Nieszczęśliwa miłość

Jestem nieszczęśliwy,zakochałem się kiedyś ze wzajemnością, coś pięknego, astarlne światy, szczęście tętniło chucznie, było to wzajemne. Lecz nie miałem siły żeby wyciągnąć po nią ręce, chodź tymbardziej jej przytrzymać. Dwa związki potym i pomiędzy bucha, napoczyna i wciąż powraca tamta jedyna. Teraz kiedy moje buty są rozchodzone mam odwagę by dzierżyć ten piękny oręż lecz racjonalnie w ten związek nie wierze. Ona odgrodziła się mórem, a ja nie wiem czy mnie kocha boję się go przebić. Sama moja miłość mnie karmi, To głupie niespełnienie. Niewspominając o tym że niestety bądź stety nie jestem Sam. To się niegodzi żeby moje życie się udało. Cierpie i to jest po części piękne, chodź pragnę stoczyć ten bój o nią ale nie wiem co myśli i dlatego się boję. Życie się toczy, czas upływa a ja czasem myślę i w miejscu stoję. Cholibka niewiem, najchętniej to bym się o nią potknął, no i nie jestem sam

\"hucznie\" sie pisze. A tak przy okazji-walcz o nia, lepiej zeby zasmiala Ci sie w twarz niz zebys skrecal sie do smierci z zalu, ze nic nie zrobiles. A nuz ona czuje to samo? Pieprz okolicznosci tylko walcz o swoje szczescie!

Popieram poprzednika. Nie rozmyślaj tyle, tylko działaj chłopie, działaj ! Bierz telefon w rękę i dzwoń! Może ona czeka na to twój telefon ??? Może ten "mur" jest murem kobiecej dumy i jest wynikiem twojego wcześniejszego zachowania???

choć, a nie chodź -> chodzić mur, a nie mór -> pomór tym bardziej, po tym, nie wspominając, nie godzi, nie wiem -> oddzielnie. Najpierw walcz z ortografią :P

Nie oczekiwałem tak krzepiących odpowiedzi, Dziękuję. Czuję że to musi być odpowiedzni moment. Boje się rozczarowania. Jeszcze nawet w tej chwili to idealna nieszczęśliwa miłość. Działanie może przekreślić nadzieję. Przekreślając działanie jestem przy nadzieji. To naiwne ale przynajmniej jakoś z tym obcuję z przeszłością i nadzieją

Ortografia nie jest moją mocną stroną, nie chcę nikogo urazić. Ortografi nie zmienie

Sorry, ale czy Ty zamierzasz się "delektować" tą " nieszczęśliwą miłością"??? Qrczę, facet, do odważnych świat należy! Działaj !!!

Nie postrzegam siebie za tchórzliwą osobę, niepokoji mnie również wielkość interakcji, cierpienia postronnych. Nie chce jej zabierać szczęścia ani jemu(jej potencjalnemu). Czuje że jak się w to rzucę będzie więcej osób cierpiących. Brakuje mi jakiegoś znaku, jakiej prawdziwej pociech.Pewności że to się spełni.

Jezuuuuuu, a jaką masz pewność, że się spełni, jeśli nie działasz, tylko pozostajesz w sferze domysłów???

Dzięki za wsparcie, napisze list i spróbuję swojich szans. Podejmę się bitwy i zrobię pierwszy krok

I tak trzymać! ;))

tylko pisz ten list ze słownikiem ortograficznym w ręku.

A czemu miałbym pozbawiać ten list szczypty niedoskonałości w postaci błędów?

rany boskie ! tylko nie pisz (ortografie trzeba znać ;-p ) lepiej się z nią spotkaj i porozmawiaj szczerze :-)

kciuki trzymam :-)

Ludziska, dzięki trzymajcie kciukęta za nierozwarznego romantica

rozwaŻnego ;-P

:D Będziem trzymać za Cię te kciuczyska :D:D:D

Tylko, jak już napiszesz, to nie zapomnij wysłać do adresatki ;))

Problem ten sam, stać w miejscu czy iść? Ale widzę że iść. Lepiej robić i żałować niż żałować że sie nie zrobiło... Raz kozie śmierć...

gdyby mój mąż sie nie odważył pare lat temu,to nic by z tego nie było masz na odwage:D http://lolcia1906.wrzuta.pl/audio/vMAQmibSxI/skrzynecka_janowski_-_ten_ktorego_kocham

A co z tym, ze nie jesteś SAM?

kim jest ta niewiasta ? i co udało się

upppppppppp

a ja jestem z kims kto mnie nie kocha :(

:( Ja też

a ja jestem z kimś kogo ja nie kocham i to dopiero jest przechlapane!

w ogóle to miłość jest dziwna.. :O

nie mamy na to wplywu kogo kochamy a o wiele prościej było by mieć ;-)