Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brazylijskapomarańcza

czemu nie chce z nami zamieszkać?

Polecane posty

Gość brazylijskapomarańcza

Pewnie zaraz usłyszę że gdzie byli rodzice,że powinnam się wstydzić i inne tego typu od osób obcych,mimo to nie dbam o to.Mam 17 lat,o 7 lat starszego faceta z którym jestem 2 lat i 21-tygodniowego synka pod sercem.Jesteście przekonani że jestem panienką której w głowie tylko imprezy,ale tak nie jest.Uważam że jestem bardziej dojrzała niż niektóre dwudziestoparolatki.Pewnie stało się tak dlatego,że musiałam szybko dorosnąć,nie miałam nigdy normalnego dzieciństwa.Mój ojciec jest Anonimowym Alkoholikiem,przestał pić 5 lat temu,ale nie zwraca mi to 12 lat nieprzespanych,przepłakanych,w strachu że znowu przyjdzie pijany i uderzy mamę..Mimo że teraz jest zupełnie innym człowiekiem to żal i ból w sercu zawsze zostaje.Zawsze,gdy jestem w śród moich rówieśników czuję się jak bym miała jakieś 30 lat..Ale nie o tym chciałam napisać. Spóźniał mi się okres,ale miałam problemy wtedy dużo stresu,prawie nic przez miesiąc nie jadłam więc myślałam że to przez to.Kilka dni przed nowym rokiem moja mama przyszła do mnie i powiedziała żebym zrobiła test,dobrze mnie zna i wiedziała że coś jest nie tak.Sobota, 29.12.2007,dwie kreski..Czułam się jak by świat się zatrzymał,szok,popatrzyłam na brzuch i pomyślałam "Boże,nie jestem sama".Zaczynając współżycie wiedziałam jakie są tego konsekwencje i nie mogę tylko z własnej nieodpowiedzialności pozbawić Maluszka szczęścia.6 stycznia miałam wizytę u ginekologa.12 tydzień ciąży.Patrząc na tą Maleńką Istotkę,widząc Jej pracujące serduszko,zapłakałam.Postanowiłam dać z siebie wszystko,skończyć szkołę,zająć się jak najlepiej Maluszkiem,dać Mu to czego ja nie miałam.Rozmowa z Marcinem,jego mamą i moim rodzicami,co robimy.Mamy zamieszkać razem,lepiej dla Dziecka będzie jeśli weźmiemy ślub cywilny,by nie było potem że panna z dzieckiem.Chciałam tego.Cieszyłam się gdy pojechaliśmy wybierać obrączki,taką jak sobie wymarzyłam..Szukanie mieszkania.Znalazłam kilka ciekawych ofert ale wszystko nie aktualne.U mnie na osiedlu jest wolna kawalerka z wnęką,ale do remontu,więc bez sensu żeby remontować komuś mieszkanie.Wczoraj znalazłam ogłoszenie o wynajmie kawalerki 35m2. Pojechałam tam z rodzicami.Świetna okolica,mieszkanie czyste,umeblowane nic tylko sie wprowadzić.Zadzwoniłam do mojego przyszłego męża,ale zaraz usłyszałam,że to kawalerka to się nie pomieścimy,że za wcześnie na wspólne mieszkanie,że za drogo(moi rodzice się zdeklarowali że będą nam pomagać,ale przecież nie tylko moi rodzice są,jego mama też chyba by mogła) i zaraz tysiąc różnych wymówek.Cały czas powtarza że chciałby już ze mną zamieszkać,żeby być obok,opiekować się mną.Kiedy jest okazja to od tego ucieka.Ja mają 17 jestem gotować spakować się i wyprowadzić,a on mają 24 szuka dziury w całym.Równie dobrze mogłabym jak najdłużej zwlekać i mieszkać z rodzicami,bo to dla mnie wygodniejsze,nie muszę w takim stopniu zajmować się domem.Ale ja potrzebuje być z nim,czuć że on jest ojcem,bo jak widzimy sie tylko w weekend to zachowuje się tak jakby to było tylko moje dziecko.Nie wiem co mam robić.Skoro on nie jest gotowy na to by być ze mną,a nie tylko się spotykać,bo dla mnie to tak na razie wygląda,to ile mam na niego czekać?Nie mam czasu na to.Ale z drugiej strony nie mam prawa odbierać dziecku ojca,tylko co poradzę na to że ojciec nie jest przygotowany na to by się nami zająć. Cieszyłam się na to że stworzymy razem rodzinę,bo o tym marzyłam.Ale teraz gdy widzę że dla niego na wszystko jest jeszcze czas,gdy nie widzę w nim jakiegokolwiek zainteresowania się czy problemem jest załatwienie durnego kwitku z pracy do sądu żeby otrzymać zgodę na ślub,dlatego że jestem niepełnoletnia.Ale on uważa że wszystko jest ok i że "damy radę". Zawsze tak jest gdy chcę poważnie porozmawiać. Tylko że to ja muszę wszystko załatwiać,szukać,pytać. I jak ja mam czuć że on jest? Nie czuję tego w ogóle.. Wiadomo, że inaczej jest jak się mieszka razem niż jak się jest tylko na chwilę. Chcę z nim tworzyć parę,chcę z nim mieszkać nie dlatego że jest Dzidzia tylko dlatego,bo tego chcę. Czy ja przesadzam? czy panikuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze
nie powinnaś sie spieszyć ze ślubem...przedstawiłas sytuację ewidentnie wskazującą na to ze on nie jest gotowy na rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazylijskapomarańcza
Zastanawiam się na tym.Lepiej chyba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety też tak uważam- myslę że skoro spodziewacie sie dziecka - to postaw mu sprawę jasno albo jestescie razem albo nie - wile małżeństw gniexdzi się w jednym pokoiku i są szcześliwi- więc mieszkanie jest tylko pretekstem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadłaś jak sliwka w kompot
facet chciał miec sex za darmo, a nie dziecko, które wiąze się z wydatkami. Byłaś naiwna, szkoda mi tylko dzieciaczka, że nie będzie miał prawdziwej rodziny - ojciec go nie chce, a matka to jeszcze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycek z mlekiem
za bardzo sie starasz, za dużo wybiegasz w przyszłosć na moje oko to zupełnie nie wiadomo, co z tego będzie; on może i jest 7 lat starszy, ale 24 lata to jest jeszcze bardzo smarkaty wiek jedno jest pewne - NIE BRAĆ ŚLUBU teraz; poczekajcie, może cos z tego wyjdzie, ale moze nic nie wyjdzie spusć na luz, masz mozliwosć mieszkać z rodzicami, wiec sie na to nastaw i jemu przekaż pałeczke; jeśli chce z wami mieszkac, to niech się postara - o mieszkanie, o jakis pomysł, jak to wszystko rozwiazac; bo potem sie będzie nazywało, że złapałaś go na dziecko i zatargałaś do slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycek z mlekiem
i cokolwiek by było - pamiętaj, że on sie nie może tak o wywinąć - za dziecko jest odpowiedzialny chocby finansowo; koniecznie zadbaj o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa bezmyslność
i tak się zwykle kończą zabawy w dorosłość, z ręką w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycek z mlekiem
no na pewno było to bezmyślne, ale dziewczyna chce urodzic dziecko, nawet się na nie cieszy, więc jakiś wielki dramat to to nie jest; jak będzie miała dosć samozaparcia - a wyglada na to, że będzie miała, bo jakos z życiem do tego podchodzi - to i mature zrobi, i może studia, i jeszcze sie całkiem dobrze ustawi problem to raczej tatus powtarzam- zatroszcz sie o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym tu jeszcze z alimentami nie wyskakiwala- jak urodzi się maleństwo tatus może szybko wydoroslec i wziąść życie za rogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję ci przerabane
masz, gówniara i juz ma bachora, a ojciec dziecka ma was gdzies - predzej czy póxniej ucieknie od ciebie, czy cię zdradzi, nie bedziecie razem na całe zycie - ja na twoim mijescu nie brałabym z nim slubu, ale pomieszkała bez. zoabczysz jak szybko skończy sie miłość. ps. prezerwatyw w waszym miescie nie sprzedają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazylijskapomarańcza
to się nazywa bezmyslność i tak się zwykle kończą zabawy w dorosłość, z ręką w nocniku a matka która jest "dorosła" chla, ćpa i zostawia dziecko pod opieką swoich nietrzeźwych koleżków to jest w porządku, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańcza takie teksty były i będa olej je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agulka159
Ja też na razie nie spieszyłabym się ze ślubem. Szkoda potem żałować. Jeżeli facetowi na prawdę zależy to się postara jeżeli nie, to nie jest Was wart. Na razie rozkoszuj się każdą chwilą z maluszkiem w brzuszku. Życzę wam dużo szczęścia i mądrych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłaś jak sliwka w kompot - no tak przeciez KAZDA babka po 40 to odpowiedzialna kochajaca swe dziecko mamusia!!!co ma do tego wiek???dziewczyna jest odpowiedzialna osoba zrownowazona wiec co sie jej czepiasz??? brazylijskapomarańcza - poczekaj z ta przeprowadzka a tym bardziej ze slubem!i przede wszystkim szczerze i powaznie pogadaj z nim!spytaj go czego on oczekuje jakie ma zamiary wobec ciebie i dziecka zeby po slubie nie okazalo sie ze jeszcze nie dorosl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję ci przerabane - a ja tobie wspolczuje bo mierzysz autorke swoja miara tzn ciebie facet zdradzil zostawil i ponizyl.Sadzisz ze kazda kobieta musi to samo przerabiac co ty.Zalosna jestes:( brazylijskapomarańcza - olewaj KRETYNKI!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumpel z Iłowy
su.ki, które wymyślają tu dziewczynie od gówniar to głupie pi.zdy. Dziewczyna zachowała się jak dorosła osoba i nie pomyślała "jak to cholerstwo usunąć" tylko pomyślała że nie jest sama. A wy, stare szmaty, pewnie same dzieci nie macie albo się skrobałyście i najeżdżacie, bo dziewczyna ma na tyle godności i klasy, że bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Autorko popieram cię. Cieszy mnie to, że zdecydowałaś się urodzić swoje dziecko i na dodatek "CZUĆ" , że już je kochasz. Nie zwracaj uwagi na pustosłowie starych krów, które by pewnie nalegały na aborcję. Co do faceta to nie martw się na zapas. Facet to takie stworzenie, które musi dziecko dotknąć, zobaczyć, żeby dotarło, że jest ojcem. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pasuje mi to ...
Wybacz ale odrobine naciągana jest Twoja historia .... piszesz ze 29.12.2007 zrobiłaś test, więc Twoje dziecko ma nie 21 tygodni a co najwyzej 16. Wiem, bo tego samego dnia robiłam test i teraz jestem w 16-tym tyg. ciąży. Wiec jak to jest z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazylijskapomarańcza
ostatni okres miałam 20 października. do zapłodnienia doszło 16. a test zrobiłam późno. ja poszłam do lekarza to Maleństwo miało już 3 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pasuje mi to ...
dzieki bo to wszystko tłumaczy - nie sądziłam że ktoś tak późno moze się zorientować :) Wybacz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczka gratuluje że podjełaś decyzje uo urodzeniu dziecka to juz pokazuje ze mimo iż jestes młoda umiesz ponośic konsekwencje . dasz rade ale co do ojca dziecka ?ja bym poki co ślubu nie brała pocvzekaja jak urodzi się dziecko jak się wasze życie potoczy trzymam kciuki i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazylijskapomarańcza
dziękuje wam. potrzebowałam opinii kogoś kto nie jest związany z tym emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaaaa
pewie boji sie ospowiedzialności , jak mieszka z rodzicami to pewnie wiele rzeczy za niego robia, a mieszkając z Tobą miał by o wiele więcej obowiązkow.Moim zdaniem poprostu wystraszył sie, musisz z nim pogadac dac troche czasu, dla niego to tez jest nowa sytuacja. Mam nadzieje ze uda Ci sie z nim dojśc do porozumienia i zamieszkacie razem. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widac po wypowiedzi dziewczyny, że kiełbie we łbie to ona nie ma, raczej faktycznie jest doroslejsza od swoich rowiesników, ajakby miała lat 18 i te pełnoletnośc w dowodzie to byłaby bardziej odpowiedzialna czy dojrzała, ludzie to nie metryka o tym swiadczy, więc darujcie sobie teksty wylewające ta polska żółć! a do autorki-myslę, że powinnas trochę spasować i jesli masz szanse mieszkac z rodzicami to zamieszkaj, porozmawiaj ze swiom chłopakiem o twoich oczekiwaniach wobec niego nie tylko jako twojego chłopaka ale ojca waszego dziecka, daj mu pole do popisu, zobacz co zrobi w kierunku zapewnienia wam przyszłosci jako rodziny, bo może teraz mu wygodnie ze ty się wszystkim zajmujesz, ma taką młoda, zaradna dziewczynę. sytuacja na pewno go troche przerosła, ale dla ciebie powinna byc to lekcja i sprawdzian jego jako kandydata na zyciowego partnera. nie jest powiedziane,że nie sprosta tej sytuacji, ale za długo w takim letargu bezczynności tez nie powinien trwać. życze wam powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też uważam że powinnaś mieszkać z rodzicami (jak będziesz w szkole ktoś z rodziny, być może zajmie się maleństwem) a ojciec dziecka powinien was spierać przede wszystkim finansowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazylijskapomarańcza
właśnie się dowiedziałam że dostał wezwanie z wojska na 23. Mam nadzieje że da się to jakoś załatwić, bo mój ojciec w wojsku pracował. Jak nie to ja nie wiem jak to będzie. Zawsze kiedy zaczynam wątpić że wszystko będzie dobrze,gdy wszystko idzie pod górkę Mały szaleje kopie,kopie i chyba każdy Jego kopniak daje mi siłę. Pewnie dlatego kopie tak często żeby mi jej nie brakowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dach nad głową, to już coś, na prawdę.I racja, nie ma się co przejmować głupimi komentarzami, co się stało to się nie odstanie ale podziwiam za trzeźwość myślenia. Ja - mimo, że się starałam, i tak byłam w panice, gdy zobaczyłam 2 kreski. niektóre osoby uważaj, że ich światopogląd jest jedyny słuszny a każdy kto myśli inaczej, jest obrażany. Życie. Olać.Masz matkę, która nie zostawiła Cię w potrzebie, ojciec chce walczyć z chorobą, Ty spodziewasz się dziecka i nie jesteś sama - bez względu na ojca.Napiszę Ci jak to było u mnie. pomimo, że mój facet powiedział, że możemy się starać - był okropny przez kilka pierwszych tygodni. Czepiał się wszystkiego, mówił, że nie chce tego dziecka, że czuje się nieszczęśliwy. A ja, dorosła babka - przez te wszystkie słowa - poczułam się jak 15to latka, która wpadła... a nie jak dorosła, wiadoma siebie kobita, która wyczekiwała i w końcu dostała od losu.Facet musi dojrzeć do tej informacji, że będzie ojcem. U nich trwa to trochę dłużej niż u nas mimo, że dla nas czasem to też szok. Ale my mamy jakby większą świadomość tego, że może się nam to przytrafić a facet, dopóki nie ma ciąży - w ogóle (zazwyczaj) się tym nie martwi, nie bierze tego w ogóle pod uwagę.Na Twoim miejscu, zanim zaczęłabym załatwiać jak go uwolnić od wojska - spytałabym, czy sam tego też chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoollka
Hej nie uwiezysz ale sytuacje mam bardzo podobną do Twojej!! Tez jestem w 21 tygodniu ciąży i tez mam 17 latek:) A co Twojego chłopaka hmmm napewno niespieszyłabym si ę ze ślubem . Mój co prawda nie robi mi żadnych problemów z zamieszkaniem i sam tego chcę. Dba o mnie jak nikt , ale ze ślubem i tak się nieśpiesze... Nieprzejumuj się postami niektorych ja ostatnio tez założyłam temat i tak mnie zgnoiły że szkoda gadac. Ale ze względu n a dzidziusia lepiej si ę nie denerwować:) A twój chłopak z tego co mi się wydaje jeszcze się nieprzyzwyczaił do roli ojca i dlatego pewnie ale zibaczysz mam nadzieje że zmieni swo je postępowanie:) Może spróbuj z nim porozmawiać co Ci leży na serduszku to samo c o napisałaś tutaj. Powodzenia Ci życze i żebyś dobrze przeszla poród;) iiii no żebyś mimo wszystko była najszczęśliwsza mamusią na świecie:) Aha w lipcu m asz termin?? ktorego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazylijskapomarańcza
termin mam na 21 lipca, ale lekarz powiedział że będzie się przesuwał bo Dzidzia jest duża i jak będzie rosła w takim tempie to mogę rodzić wcześniej. Co do tego wojska to powiedziałam mu żeby sobie zadzwonił do mojego ojca i sam z nim pogadał nr ma,a kontakt mają dobry. Nie będę mu wszystkiego załatwiać. Umie mówić,a ja mam też swoje sprawy,przede wszystkim szkoła. W ogóle dzięki ciąży mam coraz lepsze wyniki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoollka
nie uwiezysz ale ja tak samo:) A z mnie to zdziwiło że dzidzia może tyle zmienić:) ja tez mam ok 21 lipca ale rośnie w sam raz:) a zasz już płeć?? Ja mam chyba chłopca:) Mój facet już był w wojsku to niemam takic h problemów i niewiem jak to teraz jest ale zawsze warto spróbowac coś załatwić:) Tym bardziej że Twój tata zajmowal się tym zawodowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×