Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katallinka

Mezczyzni sa jak jajko

Polecane posty

Gość aleee jaja
Czytam ,czytam i oczom nie wierze...Oferma z Ciebie nawet inteligentny facet jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he..
oferma raczej nie jest inteligentny... chyba , że dla głupiej kobiety ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
a właśnie że jestem!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he..
Być może bardzo jest oferma.. ;) nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
e tam bardzo, bardzo to mało, WYBITNIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he..
wybitnie oferma? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katallinka I nie dotrze Ofermo. To, co proponujesz, malo jest fajne po prostu. Ale moze znajdzie sie jakas kobieta, ktorej bedzie to odpowiadac. Mnie nie. oferma już pięknie odpowiedział na te brednie :D napiszę wprost, już w piątek mnie kusiło :D jest nefrytowa, jest kyrrene i jest wiele kobiet z którymi można rozmawiać z przyjemnościa bo są inteligntne i wnioskowanie przyczynowo-skutkowe jest dla nich chlebem powszednim ale są też kobiety dla których analiza procesów społecznych, przemian obyczajowych jest poza ich możliwościami... emocjonalnymi. Zapewne intelektualnie podołałyby ale emocjonalnie są w tak głębokiej opozycji do rzeczywistości (w zakresie tutaj dyskutowanym), bo \"nie jest fajna\" :D , że rezygnują z intelektu, logiki na rzecz własnego \"punktu widzenia\", który nie jest niczym więcej jak projekcją własnych, wygodnych wyobrażeń. A propos \"niefajności\". Co to jest w ogóle za kategoria? Nie lubię, nie podoba mi się bo to \"nie jest fajne\". To jest po prostu głupie, tak stawiać sprawę. Gupi rower :D Wciąż się tu czyta o tym, ze sa tacy mężczyźni, którzy wspaniale łączą cechy tradycyjnie męskie z partnerstwem. Są mężczyźni, których dominacja w związku opiera się na autorytecie a nie przemocy psychicznej, czy co gorsza fizycznej. Zatem są tacy mężczyźni, ale oni potrzebują kobiet, które przyjmą ten model i będą czuły się w nim spełnione. Takich kobiet jest co raz mniej, chociaż stosując odpowiednie kryteria analizy, obserwując kobiety, wciąż się takie zauważa. Jeszcze o hipokryzji. Bywają kobiety wywierające presję na mężczyznę-chłopca, celem zawarcia związku małżeńskiego. On nie chce a ona jego niechęć ma za nic. On według niej po prostu nie rozumie. Ona więc przekonuje. Koronnym argumentem jest miłość. Jakże by inaczej :D Ona tak kocha, on ma jej miłość za nic. Gdzie tu hipokryzja? No właśnie w tym \"kochaniu\". Miłość jest przedstawiana jako uczucie całkowicie bezinteresowne, szlachetne ale jednak w oparciu o nie, kobieta oczekuje na działanie całkiem wymierne, konkretne. Daje (deklaruje) miłość i oczekuje zalegalizowanego współudziału w finansowaniu własnego bytu. Przedstawiłem to drastycznie ale często, tez tak drastycznie to wygląda. Powtarzam: małżeństwo nie ma nic wspólnego z miłością. Miłość w małżeństwie (stałym związku) jest możliwa ale nie jest koniecznością. W praktyce często okazuje się, że porywy uczuć obie płcie realizują poza zalegalizowanym związkiem. marylka0007 wkleiła mój teks napisany wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuda ..nic się nie dzieje
💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, Frk. To ja mma do Ciebie pytanie. Jak widzisz swój związek? Tzn.. zaczynasz mieszkać z kibietą, oboje pracujecie. I jak to wygląda? Obowiązki, kasa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuda ..nic się nie dzieje
Moim zdaniem większość mężczyzn pali się do małżeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Obecnie mężczyzna w małżeństwie jest co najwyżej partnerem (takie są oczekiwania wielu kobiet) już nie liderem, głową domu, więc po co mu małżeństwo???\" Sądzę, że małżeństwa zawiera się nadal dla zapewnienia wzajemnego poczucia bezpieczeństwa. Skoro mężczyźni niewieścieją to logicznie właśnie oni powinni dążyć do ołtarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładam, ze związek stały z pełną odpowiedzialnością założę wówczas, gdy osiągnę odpowiedni status materialny. To znaczy gdy będzie mnie stać, bez istotnego wysiłku na utrzymanie mojej kobiety, naszych dzieci na odpowiednim poziomie (w szczegóły nie chcę się wdawać ale dom 250-300m, dwa samochody, wyjazdy w dowolne miejsce świata muszą być oczywistością, w sumie to nic takiego). Zakładam więc, że moja kobieta jeśli chce to pracuje, jesli nie to, nie pracuje. Jej zarobione pieniądze są jej sprawą, ja płacę za całe utrzymanie rodziny. Jeśli nie pracuję, daję jej (dla niej) nie na utrzymanie rodziny, jakąś kwotę. Ile? Tyle aby mogła czuć się swobodnie. Z pewością nie 300 zł tylko kilkakroć więcej. Nie muszę chyba dodawać, że mam wysokie wymagania moralne (nie chodzi o tak popularne na forum dziewictwo :D) po prostu, ona musi chcieć ze mną być, nie ze względu na perspektywę wygodnego życia ale ze względu na uczucia jakimi mnie darzy i fascynację jaką w niej wzbudzam i wzajemnie. Może to i dość ambitne ale wolę być sam, niż z kimś wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Doprawdy - mężczyźni niewieścieją - to fakt, ale nie oznacza to, że ich wizja świata zmienia się, nie zachodzą zmiany w ich psychice tak daleko idące, że powodujące odwrócenie ról - czyli poszukiwania przez słabego mężczyznę oparcia w silnej kobiecie.. Zniewieścienie mężczyzn powoduje właśnie ucieczke przed związkiem, gdyż taki właśnie związek, naocznie demonstruje im, ich coraz słabszą pozycję. Na dodatek wiele kobiet cierpi na syndrom, który mozna nazwać syndromem rewolucji plebejskiej... Czyli - zachłyśnięcie się władzą, której efektem są rzeki krwi i tysiące ściętych głów... Wiele kobiet uwielbia demonstrować facetom swoją coraz to wyższą pozycję oraz przewagę nad nimi... To wywołuje u mężczyzn frustracje i coraz silniejszą ucieczke przed związkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frk, ale to przyszłość:P Ja mialam na myśli teraźniejszość:D Bo w w/w wypadku jest gosposia itp. Ty dobrze zrozumiałeś o co chodzi, nie migaj się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mężczyźni niewieścieją to logicznie właśnie oni powinni dążyć do ołtarza Pozornie logiczne. Mężczyźni niewieścieją ale w określonych warunkach ekonomicznych i obyczajowych. To znaczy, utrzymują sie samodzielnie, zatem nie potrzebują być utrzymywani. Kobiety dążą do małżeństwa siłą kulturowej inercji i (ważne!) ze względu na swoją rolę matki. Kobiety powielają stereotyp obyczajowy z minionych wieków, pomimo że dzisiaj, tak jak mężczyźni utrzymują się samodzielnie (oczywiście rzeczywistość składa się z wielu rozmaitych elementów i w konkretnych wypadkach akcenty mogą być rozmaicie rozłożone, mówimy o tendencji). Powielają ten stereotyp bo psychicznie, związek jest im bardziej potrzebny (to także pewne uogólnienie ale do wykazania i zauważalne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, mężczyźni lepiej sobie radzą z samotnością.... Nie ma tej presji społecznej... Nie ma też fobii 30 lat, kiedy to wiekszosc kobiet dostaje świra i na siłe stara sie wyrwać jakiekolwiek spodnie i na siłe zajśćw ciąze, bo wszystkie kolezanki juz mają dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz? :D Nie tylko nie stać mnie na taką formułę związku finansowo ale również psychicznie. Z trudnością znoszę stałą obecność drugiej osoby. Zatem miewam kochanki, które podzielają moją wizję związku doraźnego z założenia. Obie strony są zadowolone i spełnione. Gdy nie są, rozchodzą się. Usatysfakcjonowana..? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mamy kulturę patriarchalną i dlatego równouprawnienie kobiet jest utopią, lub świetnym argumentem, jak facet nie mam ochoty zapłacić rachunku w resteuracji:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslisz wiec jestesi znikł
Ciekawy temat.Podoba mi sie to jak wypowiadacie sie i bronicie swoich racji.Mam 31 lat jestem mężatką od 9 lat(mam syna)Wyobrażenie związku i stworzenie go tak,by pokrywał sie realnie ...to bardzo trudne.Mężczyzni pomimo tego,ze wypowiadaja sie nie zbyt pochlebnie na temat zmian zachodzących w kobietach (ze są bardziej meskie niż kobiece) powoli przyzwyczają sie do tego.Mój mąż nie podejmuje kompletnie żadnych decyzji,ja płace rachunki,gotuje obiad sprzątam.Najsmieszniejsze jest to ze zadania z synem robie też ja.Nie jestem kobietą ani mężczyzną w tym związku---jestem tym i tym.Zawsze byłam przebojowa,broniłam swojego zdania.Moj mąż tak sie przyzwyczaił do tego, ze nie chce mu sie byc a ni partnerem a ni samcem.Zaniknie instytucja małżenstwa z tego powodu ze partnerstwo zanika,wszystko sie pomieszało.Kobiety wiecej zarabiają ,wiedzą czego chcą.Dziecko już teraz jest tylko kropką nad i.Teraz juz nie pytam meza o nic,bo i tak decyzje bede musiała podjąć ja.Obydwoje mamy firmy,nawet w jego firmie musze Mu pomagać.A tak chciałam miec partnera.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paradoksalnie frk kobiety tez nie chcą zakładać rodziny dopuki nie osiągną określonej pozycji zawodowej, społecznej, materialnej...prowadzi to do zakładania rodzin tuż przed 40-stką...ma to swoje dobre i złe strony. Wiele moich koleżanek przez takie podejście do zakładania rodziny zostało z ręką w nocniku (kobieta po 30-stce może liczyć na rozwodnika, ew. wdowca, takich wolnych, skłonnych do założenia rodziny kawalerów ich rówieśników...no nie ma)- nie przekreślam ich szans całkowicie, ale zawsze pozostaje refleksja czy warto było tak gonić za stroną materialna życia, ja postawiłam na rodzinę i w ciągu roku uwinęłam się z porodem i awansem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefry i komiczne istotne uwagi! W skrócie: warunki ekonomiczne, społeczne zmieniły się kolosalnie natomiast wzajemne stereotypy płci nie zmieniły się w sposób istotny. W konsekwencji mówi się o partnerstwie z silnym czyli dominującym mężczyzną :D W konsekwencji wciąż tak istotne obyczajowo jest małżeństwo, slub i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo mamy kulturę patriarchalną i dlatego równouprawnienie kobiet jest utopią, lub świetnym argumentem, jak facet nie mam ochoty zapłacić rachunku w resteuracji" albo zmuszeniem faceta to wykonywania typowo kobiecych czynności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne kobiety dostają świra ze wzgledu na uwarunkowania biologiczne i na presję społeczną, medycyna ich wątpliwości też nie rozwiewa, śmiać mi się dzisiaj chce jak sobie przypomnę wizytę u jednego ginekologa...parę lat temu, miałam 24 lata- ten pyta się mnie kiedy planuję dzieci, odpowiadam, że w przyszłości, a on mi mówi, że biologicznie powinnam mieć dziecko teraz bo to idealny wiek...za rok będę już star.ą pierworódka hahahaha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mężczyzni pomimo tego,ze wypowiadaja sie nie zbyt pochlebnie na temat zmian zachodzących w kobietach (ze są bardziej meskie niż kobiece) powoli przyzwyczają sie do tego.Mój mąż nie podejmuje kompletnie żadnych decyzji,ja płace rachunki,gotuje obiad sprzątam" Mężczyźni odpuszczają. Rezygnują z własnej pozycji dla wygody. To jest częste zjawisko. ALe zwróć uwagę, że Ty pozwalasz na to. Bierzesz udział czynny w demoralizowaniu swojego męża i syna. Dajesz, przepraszam oboje dajecie mu wzór związku w którym mężczyzna jest obsługiwany przez kobietę w zamian za rezygnację z władzy. To dość powszechne. Ja sie uparłem i nigdy nie dopuszczę do takiej sytacji w moim życiu. "Paradoksalnie frk kobiety tez nie chcą zakładać rodziny dopuki nie osiągną określonej pozycji zawodowej, społecznej, materialnej...prowadzi to do zakładania rodzin tuż przed 40-stką...ma to swoje dobre i złe strony." Nie chcą bo weszły w dotychczas męskie role. Nie chcą być "przy mężu" chcą same stanowić o sobie. Mnie to nie dziwi ale rodzi określone konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Komiczne, co uważasz za typowo kobiece czynności" a choćby pranie i prasowanie... oczywiscie mozna to co napisalem powyzej nazwac szowinizmem, ale tak samo jest z płaceniem w knajpie... To, że płaci facet jest ta samo logicznie uzasadnione jak i to ze kobieta powinna prać i prasować... to tylko i wyłącznie kwestie obyczajowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×