Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poród naturalny bez znieczulen

poród naturalny bez znieczulenia-miałyscie?

Polecane posty

Gość Tanczaca
aha--- to mialas to szczescie ze to byla twoja i tylko i wylacznie twoja decyzja podjeta calkowicie swiadomie..mi znieczulenia nie zaproponowano niczego mi nie zaproponowano jedynie narzucono taki a nie inny styl porodu ze tak to nieladnie ujme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez rodzilam bez znieczulenia i tez mi narzucono jak ma wygladac porod :/ rodzilam w 35 tc i powiedziano mi ze nei dostane znieczulenia z uwagi na dobro dziecka :) ja wrecz blagalam o znieczulenie, ale nie dostalam, wogole rodzilam na sali porodowej nei do porodo wrodzinnych, meza na poczatku nie wpuszcono, potem fakt ze nie dal rady i wyszedl, polozne byly ok, ale wzielo mnie z rozpedu i nie mialm przygotowanych rzeczy do porodu, po odejsciu wod kazali mi samej torbe rozpakowwywac, przy skurczach mnie polozna golila i lewatywe robila, a na koniec mnie polozna szyla na zywca bo twierdzila ze jak urodzilam bez znieczulenia to teraz tez wytrzymam... no i coz pzrezylam, na pocztaku to bylo dla mnei ogromne przezycie, wydawalo mi sie ze tego nigdy nie zapomne a teraz po 2 mcach patzre na to juz znacznie optymistyczniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niektórych szpitalach wykorzystują ktg do tego żeby położyć rodzącą. Mnie robiono ktg jak mnieprzyjeli a potem położna przykładała mi tylko \"mikrofonik\" do brzucha a jak spadało tętno to kazała oddychać głęboko i nie było żadnego problemu. Najśmieszniejsze było to że jak spadało tętno to zapomniałam jak się oddycha i musiałam sobie kłaść ręce na brzuch :-D Teraz z perspektywy czasu to wszystko jest strasznie śmieszne. Tak pół godziny po porodzie jak mnie już zszyli to położna zapytała czy mam siłę wstać i przejść do pokoju, więc zeskoczyłam z łóżka i powędrowałam pchając mojego maluszka. Położne na korytarzu zdziwione pytają czy ja już chodzę po porodzie więc odpowiedziałam pytaniem na pytanie \" czy po porodzie się nie chodzi??\" oj ta adrenalina. Jak by nie było ciężko to i tak większość z nas o tym zapomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tańcząca, co Ty mi tłumaczysz, toż ja rodziłam 16 LAT temu, w 1992 roku, wtedy nawet wody nie można było mieć do porodu, nic do picia nic do jedzenia i pełen bezruch :D jeżeli Ty rodziłaś 5 lat później, to już wtedy lepiej było, przynajmniej moje kumpele tak mówiły, co miały porównanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w porównaniu do porodu z 1992 roku, ten z 2005 roku uważam za pełen luksus ;) dlatego właśnie się dziwię, że ktokolwiek teraz narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka w niektorych szpitalach dalej jest tak jak 16 lat temu :) mnie tez nie wolno bylo wstac ani sie wody napic a mowilo sie o kucaniu czy masowaniu itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi przez te pół godziny też nie dali wstać i przypięli ktg, ale to już była końcówka, to jakoś zdzierżyłam :) ale wodę można było pić bez ograniczeń, całe szczęście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem tekstow z cyklu boli bo musi co wy w sredniowieczu zyjecie? Nie musi i po to by nie bolalo powstala dziedzina medycyny ANESTEZJOLOGIA!!!!!hallllllllllllllooo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciaza i porod to niesamowite uczucie,bol po czasie blednie a zostaja w pamieci te niezwykle chwile gdy twoje dzidzi ujrzalo swiat..i wtedy nic sie nie liczy tylko ono..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie trzy rodziłam naturalnie i bez znieczulenia, bo u nas nie wolno znieczulenia :O SYFU szpitalnego wspominać nie będę, bo aż gęsią skórkę dostaję. U nas rodząca to ście-rwo, które ma \"zamknąć ryj\" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam bez znieczulenia, za to mogłam chodzić, brać prysznic, kucać, turlać się na piłkach, pić... I w sumie nie myślałam o znieczuleniu. Chciałam rodzić aktywnie, z ochroną krocza - to ze znieczuleniem nie wyjdzie. Kobieta musi dokładnie czuć skurcze i to co się dzieje w okolicach krocza by tego dokonać. Coś za coś :) Ja tam jestem zadowolona ze swojego porodu. Mimo tego że rodziłam długo - 15 godzin na sali porodowej i jeszcze kilka wcześniej. Jakieś takie to było mistyczne. No i dumna z siebie jestem w pewien sposób, że dałam sobie radę bez najmniejszej ingerencji lekarskiej. Ale moja awersja do lekarzy to już temat na inną dłuuugą wypowiedź - po prostu korzystam z ich usług tylko wówczas gdy jest to absolutnie nieuniknione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipenka gdzie to niby
nie daja znieczulenia?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emama a gdybys tak rodzila ponad 20 godzin bez mozliwosci ,wstania chodzenia ,kucania ,w pozycji horyzontalnej, bez mozliwosci wypicia kropli wody? no i bez znieczulenia.................. i obecnosci kogos bliskiego tez bys byla zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Napisałam, że jestem zadowolona ze SWOJEGO porodu. Gdyby było tak jak piszesz to bym bankowo inaczej śpiewała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga-krzysia - tak moim zdaniem to warunkiem porodu naturalnego powinno być pozwolenie na "pełną naturalność", czyli dowolność pozycji itd. Bo co to za poród naturalny jak kobietę unieruchamiają i narzucają pozycję :o A skoro już zaczynają wtrącać się w naturę, to niech i pozwolą na ZZO. A nie taka wybiórczość. Bez kitu - gdyby mi przyszło leżeć to bym osobiście manifestację popierającą ZZO na żądanie zorganizowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toscie mnie dziewczyny nastraszyly. Niestety wszystkie kobiety z mojej rodziny rodzily przez cc i nie mam wiarygodnego zrodla informacji na temat porodu naturalnego. Kolezanki rodzace naturalnie wspominaja to jako koszmar...uwazaja, ze to nie prawda, ze zapomina sie o bolu. Druga sprawa jest stan polskich szpitali, relacje o nich tez sa zatrwazajace. Polowa mojej rodziny to lekarze i m.in. dlatego planowalam porod w Polsce. Ale teraz sie zastanawiam. Tu gdzie mieszkam porod ze znieczuleniem kosztuje okolo 2 tys zlotych. Jest sie pod ciagla opieka siostr poloznych, a po porodzie ma sie pokoj jak w hotelu - z lazienka, miejscem na spanie dla meza itp. Cesarka tutaj to tez nie jest problem, ale ja chcialabym rodzic normalnie...choc zaczynam juz watpic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim skromnym zdaniem poród naturalny bez znieczulenia nie jest taki zły. Rodziłam 16 godzin, bolało strasznie...kroplówka, czopek, przebity pęcherz i NIC.... skurcze i tylko...zero rozwarcia itp.:( mdlałam z wykończenia a położne nic...kazały się trzymać i rodzić. ale warto;) wiesz,że urodziłaś sama...a ból?? ja zapomniałam od razu jak położyły mi córkę na bok... jeszcze ją do cyca przełożyłam:D Czasem tylko o bólu krocze przypomina jak chcesz usiąść czy się przewrócić na bok... ze znieczuleniem nie ma takich wrażeń - zbyt wygodne moim zdaniem, ale są różne kobiety i każda z Nich inaczej reaguje na ból....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baasia
\"a na koniec mnie polozna szyla na zywca bo twierdzila ze jak urodzilam bez znieczulenia to teraz tez wytrzymam... no i coz pzrezylam,\" dla mnie to jest straszne...jak pojdziesz do chirurga na zszycie czegos innego..chocby malutkiego palca..to jest normalne ze dostajesz znieczulenie, a szycie bolacego krocza na zywca...pewnie kto by babami sie przejmowal..przezyly porod bez znieczulenia to i przezzyja to.. kiedy skonczy sie takie traktowanie rodzacych????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baasia
wczesniej uczepilyscie sie Tanczacej, gdy mowila o warunkach rodzenia.. a powiedziala prawde nie moge sobie wyobrazic ze kobiety(nie faceci co nie wiedza co to porod), tak sie wyrazaja o rodzacych, ze trzeba je zdyscyplinowac, krzyknac TO JEST CHORE..porod powinien byc jednym z piekniejszych dni w zyciu kobiety, a nie strsesujacym, traumatycznym przezyciem "Nie twierdzę, że nie zdarzają się rodzące z problemami. Też tak bywa.Ale ich nie jest tak wiele. Jakaś część to wg mnie po prostu panikary." Rafinka a co masz przeciwko panikarom?? Kobieta rodzaca pierwszy raz (sczegolnie w naszych milych szpitalach) moze byc wystraszona i moze panikowac. Po przebyciu murów szpitala,wchodzi na teren lekarzy, poloznych pielegniarek..nie jest u siebie..dobrze jak trafi na ludzkie polozne(bo to jest podstawa- a nie np. sale pomalowane na zielono) a co jak nie ma takiego szczescia?? nie ma zapewnionionej intymnosci?? co z jej godnoscia?? czy to ze akurat rodzi jest rownoznaczne z tym, ze ma odrzucic wszelka swoja godnoscn?? a niestety czesto tak jest...tylko prosze nie piszcie, ze mozna przed porodem obejrzec porodowke, wybrac szpital itp itd..niestety nie wszedzie to zadziala, szcezgolnie na prowincji chcac zobaczyc porodowke patrza na Ciebie jak na dziwaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mnie podczas porodu nikt nie krzyczal...polozne byly lagodne, spokojne i bardzo mile. Atmosfera byla wspaniala. Kiedy źle oddychalam polozna mi pomogla. Szkola rodzenia nie na wiele sie zdala...naprawde-najwazniejsze zeby miec dobrą opiekę wokół siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam bez znieczulenie bo jak przyjechalam mialam juz 6cm rozwarcia wiec powiedzieli ze za pozno na niezniczulenie skoro ja juz koncze porod;/// ale nie bylo tak strasznie dalam rade i szyli i cieli mnie tez na zywca i zyje :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baasia mam coś przeciwko panikarom :) nie cierpię ich i lekko nimi pogardzam :D Kiedyś nie bylo znieczulenia do leczenia zębów, a jednak nikt nie wrzeszczał u dentysty ani go nie gryzł go po palcach. Po prostu takiej pacjentce pokazano by drzwi. I słusznie. Trzeba wiedzieć jak się zachować. W końcu to są dorosłe kobiety, mające mieć własne dzieci! A niektóre zachowują się, jakby właśnie matce spod cycka wypadły. Te gadanie o traumach i innych tam... mnie śmieszy, sorry ale tak jest. Nic hartu ducha, brak nawet prób :O I ich dzieci pewno też takie będą... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2111k
Czy to prawda ze po zewnatrzoponowym czesto potod konczy sie kleszczami ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala2111k
Czy to prawda ze glownje poród po znieczuleniu zo konczy sie kleszczach i prosze zwykle jest rozegrane itp przez brak czucia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam znieczulenie podane przy 4 cm , polozna nie byla sklonna podac ale sie zgodzila. po tym przespalam sie nabralam sil a akcja przyspieszyla i sama polozna sie dziwila, ze tak szybko postapilo rozwarcie i same mi wody odeszly. Nie musialam miec proznociagu ani kleszczy, mialam sily przec i parlam zawziecie pomimo, ze mlody szedl glowka i raczka. aaa i nie rodzilam w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×