Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 65432

CZY TO MOŻLIWE ŻE CÓRKA MNIE NIE KOCHA??

Polecane posty

Gość 65432

to znaczy wiadomo kocha , na swój sposób, ale ona nie garnie się do mnie za bardzo. co dziennie sie pyta czy zawioze ją do babci(mama męża) a ja wiem czemu ona tak lubi tam jeździć, bo cały dzień siedzi przed telewizorem a babcia wpycha jej do buzi wszystkie słodycze świata i fruwa wokól niej jak służąca.córce spadnie czekolada, babcia biegnie po ściereczke i zmywa, zrób głośniej , zrób ciszej, i wszystkie inne zachcianki. u mnie jest zupełnie odwrotnite, pozwalam oglądać i jeść słodycze czasami, ale też nakładam obowiązki. i własnie dlatego czuję się tą gorszą, co karze. przez to córeczka woli tam spędzać czas, a mi jest smutno. acha córcia ma dopiero 4 latka, rozmowa ???ma sens??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę być czarnym prorokiem, ale długo będziesz prostować błędy wychowawcze popełnione przez babcię. Musisz ją tam zawozić? Pomyśl, córka faktycznie ma prawo czuć się u Ciebie gorzej, niż u babci, tam jej tyle wolno, a u Ciebie nie, jest mała i tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taką
sama sytuację jak ty autorko tylko moja córka jest starsza, ma 5, 5 roku!!! Musisz porozmawiać na ten temat ze swoja teściowa, ustalić pewne zasady zajmowania się małą- ile może zjeść słodyczy, ile czasu oglądać bajki i tp. co do fruwania przy małej tu zmienisz niewiele, bo babcie niektóre tak mają... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaadnaaa
po prostu daj dziecko do przedszkola slodycze, TV, uslugiwanie.. buuu okropne i niezdrowe w przedszkolu dzieci maja gimnastyke, rysuja, lepia, rozwijaja sie, bawia z rowiesnikami, ucza sie samodzielnosci, dietetyk uklada zdrowe menu nie ma porownania po poludniu staraj sie spedzac z corka czas aktywnie, wieczorem czytaj jej bajki- odzyskacie kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to calkowicie normalne- zawsze babcie kojarzą się z rozpieszczaniem i zawsze dzieciaki chetnie do nich lgną- ja też lubiłam jeździć do babci i to wlaśnie dlatego że u babci było inaczej niż w domu- nie ma to nic wspólnego z miłością - jaj jesteś zazdrosna- owszem porozmawiaj z babcią tylko niewiele zyskasz opróch niepotrzebnych żali- nie wiem co t jest za moda teraz - pouczać babcie jakimi mają być babciami- żałujesz własnemu dziecku odrobiny odskoczni i luzu? no to rzeczywiście oddaj je do przedszkola :O po co ma mieć fajnie jak może mieć "normalnie" gratuluję podejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyście naprawdę pogłupiały? nie miałyście babć czy co? to chyba normalne, że u babci więcej wolno tak bylo, jest i będzie i to jest właśnie ten czar dzieciństwa każde normalne dziecko rozgranicza bycie u babci i bycie w domu i doskonale wie, że w domu jest trochę inaczej żałujecie babcinej miłości? dziecku to nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie, wzbogaci jego życie będzie kiedyś z rozczuleniem wspominało babcine, kochające serce i na pewno nie zagrozi to miłości do matki jeżeli wytłumaczycie dziecku, że w domu panują takie zasady a u babci trochę inne dziecko zrozumie moje dzieci nie maja problemu ze zrozumieniem mały u babci może chodzić po kuchennym stole a w domu nie może u babci je na podłodze a w domu przy stole i wcale się nie bulwersuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinka bo teraz jest moda na tresurę i super nianię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos wam napiszę- babcia - bacią- mój syn chodzi na weekendy czasami do swojego taty i jego narzeczonej- i opowiada a milenka to to a milenka to tamto- a to ciasteczka piecze a to w coś tam się bawi a to inne rzeczy- waszym tokiem rozumowania to powinnam zadzwonic i kazać dziewczynie być wstrętną , oschłą zimn macochą - tak by moje dziecko jej niecierpiało i chodziło nie chcętnie- bo jak to! toz tylko u mamy powinno być najsuper! ech-nie umiecie się cieszyć szczęśliwym dzieciństwem własnych pociech- wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike no tak
co ci się dziwić takiego podejścia skoro popieprzyłaś dziecku tak życie... tatuś ma narzeczoną :) gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pisz sobie co chcesz;) na szczescie moje dziecko jest duzo szczęsliwsze od niektórych waszych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartam
Nie przejmuj się, Babcia ma swoje prawa i jest po to aby rozpieszczać ukochaną wnuczkę, ciesz się że twoje dziecko ma Babcię. Moja córka ma 20 lat i bardzo miło wspomina swoje dzieciństwo, realia życia szkolnego nauczyły ją doceniać ciepłe wspomnienia z dzieciństwa a "zimny chów cieląt" nie wnosi niczego pozytywnego w kształtowanie charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike no tak
wmawiaj sobie tak to wtedy na pewno w to uwierzysz, szkoda mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to idź się za mnie pomodlić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne dzieci
One same potem nie wiedzą co dobre, a co złe. Moje drogie panie powiem wam jak to u mnie było - moje dzieci też były rozpieszczane przez babcię jak były malutkie. Podrosły, babci znudziło się usługiwanie i nadskakiwanie i też zaczęła wymagać. Efekt? zmuszam je, żeby odwiedziły babcię. Ja byłam ta "zła" od samego początku i tak zostało. Kontakt z dziećmi mam bardzo dobry, czego i wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartam
ike życzę Ci abyś nie straciła tego pozytywnego podejścia do kontaktów z Byłym. Trzymam kciuki i .... podobasz mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martam- ja jestem szczęsliwa- bo mam drugiego meża i 2 wspaniałych dzieci mój były mąz est szczęsliwy bo ma kobietę którą naprawde kocha (oby) i syna- który nie jet szykanowany i nastawiany przeciw niemu syn też jest szczęsliwy bo ma wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelką rodzinę - nie ma mędzy nami przepychanek bo wszyscy staramy się żeby mały nie ponosił konsekwencji decyzji dorosłych a inni niech myslą sobie co chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike no tak
tylko już nie powiększaj tej rodziny, żeby siebie uszczęśliwić, bo cały czas piszesz o tym jaka to ty jesteś szczęśliwa... syn podziękuje ci jak podrośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak krótko się za mnie modliłas - oj chyba mnie nie lubisz :( :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, mądra z Ciebie kobitka, niewiele babek potrafi postępować w ten sposób, a to naprawdę będzie procentować i mały będzie spokojnym, szczęśliwym dzieckiem Znałam tylko jedną dziewczynę, która po rozwodzie - nota bene jej mąż znalazł sobie inna laskę i powiedział jej o tym w sylwestra :O (totane zaskoczenie) potrafiła wydzwaniać do niego i wymagać żeby zabierał dzieci do siebie od czsu do czasu, pomimo, że wiedziała, że mąż mieszka z nową żoną i dwójką jej dzieci. Ale chciała, żby dzieci wiedziały, że maja ojca. Teraz dzieciaki przyjaźnią się, ona ma nowego męża i wspólnie utrzymują naprawdę poprawne kontakty. Ale dzięki jej determinacji. Jej prawie dorosłe już dzieci bardzo ją za to szanują. Babcie moga rozpieszczać ale też wymagają. Jak mądra babcia, to wnuczek mimochodem zrobi, to co ona chce i nawet tego nie zauważy :D Moja babcia zrobiłaby dla mnie wszystko, i jedna i druga. I robiły... A ja nie wiedząc kiedy przy wspólnej zabawie nauczyłam się robić pierogi, piec ciasta i być dobrym czlowiekiem chyba :) Do dzisiaj sa to moje najpiękniejsze wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo w większosci przypadków - sprawdza się się to że im czlowiek starszy tym bardziej doświadczony, cierpliwszy i mądrzejszy- babcie mają swoje sposoby bo dawno wypróbowały je na dzieciach- nie wiem czemu niektórym mamom tak strasznie zależy żeby nie czerpać wiedzy od własnych mam - jakby wiecznie były w wieku dojrzewania i na złość mamie odmrażały sobie uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinko- ja poprostu sama jestem dzieckiem rozwiedzionych rodziców- dobrze wiem co to jest jak jedno nadaje na drugiego i jak zaczyna się walka o dziecko - ja byłam zawsze uczona że ta druga zona to samo zło - długo trwało zanim rodzice się zestarzeli i podali sobie ręce- za długo - bo zdążyłam dorosnąć- a poza tym mimo tego co działo się w moim małżeństwie każdemu życzę jak najlepiej - byłemu mężowi też - a do jego narzeczonej trudno żebym cokolwiek miała bo niby czemu? nie odbiła mi go, nie nastawia przeciwko mnie- ogole jest fajna dziewczyna - my też przez rok dopracowywalismy wspolny kontakt- bo niestety mąż ma taką mamę a nie inna- i ona uważała że powinnismy całe życie być wrogami- nawet jak rozwodzilismy się bez orzekania o winie to przekonywała sędzinę że popełniamy błąd :O cieszę się tylko że u męża miłośc do synka zwyciężyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 65432
Z całym szacunkiem do wszystkich, dziękuje za wypowiedzi. Moja córcia chodzi już do przedszkola i wbrew jednej wypowiedzi przedszkole to jest idealna sytuacja dla dziecka. ma siedzieć w domu bo ja siedze albo babcia??dorośli nie zastąpią dzieci własnemu dziecku. chciałabym powiedzieć że teściowo jest doświadczona i mądra, ale nie stety nie mogę, dla mnie nie jest mądre karmirnie słodyczami zamiast obiadu, to nie tylko zły nawyk, ale tracenie zdrowia, zębów i szybka droga do otyłości. staram się po przedszkolu spędzać z nią czas aktywnie, ale drażni mnie to że moje dziecko woli spędzić czas przed tv niż jechać do lasu na spacer. odpoczątku, jak się urodziła spacerki były non stop.ja też jestem zwoleniczką ruchu, natury, zdrowego trybu życia itp . ale będę silna i się nie dam, zbliża się wiosna (mama nadzieję) i bedzie nam łatwiej zblizyć się do siebie poprzez zabawę....ZDROWĄ ZABAWĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!oczywiście zgadzam się że babcie są cudowne, ale bez przesady z tymi słodyczami, babcie też popełniają błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, z tego co mówisz, wydaje mi się, że to ty coś robisz nie tak... z całym szacunkiem, ale wszystkie babcie rozpieszczają, na dużo pozwalają itp, ale jednakowoż dla dzieci to mama zajmuje pierwsze miejsce w sercu... i to z nią dziecko z reguły woli spędzać czas...do niej się garnie i na nią wyczekuje z utęsknieniem będąc u babci, nawet najlepszej :) Pamiętaj, żeby nie zrobić z siebie stróża, który tylko pilnuje, czy na talerzu jest zdrowe jedzenie, czy zęby sa umyte, włosy uczesane, ubranie czyste a dziecko ma nienaganne maniery i czy nie ogląda za dużo telewizji. To nie zapewnia szczęsliwego życia. Nie wierzę, że córka chce jeździć do babci tylko dla telewizji. Małe dziecko natychmiast traci zainteresowanie dla telewizora, jeśli tylko zaproponuje mu się ciekawą zabawę. Może babcia zna fajne zabawy, może opowiada bajki albo po prostu intereuje się sprawami ważnymi dla dziecka? Sprawdź to, po prostu pozwól małej oglądać TV do oporu w domu i zobacz czy dalej będzie chciała jeździć do babci. Jeżeli tak, to nie w TV problem tylko w Tobie... Może zbyt dużo energii wkładasz w formy tak, że nie zostaje już czasu ani chęci na treść? Dziecko chodzi do przedszkola, dużo czasu spędza u babci to kiedy właściwie spędza czas z Tobą? Może córka po prostu nie ma za co Cię kochać? Na miłość też trzeba sobie zasłużyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×