PRAWICZEK - nie dziękuję!!!

coś złego w tym że mam 20 lat i jestem otwarta na wszystko? nie boję się probować? nie mówię "nie" zanim nie zobaczę jak to jest?? Seks jest ważny, jeśli i mi i jemu sprawia przyjemność to co robimy to dlaczego mamy z tego nie korzystać???? Co? Może mi jeszcze ktoś powie że seks oralny można zacząć w wieku 18 lat, seks analny w wieku 23... a z zabawek korzystać dopiero po 30... no dajcie spokój...

i nie chcialbym nie dziewicy

>4352654 - trzymasz jeszcze stolec?

buahahahahaha tyle ludzi uprawia seks analny i żyją. Jak ktoś nie potrafi tego robić to potem są problemy, ja ich nie mam.

435 cos tam... wiesz wiele osob uprawia ten rodzaj seksu to fakt, kiedys na jakims forum pisal ginekolog i pisał on o skutkach ubocznych tego seksu. Dzis masz 20 lat wiec nie masz problemów ale jak zajdziesz w ciąże albo troszke sie zestarzejesz to skutki uboczne zauwazysz od razu. Chyba ze bedzie cie rajcowało spacerowanie w pampersie w wieku 40 lat

to fakt jeśli ktoś uprawia ten rodzaj seksu nałogowo - dzień w dzień. A my robimy to od święta, jak znajdzie się czas. Ale śmieszą mnie wypowiedzi kobiet które tego nigdy nie próbowały a mówią kategorycznie "nie" albo facetów którzy mi cisną od dziwki itp choć sami chcieliby by ich przyszła kobieta nie miała żadnych zachamowań. Trochę zrozumienia...

a co w tym "nie" jest smiesznego? Nawet jesli wielu rzeczy nie probowaly to moze poprostu nie chcą- dla ciebie fajnie jest doswiadczac nowych rzeczy (anal?) a inni uwazaj ze dupa słuzy do czegos innego ja w tym nie widze nic smiesznego. Troszke tolerancji z kazdej strony i nie powinno byc problemu. A czepiają sie ciebie pewnie dlatego ze nie masz jeszcze 20 lat. I dla niektorych jestes zwykla puyszczalska smarkulą- nic nie poradzisz nie zebym to popierala ale wiesz twoja dupa twoja sprawa.

http://www.sexanalny.com/index/ - poczytajcie to sobie. Ja tez kiedyś byłam na nie... ale spróbowałam i nie narzekam... Do tego trzeba sie przygotować, dlatego nie robimy tego co chwilę, byle gdzie. Seks analny tez jest dla ludzi. Wiele osób go praktykuje. Nie wiem co w tym dziwnego...

nie rozumiem. Skoro ci z tym tak dobrze to po co namawiasz innych, którzy są niechętni? Przeważnie tak robią ludzie niepewni i niespecjalnie przekonani o słuszności własnych poczynań. Starają się stworzyć "stado", które utwierdzi ich w przekonaniu, że to, co robią jest właściwe:O

Ja nie namawiam. Ale odpowiadam na te wszystkie dziwne komentarze pod moim adresem jakobym robiła coś złego uprawiając ten rodzaj seksu. Zresztą temat był całkiem inny więc nie wiem dlaczego wszyscy się tak oburzają tym co robię.

ALE NIE ODPOWIEDZIALAS MI NA PYTANIE CO W TYM SMIESZNEGO ZE KTOS NIE CHCE?

Może źle się wyraziłam. Ale wiesz... jak można powiedzieć NIE jak się czegoś nie próbowało, nie robiło? To tak jakby powiedzieć że się nie zje zupy pomidorowej bo jest czerwona, że się nie nauczę pływać, bo woda jest za mokra. Od dziecka uczę się tego co dobre co nie. Próbuję, smakuję a potem mówię \"super\" albo \"nie\". Kiedyś też wielu rzeczy nie mogłam znieść, spróbowałam i teraz je uwielbiam. Nie rozumiem takich ludzi. Bo skoro za 1 razem się nie spodoba - choć tak jest przeważnie że 1 raz nawet podczas zwykłego seksu jest też bolesny i wcale nie taki super ekstra a mimo to i tak wszyscy się potem kochają. To dlaczego po 1 bolesnym razie seksu analnego mówią kategorycznie NIE?? I to boli i to. Trzeba się przyzwyczaić. Mnie też bolało ale ja się do tego z facetem przygotowałam, żel, rozluźnienie, zabawki do seksu analnego dużo dają, rozciągają a potem jest ok. Więc dlaczego by nie spróbować? Nie spodoba się ok ale żeby zaraz \"fuj\"?

4352654: A gdyby tak ktoś dał Ci broń i powiedział: \"Zastrzel... o tamtego człowieka.\" To też byś najpierw chciała zobaczyć jak to jest postrzelać czy powiedziałabyś NIE?

ja pierdole... seks to przyjemność - jednym sprawia przyjemność to innym tamto. Beznadziejne porównanie...

"to boli i to. Trzeba się przyzwyczaić. Mnie też bolało ale ja się do tego z facetem przygotowałam" Rozumiem, że pomimo bólu robiłaś to nadal aż się przyzwyczaiłaś? czyli robiłaś to nie dla własnej przyjemności (bo bolałao) nie masz też raczej skonności masochistycznych (bo się wreszcie przyzwyczaiłaś co byłoby raczej tragedią a nie zaletą przy tego typu skłonnościach), robiłaś to więc dla faceta. Tak mi się wydaje. I chcesz, aby każda kobieta zacisnęła zęby i nadstawiała dupę tak długo, aż się przyzwyczai? Trochę to bez sensu:O

Lubicie chodzić w dresie?

Aha... czyli że każda kobieta uprawia seks tylko dla przyjemności faceta tak?? BO jeszcze nie słyszałam żeby dziewica była zadowolona ze swojego 1 razu... że już po chwili wszystko było ok. Zazwyczaj stosunki bolą nawet przez kilka mies. I co? One też się zmuszają do seksu by ich facetom było dobrze? Bo chyba logiczne że taka panna nie dostanie na 2 raz orgazmu. Tego trzeba się nauczyć. Ja dość się naczytałam i nasłuchałam o seksie analnym i wiem że z początku boli ale z czasem ten ból zanika i jest zajebiście, nie można mieć od razu wszystkiego, ja to rozumiem i dlatego znosiłam to że przez pierwsze 5-6 stosunków analnych trochę bolało. Teraz jest super. Więc darujcie sobie te głupie komenty...

i nie wiadomo o co ci chodzi :O

nie krytykuje cie, jesli ci sie to podoba i cie to kreci to ok, ale nie mozna tego wymagac od wszystkich, gdyby każdy był taki sam to bylo by nudno.

A czy ja wymagam? Ja tylko piszę co lubię. Co kto robi jego sprawa... ale jak czytam to komentarze że robię to tylko dla faceta to mnie cholera bierze. Zresztą z tego co widzę to chyba wypowiadają się tu osoby co nie mają o tym zielonego pojęcia.

i czy wystarcza do tego 6 czy 7 razy i po ilu nalezy przestac jesli nie sprawi to przyjemnosci:O

Nier porównuj tradycyjnego stosunku do analnego. Z dwóch powodów. - Naturanym odruchem podczas podniecenia jest nawilżenie i rozciąganie się ścianek pochwy co mniej lub bardziej zachęca kobietę do odbycia stosunku. Może ty jesteś zbudowana nowocześniej niż ja i tobie nawilża się i eozciąga jelito. Nie wiem, ale śmiem w to wątpić. - Kobiety zazwyczaj nie odczuwają pierwszego stosunku jako wielkiej przyjemności, ale może czas zerwać z mitem ogromnego bólu i potoków krwi. Zazwyczaj nie jest to zbyt nieprzyjemne (nie mowimy rzecz jasna o przemocy) ani też szczególnie atrakcyjne. najczęściej rodzi nieco rozczarowania i zawodu. Tyle Nie jestem przeciwniczką seksu analnego. ja cię nie potępiam, ale rozpaczliwe metody, jakie stosujesz by przekonać wszystkich, że to jest OK są śmieszne i żałosne. Ja nie rozumiem dlaczego ty się w ogóle tłumaczysz. Po co chcesz ludzi przekonywać? Kto będzie chciał sam odkryje tę formę seksu. Po co tak na siłę i trochę niepoważnie przymuszać do tego innych?

-------------------------------------------------------------------------------------- a ja cię trochę nie rozumiem. Skoro ci z tym tak dobrze to po co namawiasz innych, którzy są niechętni? Przeważnie tak robią ludzie niepewni i niespecjalnie przekonani o słuszności własnych poczynań. Starają się stworzyć "stado", które utwierdzi ich w przekonaniu, że to, co robią jest właściwe ---------------------------------------------------------------------------------------

a ja nadal podtrzymuje ze ta wrogośc do ciebie jest dlatego ze nie masz jeszcze 20 lat niedawno zaczelas sie seksic a juz masz taki dorobek. Wiesz róznie ludzie reaguja.

Sztuką jest kochać się 40 minut ! Tylko niektórzy nie wiedzą że tak można, bo nie umieją powstrzymać swoich dzikich popędów. Nie mówię tu że 15minutowy seks jest beznadziejny czy coś, ani nie wywyższam czterdziesto minutowego... tylko wkurza mnie jak ktoś krytykuje coś, czego nie zna;/ jak byście poczytali o seksie tantrycznym, to zmienilibyście zdanie... a ja jestem ciekawa czy umielibyście utrzymać wasze szanowne wacki w trzygodzinnym wzwodzie... w końcu 15 minut to tak mało...

Seks analny śmalny... Co tu dyskutować. Jak ktoś chce to to robi jak ktoś nie che to nie robi i kwita. Ani Ci pierwsi nie są lepi od drugich ani odwrotnie. Zastanawia mnie tylko jedno: dlaczego autorka niniejszego tematu tak bardzo sie tłumaczy i wszystkich przekonuje ze nie seksienie sie analne jest gorsze od analnych igraszek... Myślę, że wystarczy się tu jasno określić (jeśli oczywiście ktoś tego chce), że albo to robi i już albo tego nie robi i już. Bez przekonywania i udowadniania tego co jest lepsze.

nie przekonuje a odpowiadam na te chore ataki ludzi niedoświadczonych a rzekomo wiedzących lepiej. Jak już mówiłam - ich życie ich sprawa. Ale najpierw niech zobaczą jak to jest a potem się wypowiadają.

odpowiadasz na ataki ludzi niedoswiadczonych... ale ci niedoswiadczeni tez mają prawo sie wypowiadac, zobacz- sama założyłaś topik o dennym seksie z prawiczkiem a przecieiz tego nie doswiadczylas to dlaczego sie wypowiedzialas? no...

Wszyscy tak mnie potępiają, że mam 20 lat i robiłam to czy to. Ale co w tym złego? wielu facetów chciałby by ich partnerki nie miały zachamowań... miałabym zacząć się kochać po ślubie, bo to nie grzech? miałabym czekać z tym do 30? żałosne...

wiesz tu chyba nie chodzi o to ze w tym wieku zaczełas- tylko o to ze zaczelas robic to calkiem niedawno i juz probowalas wszystkiego. Co innego byłoby gdyby wypowiedziala sie kobieta 35 letnia a co innego jak robi to niedoswiadczona zakochana, szybko ulegajaca 20 - to takie moje spostrzezenie .