Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katallinka

Mezczyzni sa jak jajko

Polecane posty

Doprawdy może ale obserwuję siebie i widzę, że od 30 powoli coś się we mnie zmienia. Do 40 powinno się przełamać :D Ależ ginekolog miał rację. To są fakty biologiczne. Tak jak jest faktem, ze późne ojcostwo (które może mi przypaść) zwiększa ryzyko zaburzeń neurologicznych u dziecka. Tak to juz jest, coś za coś i trzeba mieć tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk to co sie dziwicie kobietom, że świra dostaja przed 30-stka kiedy rodziny jeszcze nie ma a szanse na zdrowe potomstwo maleja z każda minutą nieubłagalnego czasu, więcej tolerancji panowie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie.. dostaję cholery, jak ktoś zaczyna gadac o praniu. To naprawdę jest taka straszna filozofia, wwalić brudy do pralki i przekrecić pokretło?????? No bez jaj. Prasowanie.. bedziesz mniej meski.. jak sobie uprasujesz koszukę??:D:D:D:D PS Nienawidze prasowania:P Ale jak trzeba to prasuję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy - dziwimy się podstawom ich fobii (czyli głównie wzorowanie sie na koleżankach i uleganie indoktrynacji rodziny), a nie temu, że jej dostają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn ja sie dziwie, bo frk nie wiem... działałem jako jego negtiorum gestor :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja się nie dziwię. Ja to rozumiem ale nic mnie to nie obchodzi w wymiarze osobistym, bo kobiety około 30, jako stałe partnerki raczej skreślam. W tym się własnie wyraza paradoks tej sytacji: kobiety pragną wolności, jednocześnie są poganiane przez biologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nefrytowa jak wszystko tak również równouprawnienie ma swoje granice hahaha. Nie pozbawiajmy panów resztki godności:D oni myśla, ze jak zaczna gotować, sprzątac, prasować i prać to wykształci im sie macica;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefry :D nie, nie jest to filozofia i dla mnie nie stanowi ta czynność, jak większość czynności w domu, problemu ale kobiet MUSI wiedzieć, ze ja to robię bo tak chcę, a nie że ona mi nakazuje. Brzmi to śmiesznie ale jednak ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefa... Tak naprawde mało rzeczy jest straszną filozofią... wywiercenie 3 dziur w scianie, tez jest niewielką filozofią, a 90% kobiet z zasady uzna, że ma to robić tylko facet... Tak samo, jak miło Ci jest, że facet zapłaci pomimo, że stać Cie by to zrobić - i ja to rozumiem, tak samo mnie miło jest, jesli kobieta mi poprasuje, pomimo, że sam sobie uprasować mogę Ps ja piorę i prasuje, chodzi mi o podejscie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk to w jakim wieku kandydatki preferujesz? 20-27 laty? zapomnij- panie w tym wieku zdobywają wiedze i rozpoczynają staz po studiach...chyba, że pani po liceum cie zadowoli, malbo kobieta po 40...ale taka ma już dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety poganiane przez biologię poganiają inne kobiety i w ten sposób poganianie ma także charakter kulturowy, obyczjowy :D Wówczas nadal się nie dziwię (jak komiczne) bo generalnie nie mam zbyt dobrej opinii o ludziach jako gatunku tworzącym społeczeństwa i kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. Ja mam podejście takie, że bęe pracować itp bo chce. Ale nie dlatego, że facet wchodząc w związek z załozenia uważa że ja musze gotować, prasować, sprzatac... bo tak ma być. I żeby sie waliło i paliło, nie uprasuje nie upierze... POtrafie wiercić dziury w scianach:P i zazwyczaj to robie sama, ale miło jak mnie ktos wyreczy. Dla mnie partnerstwo to skomplikowana sprawa. Ja mogę wykonywać swoje czynności, ale oczekuję że jak jestem chora, zmeczona, wracam późno facet po prostu zajmie sie tym czym ja nie moge. Sam z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy (doprawdy3@wp.pl) frk to w jakim wieku kandydatki preferujesz? 20-27 laty? zapomnij- panie w tym wieku zdobywają wiedze i rozpoczynają staz po studiach...chyba, że pani po liceum cie zadowoli, malbo kobieta po 40...ale taka ma już dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa:> :D :D :D ależ mnie ubawiłaś może jednak uznaj, ze mając 35 lat i będąc mężczyzną mam większe doświadczenie w tej kwestii ależ większość kobiet z którymi się zadawałem i zadaję miała pomiędzy 20-27 lat i wszystkie były studentkami albo tuż po studiach. Zakochana kobieta wspierana przez mężczyznę pogodzi budowanie związku z własnym rozwojem (oczywiście pracoholiczki także skreślam). Nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe nefra czy ty o tym wszystkim myslisz jak sie zakochujesz?:D ja bym ześwirowała gdybym pod tym kątem patrzyła na potencjalnego kandydata:D pierwszse założenie- musi być dobry w łóżku...a reszta to kompromis:D hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefry, nie wiem jak to powiedzieć ale wizję związku mamy podobną ;) Nie wyobrażam sobie traktować własną kobietę jak woła roboczego, tym bardziej, ze mam wymagania w kwestii urody i jej pielęgnacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" POtrafie wiercić dziury w scianach i zazwyczaj to robie sama" ale nie negujesz tego co napisałem o wierceniu? Oczywiscie nie buduje związku po to, by mieć praczke, sprzątaczke i kucharke, co wiecej - kobieta z taką postawą życiową jest u mnie od razu skreślona, gdyż wg mnie jest zbyt ograniczona intelektualnie, bym mógł sie z nią dogadać... Ps Frk - ja zawsze brałem pod uwage wiek 25 w góre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to już wiemy, że studentki cię kręcą...;) który facet by nie chciał być wiecznym, beztroskim studentem... od czego w końcu jest medycyna estetyczna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frk... kiedyś.. dawno temu... właśnie okazało sie, ze w związku jestem wołem roboczym. na mojej głowie było wszystko. I pewnego dnia, z przerażeniem zdalam sobie sprawę, że nie pamietam kiedy byłam u kosmetyczki, że zapominam o maseczkach, kremach i tp. Zrobiłam się.. zaniedbana. I szlag mnie z hukiem trafił:P:P:P I dlatego.. nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy zapewne to kwestia doświadczenia i wieku gdy patrzę na kobietę widzę wszystko na raz to znaczy, nie tylko czy jest dobra w łóżku ale także jaka jest w innych kwestiach Ja widzę to tak: im mniej różnic w zakresie celów i sposobów ich realizacji, tym mniej koniecznych kompromisów. Zatem wiele elementów musi pasować, nie liczę na siłę kompromisu, tylko trafność doboru, partnerki :p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne, oczywiście że nie neguję:D Przyznam, ze zamiast sprzątać wole poczytac. Zgroza. A teraz to juz w ogóle mam w nosie sprzątanie .. trafiłam na świetny cykl fantastyczny i mnie wessało:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefrytowakotka jak lóżko szwankuje to cała reszta z czasem tez;) Frk jestem w podobnym wieku, studiowałam wychowując dzieci, prowadząc dom bez pomocy rodziny, naprawdę można jak się chce, to aż tak wielki problem nie jest. Ważne jest wzajemne wspieranie się i szacunek. Z wiekiem fakt, człowiek jest mniej elastyczny, mniej skory do zmian , bardziej wymagający etc. Dziwi mnie to ustawianie się po przeciwnych stronach barykady, podczas gdy tak doskonale się uzupełniamy. Dziwi mnie roszczeniowy stosunek płci żeńskiej w szczególności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie stawiam na nadmiar kompromisów, zwlaszczam ze kompromisy, ktore na początku wydaja sie oczywiste, z czasem potrafią ewoluować w strone forsowania swojej pierwotej idei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk macica ciebie nie pogania więc szukaj szukaj:) u mnie w domu ja się zajmuje porządkami, nie przecze, niemniej z uwagi na to, ze pracuję, zajmuję sie dzieckiem, mam 50% udział w wydatkach domowych...mam czasami w dupie bajzel w kuchni- (zamykam drzwi i nie widać- dom to nei muzeum) i idę na spa:D Mój partner do strasznych pedantów tez nie nalezy...i zamyka drzwi od łazienki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czasem potrafią ewoluować w strone forsowania swojej pierwotej idei... :D no właśnie i obu stron to dotyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Z wiekiem fakt, człowiek jest mniej elastyczny, mniej skory do zmian , bardziej wymagający" z tym sie nie zgodze, chyba, ze mowimy o starych pannach... to zazwyczaj młode babki maja setki własnych bezwzględnych zasad, ktore życie weryfikuje i z czasem miękną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk gościnny zawsze otworem stoi i drzwi się do niego nie zamykaja;) natomiast od sypialni czesto się za nami drzwi zamykają:D hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Z wiekiem fakt, człowiek jest mniej elastyczny, mniej skory do zmian , bardziej wymagający" i o starych kawalerach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×