czemu nie tolerujemy ludzi, ktorzy są nieco odmienni od nas??

temat oklepany strasznie, no ale cóż.... Zakłamanie, tematy tabu, tolerancja czy jestesmy tolerancyjni? czy tylko pseudotolerancyjni dla czyichs odmiennosciw . WYOBRAZCIE SOBIE, ZEsiedzicie w grupie kilku osobowej, rózni was wiek, status społeczny, wykształcenie....rozmawiacie otwarcie, bo jestescie bardzo zaprzyjaźnieni..czy ktokolwiek odważyłby sie powidziec ze np lubuje sie w swingowaniu(czyli spotykają sie pary, małżeństwa i sex z wymianą partnerów) albo w bdsm(proponuję dla niewiedzących poszperac w necie)?Czemu nie tolerujemy swingersow?albo tych co lubia bdsm??

jak nie tolerujemy? tolerujemy! :P nie lubię wchodzić komuś do łóżka nie toleruje pedofillii, zoofillii, znęcania się nad zwierzętami oraz bałwanów. reszte zdzierże ;)

!Przeciez to nie jest "normalne", żenić się wychodzić za mąż za kogos, a pozniej wymieniac się żonami i męzami, Nie mozna tolerować rzeczy"chorych"!!Bo to nie jest normalne!Jak wychodzisz za maz, to masz zone kochac , a nie inna kobiete, a jak nie chcesz wychodzic za maz i miec kilka kochanek , kobiet okey, ale wtedy sie nie żen i nie przysiegaj przed Bogiem i ludzmi, ze bedziesz wierny tej kobiecie na zawsze.To jest dopiero zakłamanie, małzenstwa ktore, wymieniaja sie partnerami! To nie sa normalne zachowania!!Ci ludzi sie nie kochaja i naprawde zal mi ich bo sa jak zwierzeta, ktorym chodzi tylko i wyłacznie o przyjemnosci, a nie o miłosc, wiernosc!!przyjazn o swingowaniu!!co nieco!!wypowiem sie! z tego co wiem prędzej czy później takie zabawy kończą się kacem moralnym i rozpadem związku bo jak dla mnie czym taki swing różni się od pieprzenia z kim popadnie ? gdybym już potrzebowała odmiany to wolałabym szczerze z partnerem ustalic: jak masz ochotę miec kogoś na boku to spoko, bo jeśli też odczuję taką potrzebę również sobie kogoś znajdę... tylko wtedy po co związek?

tym sie rozni ze malzenstwa oboje partnerow sie na to zgadza wiec to zdrada nie jest;) kazdy lubi to co lubi

ale po co brac slub przed Bogiem!skoro piszesz, ze to małzenstwa!!to chore, najpeirw przed bogiem slubowac wieronosci, a potem sie wymieniac z zonami obcych facetow sie ruchac?

co z tego ??? to ze dla ciebie to jest nie noermalne nie znaczy ze dla innych tez akzdy ma swoje zycie i robi co z nim ze chce nie wszyscy musza zyc tym co jest dla ciebie normalne

gowno z tego!!to z tego, ze nie toleruje chorych i zboczonych ludzi!proste!

dla ciebie sa zboczeni ty dla nich zas ograniczona ;) zeby nie bylo ze jestem jednym z nich nie!!!!!!! po prostu jestem tolerancyjny

wole byc nietolerancyjna niz wymieniac sie mezem!!

wlasnie to ty wolisz ale oni wola co innego :) i o to wlasnie w tym chodzi kazdy lubi co innego i szkoda mi ludzi ktorzy tego nie rozumieja ze kazdy ma swoje zycie i moze z nim robic co chce! skoro maz i zona sie zgadzaja na to to ich sprawa.....................

pewnie, ze ich sprawa w ich zycie nie mam zamiaru sie wtracac, ale nigdy nie powiem, ze takie zachowanie uwazam, za "normalne i toleruje" nietoleruje i nie uwazam za normalne ,gdyby tak było sama bym sie mezem wymieniala, a ze tak nie robie!to nie podzielam takie lekkiego pogladu na zycie!

mogą sobie byc( bylebym nie musiala miec z nimi nic wspolnego)ale to sa ludzie o tak odmiennych ode mnie upodobaniach,ze nie bylabym w stanie sie z nimi zaprzyjaznic ( ale np z homoseksualistami sie przyjaznie). Sadyzm, brak intymnosci - cos dla mnie obcego i odstreczajacego.

ciekawi mnie, czy takie sklonnosci nabywa sie z czasem ( np dla urozmaiceniasecu) czy tez sie z nimi rodzi

ja jak zawsze czarna ;) a\' propos tematu... sczerze?? zadna milosc nie pozwoli na cos takiego!! ktos ma inne zdanie to chetnie podyskutuje... a czy nie tolerujemy?? nie mam nic przeciwko!! kazdy robi to na co ma ochote, wazne, zeby nie krzywdzil przy okazji :)

Nie rozumiem za bardzo swingowania ale nie potępiam tego...jeśli tym ludziom to odpowiada i nikt nie jest do niczego zmuszany itd. to ok . ich łóżko -ewentualnie podłoga blat w kuchni :D -ich sprawa.Jeśli komuś odpowiada swingowanie,trójkąt emocjonalny -czyli tzn. bigamia emocjonalny związek składający się z więcej niż dwóch osób-. Póki to nikogo nie krzywdzi ludzie róbcie co chcecie :)

co to znaczy bardzo zaprzyjaźnieni? w życiu bym przed nikim nie wywlekał swoich preferencji seksualnych, jak bym jakieś miał :D, ani innych bardziej osobistych spraw... a jak ktoś ma ochotę opowiadać o takich rzeczach to nic mi do tego