Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sandruska15

Czy to ostateczne zerwanie?

Polecane posty

Gość sandruska15

Wczoraj zerwalismy z moim chlopakiem po 9 miesiacach. Ostatnio czesto sie sprzeczalismy, a ja nie mialam sily tolerowac jego nalogu: palenia trawy. Sama zdaje sobie sprawe z tego, ze mam mnostwo przywar, o ktore tez sie klocilismy, ale trawa byla glownym katalizatorem rozstania. Wlasciwie to on ze mna zerwal po kolejnej sprzeczce, jednak rozstalismy sie pokojowo, a ja udalam, ze decyzja byla obopolna. Gdy sie zegnalismy w jego domu, zaczelam zbierac wszystkie rzeczy, ktore do mnie nalezaly. On wreczyl mi osobiscie kazdy najmniejszy drobiazg , o ktorym zapomnialam, tak jakby chcial sie mnie pozbyc calkowicie. Na koniec widzialam lzy w jego oczach. zapytal, czy mam mnie zostawic w spokoju, czy moze czasem zadzwonic? Czy to juz ostateczne rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle ze tak
tak jestes w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy od Ciebie
czy tego chcesz czy bedziesz wyczekiwac na kazdy jego telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kocica papierosa
a moze zmień na inny model?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
:-) mam nadzieje, ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
ale ciezko tak, gdy uczucia jeszcze swieze. kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
Jak go kochasz,to mu o tym powiedz. Miałam tak jak ty.Juz się rozstawalismy parę razy z moim chłopakiem,ale za każdym razem ni ewytrzymywaliśmy bez siebie,i albo on pisał,że mnie kocha i ni eumie życ beze mnie,albo ja....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
calkiem fajna mielismy zamowiony hotel w Polsce( mieszkam w Londynie, on jest Anglikiem) na kilka dni, ale on dzis na moja prosbe wyslal mi wszelkie dokumenty i powiedzial, ze nie jedzie. wiem, ze w gre nie wchodzi zadna dziewczyna i ze byl mi wierny jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
Pewnie potrzebuje czasu.. Nie znam go,więc cięzko powiedzieć na co on tetraz czeka,i czy w ogóle czeka. Ale na Twoim miejscu pewnie bym sie odezwała,bo najgorsze sa takie niejasne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
calkiem fajna- ale to on ze mna zerwal, on powiedzial to pierwszy. ja tylko przytaknelam. wyglada na to, ze on juz tego nie chce. pewnie powinnam poczekac kilka dni i sprawdzic, jak sie nasze losy potocza... a potem pewnie znalezc kogos innego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik62456
ehhh, jesli kochasz i chcesz z nim byc to nie udawaj ze jest inaczej i nie przykladaj sie do tego "rozstania". poza tym nie masz prawa zmieniac faceta. owszem, tolerowac palenia trawy nie mozesz skoro jest to zgodne z twoimi rpzekonaniami, ale suszyc o to mu glowy tez nie mozesz. czesty blad w zwiazkach. moim zdaniem rozstanie te nie jest ostateczne i ktos predzej czy pozniej zmieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
a co odpowiedziałaś,kiedy spytał,czy ma ci dac spokój,czy czasem zadzwonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
odpowiedzialam, ze mozemy czasem wyjsc na drinka, ale to byla taka zdawkowa odpowiedz, tuz przed moim opuszczeniem jego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
Ja napoczątku też udawałam taką zimną,jakby mi wcale nie zależało.Ale to naprawde nie ma sensu. Mówiłam np,że jak on chce,to może wpaścna chwilę,kiedy w środku krzyczałam - Tak kochanie,przyjdź,nawet i na całą noc... Powiedz mu,co czujesz.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
boje sie zrobic z siebie kretynke. czy gdy ty i twoj chlopak rozstawaliscie sie, on czasem proponowal rozstanie pierwszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik62456
posluchaj, jesli w czasie klotni chlopak krzyczy ze nie chce byc z toba i natychmiast pakuje twoje rzeczy to pomysl czy takie rozstanie jest powazne? chyba ze myslal nad tym dlugo i podjal decyzje nie pod wplywem emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
Tak,co prawda częściej ja,bo tak awariatka byłam,ale zdarzyło się,że to on nie wytrzymał,i powiedzial,że to juz nie ma sensu. Najpierw postanowiłam byc twarda,i milczeć dumnie,ale nie trwało to długo,bo dwa dni.Później nie wytrzymałam,i napisałam mu,co czuję,jak mi go brakuje,i spytałam,czy naprawde uważa,że nie ma juz dla nas szans. A on tak jakby tylko na to czekał,i odpisał,że nie chce byc beze mnie,że mnie kocha,i wytłumaczył że czasem juz nie wytrzymuje ze mną.A naprawdę potrafiłam byc okropna... Teraz juz nie kłócimy się tak często. Staram się nie być taką jędzą jak byłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
topik62456 - sama nie wiem, ostatnio nie ukladalo sie nam zbyt slodko, ale w ostatnim miesiacu bylo cudownie. rozmawialismy wiecej i staralismy sie wszystko zalatac. wlasciwie to on podejmowal te decyzje przez caly dzien. tylko nie wiem, co mialy znaczyc te lzy i pytanie, czy moze do mnie czasem zadzwonic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik62456
no widzisz, sama wiesz jak takie "klotnie" dzialaja. bo to nie sa klotnie, ktore powinny byc inteligentne i sluzyc dobremu celowi. takie zwykle wyzywanie sie jest emocjonalna glupota. i do czego to prowadzi? do tego ze dwoje ludzi obraza sie, kocha a mowi ze nie chce byc razem, a potem tylko czeka na telefon drugiej strony bo duma nie pozwala, a jesli duma u obydwu osob jest ogromna to taka to milosc byla ktora sie skonczyla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
dziekuje Wam serdecznie za porady. boje sie jedynie, ze zrobie z siebie durnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
ale chyba jeszcze powinnam kilka dni odczekac, zeby on tez mial czas sie nad tym zastanowic. a nuz odezwie sie pierwszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
No w sumie jeśli wczoraj NIBY zerwaliście,to możesz dzis jeszcze pomilczeć trochę ( chociaz to jest okropnie męczące). Ale nie milcz za długo :-) Tak do jutra wystarczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
nie chce sie wtracac ale oni nie niby zerwali tylko on znia zerwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
Ale myslę,że to nie było zerwanie mimo wszystko :-) Może po moich doświadczeniach tak mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
z drugiej strony racja- to on ze mna zerwal, ale wczesniej bylo tak, ze czesto on wyciagal do mnie reke. moze jest juz zmeczony tym zwiazkiem? nie wiem, co myslec, mysle, ze on nadal mnie kocha, ale nie chce sie zblaznic pytajac go, czy jest jeszcze jakas nadzieja, zwlaszcza, ze to on pierwszy wyszedl z idea rozstania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
Nie zbłaźnisz się ! Będziesz miała jasna sytuację. Powiedz mu o swoich uczuciach,jeśli jest za co,to przeproś,jeśli Ci zależy,to mu o tym powiedz,a reszta należy do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
jesli ktos mowi ze to koniec to jest zerwanie.a co bedzie dalej to nie wiadomo, moze sie zejda moze nie, tego nie wie nikt. w tym momencie razem nie sa. po co sie oszukiwac ze to nie bylo zerwanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandruska15
mysle ze przerwa w zwiazku- widzisz, czasem jest tak, ze ludzie rozstaja sie wielokrotnie a potem znow do siebie wracaja. znam kilka takich par osobiscie. mam nadzieje, ze to jeszcze nie koniec w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem fajna
No racja,może i zarwanie,po prostu zerwanie z kims kojarzy mi sie z czyms nieodwracalnym. A tu myślę,że jest szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
sandruska ja nie mowie ze to sie nie darza bo sie zdarza i moze wrocicie do siebie za jakis czas. chodzi mi o to zeby nazywac rzeczy po imieniu, zerwanie to zerwanie.a nie udawanie ze ktos nie powiedzial ze to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×