Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdrwowizna

nie lubie spacerów z dzieckiem

Polecane posty

Gość zdrwowizna

niie cierpię ale wiem ze to zdrowe dla dziecka więc codziennie łaże z nim po parku ale najczęściej jeżdżę do różnych galerii handlowych i szaleje po sklepach mały siedzi w wózku i jakoś to wyjście mija nie znosze placów zabaw i innych miejsc gdzie przeważnie siedza przewrażliwione babcie i durnwate mamusie z kórymi nie ma o czym zagadać ani o filmie ani o książce nic puste jak bęben tylko ile zjadło ile kupek zrobiło niedobrzemi się robi mam nadieję ze mały nief=długo pójdzie do złobka i bedzie miał kontakt z rówiesnikami bo jak tylko popada troszkę mocniej albo zrobi sie chłodniej to złamanego dziecka nie uświadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a więc ja mysle ze
dla zdrowia dziecka chodzisz? to nie chodz do marketów. co to za spacer? juz wtedy chyba zdrowiej siedziec w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyyyyyyyyyy
jakmieszkacie na przedmiesciach to go w wozku wystawiaj na balkon jak spi, niech zalapie troche powietrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj
do adopcji!na pewno znajdzie sie MATKA ktora z przyjemnoscia bedzie wychodzila z tym biednym dzieckiem na plac zabaw a nie na zakupy.Pusta to wlasnie ty jestes egoistko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wyjscia na spacer to to samo co buszowanie po sklepach???:( Jak popada to gdzie tego "zlamanego"dziecka nie uswiadczasz?,w galerii czy na podworku ...Coz w zlobku beda dzieci tych"durnawych"mamus,jak je okreslilas...Zapewniam nie wszystkie sa durnawe,niektore tylko zadzieraja NOSA.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuup
a ja wiem o co chodzi. prawda taka ze wiekszosć młodych mam jest głupich jak but i uważają sie za super bo wycisneły z siebie bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta racja
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj tam też nie kocham spacerów- i raczej unikam towarzystwa- nawet jak jesteśmy na placu zabaw to raczej siedzę z boku poprostu jestem typem samotnika - nic nie mam do innych mam ale ciężko mi się zaprzyjaźniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galerie handlowe to dla małego dziecka najgorsze miejsce w jakim może być!!!!! W życiu nie zabrałabym Kubusia do centrum handlowego!!!! A w parku można chodzić lub siedzieć na ławce samemu nikt nie zmusi Cię przecież do rozmowy jak nie chcesz. Nie siadaj tam gdzie siedzą inne mamy i po kłopocie :) Ja tam kocham spacery z moim synkiem. On ma fajny wypoczynek na świeżym powietrzu i frajde nie do opisania, a ja mam relaks i przy tym ćwiczenia :D spacer to najzdrowsza forma wypoczynku i ćwiczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam isc z malą do parku pogadac z "przewrazliwionymi babciami" i mamusiami :) Pohustac malą na hustawce... ale niestety do parku daleko... a bardzo nie lubie wychodzic z mala na podwórko :( Mala sie denerwuje bo nie ma tylu zabawek co w parku, szybko jej sie nudzi wozenie w wózku pod brame i spowrotem i nie ma nawet do kogo buzi otworzyc... i czuje ze kazdy mój krok śledzą oczy sasiadki... okropne... wypadów z mala do galerii handlowej nie lubie. Mala sie irytuje ja nie ejstem w stanie sobie wszystkiego pooglsadac tak jakbym chciala... Nie twierdze ze Mania jest niegrzeczna na zakupach ale poprostu ja to nudzi i bardzo meczy. widze ze jak wracamy po zakupach do domu to mala az pada w lozeczku widocznie boli ją glówka... zreszta mnie też... Oddalabym wiele za to zeby ktos zrobil na naszej ulicy chodnik. zebym mogla codziennie wpakowac mala w wózek i isc z nia 3 ulice dalej do mojej babci :)... ale to moje wielkie marzenia ktore raczej sie nie spelnią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzący ser
Nie dziwię sie, że tego nie lubisz. Przeciez to jest cholerna nuda. Co innego jakby on już chodził i mogłabyś go puścić na hustawke czy pozjeżdzac z nim ze zjeżdzalni - a tak to on leży w wózku, a ty sie nudzisz. Ja proponuję, żebys sie umawiała z bezdzietna kolezanką - raz ta , raz tamtą - na spacery. Pogadasz o ksiażkach i filmach, nie musisz isć do parku, możesz pójść do kawiarni czy knajpy z ogródkiem "piwnym", żeby być na powietrzu (niedługo już będzie ciepło). Wilk bedzie syty i owca cała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrwowizna
jesli chodzi o wyjście do galerii handlowych (warszawa) to ja robię wypad na godzinę no góra 1.5 w tym jakieś zakupy do domu,mąż długo siedzi w pracy, babcia jedna daleko druga teściowa blisko mieszka ale ona wpada tylko po to zeby popatrzeć sie na małego (2 latka) pocykać zdjęcia i do domu ani razu mi nie zaproponowałą ze posiedzi z małym albo go gdziećśzabierze nawet nie chce zaprosić nas do siebie ale ja nie mam do nie o to pretensji taki wygodny człowiek cóż .... nie mam dużo znajomych a jesli sa to pracują ja teraz jestem na wychowawczym , resztę spacu czyli 2 godz przeznaczam dla małego oblatujemu wszystkie okoliczne place zabaw, poza tym chdzę z nim 2 razy dziennie czy śnieg czy wiatr czy boli mnie brzuch głowa idę bo wiem ze mały to lubi, jestem osobą kóra szybko nawiązuje rozmowę przeważnie ją inicjuję z mamami ale one nie chcą ze mną gadac tylko mi odburkują i zabierają dziecko, wnerwia mnie to i smuci tekst o adopcji był wstrętny bo ja synkowi poświęcam cały dzień mały garnie sie do dzieci chce sie z nimi bawić ale te dzieci sa jakieś dziwne a mamusie jeszcze dziwniejsze, chciałam sobie raz pogadac o filmie z jedną to tylko odburkiwała mi ze ona nie ma czasu na oglądnie czy ja zadziram NOSA???? chyba lekka przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo ze to nudy
ale galeria handlowa dla dziecka to kryminal!! Przepraszam, jesli tak rozumiesz spacer, to chyba wlasnie sama jestes pusta jak bęben. Huk, smrod, wszystkie zarazki swiata + inetelektualnie rozwijajaca sie buszowaniem w sklepie mama Nie same durne mamy i babcie chodza na spacery - przynajmniej takie,ktorym zalezy na zdrowiu dzieci. Uwazasz,ze matkami i babciami sa tylko idiotki z ktorymi nie mozna pogadac? Chodzilam co dzien z dzicmi do lasku,pelno mam i babc po studiach, fajnych, bez przesady!Rozmowy o wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzący ser
myśle, że jak odburkują, to pewnie ich jakoś zraziłaś do siebie - może wyczaiły, ze je omijasz szerokim łukiem, dopowiedziały sobie, ze to dlatego, ze zadzierasz nosa i teraz nie chcą z toba gadac niech sie walą na ryj mozesz chodzic z dzieckiem na pływanie dla niemowlaków, moze tam poznasz jakieś mamy, co ci lepiej spasują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo ze to nudy
przepraszam, za ostro pojechalam, bo jednak chodzisz na spacery Ale nie wyobrazam sobie,zebys nie spotkala ani jednej ciekawej kobiety na spaceerze z dzieckiem. A musisz z kims gadac? Mozesz rozmyslac. Gdy byla wstretna pogoda, chodzilam sama z dzicmi nad mozre, zywego duchai bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzący ser
wex sobie mp3 albo discmena , wrzuć wesołą muzykę i postaraj sie z tego wykrzesac maximum radosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrwowizna
a do dary73 w złobkach są dzieci i mój mały bedzie się bawił z dziećmi a nie z mausiami a to kolosalna różnica to cośzłego ze chcę zeby mały miałkontakt z rówiesnikami ???? naplacach zabaw mamy strasznie izolują dzieci i mam wrażenie ze to one są nadęte i bardzo nieprzystępne a jak zdarzy mi się potakć jakąś normalną to raz dwa razy, przeważnie na tych placach zabaw koczują matki kóre wiecznie mają pretensje do całego świata są skrzywione nieszczęsliwe i tylko patrzą na zegarek na zasadzie odbębnić spacer i do domu i ja od dłuższego czasu nie lubie spacerów na palce zabaw,mały uwielbia jeździćmetrem tramwajami windami więc wolę go tam zabierac niż się męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie przesadzajcie z tym zabójczym wpływem centrum handlowego na psychikę dziecka. Zarazki są wszędzie: u lekarza, w banku, na poczcie i wszędzie tam, gdzie jest skupisko ludzi. Nie twierdzę, że prowadzenie dziecka codziennie do centrum handlowego jest normalne, ale zabranie malucha na kilka godzin raz w tygodniu nie sprawi, że dziecko będzie chodzącym skupiskiem bakterii. Mój mały np. uwielbia oglądać zabawki, dotykać maskotek. Ja uwielbiam spacery. Nie musisz chodzić na plac zabaw, możesz iść z dzieckiem do parku, chodzić po mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo ze to nudy
bedzie mial kontakt z dziecmi tych wlasnie nadetych mam, jesli juz, wiec nie ma co przeceniac zlobkow. Na tej zasadzie mozna sie od razu odciac od wszytkich ludzi, dlaczego matki maja byc gorsze, niz reszta spoleczenstwa? Metro- tramwaj - tez same bakterie i smrod. A nie lepiej jakis [park albo choc zazieleniona ulica, jesli blac zabaw kiepski? "Siedza znudzone" - a przeciez ciebie tez to nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrwowizna
hahahah w galeriach sa zarazki tylko dlaczego mojedziecko do tej pory nic nie złapało a te chodzące po "swieżym powietrzu" wiecznie chorują" a poza tym ja nie łaże po galeriach codizennie napisałam ze mam dośc palców zabaw i dla odmioany kilka razy biorę małęgo w takie miejsce wolę wejśc do Emiku i obejrzeć nowości na półkach niż pieprzyć naokragło o tym ze dziecko nie chce robić na nocnik dlaczego jak matka jest na wychowawczym to zaraz jest zepchnięta do roli kuchty opiekunki tłumoka kóry nie ma prawa pobuszowac sobie w sklepie z ciuchami ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzący ser
a bo sie naczytały poradników i takie chca być wzorowe dla dziecka jest najwazniejsze, zeby matka była zadowolona; jak monotonne spacery codziennie w to samo miejsce ja wkurwiaja, to nic nie bedzie z tego, że tak "zdrowo" sie powozi po parku - juz lepiej niech sie wybuszuje po sklepach, a potem postawi dzieco w chałupie koło okna i je tak przewietrzy - raz na jakiś czas; albo przejdzie z tego centrum parę przystanków na piechotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo ze to nudy
[rzepraszam nie widze wielkiej przepasci inetelktualnej medzy chodzeniem po galeriach a rozmowami o kupie. Ksiazke mozesz spokojnie czytac na lawce w parku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee, ja też nie przepadam za spacerami,a na placu zabaw to szczególnie...brrrr.....te wrzaski mi łeb rozsadzają. Więc huśtam córe na hustawce, pare razy sobie zjedzie na zjezdzalni, a resztę czasu przeznaczam na chodzenie po uliczkach, poznawanie różnych zakamarków, pokazywanie zwierzatek itp :) czasem do sklepu wdepne, ale nieczesto, bo upilnowac ja trudno :D i zaczyna sie bunt dwulatka :D Nie trzeba się umartwiac na placu zabaw.Wystarczy,że pokazesz dziecku kawałeczek świata, nawet jeśli to ma być osiedlowy ogródek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bardzo nie lubie spacerow, bo mi sie nudzi lazic poraz ktorys ta sam ulica, parku w okolicy nie amm, plac zabaw mam jeden, mam nadzieje ze jak synek bedzie starszy to bedzie lepiej, n arazie tragedia, ale do sklepow nie chodze z wozkiem z prostej przyczyny nie jest to wygodne :/ a poza tym spacer to chyba na powietzre a nie do sklepu, owszem jezdze z malym do marketu na zakupy ale to poza spacerem :) nie uwazam ze do marketu nie mozna wchodzic z dzieckiem bo niby czemu, ale bez przesady, czytajac autorke mam wrazenei ze jej to dziecko zawadza w jej ulubionych zajeciach, i ze dzieckiem sie zajmuje z wielkim poswieceniem, moze nie powinnas tego dziecka miec ? nie dziwie sie ze uwazasz za durnowate gadanie o kupkach jak dla ciebie sie liczy ksiazka, film i ciuchy :D jak sie zajmuje dzieckiem to na to zwykle nie ma sie czasu a nawet jak sie go ma to moze nie przyjsc do glowy rozrywka bo wtedy sie pada ze zmeczenia :/ poza tym pzrewartosciowanie swiata jest ogromne, moj syn ma dwa miesiace a ja juz dzis sobie wole odmowic ciucha zeby za to jemu cos kupic. jak Ci sie nudzi to idz do roboty a nie na wychowawczym siedz, bo dziecko chcesz dac do zlobka kiedy? od 3 roku zycia to jzu do pzredszkola moze isc:) moj maly idzie od 4mca do zlobka i mam nadzieje ze bedzie mu dobzre z innymi dziecmi, ja bylam sama w domu wychowana i mi do dzis z tym zle, i wiem ze nawet jak mu kupie milion zabawek i bede sie znim bawic nie zastapie mu zabawy z dziecmi ps. ja zaczelam praktykowac wystawianie malego do ogrodu zamiast lazenie po chodnikach ale jakos tak mi go zal i od czasu do czasu tylko tak robie, a tak to po prostu sie snuje uliczkami po ktorych samochody nie jezdza:) a swoja droga faktycznie rozmowa z pzrewrazliwionymi mamami czy babciami jest wkurzajaco dobijajaca, ale przeciez nikt nie powiedzial ze musze z nimi gadac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lubię wychodzic z małym...oglądamy różne ptaki ,psy ,przechodzące koty,kiedyś miałam tylko jedną przykrą sytuacje kiedy to Pawełek miał 1,5 roku i taka przewraźliwiona babcia rozdarła się na niego bo wział łopatkę jej wnuczka...od tej pory unikam zagęszczonych piaskownic...Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrwowizna
no tak urodziłam dziecko i swiat mi się zamyka mamsię poświęcićw 100 % boże co zamyslenie :( przeciez fakt ze urodziłam dziecko nie oznacza ze mam zrezygnowac ze swoich przyjemniści jak czytanie ksiazek czy to w oczach niekórych matek jest aż tak egoistyczne i samolubne moje dzieckoma 2 lata i samo sie potrafi zająć zabawą czy nie mam prawa zrezygnowac z ciuchów bo mam dziecko, kóremu tez kupuję ubranka zabawki ksiązeczki mysza w niczym mi dziecko nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrwowizna
sorry za byki ale mały mi zalałkalwiaturę i przyciski nie zaskakują :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po ciąży
He!!! rozumiem autorkę topiku, ale oczywiście już co niekóre próbują psy na niej wieszać. Ja też mam prawie dwulatka w domu i tez nie lubię łazić na spacery, bo są dni że mi się poprostu nie chce jak diabli. Wychodzę chociaż na godzinę bo mały wtedy ładnie śpi i jest spokojniejszy. Często z nim jeżdżę tramwajami, bo mały to uwielbia :-), przeciez on nie liże poręczy ani podłogi w tramwaju więc jak ma się zarazić chorobą ??? Lubię sobie kupić fajnego modnego ciucha i dobry kosmetyk i nie uważam się za wyrodną matkę mój świat się przwartościował, ale nie zapominam o swoich przyjemnościach i potrzebach. Do myszy ty masz 2 misięczne dziecko i ciesz się bo jak dziecko zacznie raczkować to wtedy podyskutujemy narazie lezy je śpi. Często marzę żeby na powrót mały był takim nieruchomym bobaskiem, teraz to dopiero jest urwanie głowy, i wątpię czy codziennie bedziesz chciała biegac na spacey z radością. Mamy kóre chodza do pracy, i tylko w weekendy wychodza na spacery ze swoimi pociechami są inaczej nastawione do takich wyjść niż matki kóre siedza non stop w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pisalam ze lubie chodzic na spacewry bo tego nie lubie, i za miesiac wracam do pracy : ) a moje dziecko neistety nie spi, na dobe pzresypia max 12 godzin :/ moze sie nie rozumiemy, ale ja jakos stracilam potrzebe wlasnej rozrywki czy kupna sobie zcegos po tym jak pojawil sie moj syn, wole sie nim zajac i zawsze mam co robic-pranie, prasowanie, sprztanie itd... jest tego o tyle wiecej ze ksiazka, film to wyjatek dla mnie, a ciuchow nie kupuje bo coz fajnego mozna kupic w rozm 44 :D:D moze za 2 lata bedzie inaczej ale patrzac na znajome i bratowa to chyba nie ejst inaczej, zwlaszcza jak sie parcuje a nie siedzi w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×