.

No i mamy teraz całą "masę" ludzi przystępujących do związków. Tylko dlaczego przystępują? Bo już im obcieli etaty czy jeszcze nie obcieli? Co to da? W czym to pomoże? Związki Pana Przemka są skazane na klęskę i to obojętnie czy on będzie zarządzał czy też wybiorą innego. Chłop zrobił taką pseudoreklamę związków zawodowych NSZZ Solidarność że każdy następny po nim (a nie wątpię że już nie będzie to on) prezes tych że związków obejmując przywództwo będzie najpierw musiał się konkretnie wykazać w działaniach na rzecz poprawy środowiska pracy w Jysk. Jak na moje oko to dobrze zacznie jeśli przepracuje pełny miesiąc bez zwolnienia z tytułu l4 bądź innej nagłej absencji typu "nie chce mi się pracować". A do tych paru forumowiczów co Go tutaj tak bronią powiem tylko tyle: Związki to nie sekta a co po niektórzy tutaj się tak właśnie zachowują. Zaślepieni, zdruzgotani sytuacją w firmie, wieczorem kładąc się spać pewnie się modlą do zdjęcia PK. Dziękuję za uwagę. Dobranoc.

Zgadzam się z tobą SAO. Znam te związki na wylot prawie co tydzień rozmawiam czy to z Przemysławem czy też Adamem i nie podoba mi się ich podejście do pracy. Pewnego razu chciałem od nich zamówić większą ilość krzeseł Brava na co od pana prezesa usłyszałem że on ma jeszcze masę stolików i jeśli da mi krzesła to co będzie sprzedawał do stolików? Sztandarowe podejście prezesa związków do niedoszłych członków. Nie dał zarobić kasy mojemu sklepowi ponieważ nie przystąpiłem do związków kilka dni wcześniej.

Pany kochane - to się dorabiajcie dalej garbia i nie jęczcie. Jak wam dobrze to cicho sza. Prosta piłka - co w obecnej sytuacji , jakie macie pomysły?

Johan22 "wiązki powinny walczyć nawet posuwając się do nawoływania do strajku" kto miałby strajkować ile jest tych związkowców ?? Zastanów się troszkę ? Dlaczego nikt się nie zapisał na początku ? no tak, bo tak wam dobrze w firmie było że nikt nie chciał i co ? Gdyby związki były silne od początku może zwolnień by nie było, jeśli o to chodzi to sami sobie jesteśmy sobie winni ! A ten toś z p290 no cóż mail pisany jak przez 15-latka i chłopiec chyba nie rozumie że aby związki były skuteczne potrzeba dużej ilości ludzi do nich zapisanych, wtedy może by się udało wstrzymać zwolnienia. I gdzie on był w tym kwietniu i we wrześniu jak były pierwsze cięcia sprzeciwił się zapisał się do ZZ i przekonał swoich współpracowników ? Nie pewnie myślał że go to ominie i siedział cicho dopiero teraz krzyczy i wymaga nie wiadomo czego. Brak pomocy ? walki ? do walki potrzeba jest armia. Nie ma co się przejmować tym mailem jakiś burak chyba nie wytrzymał ciśnienia na jakie wywiera na niego firma. No proszę wcześniej 2 osoby pochwaliły Pana Przemka i od razu SAO i ZFSŚ chcą was przekonać że jest zły. A gdzie byliście podczas wcześniejszych rozmów na tym forum. Albo gdzie byłeś bo być może jesteś 1 osobą i sam sobie odpowiedziałeś kilka minut później? Szkoda że nie widać na tym forum IP. I co krzesełek ci nie dał pewnie na złość :) nie dobry kolega z Pana Przemka napisz do pani od HR że jest nie koleżeński bo nie dał zarobić twojemu sklepowi tylko patrzył aby jego zarobił Ona już sobie z nim pogada :P Wiele jest zdań za i przeciw wiele osób patrzy tylko na przewodniczącego i jego zastępce a nie patrzy na to jaka idea przyświeca związkom, czego można dokonać gdy tylko się zjednoczymy zaczniemy mówić jednym głosem w końcu to my sprzedawcy zaczniemy się liczyć. I tak nic innego nam nie pozostało, bo w dalszym ciągu może być tylko gorzej, bo nic nie wskazuje na to że się polepszy. Wiec co wam zależy warto się zapisać i zobaczymy co będzie jeżeli będzie nas dużo, jeżeli wtedy mając siłę ZZ nic nie będą robiły to chyba rzeczywiście nie ma sensu aby istniały. Spróbujmy się zjednoczyć porozmawiajcie na sklepach a później wyciągajmy wnioski.

co teraz zmieni zapisanie się do związków skoro ma być coraz gorzej to i tak etatu całego mi to nie przywróci, najrozsądniejszym rozwiązaniem jest zmienić pracę co i tak większość z nas to zrobi, a firma zatrudni nowych i tak w kółko, typowe działania dla sieciówek,

Dla mnie ta firma jest jedną wielką porażką. Jak można pracować po dwóch pracowników na zmianie ( w biedronkach pracują po 6-7 na zmianie a maja mniej roboty) a niekiedy nawet po 12h bez przerwy na śniadanie bo jak tu iść na przerwę skoro ludzi w #$@#$@ na sklepie a kasjer nie może się ruszczyć z miejsca bo ma kolejkę na cały sklep (chyba ze wdrożymy genialny pomysł który ukazał sie na JyskNecie o dwóch kasetkach a magazyn zrobimy taki jak w Ikei ) i oprócz tego jakieś 40 palet dostawy a między czasie otrzymać telefon od DM dlaczego mamy takie niskie obroty :/. No bo jakby było trzech pracowników na zmianie to wtedy można pozwolić sobie na to żeby jeden pracownik wyszedł przed sklep i darł się wniebogłosy zapraszając do kupowania naszego "super" towaru... Dla mnie P A R A N O J A !! !! !!. Nigdy nie powiem dobrego słowa o tej żenującej firmie. A dla osób które się łudzą że będzie dobrze szacun za za cierpliwość bo nigdy to nie nastąpi !!

Wiecie co ja zostałam zwolniona i była to dla mnie naprawdę olbrzymia katastrofa do z dnia na dzień zostałam bez pracy.Do dnia dzisiejszego pozostaję w kontakcie z innymi i znam na bieżąco nowe informacje. W tej sieci robi się jakiś koszmar jak sklep o tak dużej powierzchni może prosperować normalnie mając pracowników tylko na pół etatu. Jakie motywacje do pracy mają ludzie którym zabrano część etatu.A może by coś regionalnym obcieli jak wszystkim to wszystkim. Firma popełnia duży błąd redukując kolejne etaty (bo niestety tak będzie,koszmar zacznie się w styczniu) oni sami dowiedzą się o tym po pewnym czasie jak duże straty ponieśli zwalniając ludzi.

To jak wszyscy marudzą to może się jakoś zgrupujemy.. tylko pytanie w jaki sposób..

a ja uwielbiam książkę Larsa o początkach i jak sobie popili na sklepie i rano ich klienci budzili i o jajkach i KDK i jak był w telewizorze i mówił żeby kupili bo on mówi....ach.... moim zdaniem druga część powinna być swoistym przewodnikiem a zarazem poradnikiem, i tak; np.rozdział 100 i jeden sposób jak za 120 euro wynagrodzenia pracownik Jysk może spokojnie pozwolić sobie na mięso na obiad oraz jak resztę radośnie rozpierdolić w Monaco z rodziną dodam, a drugi to oczywiście praktyczny przewodnik po skupach makulatury, złomu oraz butelek, gdzie najlepsze ceny oraz obsługa..taki przewodnik Michelin po skupach, może parę przepisów kulinarnych na jakieś gryzonie na egzotycznie a na końcu jakiś taki żarcik,że nie jest tak źle i oj tam oj tam on tez czasem nie ma kasy a jest szczęśliwy. Lars, czekam.....

do mmmma: masz racje...bo jysk jest teraz jak ten lis w potrzasku.....zeby sie wydostac,to musi wpierw wp....olic swoja łape....a ta łapa jestesmy my,wiec jysk bedzie teraz kustykał na trzech nogach...a tak daleko nie zajdzie bo gangrena juz czycha(gdanskie kmioty)

2 osoby na sklepie?? - Panie i Panowie mam zaszczyt oglosic ,ze wczoraj jeden z naszych sklepow mial premiere wystepu jednego pracownika!Wprawdzie tylko przez 2 godziny ,ale zawsze to jakis wstep - zastepca (na 3/4) byl kasjerem , magazynierem (towaru nie wydam sam jestem ,zapraszam po 15...),doradca klienta (nie moge pomoc ,bo jestem sam i nie moge odejsc od kasy) , przyjeciem zwrotu (nie moge zrobic zwrotu,bo jak mi zarzada autoryzacji to nia ma kto jej udzielic).Tajnego nie bylo(chyba)Widzicie wiec wszyscy ,ze sie da wiec prosze brac z nas przyklad .Brawo , brawo , brawo . Od dzis dnia ta procedura ma numer 64.59.201 Artur , PIotr i Grzegorz w jednym p.s. Dzis uslyszalem o sklepie gdzie zostal jeden facet .Iwlasnie idzie na urlop ....Ponowne brawa!

wiecie pisać to my sobie możemy jak jest ujowo i tak dalej ,tylko tak nic nie zmienimy,i tak i tak nas w dupie mają,więc albo każdy się złapie za co tam ma i zrobimy coś o czym usłyszy cała Polska ,bo tylko rozgłos tu może pomóc ,albo będą nas dalej kawałek po kawałku kruszyć,większość z nas już szuka innej pracy więc w takim przypadku straszenie nas zwolnieniami itd. nie powinno mieć znaczenia,no chyba że komuś się podoba praca za 900 zeta(3/4),ja zanim odejdę chętnie napsułbym jeszcze komuś tam u góry trochę krwi :)

"a tak fajnie kiedyś.......w tej firmie było"

"a tak fajnie kiedyś.......w tej firmie było"

Pamiętajcie - " JYSK wprowadza do Europy Centralnej skandynawski sposób traktowania pracowników...Nasze wartości nie są pustymi sloganami, lecz są wdrażane każdego dnia, a to stanowi o naszej wielkiej sile" Uwielbiam ten tekst:)Hahahaaaaahaaa Uciekajcie valuesy atakuja:) Pozdrawiam Pana który to zdanie wypowiedział:)

pisanie na forum tez duzo daje niech dyrekcja czyta analizuje i moze sie pochwali co sobie odjeła oprócz mózgu u nas jest 7 i 1/2 etatu na razie ale jednemu koledze konczy sie niedługo uwmoa i przeiwduje ze bedzie 6 i 1/2 moze jeden wspólny list napisac do kazdego oddziału gazety wyborczej?

Tylko zjednoczenie - bez tego nikt nic nie zdziała. Jak Związek ma cokolwiek poradzić na redukcję? Jak nie ma się komu do związku zapisać to jak ma traktować taki związek pracodawca. W kupie siła - po prostu. Autor ostatniego maila co to go wysłał do wszystkich sklepów - kolego albo chciałeś zabłysnac przed szefostwem albo wkurwienie na to co się w jysku wyprawia i Ciebie dosięgneło i tak odreagowałes.

List do gazety to dobry pomysł.Ta cała"produktywność" to jeden wielki eksperyment.Zobaczycie po zakończeniu roku finansowego tak szybko jak to wprowadzili tak szybko się z tego wycofają.Firma sama zaciska sobie pętle na szyi.Co do listu Marcina p290(o ile dobrze pamiętam) to wywołał on większe poruszenie na sklepach niż list a właściwie oświadczenie ZZ od Przemka.Związki każdy olał ciepłym moczem,każdy wie dlaczego.

Z pewnością wywołał większe poruszanie. Większych bzdur domysłów i bezzasadnych roszczeń napisanych przez pana z P290 dawno pracownicy nie czytali czy ten pan miał w ogóle pojęcie o czym pisze ?

Jak tak czytam tu wypowiedzi niektórych to widać, jak łatwo można was zbajerować. Czy myślicie, że związki uchronią przed cięciem etatów ? przed zwolnieniami ? że wywalczą powrót osób na pełen etat ? jeżeli TAK, to się mylicie. Jeżeli by taką możliwość miały faktycznie to by było 100% osób w ZZ, a tak naprawdę to mogą g^%%*. Ani nie mają szans uchronić przed cięciem etatów, przed zwolnieniami ( jedynie tydzień wcześniej muszą być poinformowane o tym, że firma chce kogoś zwolnić i mogą chcieć wyjaśnień czemu i tyle) , firmy dużo dużo większe niż Jysk mają ZZ i co? i to samo jest, wszędzie teraz są cięcia etatów i nikt przed tym nie uchroni.

Jak rewelacyjna szafa texas! Masz racje!Tak teraz będzie.Nikt już nie będzie się pierdolił z klientem.Dlaczego?Bo nie ma ludzi, czasu,obsługi,motywacji itd..SAD BUT TRUE!Nie te czasy.Jak firma pracownikom tak pracownicy klientom.Moje podejście jest takie:To nie Jysk mnie wykorzystuje tylko ja Jysk.Dlaczego?Pracuje normalnie ale nie wypruwam sobie już żył jak kiedyś żeby sklep był ideolo.W 2 lub 3 osoby na sklepie gdzie dostawa,zmiana cen,obsługa nie ma szans żeby to ogarnąć.Zasada jest prosta Ja robie swoje a reszte mam w dupie.Pozdrawiam Kolegów.

Do 007007007! Panowie "Związkowcy" krew Was zalewa i wypluwacie swoją Żółć bo jesteście jak ratlerek szczekający koło DOBERMANA.Nic nie załatwiliście dla ludzi pozytywnego oprócz nasyłania Pipu,Sip-owców i tego typu rzeczy na sklepy.I Wy się dziwicie że ludzie się do Was nie zapisują.Śmiech na sali.