Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refleksja wieczorna

Mówią mi - olej dupka, będzie lepszy... to już czwarty i żaden lepszy nie był...

Polecane posty

Gość refleksja wieczorna
Nie wiedziałam, że coś nie tak, po prostu kilku mnie rozczarowało i na starcie wolałam mieć dystans zamiast znowu się wkopać.. No i właśnie tego sie boję - że lepszych nie ma.. nigdy lepszego nie spotkałam, samych oszustów.. ..że zawsze będą tacy albo gorsi i że kiedyś dojdę do wniosku, że po co było się unosić honorem, odchodzić, rzucać, skoro potem już było tylko gorzej... Ech chyba zostanę starą panną z wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
to może chodzi o to, że królewny szukają księcia a skoro taki nie istnieje to dostają tego, który najlepiej potrafi księcia udawać, czyli po prostu oszusta. zresztą prawda i uczciwość nie cieszy się szczególną estymą także u kobiet. niedawno widziałem temat w tylu "w młodości bzykałam się z dziesiątkami facetów, teraz znalazłam sobie jakiegoś z którym chcę się ustatkować, czy mam mu powiedzieć o tym co robiłam w przeszłości". większość rad była takich żeby nie mówić. po prostu to że ktoś kłamie i manipuluje nie przeszkadza większości z was dopóki nie obraca się przeciw wam. wtedy się dziwicie "jacy ci faceci nieuczciwi". ale same takich wybieracie. kolejna rzecz. kazałaś biegać za sobą facetowi 2 lata. to trochę słabo. na coś takiego zdecyduje się tylko ten, który jest pewny własnej atrakcyjności i tego że "nie można mu się oprzeć" a wszystko jest kwestią czasu i twoich zahamowań ale podoba to on się na pewno. to sprawia że "normalni" rezygnują raczej uznając że skoro nie chcesz to przecież nie ma siły żeby cię zmusić i nic z tego nie bedzie. nie jestem żadnym "teoretykiem miłości" ale tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm a moze jakos na poczatku powinnas sie lepiej przyjrzec? moze nie zauwazasz tego co widoczne juz na pierwszy rzut oka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja wieczorna
Hehe a ja głupia myślałam, że na coś takiego zdobędzie się tylko ktoś, komu naprawdę zależy, bo inaczej to szkoda czasu i wysiłku, prawda? ;) Nie szukam księcia, oczekuję tylko uczciwości, czy to zbyt wiele? Ja jestem uczciwa, wiec nikt mi nie wmówi, że to niemożliwe... PS. No i może właśnie głupia jestem, może powinnam właśnie nauczyć się dbać o własną d... i na innych się nie oglądać. ...ech takie sytuacje psują porządnych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
"Nie szukam księcia, oczekuję tylko uczciwości, czy to zbyt wiele?" No i to jest kłamstwo (no, powiedzmy że nie kłamstwo a manipulacja). Nikt nie oczekuje "tylko uczciwości". Oczekujesz faceta który będzie piękny, mądry i bogaty, i szaleńczo w tobie zakochany. To jest ideał. Pozostaje pytanie na ile jesteś w stanie zrezygnować z tego ideału. Odpowiedź chyba jest taka, że nie wystarczająco. I dlatego dajesz się nabierać tym którzy przekonująco są w stanie udawać, że są bliscy ideałowi. Bo bardzo chcesz wierzyć w to, że ideał istnieje. Za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja wieczorna
I co, będziemy się dołować nawzajem, tak? ;) A Ty dlaczego jesteś smutny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja wieczorna
Haha żaden z nich nie był piękny ani bogaty, mądry też raczej nie, nie nazwałabym ich tak, chociaż na pewno byli inteligentni.. No i proszę, wiedziałam, że to wszystko moja wina... Kantuje mnie czterech facetów, a ja mam padać na kolana i bić się w piersi i przepraszać świat za to, że żyję... :D Miałam przeczucie, że coś tu nie tak :) A tak na poważnie - niezależnie od wszystkiego nie powinni mnie oszukiwać - po prostu. Jeśli jestem zła, można zwyczajnie odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
pozostaje mi odpowiedzieć po amerykańsku: fool me once, shame on you! fool me twice, shame on me! na świecie są źli ludzie ale są i dobrzy i jeżeli ty ciągle decydujesz się na tych "złych" to tak, to jest twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja wieczorna
PS. A w ideały nie wierzę - nie musi być piękny ani bogaty, chociaż cenię sobie inteligencję, a w stosunku do mnie - chciałabym, żeby był uczciwy i się ze mną liczył.. Czy to naprawdę aż takie wyżyny nie do osiągnięcia? A ja myślałam, że to jest podstawa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja wieczorna
Nie decyduję sie na tych złych świadomie.. ale wiesz, kiedy przez 2 lata nie mam komuś absolutnie nic do zarzucenia, to każdy by się pewnie nabrał... :) Czuję się zwyczajnie oszukana, wrrr okropne uczucie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to z autopsji
i tylko czasami sie zastanawiam dlaczego tak sie dzieje. Dlaczego ja ? Czy podswiadomie przyciagam facetow , ktorzy na koniec tylko mnie rania ? Owszem - co do jednego z moich bylych zgodze sie - ze na poczatku juz zauwazalam ,ze cos jest nie tak , mimo tego brnelam w to dalej :O . Bez sensu. Skonczylo sie na spakowaniu go i wywaleniu z mieszkania z hukiem . po tym "incydencie" dalam sobie spokoj na jakis czas . Po prostu . I juz wtedy - kiedy naprawde mialam dosc wszystkiego , calego swiata , siebie i innych - poznalam go . Jestesmy razem od paru miesiecy. Do niedawna doslownie fruwalam nad ziemia. Bylam szczesliwa jak nigdy dotad ... Ale jakis czas temu cos zaczelo sie psuc. On jakby zaczal oddalac sie ode mnie. Mowi mi , ze to nie ma zadnego zwiazku ze mna . Ze mnie kocha (wierze mu) . Ale widze ze cos jest nie tak . Po prostu to widze. On ma chyba jakis zly okres w zyciu ... jednak mowi,ze nie wie co jest przyczyna jego zachowania . Ostatnio az sie poplakalam i powiedzialam ,ze jesli chce odejsc, to niech to zrobi teraz 😭 . On mnie przytulil , powiedzial ze kocha i ze nie chce odchodzic , ze nie ja jestem przyczyna jego zachowania . A ja nie wiem co mam robic ... jak mu pomoc ? Jak nam pomoc ? to sie wygadalam ... ps. tez zblizam sie do 30 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
facet to nie truskawki na targu więc ten wybór nigdy nie będzie do końca świadomy. ale świadoma czy nie to twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna w wielkim miescie
Do Refleksji Wieczornej: Moglabym to samo napisac o sobie, Twoje slowa to tak jakbym czytala siebie. Zgadzam sie z kazdym napisanym przez Ciebie slowem. Pierwszy mial obled na punkcie heavy metalu, koncertow, kobiet, molestowal mnie. Bylismy razem rok. Musialam odejsc. Nie dalo sie wytrzymac. Drugi byl maminsynkiem, zostawil mnie z dzieckiem, bo mamusia twierdzila, ze jestem zla partia. Bylismy razem 2 lata. Slub odwolany. :( Trzeci... W koncu postawilam na obcokrajowca. Pokochal moje dziecko i mnie. Otoczyl nas opieka. Bylo pieknie. Wyszlam za maz. Byl zazdrosny, chorobliwie zaborczy, molestowal mnie o kazde spojrzenie innego faceta na mnie, klamal, oszukiwal. Rozwiedlismy sie. Cztery lata razem. Czwarty sam nie wiedzial czego chce, rozstalismy sie. Byl zagubionym dzieckiem, klamczuchem tez. Pol roku razem. Piaty byl super. Nie okazywal mi zadnych uczuc. Zdradzal, klamal, oszukiwal, mial nawet narzeczona i zadawal sie jeszcze z innymi. Wszysko odkrylam. Pobil mnie nawet. Trzy miesiace razem, odeszlam. A moze to on mnie wyrzucil. Obecnie jestem z kims juz drugi miesiac. Niby bardzo sie kochamy. Jest zazdrosc, ale to moja zazdrosc. Juz nie czuje sie pewnie w tym zwiazku. We wszystkim doszukuje sie jego klamstw i oszustw. Wiem, ze moge tym wszystko zrujnowac, ale boje sie, ze on jest taki jak jeden z tych poprzednich. Czasami snuje fantazje o tym jak on mnie klamie, oszukuje, zdradza, nawet juz to czuje. W jego zachowaniu doszukuje sie wszystkiego najgorszego. Nie wiem czy kiedykolwiek bede umiala odroznic prawde od klamstwa. Jedynym facetem w moim zyciu, ktorego zawsze bede kochala i ktory zawsze bedzie moim facecikiem jest moj szesciolatek. Mam synka skarba. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to z autopsji
samotna w wielkim miescie --> smutna ta Twoja historia :( , mam nadzieje ze teraz Ci sie poszczesci 🌼 powiem Ci jedno - ja tez nie czuje sie pewnie w obecnym zwiazku . Kocham bardzo , ale boje sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna w wielkim miescie
Wiesz, moj obecny facet naprawde jest kochany. Okazuje mi uczucia na wiele roznych sposobow, zapewnia mnie, troszczy sie o mnie. Jednak mam najgorsze przeczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to z autopsji
ta niepewnosc jest straszna :( , rozmawialas z nim o tym ? Ja z moim tak , i chyba jest mi odrobinke latwiej po tej rozmowie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja wieczorna
Smutne to, co piszecie, widzę, że nie jestem sama z takimi historiami :( Najgorsze jest to, że każde takie doświadczenie niszczy, w każdy kolejny związek wchodzi się już z garbem, z bliznami... coraz trudniej ufać, przełamywać się, otwierać... Ja rozmawiałam o tym nie raz, że mi trudno, że przeszłość itp. itd., mówił, ze będzie czekał i walczył, bo warto... że nie jest taki i na pewno kiedyś się do niego przekonam.. Przekonałam się w końcu.. tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to z autopsji
witam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
wiesz jakie on ma delikatne dłonie? a ty od razu chciałabyś do dzioba z patrzeniem na srającego. tfu tfu. rozpryskową z wiatrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksja wieczorna
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×