Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

erogenna

Pomyślałam że można by pogadac o uczuciach...

Polecane posty

Nebbia, czytałam trochę Wisniewskiego, Intymna teoria względności np.. On faktycznie trafnie niektóre rzeczy nazywa, i to prostym językiem. Zna uczucia, ich naturę, orientuje si ę facet w temacie, na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jesteśmy dla siebie wzajemną, wielopłaszczyznową i wielozmysłową inspiracją. To niekiedy zadziwia nas samych! Lecz to jest to, co tak niesamowicie cieszy i wzrusza, co sprawia,że po prostu czujemy sie SZCZĘŚLIWI!!\" Gdybym szukał definicji związku idealnego, to co napisałaś, wziąłbym pod uwagę. Doskonale napisane, bardzo mi się to podoba. Tak to powinno być, poczucie zadowolenia, radości, szczęścia, bezpieczeństwa powinno towarzyszyć związkowi w każdej z możliwych płaszczyzn jego funkcjonowania, jego istnienia. \"Przede wszystkim trzeba trafić na tę , a nie inną osobę.! Niestety, nie jest to proste, bo jak sami wiemy po drodze do tej właściwej jest jeszcze kilku innych partnerów, z którymi nie udaje się nam zbudować tej wyjątkowej relacji. Czasami jest to strzał w dziesiątkę od razu i na zawsze, ale to dość rzadkie zjawisko.\" I tu jest pierwsza kłoda na drodze do idealnego, czy bliskiego ideałowi zwiazku. Nie ta osoba ! Co zatem zrobić, jeśli po jakimś czasie okazuje się, że to nie to, że to zupełnie nie ta osoba. Co zrobić, jeśli zobaczymy to po latach, albo ukaże nam to ktoś zupełnie inny ? Jesteśmy już przecież uwikłani w rzeczywistość, zaplątani w to, co wcześniej było, związani w najróżniejszy sposób. Co wtedy zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nebbia
Tak jak różnie się pojawia, tak też różnie znika. Czasem jest to tzw. piorun sycylijski, a czasem dojrzewa powoli. Ale tak pstryk i włączyć, lub pstryk i wyłączyć, to w/g mnie się nie da;-)na szczęście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erogenna znam pozycje, dla mnie to komercja, byłam kiedyś na wieczorze autoskim z nim, i muszę Wam powiedzieć że byłam pozytywnie zaskocznona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale, sama tego chciałam:P słowami można doprowadzić do orgazmu jesli tego chcemy;) dla mozgu to bez znaczenia czy dzieje naprawdę, czy to wyobrazenia - cialo reaguje tak samo, czego dowodzą doświadczenia ze sportowcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BZF - myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć. Po to bozia dala nam mózg. No cóż, myślenie w sytuacji zalania hormonami szczęścia nie jest sztuką łatwą, tym niemniej wykonalną. Życie powinno opierać sie na 2 filarach i tylko jednym z nich jest miłość. Sama w sobie nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maalutka... coś chyba mamy podbne doświadczenia.. ghm.. ghm... tylko nie wiem na ile temat jest stosowny..... :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Zajęty Facet zapamiętać raz na zawsze, że ideał to co najwyzej na obrazku, zyjąca istota nigdy nie jest ideałem. Nie żadać niemozliwego i mieć swiadomość że druga osoba nie jest od zapewniania nam radości i zadoowolenia, bo to ma być w nas, z inna osoba bedzie to samo , więc problem jest w Tobie nie drugiej osobie. DObrych rad każdy oczekuje, nikt się do nich nie stosuje, taki parados :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nebbia
"Co wtedy robić?: - pyta BZF, no i kto zna jednozdaniową odpowiedź? Nikt,;-)bo cały świat zastanawia się nad fenomenem bycia ze sobą lub koniecznością rozstania się, kiedy "się nie udało"! A jeśli rozstanie, to na właściwym poziomie z zachowaniem szacunku , bo nawet,jeśli to był toksyczny związek, to dał nam ostrzeżenie,żeby uważać na przyszłość na ewent. emocjonalnych "popaprańców".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co powiecie na to co napisał de Mello, że miłość wcale nie jest ślepa, tylko świetnie widzi, i w prawdziwej miłości nie ma czegoś takiego że pewnego dnia stwierdzam : gdzie ja miałam oczy.. albo " jak on się zmienił! już go nie kocham.."..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo modne jest teraz sprowadzanie uczuć człowieka, jego emocji, stanów psychicznych do chemi, hormonów, neuroprzekaźników, substancji bioaktywnych i innych temu podobnych. Skoro to takie proste, to czemu do cholery nauka, ktora bez problemu może stworzyć słoniożyrafę, w tej kwestii wymyśliła tylko pigułkę gwałtu ? Czemu nie ma pigułki wierności, zaufania ? Czemu nie wymyślono pigułki na zakochanie się albo odkochanie ? Trwale działającej ? Jak to takie proste, to czemu człowiek zakochuje się w tej jednej, konkretnej osobie, a wszystkich innych nawet nie dostrzega ? A może wymyśliła, tylko ja o tym nie wiem ? Myśleć, powiada D..., no tak, myśleć. A co z tym drugim filarem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie ten przecież uczuciach :P zgadzam sie z nim, inna sprawa, to co my zwykliśmy nazywać milością nawet kolo niej nie leżało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nebbia
Wpadnę jutro, dziś pożegnam się już🌼❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie? stymulacja pewnych obszarów mózgu i już to masz, dla meżczyn niebieską wymyslono, węc nie narzekaj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maalutka ,erogenna---zazdroszcze Wam tego ze tak o tym spokojnie mówicie.Wszystko sobie wytłumaczycie.Piekne naukowe zwroty, a ja niby wszystko wiem,a jednak mnie dopadło :(Czekam jak przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mieć swiadomość że druga osoba nie jest od zapewniania nam radości i zadoowolenia, bo to ma być w nas, z inna osoba bedzie to samo , więc problem jest w Tobie nie drugiej osobie." Hm..., od czego zatem ? Skoro radość i zadowolenie ma być we mnie samym, to po co nas tyle na tym świecie ? Skoro z drugą osobą będzie to samo, to nie istnieją żadne kryteria wyboru, żadne indywidualne upodobania, nie ma miłosci do konkretnego człowieka, bo to złudzenie. Nie ma też kogoś, kogo niektórzy nazywają drugą połówką pomarańczy, nie istnieje "Ta właśnie" i to, co akurat do niej właśnie czuję, powinienem czuć do każdej. Aha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nebbia
Jeszcze na dobranoc: " Trzeba się zdecydować - kochać kobiety, albo je rozumieć":D "Miłość jest ślepa, ale małżeństwo przywraca jej wzrok":D A tak w ogóle to : " Nobody,s perfect" i pewnie stąd te "korowody";-) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo bym chciała napisać,ale to chodzi o love z netu.Zmieniłam nick by mnie nie rozpoznał.Wiem ze to mózg wytworzył iluzje miłosci bliskosci.Z czasem minie,ale to nie zmienia faktu ze tesknie i mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...iluzja...? No kochani, ktoś podejmie się wytłumaczenia pomarańczzce na czym polega natura jej miłości która ją dopadła..? Bo pewnie stojąć z boku powiemy jej że to nie miłość. A ból w tym że ona czuje to jako miłość:) Ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet ja to wiem, ale nie musisz mi wierzyć na slowo:) Coż takiego czujesz, czego nie odczuwałoby milardy ludzi przed Tobą? Do każdej to ni, jest jeszcze dobór naturalny, sortunek boder do pasa, zapach etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BZF - tym drugim filarem jest rozsądek. Jakie to proste, prawda i jakie trywialne... Och, jakżesz cudownie jest kochać i być kochanym, gdzież wtedy czas i miejsce na myślenie i chłodną analizę sytuacji.... To takie prymitywne, czyż nie? :P :) Tylko,że na takich realnych, może i prostackich zasadach opiera się tzw.\"zdrowy związek\', o którym mówiłam. Jeśli ktoś bazuje tylko na porywach serca to źle kończy . Podobnie źle kończy ktoś, kto kieruje się li tylko rozsądkiem. Między oboma tymi składnikami powinna być harmonia. Jeśli jej nie ma to niczego się razem nie stworzy. Krótko mówiąc: jeśli serce mówi tak a rozum nie - to nie powinno się brnąć w coś, co się i tak skończy łzami. Analogicznie - przegrywają również ci , którzy kierują się w życiu tylko rozsądkim. Można sobie pięknie teoretyzować, rzucać pięknymi tekstami poetów i pisarzy wszelkigo autoramentu i dzielić włos na czworo, tylko,że jak przychodzi zmierzyć się z konkretnym życiem \"tu i teraz\" to bajka nagle się kończy. Tragicznie szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś pewna Malutka, że niebieską pigułkę wymyślono dla mężczyzn ? Zapewniam Cie, że nie. To jest na 100 % pigułka dla kobiet, tyle, że stosowana domężczyznowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet pewnie byś chciał:P Erogenna gdy serotonina tak bardzo wplywa na układ nerwowy tłumaczenie na nic się zda:) Lecę bo się zagadałam, dobranoc 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pójdę już spać, ale na koniec przyznam rację DWC. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę że każda moja "miłość" naznaczona była rozdżwiękiem między sercem a rozumem.. Nigdy na tym polu ni ebyło harmonii., może to coś tłumaczy...? Ale wydawało mi się nie wiedzieć czemu że tak musi być ... I faktycznie kończyło się łzami, bólem, podrapaniem... Hm, musze powążnie przenalizowac sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaranczko to się zdarza, ale przechodzi tak szybko jak się pojawia;) sorki za literki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nebbia
No i jak mam mieć kolorowe sny bez Waszego pomachania!;-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×