CZY WASZE DZIECI CHODZIĄ CHĘTNIE NA RORATY I DROGĘ KRZYŻOWĄ??

jak myślicie dlaczego dzieci wolą szlajać się po podwórkach niż iść do kościoła?poganiacie swoje dzieci aby chodziły na roraty i do kościoła?jak byłam dzieckiem to zawsze chętnie chodziłam do kościoła,a synowie tylko się wymigują!wasze dzieci też?

bo nasza religia traci sens, po co maja chodzic do kosciola sluchac nawolywan o kase, nie zmuszaj ich

i nakazów i wyrosną bachory bez szacunku dla nikogo i niczego

ja ich nie zmuszam tylko dla mnie to nie do pomyślenia!niedziela;idzie się do kościoła,piątek;droga krzyżowa a oni do kina poszli!w moich czasach to było normalne ze raz w tygodniu się odkładało 1zł,2 zł a oni wszystko tylko nie to!i mowią że to wstyd chodzić ze mną do kościoła!!

hooliganko ja też ich poganiam ale ile można?!starszy syn ma 15 lat młodszy 13,córeczka w drodze,jeszcze 2 miesiace :D

ja jako dziecko chodzilam chetnie do kosciola, ale bylam tego nauczona od malego. nigdy nie uwazalam tego za przykry obowiazek. a ile Twoje dzieci maja lat? niech ida raz na zebranie oazy albo na piielgrzymke do cz-wy to od razy sie przekonaja...

pytanie do-istna ironia a dlaczego ty chodzisz do kosciola ?? dlatego ze masz potrzebe ? czy dlatego ze trzeba ?

teraz oczywiscie tez chodze mimo ze mieszkam we Francji a na mszy widuje tylko ludzi po 60...

dorastajacych synow do chodzenia do kosciola, jezeli bedziesz z nimi walczyc to tylko zaostrzysz konflikt

Moje dzieci chodzą. Pewnie trochę z chęci a trochę z poczucia obowiązku.

Ja kiedy byłam mała nikt mnie nie zmuszał do chodzenia do kościoła i jestem moim rodzicom za to wdzieczna. Jak swoje dziecko też nie bede zmuszac, jak bedzie chcialo chodzic ok, ja nie bedzie chcialo to widac ze nie ma takiej wewnetrznej potrzeby. Ale to tylko moje zdanie i kazdy rodzic powinien wychowywac po swojemu.

musisz sie chyba z tym pogodzić. Ja tez jak byłam mała chetnie chodziłam do kościoła i to nie tylko w niedziele ale i w dni powszechne. Potem to się powoli zmieniało. Teraz już tylko w niedziele ale prawde powiedziawszy i to nie zawsze. Powiem ci tylko jedno, zmuszanie przyniesie odwrotny skutek do zamierzonego!

a wg mnie powinno sie zmuszac! nie sila, ale namawiac, bo jak sie zostawi wolnosc wyboru, to dziecko oczywiscie nie pojdzie. a jka teraz nie bedzie chodzic to juz na pewno nie do 30-40 roku zycia ... a potem wszyscy sobie robia co chca, nie maja zasad... pewnie tak jest latwiej.

moje mają zakaz chodzenia na religię, do kościoła itp.

antychryscie..

temat godny oranżadki

wszystko wynika z wewnetrznej potrzeby doswiadczania Boga, a to co sie dzieje na oazie czy innych organizowanych przez kosciol spotkaniach to juz pranie mozgu

tak zmuszac i na sile prowadzic ...czyli jak sie chodzi do kosciola jest sie lepszym czlowiekiem? czy co bo nie bardzo rozumiem

oczywiscie ze lepszym, masz grzechy odpuszczonei omina cie ognie piekielne

A jakie to smutne kiedy parolatek musi kleczec przed oltarzem, bic sie w pirsi i wykrzykiwac MOJA WINA; MOJA WINA

o tak ...:o

ja zaczęłam chodzic do kościoła dopiero w drugiej klasie, przed komunią - i jakoś nic mi nie było wcześniej tylko na religię, a do koscioła to od przypadku do p[rzypadku - poswiecić jajka, zobaczyć szopke i finito nie wiem, po co takiego śpika ciagnąć za sobą i kazac śpiewac "goooooooooooooooorzkieeeeeeeeee żaaaaaaaaaaaaleeeeeeeeeeee przyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyybywaaaaaaaaaaaaaaaajcieeeeeeeeeeeee"

Przypowiesci biblijne, prawdy moralne ok, ale obrzadek jest przygnebiajacy i chyba nie wplywa pozytywnie na wrazliwa psychike dziecka. Takze rodzice zastanowcie sie czy oby nie krzywdzicie wlasnych dzieci

e tam, dziecko do jakiegoś wieku po prostu nie bierze sobie do serca, ze kogos zabito czy skrzywdzono - po prostu nie umie tego przeniesć na siebie, nie potrafi sobie wyobrazic, że to boli i lata mu to koło dupy problem jest raczej taki, że to jest NUDNE

Ja chętnie nie chodziłam. Raczej wcale nie chodziłam.

kosciol to siedlisko pedofili

Najgorsze co może być, to zmuszanie. Jeżeli nie chcą chodzić - niech nie chodzą.

trochę odpuścic? To taki wiek, że się buntuje człowiek na wszystko a i czasy sprzyjają temu. Wiem tylko jedno jak będą zmuszone to za plecani zrobią swoje a na dodatek kościół będzie im się kojazył z przykrym obowiązkiem a co za tym idzie jak już będą same o sobie decydować to mogą całkiem przestać chodzić do kościoła. Pomyślcie ile wyniesie takie dziecko z kościoła jak będzie myślami tam gdzie chciałoby być?

Twoje dzieci są już w takim wieku,że same mogą decydować o swojej wierze. A wiara do której się zmusza nie jest wiarą.

A po cholere wysylac dziecko do kosciola, zeby sie nudzilo? Mozna lepiej czas zorganizowac.