Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malowany kon

za wyskoie alimenty!!!!!

Polecane posty

Gość tak i tak jest niesprawiedlwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej niesprawiedliwe jest to, że rozpada się rodzina. a na marginesie, zawsze zastanawiało mnie to, że jak facet jest z kobietą i mają dzieci, to ten ojciec by im nieba przychylił, pieniądze spod ziemi wytrzasnał bo dziecku potrzebne, a jak się już rozwiedzie to tak łatwo powiedzieć "sorry nie mam kasy, bo nie pracuję". :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juzpo
Enolka moj ex ma taki sam fach:))przed sądem powiedzial,ze zarabia 750zl na budowie w Poznaniu:))buhahahaSedzia nie dał wiary jego słowom,no bo dlaczego miał uwierzyc?Wspomnial mu tez własnie co to będzie jak ojciec dziecka osiągnie wiek emerytalny skoro juz 8 lat pracuje na czarno? Na dodatek w niczym mi nie pomaga jesli chodzi o dziecko,nie odbiera ze szkoły,nie zabiera do lekarza-daje raz w m-cu kase i ma z glowy.Oprócz tego musiałam wszcząć egzekucje komornicza,bo przestał płacic,wyjechal i myslał,ze juz nic mu nikt nie zrobi.Nawet tych alimentów nie potrafił regularnie wpłacać-żenada. To tez nie jest sprawiedliwe,ze Ci,ktorzy pracują uczciwie muszą się tłumaczyc z każdej wydanej złotówki,a taki delikwent powie"robię na czarno"i luzik:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juzpo
Co do rozpadu rodziny..róxzne są tego powdy:brak uczuc,zdrada,alkohol... U mnie byl brak pracy ze strony męża(wtedy)-poprostu siedzial w domu,nie pracował,grał na kompie całe dnie,pojechał raz w roku na 3 m-ce do Niemiec,a ptem reszte roku siedział w domu,pieniadze,ktore zarobił tam wydawal tu na swoje "zabawki", typu gry,gadżety do kompa itp-wytrzymałam tak dwa lata,żeby dziecko miało rodzinę....nic bardziej mylnego:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia3
A mój za to liczy ilość zjedzonych joguttów przez dziecko i deserków. W miesiącu mała powinna zjeść 31 bo maksymalnie tyle miesiąc ma dni. I jak takiemu powiedzieć, że jednego dnia mała zje nawet 3 sztuki? Bo ma ochotę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko....liczenie deserków zjedzonych przez dziecko.....żenada. Mój ex stwierdził na rozprawie że dziecko nie musi jeździć na basen bo i po co, można się pobawić na podwórku. Zabawek też nie trzeba, bo wtedy był mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za te deserki to
tez trzeba zapłacić i chyba podzielic na pół. Bo pół mamusia a poł tatus sponsoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia3
Enolka mnie dopiero rozprawa czeka.... A ostatnio mi powiedział, że zjadłam bułke którą kupiła niania małej, ale mała nie zjadła...:O zapomniał dodać, że on na tę bułkę nie dał. :O Generalnie, straszna żenada.....musze przetrwać ten czas i mam nadzieję, że kiedyś będę normalnie żyła.... Temat rzeka....bo on małej też coś tam kupuje. Ale wyobrażenie na temat potrzeb dziecka ma małe i skąpe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia3
Za te deserki to on nie oddaje. Zażądał wszystkich paragonów. Dałam mu...więc liczył ilość zakupionych w miesiącu. Było za duzo. Teraz mu nie pokazałam. (teoretycznie wydatki na dziecko mamy liczyć na pół) Bo dla mnie to poniżające że studiuje każdy paragon i komentuje, że on mleko kupuje 0,50 gr tańsze w innym sklepie :O Więc sobie darowałam te chwile rozliczenia...kupiłam dla swojego dziecka. Chce to niech oddaje, nie chce to nie! A ja zdrowia sobie oszczędzę na jego liczeniu ilości i komentarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora tematu - dobrze ci tu dziewczyny radzą weź wszystkie dokumenty rachunki i pisz do sądu o obniżenie alimentów i możesz też napisac o zmianę skladu sędziowskiego zeby nie trafic na tego samego co wczesniej. Monia - ja na twoim miejscu bym nie wytrzymała. Rozliczanie serków jogurtow bułek??? Co to ma byc??? Idz kobieto do sadu niech placi alimenty i miej go gleboko w d... ja za taka akcje to bym mu gębe podrapała. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na apelację jest określony czas- wybierz się do prawnika z rachunkami i wnieś pozew o obniżenie alimentów- na rozrawie każ wyliczyć żonie na co idzie po 2200 na dziecko sam zlicz wszystkie swoje konkretne wydatki- benzynę bilety, czynsze wodę kredyty opłaty artykuły higieniczne jedzenie itp - zobowiązania jeśli zona powypisywała wydatki z sufitu każ jej wszystko udokumentować -poza tym jesli twierdzisz że nie stać cię na baseny i inny rzeczy ponad stan grzecznie powiedz że jeśli żona widzi taka potrzebę niech opłaca- ty w ramach rekompensaty np- będziesz dzieci zabierał do parku, na łyżwy nad wodę w weekendy tak by również aktynie spędzały czas iesz jakos ierzyć mi się nie chce że sąd zasądził tak olbrzymią kotę - przy tym jak na życie zostaje ci 500 zł - może poprostu miała kogoś znajomego sądzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najażniejsze to dobrze się przygotoać- mieć porobione yliczenia na papierze i załączy do akt- przygotuj sobie cześniej pytania do żony- żeby potem się nie pogubić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia3
--> Do Przybywam z Daleka.... Dzięki wiesz....chyba takiej ostrogi potrzebowałam... Pójdę do sądu. Napisze jeszcze jedna rzecz. Mieszkanie jest moje. On mieszka jeszcze ze mną. Ja płacę za czynsz i inne opłaty a on mi po skończeniu miesiąca oddaje połowę. Ale w ciągu miesiąca ja musze miec pieniądze na te wszystkie opłaty. Mamy tez samochód z którego ja nie korzystam. On dojeżdza do pracy, jeździ do znajomych, na zakupy. Ja wszędzie autobusem. Kiedys odwoził mnie do mojej mamy z dzieckiem ale wtedy zwracałam pełen koszt za paliwo. (jeździłam tylko dlatego z nim, że jak powiedział nikt inny jego dziecka odwieźć nie może a jak pojadę z kims innym to zobaczę...ale za paliwo placiłam)Teraz do mamy jeżdzę autobusem razem z małą więc w ogóle nie korzystam z auta. A on z opłat za mieszkanie które użytkuje, potrąca sobie część jako zadatek na przyszłe wydatki na samochód...( w stylu wymiana oleju, paska klinowego)...to też ująć w alinentach? Ze tak to wszystko wygląda?? Bede wdzięczna za podpowiedź. On się upiera, że jako samochód należy do wspólnoty to płacić za niego muszę. Co z tego, że je go nie eksploatuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje Ci takego eksa
:O Zero honoru. dziecku wylicza jogurty ale na wydatki na samochód to nie załuje? żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz Wam powiem jak
jest w sadach. Ja jak miałam rozprawe to dogadałam sie z eksem, że bedzie mi placil po 600 zł na dziecko i tak tez aznamilismy sadowi. na co sedzina zapytała sie eksa czy on sobie poradzi z tymi alimentami? czy nie za duzo aby to dla niego? ha ha :D A tutaj 1100 na dziecko bez pardonu przłozył sąd. Ja nie rozumiem naszego polskiego prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia3
On w odpisie na pozew napisał że nie więcej niż 300 zł.... Bo wydatki na dziecko 550 miesięcznie. A tyle sama opiekunka bierze. Kurcze. Ale na firmowe ciuchy dla siebie ma. I pensje 4100 brutto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juz po
Monia absolutnie nie zgadzaj się na takie rozwiązanie!!!a co do opłat za mieszkanie:jesli termin opłaty czynszu jest np 2-go kazdego miesiąca to najpózniej 1-go ma Ci dac połowe tej kwoty i tak ze wszystkim!!jak to Ty masz miec,a on Ci odda potem???!!bzdura jakas!!Co do auta to... padłam:-Ojesli nie jezdzisz nim nie ma prawa odliczac Ci kosztów jego utrzymania,a jesli tak to po rozwodzie ma jej sprzedac i połowe kwoty oddac Tobie lub jesli on je zatrzyma połowe wartosci spłacic na Twoje konto-skoro Ty dokladasz do auta teraz to pózniej masz prawo do podziału pieniędzy za nie.proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juz po
Monia te wszystki rady odnosnie rachunkow,zaswiadczen o dochodach,ktore dajemy Malowanemu dotyczą tez Ciebie.Tak więc zbieraj wszystko,opłaty za nianię tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia a te mieszkanie bylo Twoje juz przed slubem? Jesli tak to ja bym go wypierd... na zbity pysk. Nie zgodzilabym sie na takie wrunki i koniec. Na auto tez bym nie dawala skoro z niego nie korzystam to nie bede z a nie placic. Powiedz mu ze ma ci albo dawac auto na trzy dni w tygodniu albo niech ci splaci polowe jego wartosci i sobie je wezmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia3
Mieszkanie było moje przed ślubem. Wczoraj mu powiedziałam, że inna to by go na zbity ryj wywaliła ale ja poczekam do rozwodu bo mam honor czego jemu brakuje. Wiesz...on zasłania się prawem, że teraz nie mogę nic zrobić do czasu rozwodu.... Inna by wypierd....i tyle. A ten? Wróciłby jak nic i mieszkał do tego rozwodu. Zero honoru. Typ pasożyta. Dobrze sie bawi całą tą sytuacją. A to że nie daje na czynsz? Uważa, że do czasu rozwodu jest wspólnota i on nie musi....bo przeciez i tak wszystko jest wspólne... A samochód też wspólny więc skoro nie korzystam....trudno.... Krew mnie zalewa normalnie jak słysze o wspólnocie to dotyczy to tylko pokrywania kosztów przeze mnie....Taki sposób myślenia.... Matko....jak to jest? Muszę zdobyć jakiś konkretny namiar na portal z poradami. Na e-prawniku wszystko płatne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem juz po
Monia porada u prawnika to niewielki koszt-albo dowiedz sie gdzie w Twoim miescie udzielają porad za darmo-na pewno Ci się uda.Najlepiej wlasnie usiąścw fotelu u radcy prawnego i wylożyc wszystko ze szczególami.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia mieszkanie jest Twoje i w kazdej chwili mozesz go wywalic - jak wroci to dzwon na policje sami go zabiarą. Ma placic czynsz pol na pol skoro to wspolne itd. Ja bym gnoja wywaliła i nie zastanawiala sie nad niczym. O jakim honorze babo piszesz? - przeciez ty sie z nim męczysz. W imię czego co? Nie rozumiem takiego postepowania u mnie dostałby w pysk i radosnym Wypierd... pozegnalabym go w drzwiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaaaaa
Monia3- Jestem już po ma racje... idź do prawnika. Ja korzystam z porad prawniczki z MOPSu . Ona udziela porad za darmo, nawet pozwy pisze .. dowiedz sie czy u ciebie w mopsie też przyjmuje prawnik. To najlepsze wyjście..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malowanego konia
malowany kon, rozumie cię doskonale, nasze sądy są naprawde barrrrdzo dziwne, ale nie uda nam się tego zmienic . Wysokośc zasądzonych alimentow zazwyczaj zależy od humoru sędziego, znam to z doświadczenia:)twoj przypadek jest identyczny z moim, musisz troche powalczyć , a napewno ci się uda,moja walka z odwołaniami trwała rok , sąd przyznał niższe alimenty i nakazał zwrot przez była zone róznicy w wysokości almentow płaconych przez ten czzas kiedy zasądzono mi wyższe, (zaznaczam ,że nie chciałem aby zwracała tą kwote , nadal płace nieco wiecej niz sąd przyznał, zalezało mi tylko na tym ,żeby pokazac , że faceci tez potrafią walczyc o swoje ,,,i niech mi nie wyskakuje tujaaś pani z tekstami ,że to nasze dzieci ,że mamy dbać o nie itp, odpowiedz jest prosta ,,, niech taka samą kwote pieniedzy przeznaczą na dziecko co ojciec i zapewne niczego dziecią nie zabraknie,,, a jak taki układ im nie odpowiada dajcie ojcom dzieci na wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek_33
przypadeczkiem tu trafiłem, kobitki bo moja siostra czyta kafe regularnie i tak czytam czytam i wiecie... powiedzcie mi (bo jestem singiel jeszcze niedzieciaty) jak to jest z Waszej strony... bo z mojej to tak, przeczytałem ostatnio, że dziecko do pełnoletności może kosztować (to tam GUS wyliczył czy jakiś inny urząd statystyczny) ok 500 tys złotych No, załóżmy, że to high standard i przeciętnie niech kosztuje połowę tej kwoty (sorry laski, ale jako facet lubię sobie pewne rzeczy policzyć) czyli 250 000 czyli 20 lat x 12 miesięcy = 240 miesięcznych rat alimentów któraś tu pisze, że ma 300 złoty x 240 = 72 000 tyle jej były zapłaci na dziecko, płacąc przez 20 lat (pomijam inlacje, podnoszenie alimenciaków itd) koszt utrzymania dziecka 250 000 (zmniejszyliśmy umownie z kwoty 500 000, wyliczonej przez statystyków). No i wychodzi na to, że taki facet zapłaci na swoje dziecko 72 000 ale ta laska, co bierze te 300 złoty dołoży resztę czyli 178 000. 106 000 więcej niż on. Teraz rozumiem, dlaczego moja siostra jest taka kiepska w matematyce, wy chyba, kobitki, nie ubliżając ogólnie, w większej masie jakieś... no, głupie jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek_33
a swoją drogę to nie lepiej te 500 koła zainwestować w jakieś full wypasiaste autko, albo co? żal mi was, serio. macie te swoje hormony, instynkty macierzyńskie czy co tam i zamiast sobie pożyć, to się użeracie z dzieciakami, z jakimiś lamusami i frajerami, co nawet nie umieją dobrze zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj Mareczku
nie potrzebne są te wyliczenia bo każda kochajaca matka powie ci ze dziecko jest po prostu BEZCENNE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem już po
Marek wcale się nie dziwie,ze nie masz dziecka-dla dobra...dziecka:-OCzy ty myslisz,ze nam jest tak fajnie iśc do sądu i sie tłumaczyc z kazdej wydanej złotówki ?! Nie kazdemu w zyciu wszystko się udaje wiesz? A co do wyboru między autem a dzieckiem...wolę jednak dziecko:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×