Zostawilam 54-latka....

dla 34-letniego mezczyzny! Sama mam 31. Tamten kompletnie sie zalamal, twierdzi, ze go tym wyktastrowalam i nie jest juz mezczyzna:(. Czy sa tu kobiety, ktore rzucily sporo starszego faceta dla rownolatka??

hmm-ja dzieki rownolatkowi przejrzalam na oczy i zaczelam sie cieszyc zyciem na nowo:) zupelnie inna bajka niz ze sporo starszym facetem

bardzo przykre fakt duza roznica wieku ale przeciez o tym wiedzialas :( współczuje mu "... człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za te uczucia które ma dla innych ale także za te, które w nich wywołuje.." odebrać nadzieje - jedna z najgorszych rzeczy - widać z Twojej wypowiedzi że bardzo to przeżywa pozdrawiam ps - sama jestem dokładnie w Twoim wieku

a co to równolatek?? czy nie mówi się rówieśnik??:o

Mozliwe, ze mowi sie rowiesnik, ale to nie istotne w tym temacie. Nie zyje w Polsce od prawie 20 lat, mam prawo robic bledy stylistyczne. Bardzo go kochalam, ale rzeczywiscie od samego poczatku wiedzialam, ze nie zostane z nim na zawsze:(. Ta roznica wieku bardzo mi przeszkadzala, nie potrafilam sobie z tym poradzic, wstydzilam sie przed przyjaciolmi i ogolnie pokazujac sie z nim pbulicznie. Wiem, brzmi to drastycznie!

Cie poszantazowac, bredzi niezle:-O Moim zdaniem, jak jest inteligentny, to zdawal sobie z tego sprawe, a teraz gra, zeby Cie odzyskac:-O

Zdawal sobie sprawe, ze kiedys to nastapi, ale nie chcial tego przyjac do wiadomosci. Wyglada teraz jak wrak, tak sie zalalam:(. Czuje sie podle:(! Ale przeciez w moim wieku mam prawo byc szczesliwa, czyz nie?? On swoja mlodosc przezyl, dlaczego ja nie moge????

głupia ruro

Bo go kochalam.

nizła cwaniara z ciebie :P i weź tu teraz ni bądź asekurantem:D

Dlaczego cwaniara???

wiesz, nie kocha sie "na chwile" :-O

ale do cholery jasnej, w koncu kiedys uczucia wygasaja!!!! I jego wiek nie gra tu zadnej roli!!! Bylismy ze soba przez 4 lata, znamy sie juz o wiele dluzej

"wstydzilam sie przed przyjaciolmi i ogolnie pokazujac sie z nim pbulicznie" - to po jaką cholerę mu tyłkiem głowę zawracałaś????

Gdybyś była z nim z litości, byłaby to jeszcze większa krzywda, czyniona i jemu, i sobie. Nie przejmuj się. Z dzieckiem czy osobą uposledzoną emocjonalnie do czynienia nie miałaś, żebys się miała poświęcać. A rozstania są zawsze przykre, bez względu na to w jakim wieku jest osoba od której się odchodzi. Młodzi np częściej popełniają samobójstwa... a starszy facet powinien sobie umieć poradzić, tym bardziej że swój rozum chyba miał gdy "brał się" za o wiele młodszą dziewczynę.

musiałaś mieć z tego jakieś profity,a przy numerku myślałaś albo ukradkiem spoglądałaś na fotę z Bradem Pitem :p :D CWANIARA :P

wiec Twoim sposobem na zycie jest znajdowanie sobie innego obiektu uczuc kiedy stara milosc wygasa?! zalosne bez sensu bredzisz jak niedorobiona 16-stka przy powaznym podejsciu do zycia - w zwiazku nawet jesli najgoretsze uczucie wygasa to pozostaje dojrzala milosc, zaufanie, przywiazanie...

Xyzed, sądzisz że uwiodła niewinnego, nieświadomego praw rządzących związkami 50-latka? Perfidna młoda dziewczyna skrzywdziła starszego faceta? ;D Dziad 50-letni już ma takie doświadczenie życiowe że niech mi nikt nie wmawia że może być przypadkową ofiarą w swoim związku!

To co napisałaś jest tylko dowodem na to ,że trzeba być asekurantem czyli w domku grzecznym mężusiem ,a na boku posuwać młodą panienkę:D:D:D:D:D:D:D Zgadzam się,facet mógł pomyśleć i się jakoś asekurować ale zważ ,że ona już od początku założyła,że z nim nie będzie więc po chu.j mu tego od razu nie powiedziała???? Cwaniara dupy nadstawiała i brała ile wlezie czekając na księcia :P:P:P:P :D:D:D:D CWANIARA :D:D:D:D:D

trtrtr dokładnie:D

Nie dziwcie się ,że faceci mają więcej szacunku do panienki stojącej przy trasie bądź po latarnią niż do takich CWANIAR :D:D:D:D:D:D:D

xyzed, ale ona nie byla po slubie z tym facetem, a przy duzej roznicy wieku mozna latwo przewidziec, ze taki zwiazek sie rozleci. Jakby kazdy mial asekuranckie myslenie, to po co w ogole tworzyc zwiazki? Zreszta ona sie nie asekurowala, nie miala nikogo na boku.

o merde.... nieważny wiek, każdy może sie zakochać i w efekcie ustawić sie w pozycji ofiary. Wstydziłaś się z nim pokazywać? K...wa, jak tak można. A przed samą soba nie było Ci głupio? A potem faceci mówią, że kobiety to suki. Przestaję sie dziwić.

Nie dokonuj, Xyzed, nadinterpretacji. Proponuję skupić się na faktach: autorka tematu była z kimś, kochała go, choć wydawało jej się że to nie przetrwa, i tak się faktycznie stało: miłość wygasła. Nad czym teraz lamentować? Związek to nie niewola, ludzie dobierają się zgodnie ze swoją wolną wolą na podstawie upodobań, choć powinni też włączać rozsądek, i mogą być odpowiedzialni tylko za swoje uczucia, nie drugiej osoby, czasem też te związki się kończą. Potem z tym rozpadem związku jakoś trzeba sobie poradzić. Autorka tematu jest właśnie na tym etapie - radzenia sobie z rozpadem poprzedniego związku. Wg mnie pisanie co powinna była zrobić jakiś czas temu czy ocenianie jej jest kompletnie bezcelowe. Szczególnie zaś powinniśmy pamiętać że ona nie przygarnęła bezdomnego psa pod opiekę, tylko związała się z drugim człowiekiem, dojrzałym i doświadczonym - nie ponosi więc za niego odpowiedzialności. Jeszcze co do tego "asekurowania się"... Xyzed... wniosek żeby na boku mieć kogoś, zdradzać w swoim związku jest nielogiczny. Natomiast polecam prostszy wniosek i prawidłowy: nie wmawiać sobie że drugi człowiek jest naszym światem i bez niego zginiemy.

tajemnicza, dzięki!

potraktowala go z gory jako "poczekalnie" :o cwaniara to malo powiedziane :o co za ##### :o

a ja się właśnie zastanawiam czy związek z facetem o 20 lat ode mnie starszym - miałby sens ??? Czy by przetrwał ...

xyzed----- cos mi sie zdaje, ze jestes cholernie sfrustrowany, i masz jakis wieeeeelki zal do kobiet. Skad ta nienawisc u Ciebie, czyzby jakas mlodsza kobieta zostawila Cie dla innego?? Nie szukalam nowej milosci na sile, zeby odciac sie od starej. Po prostu taki przypadek. Spotkalam kogos przez przypadek, nie spodziewajac sie tego. Na prawde nie szukalam mlodszego.

"rownolatek" to synonim 'rowiesnika" dla tych co sie nie orientuja a zabieraja glos

yyyyy------na poczatku zawsze jest pieknie, a potem nachodza Cie nagle watpliwosci. Ja sie przyznaje bez bica, ze roznica wieku byla dla mnie problemem. KOchalam tego czlowieka ponad wszystko, uwazam, ze spotkalismy sie w nie odpowiednim czasie, albo ja sie za pozno urodzilam, albo on za wczesnie.