Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JULUSIŃKA

schudłam 7 kg w 5 tyg

Polecane posty

Gość JULUSIŃKA

wam też się uda !!!!!!!!!!!!!!!!! najważniejsze są dobre checi i zamiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpecja85
jak ci sie to udalo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kii
prosze, powiedz ze jadlas tez slodycze... *_*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
no właśnie... słodyczy niejadam no może 2 razy w tyd kilka herbatników do kawy. zrezygnowałam z napoi gazowanych ,chleba, i wszystkiego co jest pieczone na tłuszczu. niegłoduje się poprostu zaczęłam zdrowe odżywianie kupiłam sobie płytke dvd z aerobikiem i ćwicze 2 razy w tyg po godzince efekty przyszły szybciej niż myślałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
ale te ćwiczenia wykonuję regulernie 2 razy w tyg conajmniej. wieczorkiem przed prysznicem dobrze się wypoce. kiedyś się odchudzałam bez ćwiczeń ale to nieto samo. głodówka dobija i jeszcze bardziej chce się jeść a ćwiczenia i wysiłek mobilizują brzuszek szybko robi się płaski i to bardziej motywuje. wchodze na wage co 3-4 dni dla większego efektu;) a mam co zrzucać bo ważyłam 92kg;(;( przy wzroście 170cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
aha i taki mały sekrecik na oczyszczenie organizmu i szybsze spalanie tłuszczu. polecam piś pół szklanki wieczorem po ćwiczeniach wode z kiszonek kapusty oczywiście jak macie domową a jak nie to pół szklanki wody i wyciśniete pół cytryny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
nie niechodze bo jem niegłoduje się na maxa bo to bez sęsu a już nie raz taka głupia byłąm i w głodówke wierzyłam. jak lubicie słodycze zastąpcie je owocami .jarzynami lub sokami zobaczycie że da się to polubić a gotowane mięso wcale niejest takie złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja tak samo dokladnie 20 stycznia zaczelam sie odchudzac wazylam 55 kg a teraz doszlam do mojej wagi 47 kg wlasnie przez 5 tygodni.Robilam podobnie-uwielbiam ziemniaki i wydawalo mi sie ze bez nich nie dam rady odstawilam je oraz bialy chleb.Slodycze jem tylko wtedy kiedy najdzie mnie jakas ochota ale je uwielbiam moglam jesc je codziennie ale wolalam je smakowac np jadlam kostke czekolady, zeby tylko poczuc ten smak w buzce :) i zaspokoic ochote.Przestalam jesc takze makaron, napoje gazowane zrezygnowalam z piwa (od ktorego mialam niezly juz brzuchol).Zaczelam od tego ze przez godzine maszerowalam z moja szwagierka godzina wynosila ok 6 km.Wieczorem zawsze sa cwiczenia ktore wykonuje przez pol godziny.Teraz nie maszeruje ale biegam przez godzine nawet w miejscu skacze i tancze jak jest zla pogoda i nie moge na dworze.Zaczelam jesc wiecej owocow i warzyw-zbytnio nie przepadam za tak duza iloscia warzyw ale teraz juz przyzwyczailam sie i siegam bo marchewke zamiast chleb.Jem tylko do 19, dalej pije juz zielona herbatke i wode.Robilam tak przez te 5 tyg i poszlo Wymiary zmienily sie w pasie zamiast 75 mam 65 w biodrach zlecialo z 97 do 91 i pozbylam sie tych boczkow-pomogly w tym cwiczenia.BYwalo ze mialam ochote na cos niezdrowego to jadlam to np dwa pączki w tlusty czwartek czy wypilam piwko, ale wtedy nie jadlam juz nic oprocz owocow i warzyw i duzo pilam.Nie lącze ziemniakow juz z sosami miesko jem ale gotowane, masla itp nie uzywam.Nigdy nie mialam problemow z waga, wystarczylo kilka miesiecy na kebabach frytkach i zapijanie pepsi lub piwem i to juz wystarczylo zeby przytyc.Teraz bede bardziej pilnowac co jem i ciesze sie ze zgubilam te kg ,pozdrawiam kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
to gratulecje!!!!!!!!! masz prawie identyczną dietę ajk ja i widzę że też ćwiczysz!!!!!! SUPER!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję efektu:D ja zaczęłąm sie odchudzac 18 lutego, jestem jak na razie na diecie kopenhaskiej i zostały mi jeszcze 2 dni,schudłam 2-3 kg ale jak na mnie to dobrze bo biorę tabletki anty ,a to jak wiadomo utrudnia odchudzanie i zatrzymuje wodę w organiźmie. od poniedziałku zaczynam kapuścianą,już ją kiedyś robiłam i musze przyznac ze jest dobra, zupa mi smakuje a to co można w trakcie jeśc tez jest spoko. mam 175-6 cm wzrostu i początkowo ważyłam 71kg, teraz mam jakieś 68-69 kg ale zamierzam jeszcze z 5 zgubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyglflf
do skavsta1 powiedz mi a jak wygladalo wczesniej Twoje menu,,???bo ja tez chcialabym schudnac z 55 kg do 47,wlasnie jak Ty???? tylko moj problem polega na tym ze ja mam straszne kompulsy!!!!!!!!!!czasami nie jem nic a pozniej sie obzeram jak swinia!!!!!!!!!! a ile jadlas kalorii na tej swojej diecie????a jak wygladalo TWOJE przykladowe menu???co jadlas na sniadanie , obiad i kolacje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namowila mnie na to moja szwagierka, razem codziennie przez tydzien maszerwoalysmy. potem ona wyjechala juz do swojego domku i wiedzialam ze bez ruchu nie dam rady dojsc do mojego celu.Zaczelam sama biegac ze wzgledu na dziecko nie mogla na dworze wiec biegalam z pokoju do pokoju nudne ale lepsze to niz nic.Do tego cwiczonka na tyłek nogi brzuch i rece przez pol godziny codziennie regularnie.Zwiekszylam ilosci warzyw i owocow oraz wody.Mialam momenty zalamania ze caly dzien sie trzymalam a wieczorem zjadlam chleb bialy, ale nie mialam zadnych wyrzutow przeciez cwiczylam i biegalam.Teraz jestem zadowolona ze w koncu mam swoja wage jak zawsze a poza tym ciesze sie ze zrezygnowalam z tlustego jedzenia,ktore jadlam za granica.Teraz w koncu oprocz zdrwoego jedzonka postawilam na ruch regularny ktory kiedys uprawialam codziennie a wiadomo male dziecko gdzies sie to zaniedbalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
---zakręcony kwiatuszek--- ja tez biorę anty i z początku myślałam że będzie trudno ale jest coraz lepiej . jak widzę że waga naprawde spada to coraz bardziej uwielbiam zdrową żywność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JULUSIŃKA nareszcie trafiłam na kogos z kim będzie mi raźniej:* na wszystkich forach dziewczyny zrzucają po ilestam kg a ja najmniej:( przez to anty na pewno... teraz uczepię sie twojego topiku:D dobraaa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyglflf
ponawiam swoje pyatanie do skavsta1 :) nie chce byc natarczywa,ale bardzo mi zalezy na tym,bo ja chce tyle samo schudnac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
a ja nieliczę kalorii po co sobie utrudniać poprostu wiem że tłuszcze i ciężkostrawne dania muszę odłożyć tak samo słodycze. jak się je wszystko gotowane i beztłuszczowe nietrzeba liczyć kalorii wystarczy że je się z głową i nie temu żeby się zapchać tylko by uspokoić głód. moja wcześniejsza ''dieta'' to tragedia jagłam aż mi brzuch napęczniał tłuste danie pieczone duuuuuuuużo spagetti i innych makaronów słodycze to codziennie do mocno słodzonej kawy teraz jak na to patrze to niemoge w to uwierzyć bo nie tylko tyłam ale trułąm organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
--zakręcony kwiatuszek-- dobra;) ciezsę się w dwojkę zawsze razniej;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super sciema
dziewczyny ona schudła bo zapewne miała co zrzucać po opisie pseudo diety można to stwierdzać ja waże 54 i mam 158 chwiałabym zrzucić do 47 i nic ani gram nie jem słodyczy rower 4 razy w tygodniu po godzinie lekarz mi powiedział ze mam problem ze zrzucenie bo mam dobra wagę z czym sie nie zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez caly pazdziernik bylam w Szwecji tam czesto chodzilam do pubu nawet codziennie, jadla kebaby pizze zapijalam piwem itp objadalam sie np po obfitym obiedzie jadlam tez slodycze a juz bylam objedzona.Nigdy nie mialam problemow z waga zeby jakos szybko tyc ale takie jedzenie, jakie jadlam moje cialo w koncu zaczelo sie buntowac.Stwierdzilam ze jesli nie zaczne cwiczyc ruszac sie to nie osiagne tego-jak pracowalam to moglam jesc co chce i bylam szczupla wiec u mnie ruch jest bardzo wazny zeby zachowac sylwetke.Postanowila a w zasadzie za namowa szwagierki ze zrzucimy te kilka kilo zeby znowu miescic sie w stare ciuchy i czuc sie lepiej.Oprocz biegania i cwiczen postawilismy na zdrowe jedzenie.Nie bylo tragicznie zeby odmawiac sobie wszystkiego bylo jakies spotkanko to pilam likierek ale od nastepnego dnia znowu przestrzeganie zdrowych zasad.nieraz podjadalam np kawalek chleba na poczatku bo ciezko bylo mi zrezygnowac od razu z chleba np.Nie liczylam kalori bo tu chodzilo zeby przestac obzerac sie tlustymi rzeczami.Np robilysmy sobie salatki warzywne z serem feta nie zalowalysmy tez z miesem jak mialam ochote robilam do tej salatki majonez i mieso gotowane.Chodzilo o to zeby nie jesc tlusto.Potem te salatki mi obrzydly to gotowalam sobie rozne zupki ale kastce warzywnej nieraz wkroilam ziemniaki ale za to miesa wtedy nie jadlam tylko sama zupa warzywna, jesli chcialam miesko to z zupka np marchewkowa,byle nie tlusto.Gdy miala ochote na ciastko to wiedzialam ze grozi mi zjedzenie ich np 3, wiec chowalam wszystko gleboko a wyjmowalam sobie jedno, po tym jednym mialam ochote na nastepne to szlam od ciastek jak najdalej zajmowalam sie czyms wypilam herbatke i smak ochota zaraz przechodzila.Moja szwagierka w 6 tygodni powoli bez stresu schudla 10 kg ale z wiekszej wagi przeczytala ksiazke o tej diecie i przestrzegala jej w kazdym stopniu, teraz wyglada swietnie i wage nadal utzrymuje pilnujac co je.Chcialam stosowac te diete tez ale na poczatku nie moglam bo tam jest duzo owocow potem je sie warzywa a na wieczor wlasnie jakis grzeszek cos co lubisz, ale wtedy juz przez 8 godzin nic nie mozesz zjesc-dlatego ona jadla na wieczore zeby isc potem spac i zeby byla ta 8 godzinna przerwa.Mam jej diete w kompie tez ale narazie jej nie przeprowadzilam bo mi pomoglo zdrowe jedzenie i ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JULUSIŃKA
---super sciema--- bo włąśnie wtedy się chudnie jak jest coś zrzucać a ty niby co myślałać że po co ta dieta? tak dla picu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lyglflf
a co to za dieta??? co stosowala twoja szwagierka ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubie diet wogole kojazra mi sie ze schudniesz a potem przytyjesz i z moja szwagierka bylo tak zawsze stosowala rozne diety kupowala nawet tam jakies i zawsze bylo ok ale tylko przez chwile.Jak bylam miesiac w szwecji to ja przyjechalam do Polski utuczona i jak ja zobaczylam to myslalam ze zemdleje, bo takiej jej nigdy nie widziala, przez te 6 tyg co mnie nie widziala schudla z 62 do 52 kg nosi teraz rozmiar 36.To dieta nie znam tytulu ksiazki ale przeczytala ja cala bo chciala wiedziec o niej wszystko a nie rzucic sie na byle co .Miala motywacje bo maz wyjechal na 3 miesiace za granice, wiec nikt jej nie poganial nikt nie patrzyl na nia ona sama tylko wiedziala o tej diecie-pokazala wszystkim ze jak sie zadba o siebie to sie wtedy wyglada.Teraz ta jej diete skopiowala i wydrukowala poniewaz wszystkie kolezanki z pracy widzac jak wyglada chca poznac ten jej sekret dobrego wygladu.Mam tutaj ta kopie ale powiem Wam ze dieta jest dziwna w sumie nie dieta ale zmienienie nawykow odzywaiania na stale.W ksiazce bylo napisane bardzo wiele o trawieniu jakie nalezy jesc rzeczy najpierw a jakie pozniej.Ona przyznala sie ze stosowala sie zasad rygorystycznie i przez dwa tygodnie waga pokazywala niewiele ale najwiekszy wplyw mialy ostatnie 4 tyg codziennie jak rano wstawala widziala ze chudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzia ryzia
no to fajnie, ale co to za dieta???co ona jadla na tej diecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam takze motywacje, moj mąz 15 stycznia wyjechal do pracy mial wrocic 15 lutego, mialam 4 tyg zeby wziac sie za siebie i go bardzo zaskoczyc bo on zawsze smial sie ze ja sie odchudzam zawsze przez jeden dzien.Wiec jak miala kryzys jakis od razu myslalam o tym co ubiore jak on przyjedzie mierzylam swoje stare ciuchy zeby podziwiac efekty i waga nie byla wazna wazne byly wymiary.Mierzylam sie miara krawiecka i jak cm sie zmniejszaly to wtedy byla radosc.Na poczatku tez mialam napady ale zaczelam pilnowac zeby zjesc jeszcze warzywa lub owoc albo nawet kawalek chleba wypic herbatke wode -zeby zjesc to ok 18 lub 19 wtedy bylam pewna ze do godziny 21 lub 22 wytrzymam i nie chwyci mnie zaden wilczy apetyt.Najgorzej na te napady wychodzilo jak np jadlam o 17 a potem nic wtedy bylo wiadomo ze bede podjadac dlatego do teraz do godz 19 jem ale to marchewka lub jablko i oczywiscie woda, jak czuje ze zaraz zjem cos zakazanego to lepiej wole juz isc cwiczyc do drugiego pokoju z dala od kuchni czytam dziecku ksiazke i ide spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chcesz moge na maila bo ona pisze bardzo uczuciowo i nie wiem czy dobrze byloby zeby kazdy to czytal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super sciema
masakra julusińska czy ty dzisiaj trawę jarałaś czy co a mi o co chodził jak nie o zrzucanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta dieta szwagierki mojej nadaje sie dla kogos kto wprost uwielbia owoce i warzywa salatki itp da tej osoby bedzie to wtedy raj a nie zasady.Dobra tez jest dla kogos kto tak jak ona kochaja slodycze bo ona w ciagu dnia przestrzegala jedzonka a wieczor byl ta chwila kiedy mogla pozwolic sobie na cos dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×