Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karolcia8

czy mamy wpływ na to kogo kochamy???

Polecane posty

Gość kalesony z falbankami
porazeni strzala amora....ilu z was jest aktualnie zakochanych? nieszczesliwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieee, altruizm wcale nie musi brac sie z wspolczucia ani z litosci. altruizm z definicji to 'bezinteresowna troska o dobro innych osób'. milosc przeciez idealnie podchodzi pod altruizm. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja ...
Człowiek jest dziwną istotą. Tworem nędznym i wielkim. Zdolnym do największych poświęceń i do ostatecznego upodlenia. Czy wystarczy pokochać jednego człowieka, by zapełnic poczucie pustki i osamotnienia, pozbyć się niepokoju, lęku? Czy wtedy można przetrzymac siebie ? Czy wystarczy tylko miłość? Czy miłość może być autentycznym przeżyciem dwojga ludzi, którzy odnajdują sie w swoim rozwoju? Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczekiwanie a pragnienie odwzajemnienia to co innego. ;] jesli uzylam slowa 'oczekiwanie' to przepraszam, mialam na mysli 'pragnienie odwzajemnienia'. :p z pragnienia odwzajemnienia przyszlo mi wiele, ale wszystko kiedys sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam przypadków nieuleczalnych...prędzej czy później pojawia się nowa miłość:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne a mi się wydawało, ze jest z goła odwrotnie, skąd ty takie wnioski czerpiesz?" kochając drugą osobe tak naprawde chcemy odczuwać przyjemność z obcowania z nią... nie interesuje nas, czy jej tez jest z tym dobrze, albo raczej - staramy się ją do tego przekonać, ale tylko po to, by móc bez przeszkód jak najbardziej zawłaszczyć ją dla siebie (to nie dotyczy oczywiscie miłości rodzica do dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba Oskar Wilde powiedział, że altruizm jest bardziej wyrafinowaną formą egoizmu :) A jedyna bezinteresowna miłość, to miłość matki do dziecka, w każdym innym przypadku kocha się za coś i po coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy - a jakie to ma znaczenie... jak kyyrene napisała... altruizm to tak naprawe spełnianie własnych egoistycznych potrzeb pomagania innym... altruiści potrzebują czuć się wielcy, wspaniali przez to, że pomagają innym... nie twierdze, że jest to oczywiscie naganne, ale oni to robią dla potrzeb własnego ego... Ps Doprawdy - Twoj facet nie chciał/nie chce poświęcać czasu Twojemu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'kochając drugą osobe tak naprawde chcemy odczuwać przyjemność z obcowania z nią... nie interesuje nas, czy jej tez jest z tym dobrze' nie prawda. :p co to za przyjemnosc, gdy ktos pozwala ci obcowac ze soba z litosci? albo ze wspolczucia? albo za pieniadze? zadna! Doprawdy, wszystko, co przynosi bol i cierpienie, to ZŁO. :p 'altruizm jest bardziej wyrafinowaną formą egoizmu' idealnie to ujal! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, żeby zobrazować ci sytuację to powiem tylko tyle, że mój mężczyzna jest na wychowawczym:) a tak w ogóle to co wy się tak tego altruizmu uczepiliście i co on ma wspólnego z miłością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niuł : bez drugiej części wypowiedzi komiczne, którą cytujesz, rzeczywiście rzecz sensu nie ma, ale tam jest dalszy ciąg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie prawda. co to za przyjemnosc, gdy ktos pozwala ci obcowac ze soba z litosci? albo ze wspolczucia? albo za pieniadze? zadna!" dlatego jak napisalem powyzej, ze probujemy przekonac te drugą osobe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma tyle wspolego, bo wszystkim sie wydaje, ze milosc jest bezinteresowna. ja sie musze niestety zwijac. przyjemnej konwersacji! :p 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest model (modele) kulturowe rozumienia i przeżywania relacji pomiędzy płciami. Zatem miłość niejedno ma imię. Trzeba szukać osób o identycznym jak nasze rozumieniu tego pojęcia. Myślę, że kultura wytworzyła fałszywy obraz relacji pomiędzy kobietą a mężczyzną, rytualizując wiele prostych spraw i nadając im mistyczne znaczenie. Tymczasem warstwa kultury jest tak cienka, że spod niej wystają i kłują, odzwierzęce instynkty. Wtedy pojawiają się te pytania, problemy: przecież mówił, że kocha, tak o mnie dbał, mówił, że woli naturalne i delikatne kobiety i zdradził mnie z taką wulgarną suką. Nie rozumiem dlaczego??? A dlatego, że stereotyp miłości jest wytworem kultury i w nie przystaje do rzeczywistego kształtu naszej psychiki. Ale można wam tłumaczyć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli sie jej nie da przekonac? (bo najwiecej i tak zalezy od tej drugiej osoby.) wtedy chyba nie warto szukac jej towarzystwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się nie wydaje bezinteresowną, nigdy jednak niczego nie oczekuję, żeby się nie zawieść;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.... I pewnie przez ten tekst ludziom sie we łbach poprzewracało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne, żeby zobrazować ci sytuację to powiem tylko tyle, że mój mężczyzna jest na wychowawczym" no tak... stąd Twe oburzenie, że facet moglby nie być niańką, kuchtą i sprzątaczką... tylko poświęcić czas jakiejś rozrywce... to byłoby oburzające... a nie myślałaś o tym ze fajnie byłoby nie mieć w domu niańki, tylko faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o właśnie, właśnie, ta przysięga sensu i kupy się nie trzyma, trzeba na głowę upaść, żeby to wygłaszać...lub być bez pamięci zakochanym, jak mowiłam wcześniej...miłość rozum odbiera;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet opiekuje się dzieckiem bo mu na to jego praca pozwala, on siedzi w domu ty w biurze, on się opiekuje dzieckiem, ty gadasz na babskim forum, ja wracam z pracy, sprzątam, podaję obiad, zajmuję się dzieckiem- on pracuje- kwestia układu, ale zapewniam, mojemu mężczyźnie męskich cech nie brakuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma sens, ma, i to bardzo dużo :) Z zastrzeżeniem, że jest to swego rodzaju ideał, do którego człowiek kochający powinien dążyć, niemniej z racji ułomności natury nie jest w stanie osiągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten tekst jest piękną wizją naszych ludzkich marzeń, aspiracji. Nie jest jednak obrazem naszych możliwości. Pisząc naszych nie mam na myśli konkretnych osób ale ogół ludzi. Po prostu jako gatunek, nie stać nas na konsekwentną realizację tych wyobrażeń. Pochodzimy od drapieżników i drapieżnikami jesteśmy. nefry ja nie mam złudzeń co do ludzkiej natury, w tym własnej i nie stawiam sobie zadań sprzecznych z moimi predyspozycjami jednym z takich zadań jest monogamia do grobowej deski. O ile wieku lat 40, 45 jestem sobie to w stanie wyobrazić, to jako 20, 25latek nie byłem w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene- nie ma ideałów na tym świecie i chyba dobrze bo za nudno by było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlatego, że stereotyp miłości jest wytworem kultury i w nie przystaje do rzeczywistego kształtu naszej psychiki." nie jest to prawdą jeśli odwołujesz się tak chętnie do atawizmów, to powinieneś wiedzięc, że miłość jest najstarszą strategią reprodukcyjną. co do znaczeń jakie nadała miłości kultura to si:D...natomiast miłośc, podobnie jak łączenie się w pary, podobnie jak zdrada lezy w naszej naturze i jak najbardziej przystaje do naszej psyche. wędrówka trwa cały czas,,,szukanie partnera, łączenie się w pary, zdrady, szukanie urozmaicenia, itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×