Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kumcia

odchudzanie zaczynam kto ze mną?

Polecane posty

Witajcie dziewczyny! Ja juz praktycznie po maturach, co prawda jeszcze jeden ustny no i egzaminy wstępne.. ale to już inna działa stresowa i absolutnie juz niema wymówek by sie nie brać za siebie. Wracam do diety:) waga 86,4 . Zaczynam z pomocą meridii . Widze że teraz debatujecie nad kapuścianą. Ja robiłam ją 2 razy i w sumie bardzo fajna dieta:) Chyba jedyna z tych destrykcyjnych która jest nawet przyjemna, tylko trzeba dobrze doprawić zupe. tak jak sie lubi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze wróciłaś:) mam dzieje ze matury poszły zgodnie z Twoim planem i Ty nie miałas problemow takich jak to podają w mediach:) wracasz tez do diety no i dobrze na wakacje trzeba zrzucić troszke ciałka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w sumie jak już ta moja kuchnie bedzie wreszcie wyremontowana to moze sie na takową skusze jak oczywiście do tantego czasu nic nie zrzuce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj otyła, fajnie że jesteś, tęskniłyśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po tej diecie kapuścianej może być efekt jojo?????? Otyła - a co to jest ta merida??? Mój mąż tez zdaje maturę i jak na razie jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyjąca EB- tak matura poszła hmm zadowalająco :) a To jak w tej chwili wyglada Twoja kuchnia ? Cała w remoncie?:) kumcia- ja też tesknilam :) teraz musimy widze obie sie wziasc do roboty, poprzednim razem początek jakos nam poszedł :) Treselle - Meridia to lek na otyłość. ma sztab przeciwników:P działa na mózg, miewa efekty uboczne typu suchośc w gardle, brak koncentracji . Właśnie przez to drugie wolalam jej nie brać podczas matur. Mam ją od lekarza- bo to lek na recepte (sam mi zaproponował ten lek) . Istnieje też handel lekami podróbkami hmm ale nie znam sie na tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuchnia no cóż........praktycznie jej nie ma taki rozpierdziel stołujemy sie u rodziców i teściów w ogóle mamy generalny remont caaałego mieszkania i śpimy raz u moich a raz u męza rodziców:( no ale tylko jeszcze tydzień a kuchnia no cóz troszke z nią zejdzie ale i tak dajemy rade:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy otyla (fanfary) :D :D, masz racje, od teraz zero wymowek, tylko czysta motywacja :) namnozylo sie tematow o odchudzaniu, bo lato idzie :) ja raz sprobowalam zupy kapuscianej, ale po pierwszym dniu doszlam do wniosku, ze nie moge jej jesc caly czas, troche mnie zemdlilo :( ja dzis zaliczylam moje sniadanko srodziemnomorskie (\"dip fasolowy\" z oliwa) i jak do tej pory nic nie jadlam, o 19.00 mam aerobik wiec przed zjem jogurt z ..., no wlasnie ostatnio wpadlam na nowy pomysl: jem jogurt naturalny z siemieniem lnianym i otrebami pszennymi i lyzka miodu; fajnie smakuje i ma duuzo blonnika, poza tym niezle zapycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejko witajcie jak tam zrzucanie wagi u was idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac :P, a u ciebie ewa? znow weekend, jak ten czas szybko leci... :) na dzis mam zaplanowane sprzatanie, obiad i spotkanie z kolezankami z klasy, pogoda beznadziejna... to chyba tyle, a ha dieta idzie spoko - zero wpadek czy napadow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o witajcie Ewa i Sama już 🌻 :) Coś tu spokojnie, ale pamietam że nasz topik zawsze przezywal drobne opuszczenie w weekendy. moze dlatego ? Ja wczoraj popiłam troche, ale było mało jedzenia w ciągu dnia, a jeśli chodzi o wieczorne zakąski to ani jednego chipsa i innych do ust nie wziełam wiec jestem zadowolona :) czuje sie jak przebudzona z zimowego snu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, ze humor ci dopisuje :), dzis bylam na aerobiku, ale z powodu dnia klienta, bylo troche messu :D, zamiast normalnej lekcji mielismy mix 4: salsa, joga, tai bo i body balance - bylo super i ta salsa, normalnie wypas :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w poniedziałek u mnie niestety waga stoi w miejscu, jedynie poziom motywaćji u mnie wysoki, czyli dobrze:)) zaczynam dziś znów zobaczymy jak mi teraz pójdzie. kurcze jak ja wam zazdroszczę tych aerobików, ja chociaż mam ten orbitrek w domu to tylko obrasta kurzem bo stale jest co innego do zrobienia i na nic nie ma czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie niestety też waga w miejscu:( noo aerobic fajna sprawa, też bym poszła a tymczasem chyba musze sie przestawić na standardowe bieganie codzienne bo nawet orbitreka juz niemam neistety. ale cos sie wymyśli:) powodzenia dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam widze ze mamy tydzień wagi stojącej w miejscu. u mnie też waga ani drgnie ale w sumie jestem przed @ wiec moze to jest powód:( ale u mnie motywacji zero coraz gorzej:( wiecie co wam powiem mam strasznie grube uda i naet w spódnicach chodzić nie moge bo mi przeszkadzają w chodzeniu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjawisko z udami to chyba powwszechne . Też moge o nich zapomnień :( (narazie) :) moze do lata cos zdazymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja tez Wam zazdroszczę aerobiku :( Sobota spędzona na sprzątaniu, a wieczorem wypiłam 2 piwka bo musiałam uczcić odejście pewnej soby z która musialam pracować . Co do niedzieli - dużo nie jadłam - tylko obiad - ryż + warzywa podsmażane na patelni i kurczaczka wędzonego ( 2 pałeczki). całą niedziele przeleżałam z synkiem bo biedaczek sie rozchorował - co zjadł i wypił to zwymiotował, więc siedząc z nim nic nie jadłam bo nawet nie miałam ochoty.- ale na szczęście w południe już sie poczuł lepiej :) A dziś zjadłam bułeczkę, teraz męczę bakomę 300g i mam na koncie dopiero 2 herbatki zielone. A na obiad to nie wiem co mój luby wyczarował - on dziś pisał maturę z rosyjskiego więc już od 11-ej jest w domku i czeka na żonkę hi hi :) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jestem tak syta po weekendzie, że jak do tej pory zjadłam 2 duże jabłka i jakoś wcale jeść mi się nie chce...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zjadłąm frytki z mięskiem i sałatką. cholera tłuste to mięsko ale nie wiem tak mnie napadło. słuchajcie tragedia no musiałam fakt chciałam z ryżem ale nie było ryżu wiec zjadłąm frytki ale mała ilość ich była. ale za kare postaram sie juz dziś nic nie jesc. moze sie uda z tymi moimi atakami na jedzenie czasem tragedia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyjąca a to domowy obiad czy gdzieś na miescie? niewiem jak u Was ale u mnie domowe niestety koncza sie wieksza porcja. No ale ostatnio nie jest zle dzis zjadłam sałatke rano , jogurt pitny, warzywa na parze . Myśle ze ok 1000 bedzie. co dalej zobaczymy. mam nadzieje, że nic. :) Próbowałam dzis sobie coś kupić weszłam do 2 sklepów i sie załamałam. To juz nawet o rozmiar L ciężko . na wieszakach same Xs i S , czasem M. Po prostu koszmar. po co w ogóle już robią te rozmiary jak dostepne tylko dla osób szczupłych..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach no na mieście:( a ja z ubraniami mam taki sam problem co mi sie podoba to nie ma rozmiaru oststnio przymierzałam rozmiar 44 i sie nie zmieściałm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o ubrania to słyszałam, ze jak szyją je chińczycy to dla nich np xxl to jak dla nas l bo oni przecież są mali, coś w tym jednak musi być.... a wracając do wczorajszego jadłospisu, to zjadłam 2 jabłka (duże) potem na obiad wypiłam litr soku pomidorowego i na koniec czytaj kolację zjadłam kilka kulek winogrona bo zal było wyrzucić, a już robiło się brzydkie i dzieciaki nie chciały jeść. W międzyczasie wypiłam 2 l wody kilka kaw i herbat. W sumie jestem zadowolona z siebie z wczorajszego dnia, szkoda tylko że nie udało się poćwiczyć, ale miałam mnóstwo pracu papierkowej i skończyłam dopiero po 21-szej i mówiąc szczerze to już palcem kiwnąć mi się nie chciało. Dziś w domu po południu czekają mnie porządki, czyli za aerobik może ujść bieganie z odkurzaczem i mopem :) a-ha jeśli chodzi o moje dzisiejsze menu to bardzo podobne do wczorajszego, tzn, z rana 2 jabłka, potem sok pomidorowy a w domu ugotuję sobie jakieś warzywka (albo zielona fasolka albo brokuły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kumciu, to bardzo mało kalorii! Ale.. to oznacza tez dobre odchudzanie, a skoro dajesz rade to czemu nie:) u mnie dzis na wadze 87,2 nie mam pojęcia dlaczego:( chyba bede notować wszystko co do szczegółu z jadłospisu. Może czegoś nie kontroluje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracam i ja - z dalekiej podróży. niestety nieprzyjemnej, bo tak jak i synek Treselle81 zostałam zatruta. rzygałam jak kot - za przeproszeniem. całe pożywienie z soboty zobaczyłam + gorączka. w niedzielę i wczoraj zero apetytu... dzis jakoś już jem i żyję. normalnie ten maj to pechowy jakis dla mnie zdrowotnie - najpierw przeziębienie teraz to. jutro może wreszcie aero - 3majcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, też myślę ż kalorycznie jest to mało, ale naprawdę najadłam się a z resztą w niedzielę pofolgowałam z jedzeniem to mnie jeszcze wczoraj trzymało. głównie chodzi mi o to żeby nie jeść kiedy nie czuję głodu, no zobaczymy jak długo wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 ja tez czasem po dniu objadanai robilam sobie tzw. balance day, kiedy po prostu jadlam malo i duzo pilam (woda, herbata, sok pomidorowy) - na krotka mete jest ok :) u mnie dzis wazenie i nie ma rewelacji :o, nie bede jednak narzekac :), szkoda dnia :D dzis rano nie moglam sie obudzic, chyba skutki alergii, bo w lozku bylam ok. 24.00...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×