Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

trzecia strona medalu

Chcę maluszka a nie mogę!!!

Polecane posty

Gość ja tez bym chciala
Moj maz zarabia 200zl wiecej ode mnie :P Kupa kasy ;) Ja rozumiem autorke. To chyba normalne, ze sie o wlasnym zyciu nie mysli, tylko o dziecku, nawet jesli jeszcze go nie ma ;) Niektorzy tylko tak sie potrafia spelnic w zyciu :) Sama mam juz 30 lat, wiec jak nie teraz to juz nigdy, heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bym chciala
no ale moze chociaz mieszkanie wlasne maja, nie wiem. Ja narazie nie widze takiej mozliwosci posiadania dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem inaczej- nie jedno małżeństwo ma tyle co wy- i dziecko mają- sama przy pierwszym dziecku mniej wiecej tak miałam- i jakos starczalo na wszystko- no może niekoniecznie na firmowe ciuchy dla dzieci i lozka za 2000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bym chciala
ale zeby nie bylo- nie uwazam, ze mam najgorzej!! Sa rodziny z duza iloscia dzieci i rodzice wcale nie pracuja! ALe nie chcialabym by kiedykolwiek mojemu dziecku zabraklo na podstawowe potrzeby :( Decydujac sie teraz na dziecko bylabym egoistka 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co jest ważne? Przez cały rok, każdy mi mówił co ja mam robić, jak leżeć, jak się zachowywać, co brać i kiedy iść do WC. Jestem chora trzeba się mną opiekować. Pozwólcie, że czasem prócz myślenia o tym, że jestem chora i muszę się wyleczyć będę miała inne zmartwienia i problemy, pozwólcie że zamiast myślenia o tym żebym nie zapomniała stawić się na oddziale pomyślę o przyszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkdllla
Był kiedyś film na discovery o kobiecie chorej na raka jajnika, dość już zaawansowanego. Ale oczywiście operacja oznaczała dla niej bezpłodność. Kobieta się uprała, że chce zamrozić jajeczka. Ale to trwało. Trzeba było wywołać owulacje (bo sama nie miała). W jednym miesiącu się nie udało, w drugim też nie, a rak sobie rósł. W końcu pobrano te jajeczka, tyle, że jak otwarto jej brzuch, to jajeczka okazały się lekko nieprzydatne, bo rak rozlał się na okoliczne organy i nie dało się już nic zrobić. Talk mi się przypomniało przy okazji raka i nieprzepartej potrzeby maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feret
"Niektorzy tylko tak sie potrafia spelnic w zyciu" Poprzez rozmnożenie? Trochę żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bym chciala
feret---> Jesli dla Ciebie posiadanie dziecka to tylko "rozmnazanie sie" to nic dziwnego, ze uwazasz to za zalosne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzac dziecko- nie mialam mieszkania- jak maly sie urodził mąż z nim siedzial a ja poszłam do pracy zarabialam ok 2000 i to było wszystko powiedzmy że było troszke taniej jak dzis ale bez przesady- nie głodowalismy- mały mial co jesć w co sie ubrać i czym się bawić - jak sie rozwodzilam - ucieklam z domu nocą z dzieckiem bez grosza - miałam pożyczone 1000 zł i musialam cos zrobic- dziś mam 2 męża 2 dzieci- wlasne mieszkanie - on zarabia od 2000 do 3000 ja zarabiam ok 2000 siedząc w domu i wychowujac 9 miesięcznego malucha- jak się chce to sie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feret
A pomyślałaś, że przekażesz temu maluszkowi defekt genetyczny? Egoizm mamusiek, co to muszą muszą muszą mieć maluszka (zwłaszcza, że wszystkie koleżanki mają) PORAŻA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eki
Ike, fajnie sie opowiada takie historyjki, ale powiedz prosze, jak sobie niby SAMA poradzilas z 1000zl w kieszeni, z dzieckiem i bez mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu sie nie zgodze wiekszość z nas w rodzinie cos gdzieś kiedyś miala i zawsze istnieje niebespieczeństwo- potrzeba posiadania dzieci to żaden egoizm- to naruralna ludzka potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bym chciala
ike---> Moge tylko pogratulowac. Ja bym tak nie umiala ;) feret---> A skad wiesz, ze ty nie masz defektu?? Zgadzam sie z jednym - jesli mialabym (albo moj maz) jakas chorobe genetyczna to bym sie nigdy na dziecko nie zdecydowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie? przecież nie poszłam pod most- poszlam mieszkac do siostry ciotecznej to maleńkiego mieszkanka, małego nie przyjeli mi do przedszkola - to znalazłam budę za 100 miesięcznie i sprzedawałam używane ciuchy- pierwsze 2 miesiące owszem były cholernie cięzkie- nawet nie płacilam rachunków- ( siostra tam nie mieszkała) ale potem powoli powoli pospłacałam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzecia strono medalu. Nie zamartwiaj sie na zapas, bo tylko sie stresujesz niepotrzebnie. Skup sie teraz na leczeniu i nabieraniu sil. Po 30-tce na dziecko napewno nie jest za pozno. Co do posiadania dzieci po chemii, juz teraz popytaj lekarzy kiedy bedzie na to najlepszy czas, ale tez nie przyjmuj do siebie czarnych scenariuszy. Kazdy organizm jest inny. Na pocieche powiem ci tylko, ze moj maz przeszedl chemie po raku kosci, 30 lat cukrzycy i przeszczep nerki, a wlasnie bez problemow doczekalismy sie zdrowej coreczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eki- jak musisz to dzialasz a nie siedzisz i płaczesz że nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przekażę dziecku defektu genetycznego, bo ja białaczkę nabyłam. Nikt z rodziny nigdy nie chorował. Zresztą lekarz powiedział, że to 0 prawdopodobieństwo, że dziecko było chore, ale los się różnie może potoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusiunia
Bardzo współczuje autorce wątku i uważam że to naturalna sprawa że chce mieć dzieci, wierze że jeszcze będzie dobrze, powinnaś teraz skupić się tylko i wyłącznie na sobie. Na dzieci przyjdzie czas jak nie na swoje to zawsze można adoptować, przecież w domach dziecka jest tyle dzieci które czekają aby je pokochać. Do feret gdyby każdy zaczął zastanawiać się nad tym że może przekazać jakiś defekt maluszkowi nikt nie decydowałby się na dzieci. Żyjemy w takich czasach a nie innych tak naprawdę każdy z nas może mieć jakiś defekt w sobie, ja również taki mam i wiem że decydując się na dziecko w każdej ciąży jest 50% szans że go dzieciątko odziedziczy, może nie jest to rak ale również poważna choroba, sama ciąża może być dla mnie zagrożeniem ale pragnę dać nowe życie za jakiś czas. Pozdrawiam i życzę dużo powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przykładem osoby, która chorowała i ma dziecko :) Nie czekałam 2 lat po skończonym leczeniu a rok, przeszłam białaczkę. Córka jest, zdrowa, kochana i w pełni się rozwija. Powodzenia i nie przejmuj się dziwnymi komentarzami i reakcjami, ludzie nie mający pojęcia o problemach jakie dotknęły nas powinny milczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×