Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marlut

mój mąż nie pomaga mi przy maluchu.co robic?

Polecane posty

Gość marlut

może jestem przewrazliwiona,ale mój mąż jak przyjdzie z pracy to zje obiad uwali się na łóżku i spi albo oglada seriale,a ja półprzytomna z niewyspania jestem na niego wściekła.gdy prosze go o pomoc to on na to,że jest zmęczony ,bo pracuje.jest kierowcą i czasami jeżdzi nocą.czy któras z was tak miała?pomózcie!bo go odstrzelę!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
moze on poprostu nie umie sie opiekowac dzieckiem? naucz go postepowac z maluszkiem idz na zakupy i zostaw dziecko pod opieka pomalu sie przyzwyczai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej to. ja jestem tak zmęczona,że czasem nie pamiętam jak się nazywam:( mój mąż obudził mnie ostatnio o 3 w nocy powiedzieć mi,że się Mała obudziła i mam jej zrobić jeść! a nie pomaga?hmm..to go naucz;) jak?? hmmm...sytuacja: (n.p) siedzi przed tv i ogląda serial? weź malucha i posadź mu na kolana! powiedz,że musisz iść do sklepu po mąkę , cukier czy coś tam... albo do toalety bo masz potrzebę... ja tak robiłam:D musi zostać i się uczyć. Ty musisz kiedyś odpocząć. wiem, ciężko jest :( ja też jak cień, ale już z czasem mąż uczy się przewijać, karmić.... zajmować się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
Jezli on parcuje a ty nie pracujesz to czego ty od niego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jdvgv----> robot jesteś?? ja jestem na urlopie, mój mąż pracuje... ale My musimy mieć choć chwilkę dla siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
Oczywiscie,ze kobieta powinnamiec czas dla siebie,odpoczac itd.ale jezli mezczyzna pracuje i to ciezko to kobieta powinna zrozumiec,ze on przychodzi z pracy zmeczony a kobieta niepracująca ma wiecej czasu na odpoczynek niz osoba pracujaca.Sama nie pracuje ,wychowywałam dziecko i wiem jak to jest,ze będąc matką niepracującą nie byłam az tak zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
:-) daleko mi do kury domowej:-) kobiety przesadzacie z tym przemęczeniem w domu:-) w dzisiejszych czasach,przy takich ułatwieniach w pracacg domowych narzekacie jeszcze na swoich cięzko pracujacych mezow :-) wstyd.Ja od lat siedziałąm w domku,miałam czas na dokształcanie i n arozrywke ale nigdy nie narzekałam na swojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie udogodnienia
pomagają w opiece nad dzieckiem ? masz odkurzacz który nosi dziecko na rękach i je zabawia ? mąż po pracy odpoczywa a ty kiedy odpoczywasz ? gdy prasuje gdzy dziecko śpi ? a moze wtedy gdy szybko sprzątasz podczas jego południowej drzemki ? a może odpoczywasz w nocy gdy dziecko karmisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie udogodnienia
facet idzie pracowac 8 godzin a kobieta zajmująca sie dzieckiem jest praktycznie na dyżurze 24 h bo nigdy nie wie kiedy dziecko będzie oczekiwało od niej opieki i zainteresowania to coś dziwnego że mąż po przyjściu z pracy ma zając sie własnym dzieckiem tak by jego żóna mogła odpocząc i zadbac o samą siebie ? potem sie dziwicie że 3/4 kobiet po urodzeniu dzieci to zmęczone i zaniedbane cienie samych siebie sprzed lat a niby kiedy mają odpocząc, zrobic paznokcie, maseczkę, isc do fryzjera skoro mąż to taka święta krowa na kanapie, przyjdzie z pracy i jest nietykalny bo ODPOCZYWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie udogodnienia
potem za kilka lat takie kury domowe się skarżą że facet znalaz sobie inną, pewnie bo same zrobiły z siebie zaniedbane cierpiętnice nic dziwnego że z jednej strony faceci są leniwi i nie chcą pomagac z własnej woli ale z drugiej strony chcą miec atrakcyjne partnerki a nie zaniedbane, przemęczone i z zerowym libido bo już na nis sił i ochoty nie starcza trzeba dbac o siebie a nie najpierw o dziecko, potem o potrzeby męża a na samym końcu jeśli starczy czasu o siebie zmęczona mama nie zapewni miłej atmosfery w domu, zmęczenie to nerwowośc, frustracja i agresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
:-) a mzoe ja znalazłam sobie innego ale od meza i tak nie chce odejsc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie udogodnienia
pracowałam jako opiekunka w jednej rodzinie, to widziałam co sie w takim domu dzieje oboje rodzice skakali sobie do oczu bo byli przmeczeni i mieli dośc targów o to kto w wekend ma zajmowac się dziecmi mąż mi się ciągle skarżył na żonę jaka to ona nieczuła, klótnie, pretensje, zere seksu ona z kolei skarżyła na niego.... a potem on w piątkowy wieczór tylko patrzył jak wśiąśc w samochód i zwiac od tego całego cyrku gdzieś do baru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokoko....kokoko...kokoko.... ktoś tu chyba forum pomylił!!! Mąż jest po to żeby żonie pomagać! Po to się chyba zakłada rodzinę?? chyba,że ktoś ma inne zdanie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
Oczywiscie,ze maz powinien pomagac zonie ale autorka napisałąm,ze maz jest kierowca to oznacza,z eciezko pracuje(bo ten zawod mimoi,ze wydaje sie niezbyt meczocy,niestety nalezy do stresogennych i obciazajacych fizycznie zawodow)Autorka po prostu nie docenia swojego meza,wiec i maz nie docenia jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie udogodnienia
do teraz mam niezłą traumę po tamtych przeżyciach i mam nadzieję że moje małżeństwo tak wyglądac nie będzie nie oszukujmy sie dzieci to obowiązek i praca, nie ma lekko początki są bardzo trudne dopóki dzieci nie podrosną i nie staną się bardziej samodzielne trzeba włożyc w to dużo pracy i trudu by po drodze relacje małżeńskie nie poległy w gruzach, ale chęci wspierania i współpracy muszą by z obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie udogodnienia
kluczowe słowo to współpraca bo dzieci też się ma wspólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila! To,że jest kierowcą to nie upoważnia go do tego żeby nie pomagać żonie!!! Może być facet młotkowym, lekarzem czy zwykłym biurowym spinaczem!!! Wszyscy są po pracy zmęczeni! ale jeśli się chciało dziecka to obowiązki dzielimy na połowę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie, maz powinien pomagac, chociaz troche, bys mogla sobie czasami odpoczac. Wiadomo, ze nie oczekaujesz od meza, aby przyszedl z pracy gotowal obiad i sprzatal i jednoczesnie zajmowal sie dzieckiem. Czas spedzony z dzieckiem powinien byc dla niego przyjemnoscia, a dla ciebie wtedy chwila relaksu. Kazdy musi miec chwilke dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
Mąż po pracy ma prawo odpocząc i nei wierze,ze autorki maz nigdy,w niczym autorce nei pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak;) Ma prawo odpocząć! Ale nie do samego wieczora siedząc przed telewizorem oglądając seriale!!! a kobieta Twoim zdaniem nie ma prawa odpocząć po całodobowym zajmowaniu się dzieckiem, domem .... i jeszcze pewnie przyjemnościami dla męża!!!?? to Ty rzeczywiście chyba robot jesteś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
RRudii jezli maz wyleguje sie przez cały czas i nie zajmuje sie w ogole dzieckiem,nawet jak jest wypoczety to po prostu zona źle go wychowała :-) i moze miec sama do siebie pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamala
RRuuddii - brawo, masz racje w zupełności. Popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamu- ska
Nie wymagałam od męża by zaraz po przyjściu z pracy i zjedzeniu obiadu chwytal małą i przejmował nad nia opiekę, sam jakoś mial to na uwadze. Owszem, zjadł, chwilkę odsapnął, zeby żarcie sie uklepało, ale po kwadransie ubierał się i mówił, ze idzie z małą na spacer, chciałam szłam z nim, nie - mialam czas na inne rzeczy, albo odpoczynek. Dopóki mała była ciagle na piersi, to pomagał popołudniami, do wieczornej kąpieli. Potem ja nie raz sama mu napomykałam, ze moze sobie pójść na piwo z kolegami jak ma chęć. NIe miał chęci zawsze, serio. I nawet jak mial - to pytał, czy dam radę i że jak coś, to on jest pod telefonem no i że długo nie będzie siedzial. Obecnie dziecko ma 13 miesiecy skonczone i obowiązki są dzielone bez grafiku. Przychodzimy do domu, obiad - kto pierwszy chwyci, zwykle jest cos gotowe, zupa do odgrzania, albo jakie 2 danie, gdzie tylko ziemniaki nalezy wstawic. Po prostu kto pierwszy sie chwyci, a drugie wtedy z dzieckiem siedzi. Po obiedzie, jak jest pogoda idziemy na zmiane na spacer, raz ja raz mąż. Mam czas wtedy na obowiązki domowe, albo zeby odsapnąć po prostu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy mąż w ogóle nie garnie sie do opieki. Na pewno nie jest tak, ze ciągle jest zmęczony, niech wygospodaruje dzien, dwa w tygodniu po godzince, dwie - zasze do coś dla tej zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec sam powinien chciec się zajmować swoim dzieckiem w miare możliwości. To chyba logiczne, że także na współpracy polega małżeństwo. I nie ma co tu dużo mówić jak się ludzie kochają to sobie pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm......... Ty Kobieto czytasz co piszesz??? bzdury jakieś... Ty chyba panna jesteś i nie wiesz o czym ten temat...;) piszesz jakbyś w domu robiła sama wszystko.... prała sprzątała, gotowała, zajmowała się dziećmi ... no i jeszcze zmieniała mężowi skarpetki , podawała herbatkę .... a wieczorkiem jeszcze barabara z uśmiechem na ustach przez pół nocy i z samego rana znowu jak skowronek.... bzdety jakieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdvgv
Pierze pralka,mam tylko jedno dziecko i to juz prawie dorosłe a jak było młodsze to w domu robiłam to co dso mnei nalezy i maz przychodzac z pracy miał prawo odpoczac i gdy odpoczał to sam pytał czy nie trzeba czegos zrobic a dzieckiem opiekował sie ,bo sam tego chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudoojciec
gonić dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy pralka rozwiesi pranie??? po za tym ... kiedyś było inaczej...echhhhh.... idę karmić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpiaca26
naucz go jak najszybciej zajmowania sie dzieckiem bo potem bedziesz zmeczona brzydka zaniedbana i on cie zostawi dla innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparatka na całego
CHCIAłYBYśCIE,żeby maż sobie was wychował?Nie?To nie piszcie,że sobie zle wychowała męża. Pracuje-ok,ale opeika nad dzieckiem to nie praca?No wybaczcie.Decydujac sie na dziecko odpowiedzialność bierze każdy z rodziców(no są wyjatki ale to inna sprawa...)Popros go,jeżeli odmówi to wybacz ,ale chyba widziałaś za kogo wychodzisz i z kim zakładasz rodzine.Owszem ma prawo odpocząć tak samo jak ty.Więc podzielcie sie obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×