Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragne czystej dziewczyny

moja dziewczyna chce isc do ginekologa faceta

Polecane posty

Gość taki jakby normalny
do mala24lb W sytuacjach zagrożenia czy porodu itd jest ok wtedy ważne że jest lekarz kim by on nie był,natomiast zwykłe badania ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to są "zwykłe badania", a nie sex wizyta u ginekologa.Jak jest fachowcem to dobrze, że dziewczyna chce do niego iść. Ja bym takiego jak autor w dupę kopnęła na jej miejscu skoro ważniejsze dla niego zazdrość niż jej zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Załóżmy, że facet-ginekolog podczas "przeglądu" poczuł coś więcej niż tylko zawodową sprawność... Drodzy faceci! Widzieliście te przyrządy tortur? Klucz francuski to przy tym mile łechtające piórko! :P Jak tu z czymś takim myśleć o pieszczotach? :D:D:D no, amputacja pewna..... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jakby normalny
Opowiem Wam małą historię. Moim pierwszym skarbem który mi sie urodził była córeczka,códna miała długie czarne włoski ciemną karnację skóry była najpiękniejszym dzieckiem na świecie (tak dobrze czytacie BYŁA) przez zaniedbania lekarza drogie panie właśnie faceta w sumie nawet dwóch bo pierwszy był niechlujem,miał niepoważne podejście do pacjętki mało tego o mały włos nie dostał w ryj za różnego rodzaju propozycje w stronę mojej żony (tak dobrze czytacie) po czym był ten następny.Jak na ciażę przystało żona poszła do kontroli pan doktor powiedział że wszystko jest na 1000% w porządku itd. W nocy zaczeły się silne bule krwawienie i inne dziwne rzeczy.Po badaniu w szpitalu okazało się że ciąża przez cały czas była zagrożona ale pieprzony pan doktor tego nie widział. To był początek siódmego miesiąca gdy urodziła się moja księżniczka. Niestety 3 doby później musieliśmy się z nią żegnać :( Teraz mam dużego już syna i całą ciążę z nim żona chodziła do kobiety ginekologa tam przynajmniej było widać fachową poradę i opiekę bo któż inny może znać bardziej kobiece ciało niż ona sama. mala24lb No właśnie to są "zwykłe badania", a nie sex wizyta u ginekologa.Jak jest fachowcem to dobrze, że dziewczyna chce do niego iść. Ja bym takiego jak autor w d**ę kopnęła na jej miejscu skoro ważniejsze dla niego zazdrość niż jej zdrowie zastanów się co piszesz dziecko kochane jak pożyjesz parę lat na tym świecie wtedy możesz wypowiadać się o innych a nie oceniać bo do tego ma prawo tylko jeden jeśli w cokolwiek wierzysz istoto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie jestem dzieckiem. Po drugie przykro mi z powodu twojej córeczki, ale i kobieta mogłam spartolić robotę.Płeć nie ma tu znaczenia, bo jest mnóstwo dobrych fachowców lekarzy facetów i jest też wiele nie profesjonalnych kobiet lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jakby normalny
może i tak jest tylko troszke dziwi mnie jedno dlaczego wtedy gdy żona chodziła do faceta lekarza nie mogłem wejść z nią do gabinetu i nie chodzi tu o samo badanie lecz o rozmowę z lekarzem a po zmianie lekarza na kobietę mogłem i nawet słuchałem serduszka dziecka jeszcze tam w środku może dlatego że większość facetów robi to z trzech powodów: popatrzę,pomacam,skasuję nie obrażając konkretnych specjalistów i facetów ginekologów profesjonalnie podchodzących do pacjęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie jest takie tam pomacanie.Te badania naprawdę nie są przyjemne i nie raz bolesne. Gdybyście widzieli te przyrządy brrrrr... Dla lekarza to po prostu drogi rodne jak dla dentysty zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
no wlasnie dlatego ,ze wiemy na czym polega badania i jak wygladaja wzierniki nie podoba nam sie jak idziecie sie rozkraczac przed innym facetem. Proste jak drut. Podejrzewam,ze wiekszosc facetow gdyby sie zainteresowala blizej jak naprawde wyglada badanie to ich stosunek do rzeczywistosci by sie odmienil radykalnie. Generalnie jeszcze jedna uwaga, zadna nie odpowiedziala na dywagacje tak jakby normalnego a propos kobiety doktorka obmacujacego jajca jej faceta. Wiem wiem perspektywa malo prawdopodobna wiec po co sie zastanawiac nawet nad tym. Ewentualnie mozna powiedziec, ze sie nie ma nic przeciw temu,bo i tak tak sytuacja raczej sie nie zdarzy, bo faceci generalnie nie chodza po lekarzach. Ja tez moge smialo stwierdzic, ze Kliczce to ja bym ryja otlukl bez problemu, tyle, ze nigdy Kliczki nie spotkam ani nie bede sie z nim lal ;). lubie podpuszczac moja kobitke i mowie jej , ze pojde tak sobie hobbystycznie na medycyne i wybiore ginekologie to mi mowi zawsze, ze poznala informatyka i tak ma zostac ;). Czyli nie podoba jej sie perspektywa, ze mialbym manipulowac przy kroczach i cyckach innych pan ale sama chodzila do gina faceta gdy byla w ciazy. (w kwestii formalnej byla kiedys zona nie moja ;)). takze punkt widzenia zelezy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam chęci przekonywać nikogo. Kiedyś tylko przeczytałem gdzieś na forum: "nie poszłabym do faceta, chyba bym zwymiotowała". Taką dziewczynę chciałbym spotkać, reszcie dziękuję :P Umiejętność bycia razem to umiejętność patrzenia na świat oczami drugiej zupełnie innej osoby. W sfeminizowanym świecie urządzonym przeciw kobietom, facet nie może powiedzieć nic na głos bo go baby zakrzyczą :) A ja podpowiadam do garów :P Dobrej nocy. Trzymam ze wszystkimi popieprzonymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam chęci przekonywać nikogo. Kiedyś tylko przeczytałem gdzieś na forum: "nie poszłabym do faceta, chyba bym zwymiotowała". Taką dziewczynę chciałbym spotkać, reszcie dziękuję :P Umiejętność bycia razem to umiejętność patrzenia na świat oczami drugiej zupełnie innej osoby. W sfeminizowanym świecie urządzonym przeciw kobietom, facet nie może powiedzieć nic na głos bo go baby zakrzyczą :) A ja podpowiadam do garów :P Dobrej nocy. Trzymam ze wszystkimi popieprzonymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieprzony pisze o sfeminizowanym świecie. Coś jest na rzeczy. Tylko panie u nas w Polsce nie zdają sobie z jednego sprawy. W Stanach i Europie Zachodniej im bardziej podkreśla się wolność i wartość kobiety, tym bardziej ogranicza się w życiu publicznym wszystko to, co ma jakikolwiek posmak dwuznaczności obyczajowej, kojarzącej się z wykorzystywaniem seksualnym. I otóż ten cywilizowany świat za taką dwuznaczność uznaje najwidoczniej także wizytę u ginekologa mężczyzny. W Stanach ordynatorami ginekologii w publicznych szpitalach są prawie wyłącznie kobiety, w Stanach, częściowo też w Europie pojawiła się w gabinetach asystentka ginekologiczna, która cały czas towarzyszy w pracy panu doktorowi. Nie chcę rzucać cienia na ginekologów mężczyzn, ale faktem jest, że ograniczenie ich roli w ginekologii stało się po prostu synonimem postępu cywilizacyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
w stanach to jest tak dlatego aby ograniczyc oskarzenia o molestowanie, wiec dla swego bezpieczenstwa doktorek ma pigule pod reka, poza tym jest jeszcze kwestia pomocy przy badaniu. Podanie narzedzi, ustawienie lampki i takie tam aby doktorek nie musial dotykac nic oprocz cipki. Poza tym zalozmy doktorek pobiera material do cytologi, wklada wziernik i jestli jest sam to pobierze na szczoteczke material, musi sie odwrocic i zostawic pacjentke z tym wziernikiem w pochwie i utrwalic material i zapakowac. A chodzi o to zeby nie zostawiac tak pacjentki z blacha czy tez pastykiem w pochwie. Po prostu bierze material daje pigule i wyciaga wziernik lub tam robi co tam ma do roboty akurat, nie zostawiajac pacjentki rozkraczonej z narzedziami w pochwie. A w ogole to ostanio czytalem zalecenia brytyjskiego towarzystwa ginekologicznego i np. zalecaja badanie na normalnej kozetce nie na fotelu ginekologicznym, ktory to jest taki bardziej upokarzajacy i jeszcze zalozmy w innych pozycjach itd. Ciekawy dokument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak oczywiście obecność asystentki ma być zabezpieczeniem przeciwko nieuzasadnionym pozwom. Ale dla mnie ważne są fakty. A faktem właśnie, nieomal prawnie usankcjonowanym, jest to, że wizyta u ginekologa mężczyzny jest niejednoznaczna obyczajowo i lepiej, żeby podczas tej wizyty w gabinecie znajdowała się asystentka. Tak samo faktem jest, że same kobiety umieszczają w internecie zapytania "czy znacie dobrą ginekolog kobietę tu a tu?", choć nie stawiają podobnych pytań odnośnie lekarzy innych specjalności. Tak mocno podkreślam te fakty, żeby pokazać, że my zazdrośni mężczyźni nie czepiamy się tu jakichś naszych majaków, błędnych wyobrażeń, ale czegoś, co obiektywnie, także przez same kobiety, zostało uznane za sytuację specyficznie intymną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popeiprzony
wszystko sie zgadza Niclasie. Ja tylko podalem jeszcze jeden powod asystentek w gabinecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce jest ok.8 tys.ginekologów ,ok.5,5 tys.facetów i 2,8 tys.kobiet.Przy czym aktualna zdawalność na studia medyczne wynosi ok.3 do 1 na rzecz kobiet.Jeśli to waszym zdaniem jest normalne że tylu tych świrów wybiera ginekologię ,mając tyle innych specjalizacji ,to życzę powodzenia,bo liczny mówią same za siebie.W dodatku w każdym przedziale wiekowym lekarzy (od końca studiów do emerytury ,też jest zdecydowana przewaga kobiet).Dane do sprawdzenia na stronach NILU9naczelnej izby lekarskiej,aby ktoś nie powiedzial,że wyssałem z palucha).Co tak bardzo interesuje młodego studecika(tajemnica powstawania życia ,czy niezwykłość kobiecej menstruacji),że tak pcha się do tego zawodu.???????Ja z żoną uważam to za obrzydlistwo,i moja kobieta na pewno nie będzie chodziła do pana doktora.Niech wykazuje się na laryngologii,kardiologii,hematologii,itp..A stwierdzenie ,że facet jet delikatniejszy ,to już mnie zupełnie powala.czy kardiologa lub internistę ,też wybieracie w/g tego kryterium.?? A i dlaczego byle pan ginekolożyna zawsze ma hordy broniących go pań,jakoś nigdy nie widziałem faceta na forum,aby bronił wyższości pana doktora ginekologa????/.To że wasi partnerzy nic nie mówią ,nie znaczy że to akceptują .Nic wam nie mówią ,bo tak niby wypada.I nie chodzi mi tu o jakąś formę zazdrości,bo to nie mydło nie wymydli się .Ale dla mnie ,gdybyście były moimi kobietami ,budziłybyście obrzydzenie.Jest tyle dobrych kobiet-ginekologów,że bez trudu mogłybyście znaleźć ....hmm ..delikatną......p.s. moja żona mówi że każda jej pani doktor jest delikatna ,więc ten wasz argument to jakaś kompletna bzdura.Pozdrawiam wszystkie normalne panie i ich normalnych partnerow.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet-Prawdziwy facet
Zgadzam się w 100% z przedmówcą. Osobiście jestem przeciwnikiem chodzenia kobiet do facetów ginekologów i cieszę się, że sporo facetów podobnie myśli. Dla mnie ważne jest również to aby jak największa liczba kobiet myślała podobnie i poprostu wybierała kobietę ginekolog. Przytoczę taką historię. moja ukochana z którą jestem już w związku od ponad 2 lat musiała udać się do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne. Zapisując się telefonicznie nie dopytała czy to facet czy kobieta bo nazwisko brzmiało powiedzmy bezosobowo np. Karolak. Na miejscu gdy weszła do gabinetu okazało się że siedzi około 55-letni facet. Ona mu mówi, że przyszła po receptę na tabsy, była badana, czuję się dobrze, a pan doktor od razu mówi, że tak to nie ma i musi być badanie. Niestety ona się zgadza (że popełniła błąd zrozumiała po czasie), pan doktor staje się bardzo elokwentny i mówi proszę się rozebrać od pasa w dół, a następnie wskazuje na fotel i mówi proszę się tu położyć tak żeby było Pani wygodnie i jak będzie pani gotowa to proszę powiedzieć. I teraz samo badanie patrzy prosto w oczy i naciska brzuch w różnych miejscach pytając czy boli, potem wkłada palca do środka naciska pytając czy boli i KONIEC. Badanie trwało minutę i pozwoliło mu odpowiedzieć na pytanie czy może przepisać tabletki czy nie, mało tego pozwoliło mu zmienić tabletki na inne. Na szczęście za badanie piersi się nie wziął. Najwidoczniej moja ukochana nie spodobała mu się i widział lepsze bo zanim wyszła to zdążył jej jeszcze powiedzieć żeby trochę schudła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie ale macie problem
Jestem kobietą, płeć ginekologa jest mi obojętna, mój jest akurat mężczyzną a w poprzednim miejscu zamieszkania była to kobieta. Ja idę do lekarza i jeśli nawet jego podniecałby widok moich genitaliów to mam to w nosie - dla mnie ważna jest moja intencja i jego profesjonalizm a jest bardzo dobrym lekarzem. Mój facet też może sobie chodzić do kobiety urologa i nie wiem dlaczego miałoby mi to przeszkadzać. Do lekarza idzie się na badanie a nie na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOść33333
Żal mi części polskich dziewczyn i kobiet (np. przedmówczyni), że są takie głupie. Czy facet ginekolog ze stojącą pałą jest się w stanie skupić i postawić trafną diagnozę? Nie !!! Dlatego grzebią Wam dłużej, żartują z Wami i pewnie dodatkowo Was molestują, a Wy tłumaczycie to sobie i mówicie, że to dla zdrowia. Mój śp. wujek ginekolog na pytanie: wujku a Ty jak tak ciągle to widzisz to się nie podniecasz-odpowiedział: ciągle te pizdy i pizdy, jedne wygolone inne zarośnięte,ale jak jakaś młoda przyjdzie to jeszcze... Dziewczyny unikajcie facetów ginekologów to wyjdzie Wam to na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego większość Pań tak żarliwie broni facetów i już z założenia wie ,że każda kobieta jest zła,niedelikatna,itp.Do swoich internistek już nie mają takich zarzutów? Mi chodzi o zupełnie coś innego niż jakaś tam zazdrość.Chodzi o pewien sposób postrzegania pewnych tematów.W W-wie ,bardzo trudno znaleźć kobietę-androloga,urologa.Myślę ,że po intensywnym szukaniu może znalazło by się z 5 pań(jeśli nie wierzycie to "przegooglujcie w necie").Nie bronię mężczyznom dostępu do tego zawodu i wiem ,że są dobrzy lekarze-ginekolodzy mężczyźni,ale powinny być sfery w pewien sposób ,powiedzmy obyczajowo zarezerwowane dla kobiet.Jeśli zajmują się tak ultra-kobiecymi problemami,dlaczego nie idą dalej za ciosem nie pchają się z równym zapałem na pana przedszkolanka,pana kosmetyka vel kosmetyczkę,pana pedicura,itp.Czy nie jest absurdem,że w szpitalu ultra kobiecym,czyli ginekologicznym(sytuacja autentyczna,ale nie napiszę który):na izbie przyjęć przyjmuje facet,ktg robi facet,usg robi facet,ordynatorem jest facet,opiekunami sal 3 czy 4 są sami faceci.Kobiety pracują tam tylko jako pielęgniarki,a..chyba jest jedna "rodzynka" ....przepraszam,pani salowa.....Dlaczego z równym zapałem nie mamy tylu panów internistów,dermatologów.W świecie islamskim(ok.2,5 miliarda ludzi),ni piszcie że to sama ciemnota ,bo też mają profesorów ,doktorów,itd.Są jakieś normy i prawidła ,które to regulują ,i można w znamienity sposób sobie poradzić .I jakoś nikt ich tam nie wyzywa od frustratów,którzy zamieszczają wpisy na forum,bo mają kompleks ginekologa.Czy dwa milardy mężczyzn na świecie ma kompleks ginekologa??????????A już największym absurdem jest jakaś przedziwna solidarność ,"braterstwo dusz" między panem doktorem (największym powiernikiem jej seksualnych sekretów ,a pacjentką).Jakoś nigdy nie widziałem,nie czytałem,aby jakikolwiek facet z podobnym zapałem bronił na jakimś forum swojej pani laryngolog ,czy kardiolog?? z zapałem godnym podziwu starał się udowodnić,że jego pani doktor jest jednak najdelikatniejsza i bardzo delikatnie przystawia stetoskop do badanego ciałka.,hehehhehe!!!!!!!!!.Moja żona ,gdy czyta wasze wpisy,mówi że jesteście po pierwsze nieźle walnięte,aby chodzić do faceta mając tyle kobiet do wyboru,a po drugie najbardziej śmieszy ta wasza zażarta obrona ..mitologicznej już prawie delikatności.Pozdrawiam wszystkich zdrowo myślących. p.s....a,bym zapomniał.Nigdy nie będziecie miały równych praw z nami,bo o nie po prostu nie dbacie i nie wymagacie...Pokazujecie tyłek..10 facetom na oddziale i macie to w nosie.Zapewniam,że żaden normalny facet nie rozłożyłby się tak jak wy ,z rozwalonym kroczem(rodząc dziecko),upuszczając po drodze kupala i siku przy 10 babkach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
No widze, że też popieprzonych jest sporo ;). oczywiste dla mnie jest,ze zdrowy na umysle facet nie bedzie chcial aby jego kobita rozkrozkraczala sie przed innym, tym bardziej , ze jest taki deliktany, mily i dowcipny ;). Ci faceci co wypowiadaja sie na forum, ktorzy nie maja nic przeciwko najprawdopodobniej nie maja innego wyjscia, bo ich kobitki robia co chca, wiec co maja powiedziec. Kochanie nie zycze sobie tego, jak im kobitka odpowie to nie koncert zyczen. ciezko sie przeciez przyznac do porazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzetta
Ja jako, ze jestem w ciazy srednio raz na miesiac chodze do ginekologa poleconego UWAGA: przez moja tesciowa. Na wizyty moge spokojnie chodzic z moim mezem dla ktorego podstawowe znaczenie ma fakt iz to dobry specjalista a nie jego plec. I jeszcze jedno: na badaniach jestem skupiona na tym czy z dzieckiem jest okey a w momencie juz jak musze byc badana dopochwowo to jest to dla mnie bardziej stres niz przyjemnosc. pierwszy raz jak mi chcial sprawdzic stan szyjki macicy - czy dokknieta, ze strachu nie chcialam sie zgodzic to sam maz na mnie nakrzyczal, ze skoro to potrzebne mam zdejmowac majtki i koniec. Generalnie to moj juz n-ty lekarz, chodzilam zarowno do kobietY (byla dobra, ale musialam ja zmienic z powodu tego iz sie przeprowadzilam do innego kraju) jak i do innych facetow. Za kazdym razem liczyly sie dla mnie kompetencje a nie plec. Zas co do mojego gina: ten facet ma tyle pacjentow dziennie, plus do tego praca w szpitalu, ze pod koniec dnia slnia sie na nogach i chyba bardziej mysli o powrocie do domu niz o potencjalnej urodzie pacjentek ktore w wiekszosci stanowia albo ciezarne (watpie by sie podniecal na widok kobiety z brzuchem) albo panie w wieku srednim. Dla mnie to jest lekarz jak kazdy inny. coz ktos musi sie tez zajac zdrowiem narzadow intymnych i nie ma na to rady. nie rozrozniam na kobiete czy faceta bo to bez sensu. idac do lekarza ogolnego z goraczka tez sie trzeba rozebrac, jak nie daj Boze trzeba reanimowac robi sie oddychanie usta-usta, czy idzie z dzieckienm do pediatry - zawsze w jakis sposob trzeba sie obnazyc. I co mam odmowic ratowania zycia czy zdrowia bo akurat mam przed soba lekarza faceta? To jakis nonsens. Co do tego jezeli facet idzie do kobiety lekarza. moj maz mial swego czasu problemy z kregoslupem. badala go kobieta przed ktora musial obnazac tors) a potem chodzil na masaze do kobiety. i dla mnie nie byl to zaden problem. wazne, ze teraz jest zdrowy i nic mu nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzetta
Ja jako, ze jestem w ciazy srednio raz na miesiac chodze do ginekologa poleconego UWAGA: przez moja tesciowa. Na wizyty moge spokojnie chodzic z moim mezem dla ktorego podstawowe znaczenie ma fakt iz to dobry specjalista a nie jego plec. I jeszcze jedno: na badaniach jestem skupiona na tym czy z dzieckiem jest okey a w momencie juz jak musze byc badana dopochwowo to jest to dla mnie bardziej stres niz przyjemnosc. pierwszy raz jak mi chcial sprawdzic stan szyjki macicy - czy dokknieta, ze strachu nie chcialam sie zgodzic to sam maz na mnie nakrzyczal, ze skoro to potrzebne mam zdejmowac majtki i koniec. Generalnie to moj juz n-ty lekarz, chodzilam zarowno do kobietY (byla dobra, ale musialam ja zmienic z powodu tego iz sie przeprowadzilam do innego kraju) jak i do innych facetow. Za kazdym razem liczyly sie dla mnie kompetencje a nie plec. Zas co do mojego gina: ten facet ma tyle pacjentow dziennie, plus do tego praca w szpitalu, ze pod koniec dnia slnia sie na nogach i chyba bardziej mysli o powrocie do domu niz o potencjalnej urodzie pacjentek ktore w wiekszosci stanowia albo ciezarne (watpie by sie podniecal na widok kobiety z brzuchem) albo panie w wieku srednim. Dla mnie to jest lekarz jak kazdy inny. coz ktos musi sie tez zajac zdrowiem narzadow intymnych i nie ma na to rady. nie rozrozniam na kobiete czy faceta bo to bez sensu. idac do lekarza ogolnego z goraczka tez sie trzeba rozebrac, jak nie daj Boze trzeba reanimowac robi sie oddychanie usta-usta, czy idzie z dzieckienm do pediatry - zawsze w jakis sposob trzeba sie obnazyc. I co mam odmowic ratowania zycia czy zdrowia bo akurat mam przed soba lekarza faceta? To jakis nonsens. Co do tego jezeli facet idzie do kobiety lekarza. moj maz mial swego czasu problemy z kregoslupem. badala go kobieta przed ktora musial obnazac tors) a potem chodzil na masaze do kobiety. i dla mnie nie byl to zaden problem. wazne, ze teraz jest zdrowy i nic m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidzetta, Twój mąż akceptuje najwidoczniej ginekologa płci męskiej i nie ma między wami sytuacji konfliktowej. Ale żenujące jest, jeśli na przykład kobieta nie akceptuje mężczyzny w tej specjalności, a nie ma wyboru, bo w publicznych placówkach dominują w tym zawodzie faceci. Coś tu jest nie w porządku. Nas mężczyzn drażni z kolei taki sposób obrony ginów facetów przez kobiety, który przeczy podstawowym prawom psychologii. Argument, że on widzi tyle czipek, że to dla niego żadna atrakcja, jest sprzeczny z tymi prawami. Gdyby tak było, to wówczas nigdy nie rozwinęłaby się na taką skalę pornografia. Instytkt seksualny polega właśnie na tym, że jest stały, ciągle nawracający. Całkiem normalni faceci potrafią ślęczeć godzinami przed komputerem i ślinić się codziennie na widok setek czipek. A wasi panowie doktorzy, choć heteroseksualni, mają być całkowicie wolni od popędu seksualnego, znakomicie umieć odróżnić pracę od swojej "samczości". Taki kit może wciskać tylko kobieta wybitnie zainteresowana delikatną dłonią pana doktora. Cóż, " Po przygodzie z wilkiem Czerwony Kapturek mknie do lasu chyłkiem po kilka powtórek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet-prawdziwy facet
Każda normalnie myślącą, szanująca siebie i partnera, mająca trochę wstydu kobieta nie pójdzie do faceta ginekologa. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć przypadki nagłe takie jak wizyta w szpitalu ewentualnie jakieś jednorazowe epizody gdy kobieta musiała iść z jakiś tam przyczyn, a akurat przyjmował facet czy to, że jak miała np 18 lat to zaprowadziła ją tam matka. Ale młoda kobieta, która chodzi regularnie np co 3 miesiące po tabletki antykoncepcyjne i jest za każdym razem badana i mówi sobie przecież to lekarz... Inna sprawą jest jeszcze wiek ginekologa faceta, taki który obecnie ma 55-60 lat wtedy gdy wybierał tą specjalizację w latach 70, XX wieku za czasów rozkwitu PRL i eksplozji demograficznej mógł kierować się jeszcze tym, że jest właśnie ta eksplozja demograficzna i napewno będzie więc zarobi masę kasy i do końca życia będzie żył jak król. Trochę inna była wtedy mentalność ludzi inaczej było w szkole, inaczej wychowywano, inne były wzorce(widzę to np. po rodzicach). Ale taki, który robi to dzisiaj to dla mnie zboczona ku..rwa, taki ginekolog, który ma 30,40, 40 kilka lat za każdym razem jak widzi młodą dziewczynę to majstruje tam ze stojącą pałą i najgorsze jest, że w wielu przypadkach nie tylko majstruje, ale i molestuje. Te obrończynie facetów niech już tam sobie chodzą i dają się macać w trosce o zdrowie, im już nic nie pomoże, ale mam nadzieję, że te wszystkie nasze wpisy UCHRONIĄ nie jedną młodą fajną dziewczynę. Tylko kobieta ginekolog bezstronnie przeprowadzi badanie i będzie jej całkowicie obojętny wygląd, nie skomentuje, nie będzie zartować itp. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą iiiiiii
zgadzam się w pewien sposób z poglądami które prezentują tu faceci. byłam raz w szpitalu z powodu niemiłych spraw ginekologicznych, płakałam wtedy każdego dnia, gdy codziennie było badanie, na którym leżałam rozkraczona przy tłumie ludzi,wszyscy krzyczeli na mnie a ja tak bardzo się bałam tego wszystkiego,czułam sie jak zaszczute zwierzę bez godności :( nigdy juz nie pojde do ginekologa faceta-wtedy to był nagły przypadek i musiałam,potem chodziłam jeszcze na badanie i on nie był wcale taki zły,ale ja się potwornie wstydziłam rozebrac przy obcym facecie i nie obchodzi mnie,czy to lekarz,czy nie. teraz jeśli bede szła do ginekologa,to tylko do jakiejś miłej kobiety.a jeśli bede kiedykolwiek rodzić,to tylko w domu.nie mam zamiaru być traktowana jak bydle w szpitalu,nigdy się na to nie zgodzę.albo w domu,albo prywatnie,nigdy w złych warunkach!jeśli mój mąż nie bedzie mi w stanie tego zapewnić,to po prostu nie będę mieć dzieci,dziękuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem tych wszystkich wypisywanych bzdur przeciwko facetom ginekologom.Może zdarzają się jacyś zboczeńcy,ale przestańcie generalizować!Czym się facet ma podniecać jak dzień w dzień ogląda po kilkanaście-kilkadziesiąt kobiet?! Sama chodzę do mężczyzny i jest to naprawdę dobry lekarz a do tego przesympatyczny człowiek.I mam porównanie bo zdarzyło mi się też pójść do kobiety-nie ma porównania-zimna,wredna ,niemiła baba,a wizyta u niej wielki stres. Natomiast mój gin zawsze miło rozmawia,żartuje,a przede wszystkim fachowo odpowiada na wszelkie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet-prawdziwy facet
Do przedmówczyni. Zapewniam Cię, że ma. Te klika cipek dziennie, a do tego młodych to miód dla każdego faceta. Mi staje za każdym razem jak widzę cipkę, mało tego staje mi jak widzę zdjęcia!!! Nie pisz więc czym ma się facet podniecać. Pan doktor dlatego jest miły i z Tobą żartuje bo mu się podobasz. Każdy facet jeżeli podoba mu się dana kobieta będzie żartował i będzie miły. Cel jest najczęściej jeden. Pan doktor ma tę przewagę bo on powie, a później to już sobie obserwuje jak idziesz do fotela, siadasz i się przed nim rozkraczasz. Później to już miód bo można sobie pogrzebać, a to jest fascynujące, powąchać itp. Później jeszcze zbadać piersi. Też byłbym elokwentny i udawałbym profesjonalistę. Fachowiec z niego żaden. I pytanie na koniec. Skoro jego nie ruszają te wszystkie cipki, to dlaczego jak juz wróci do domu rusza go cipka jego żony. Kocha się z nią ,ma dzieci. Ciekawe, że jakoś córki ginekologów chodzą do kobiet i ich żony też, ciekawe też studentki medycyny chodzą do kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet! Skoro to jest najlepszy ginekolog, to przestań gadać takie głupoty! Puknij się w czoło. Myślisz, że Twojej dziewczynie sprawia przyjemność pójście do takiego lekarza? że chętnie się przed rozbierze? Tylko jej utrudniasz sprawę, zamiast ją wspierać i pokazujesz chorobliwą zazdrość. Przedstawię Ci to inaczej. Ggybyś Ty musiał pójść do urologa i miał tam pokazać swój "narząd", a najlepsza byłaby kobieta. To co, cieszyłbyś się z tej wizyty i uważał, że zdradasz dziewczynę? A ona miałaby Ci to wyrzucać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że
wypowiadający się tutaj Panowie są najzwyczajniej w świecie zazdrośni, ale ta zazdrość to jest już ICH problem, a nie problem lekarzy czy pacjentek wybierających specjalistów, którzy zajmują się przede wszystkim ich zdrowiem. Gdyby bycie mężczyzną wykluczało stawianie trafnych diagnoz i prawidłowe leczenie ginekologiczne to kobiety po prostu by do nich nie chodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z innej planety
Do NICKLAS Nie opowiadaj , ze zdrowy , normalny facet "ślęczy godzinami przed komputerem i ślini się codziennie na widok setek czipek" Facet co tak robi ani nie jest normalny ani zdrowy. Pornografia - wbrew Twojej opinii ulega rozwojowi i ci, ktorzy z niej nagminnie korzystaja stwierdzaja po jakims czasie , ze potrzebuja coraz to innej lub/i silniejszej podniety. Stad taki rozkwit porno. Natomiast jest dosc jasne, ze facet, ktorego wlasne przezycia seksualne ograniczaja sie do sledzenia porno przed kompem a doswiadczenia zyciowe do wspolkzycia z pierwsza i jedyna partnerka , bedzie widzial zagrozenie w kazdym innym. Urojenie zdrady i zagrozenia seksualnego dotyczy w jednakowym stopniu obu plci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×