Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madchen

Czy teoretycznie potrafilibyście udzielić potrzebującemu pierwszej pomocy?

Polecane posty

Ciekawa jestem jak to jest u Was Jeśli o mnie chodzi przyznam się że ciężko byłoby mi w tej chwili pomóc w niespodziewanej sytuacji .. chyba czas odświeżyć wiedzę bo kiedyś miałam kurs a nawet dwa... ale to się zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretycznie tak, niedawno miałam kurs pierwszej pomocy ale jak na razie nie miałam okazji się sprawdzić i mam nadzieję, że nie będę musiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczeroścista
z bólem przyznaje - nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczeroścista
niby o tym się ciągle mówi, ale nie mam zielonego pojęcia jak pomóc. niestety. pewnie próbowałabym - ale nic dobrego by z tego nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdh hd
teoretycznie to tak cóż ciężkiego wykuć sie paru regółek i już gorzej z praktyką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jednak pare osób ale cos mi sie wydaje ze gdyby przeliczyc srednia z całej ludnosci to.. byłoby o wiele mizerniej. i to mnie przeraża (moja własna postawa też) kurcze może sie zaweźmiemy i cos z tym zadziałamy?! ( do tych do nie potrafią..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta najgorsza..
teoretycznie tak i praktycznie tez. zdarzało mi się. na szczescie nic powaznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretycznie i praktycznie tak . Nie raz musiałam pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretycznie i praktycznie tak niestety, musiałam pomagac kilka razy do wtedy myślałam, że w takiej sytuacji spanikowałabym i nie potrafiłabym pomóc, ale w takich sytuacjach wyłącza mi się strach działam na zimno, ostrożnie, rozsądnie jednak nie podjęłabym się pewnie działania przy osobie, u której mogłabym podejrzewać naruszenie kręgosłupa bałabym się, że mogę taka osobą skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ktos, kto przeszedl dlugi i wyczerpujacy kurs pierwszej pomocy(z naciskiem na praktyke...) moze udzielic pomocy. W innym wypadku mozna tylko zaszkodzic(np. polamac zebra, doprowadzic do pekniecia pecherzykow plucnych). Dziwie sie, ze w szkolach nie sa obowiazkowe takie kursy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas na kursie na prawko mówili, że lepiej komuś żebro złamać, ale być może życie uratować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty5e6y35gt
coś tam mgliście pamiętam że jeden wdech i piętnaście skoków, coś w tym stylu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoretycznie bym potrafiła.Ale w praktyce wiem , że nie.Słaba baba jestem.Mdleję na widok krwi.Nożem sie skaleczę i ratować mnie trzeba.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, to były dwa wdechy i 15 uciśnięć mostka, a teraz mówią, że lepiej jeden wdech, pięć uciśnięć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale to sama resuscytacja krążeniowo oddechowa. a cała reszta? poza tym ona nie zawsze jest tym co jest poszkodowanemu potrzebne. (Ja nawet nie mam apteczki w samochodzie.. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy tak ma
a ja bym się bała, że przez swoją niewiedzę mogę komuś zrobić krzywdę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×